Tolerancja/Tolerance



Parę postów wcześniej pisałam o osobach wykluczonych oraz dyskryminowanych w debacie publicznej. Jakby na zamówienie znalazłam informacje o akcji rzekomych piewczyń tolerancji i bojowniczek o demokrację z organizacji Femen. W ramach walki o poszanowania praw człowieka i wolności panny rozbierają się i czy ktoś chce na nie patrzyć czy nie.  Rzecz jasna  jak ktoś się za wszelką cenę pcha się jak może do telewizji i pokazuje co tam ma. Jak brakuje siły argumentów zawsze można użyć argumentu siły co widać na poniżej. Arcybiskup Andre-Joseph Leanard wygłaszał wykład w którym prezentował opinie i zapatrywania Kościoła Katolickiego na kwestie obyczajowe i światopoglądowe jak aborcja czy związki jednopłciowe. Jak można być przeciwko aborcji na życzenie, przecież po wieczorze swingersów trzeba coś zrobić z problemem! Toż to zbrodnia i winna być ścigana z paragrafu, tak samo jak powiedzenie „nie” pomysłowi adopcji dzieci przez homoseksualistów. Teoretycznie w UE mamy tolerancję i wolność słowa i wypowiedzi. Praktykę prezentują zdjęcia z akcji Femenu, gdzie za mówienie czegoś nie po myśli mainstreamu można zostać w najlepszym razie zaatakowanym i oblanym wodą. Na razie wodą, bo pewnego dnia zapewne czymś gorszym, jak lewactwo weźmie przykład z kochanych i wielbionych przez  iSSlamistów wybierających stężony kwas. 


(http://resources2.news.com.au/images/2013/04/24/1226628/595750-topless-protesters.jpg)


(http://resources3.news.com.au/images/2013/04/24/1226628/596127-topless-protesters.jpg)


(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/53/65/5365f0f2a42caa47fc5badab86f01481.jpg)

Zachowanie takich grup jak Femen jest oburzające. Tu nie chodzi o to czy moje zdanie jest podobne jak zdanie Kościoła. Tu chodzi o próbę zamknięcia ust ludziom myślącym inaczej, wierzących w coś innego niż chce mainstream. Podobno środowiska homoseksualne walczą o tolerancję, czują obrzydzenie wobec przemocy jako ofiary represyjnego, heteroseksualnego świata. Właśnie widać ile w nich tolerancji, zaś ile powagi wiadomo z wypowiedzi naczelnego geja III RP. Jak wczoraj rozmawiałam z koleżankami: problem z tożsamością seksualną i wszelkie zawirowania to osobisty dramat i coś o czym się nie trąbi i nie domaga od reszty świata podziwu. Agresja Femenu to coś więcej niż chorobliwe parcie na szkoło, to lewacka nietolerancja w najczystszej postaci, o której cicho sza. Bo przecież to „katole” są źli, zaś lewica to same niewinne owieczki chcące tylko nam wszystkim zrobić dobrze, czy tego chcemy czy nie. 

Nie mam ani zrozumienia, ani sympatii dla działaczek organizacji jak Femen czy Pussy Riot. O co one walczą oprócz zaistnienia w mediach, nie wiem. Ale na pewno nie mówią głosem wykluczonych i potrzebujących, na pewno nie walczą z łamaniem praw człowieka, z bezprawiem i prześladowaniem. Na pewno też nie walczą też z przemocą seksualną wobec kobiet. Może jestem nienowoczesna, może jestem staromodna, ale jakoś nie uważam by pokazywanie się pół nago miało służyć dyskusji. Mam na myśli poważną dyskusję na poważne tematy nie zaś wybory Miss mokrego podkoszulka. Jaki dyskutant taki poziom dyskusji, zaś kto trzeba zaciera ręce. 

Od jutra znikam i nie będzie mnie do 5 maja. Wyjeżdżam na krótkie wakacje. 

http://www.huffingtonpost.com/2013/04/24/topless-femen-protest-andre-jozef-leonard_n_3146609.html
http://www.news.com.au/world-news/topless-femen-protesters-drench-archbishop-in-brussels-lecture/story-fndir2ev-1226628615676
http://wpolityce.pl/artykuly/52159-czy-to-bojowki-sa-bolszewicy-nie-to-terror-aktywistow-homoseksualnych-w-praktyce-zobacz-wstrzasajace-zdjecia

***************ENG******************

I’ve recently written about excluded ones, ones discriminated in a public debate. I did not intent to carry on the topic so soon, however information about action but so called tolerance protagonists. Who am I talking about? Femen group from Ukraine, wanting everyone to believe they are fighting for tolerance and democracy. Femen’s girls are taking off clothes in the name of human rights defence and freedom. No matter if anyone want to look at them or not. Obviously if someone to be shown in television will do anything to achieve a goal: the argument of force is used when arguments are weak and lack of force. Examples are presented below. Archbishop Andre-Joseph Leanard had a lecture presenting Catholic Church opinion ns towards moral cases like abortion or homosexual relations. How can anyone dare to be against abortions? It is so obvious that after swingers party problem has to be solved! This is a crime and should be punished. Another crime is saying “no” for homo-abortions ideas. In EU we, at least in theory, tolerance and freedom of speech. Femen action shows practical aspects of tolerance: whoever is against mainstream will be attacked. Now bishop is attacked using  water, water only. I am afraid leftism will use something popular by their beloved iSSlamists: strong acid. 


 (http://resources2.news.com.au/images/2013/04/24/1226628/595750-topless-protesters.jpg)


(http://resources3.news.com.au/images/2013/04/24/1226628/596127-topless-protesters.jpg)


(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/53/65/5365f0f2a42caa47fc5badab86f01481.jpg)

I am outrage by Femen-like groups actions. No matter if my idea and Catholic Church view is similar. I will always protest against any tries to prevent people from stating their mind. Only mainstream are  allowed to say their opinion and their opinion is the only rightful. Heterosexual ambiences, at least in theory, are tolerant, peaceful and as a victim of oppressive, heterosexual world are always against any violence. In Poland we have homosexual deputy always saying about his homosexual preferences and gets angry when anyone treat him as  funny. Yesterday I had a conversation about homosexuals and transvestites who became political celebrites. They want anyone to admire their actions. Problem with sexual identity is a tragedy, something no one normal will inform the whole country. Femen’s actions I consider as something more than pathological tries to appear in a TV. This is leftism tolerance in practice, something no one in mainstream will tell about. According to official Polish and EU propaganda Catholics and conservatives only are “bad ones”, whereas leftism are “good and rightful ones”. Leftism want do make us good, no matter we want it or not. 
I will never understand and be fond of Femen’s or Pussy Riot’s actions. Do they have any goals different than appearing in TV? I have no idea. I am sure they are not interested in helping excluded ones, they don’t fight with human rights breaking. Do they fight with sexual violence against woman? You must be joking! Propably I am old-fashioned and just enable to understand how being half-naked can help in the discussion. By discussion I obviously mean politics or social problems, no Playboy Bunny competition. For a Playboy Bunny competition Femen behave properly. 

Tomorrow I am leaving for a short holiday. I will be back at 5th May. Bye!

http://www.huffingtonpost.com/2013/04/24/topless-femen-protest-andre-jozef-leonard_n_3146609.html
http://www.news.com.au/world-news/topless-femen-protesters-drench-archbishop-in-brussels-lecture/story-fndir2ev-1226628615676
http://wpolityce.pl/artykuly/52159-czy-to-bojowki-sa-bolszewicy-nie-to-terror-aktywistow-homoseksualnych-w-praktyce-zobacz-wstrzasajace-zdjecia

Parę słów/ A few words about me

Anna nominowała mnie do nagrody, za co pięknie dziękuję. Zasady zabawy zakładają, że odpowiadam na serię pytań. Cóż mam nadzieję, że nie zanudzę i całość nie zabrzmi jak to ktoś nazwał „żalami małolaty”. Nie każdy codziennie ma świetny humor.  



1.Twoje największe marzenie?

Dobrze przeżyć swoje życie. Żyć tak by móc spokojnie patrzeć na swoje odbicie w lustrze. Nie mieć poczucia przegrania, zmarnowania swego czasu na ziemi. Może kiedyś uda mi się założyć rodzinę jak jakimś boskim cudem spotkam właściwego mężczyznę, a jak nie to po prostu kontynuować pracę.

2.Twoje życiowe Credo?

Żyj i daj żyć innym.

3.Czy masz coś do ukrycia?

Nie.. no dobra czasem oglądam komedie romantyczne

4.Co według Ciebie jest podstawą poczucia szczęścia?

Życie w zgodzie ze swoim sumieniem i wyznawanymi wartościami. Brak poczucia winy i poczucia krzywdy, czyli spokój ducha. Poczucie bezpieczeństwa, że na drugi dzień wszystko się nie skończy i nie zostaniemy z niczym. Czyli luksusy dostępne nielicznym.

5.Najlepsze lekarstwo na dołek?

Nie mam. A te co mogą pomóc są dla mnie niedostępne. Czekolada i koniak pomaga na chwilę.

6.Gdzie szukasz źródeł inspiracji życiowej?  

W książkach.

7.Kluczem do szczęścia jest...

Spokój wewnętrzny.

8.Czy egoizm to zła cecha?

Odrobina zdrowego egoizmu jest niezbędna, abyśmy nie byli przez wszystkich wykorzystywani. Człowiek musi się cenić i szanować, bo inaczej nie zazna szacunku.

9.Czego nigdy nie wyznałabyś partnerowi?

Nie wiem

10.Czym jest dla ciebie pasja?

Czymś co nas zagrzewa do pracy i sprawia, że praca to przyjemność a nie obowiązek. Coś co daje nam przyjemność z pracy i poczucie jej sensu.

11.Czy wierzysz w Jedyną Wielką Miłość?

Nie. Nie wierzę ani w jedyną miłość ani żadną inną, to coś co się zdarza innym.

12.Dokończ zdanie:'jeśli człowiek prawdziwie kocha,to...'

rozświetla każdy dzień promieniami słońca,  problem czyni rozwiązywalnym.


******ENG******************

There is blogger festivity in which owners are answering questions about themselves, interests and beliefs. I was nominated by Anna to ask twelve questions concerning world view. So, I will take part in festivity described  and hope my answers  won’t be boring.
There is blogger festivity in which owners are answering questions about themselves, interests and beliefs. I was nominated by Anna to ask twelve questions concerning world view. So, I will take part in festivity described  and hope my answers  won’t be boring.



1.The most important plan/dream for future live?

I just want good live with no problems with my conscience. I want to be genuine towards myself and people around. No impression I lose my live here I did something wrong. One day maybe, I will be so lucky to have my own family and God let me met a responsible man who I may trust. If not I will continue my working.

2.What is credo of your live?

Live and let live

3. Do you have anything to hide?

No. Really? Ok, ok sometimes I watch romantic comedies.


4. What is essential for happiness?
Live in the way your conscience tells you. No sense of guilt and no sense of harm. Be cheerful optimist. Feel save and be sure my live is not going to collapse tomorrow. All of this is a luxury, few are happy enough to achieve it.

5. What to do if you feel blue?


I have no cure, no real cure is available for me, only a chocolate and cognac. This help for a little moment.


6.Yout live – inspiration source? 

Books

7.Key to the happiness...
Inner peace.

8.Do you consider egoism as a bad trait?

No, I believe we need to be a little egoist. We need to say ’no’ otherwise others will use us. We need to know we are valuable, we need to respect ourselves then and only then others will do the same.


9.Anything your partner will never know about you ?

nothing

10.What is your definition of the passion?

I believe passion is something changing our work from duty into pleasure. This is passion that make our work valuable.


11.Do you believe in the only one and true love ?

No. I believe love is true only in a fairytales. Love is something that happen to others.


12. '  Finish the sentence” ‘When your love is true, then..’

Every day in light by a sunlight and every problem is solvable.

Święci oburzeni, czyli komu zawdzięczamy wolną Amerykankę/Saints-indignant, the reason why all is legal


„Handlują ludzkim życiem” grzmią nagłówki gazet. "Handlują ludźmi i sprzedają ich do Niemiec"- wtórują inni. To drugi Holocaust i „cywilizacja śmierci” krzyczą komentarze. Więcej, więcej nadęcie w ten balonik, to dolecimy w kosmos. A co chodzi? O rewelacje ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina jakoby niemieckie kliniki („tych wrednych, zepsutych bogatych szwabów”) skupują zarodki z Polski, Czech i krajów nadbałtyckich („biednych, ale uczciwych i prawych”) by na nich prowadzić wstrętne eksperymenty medyczne, czyli dr Mengele dla nienarodzonych. Co za patos, co za święte oburzenie ! Ile wielkich słów! Szkoda tylko, że krzyczący zapominają, że dzięki nim mamy stan prawny jaki mamy. 

Fakty potrafią być ciekawe. Ich analiza z kolei znacznie ciekawsza i prowadząca do ciekawych miejsc.  Fakty zaś są takie, że w Polsce można do woli tworzyć i niszczyć ludzkie zarodki, można z nimi robić co kto chce. Można je sprzedawać i można na nich eksperymentować. Tak, dokładnie tak bowiem brakuje jakichkolwiek regulacji w tej sprawie. Wytyczne Komisji Bioetycznej to jedynie wskazania bez pomocy prawnej, bowiem nie ma żadnej, ale to żadnej ustawy. Dlaczego? Bo środowiska konserwatywne, drące się o „holocauście nienarodzonych” oraz „cywilizacji śmierci” zapewniają taki stan, walcząc z całych sił o wolną Amerykankę? Sprzeczność? Tylko na pozór. W Polsce nie sposób uchwalić jakiejkolwiek ustawy, ponieważ wspomniane środowiska blokują każdy projekt. Marzą o całkowitym zakazaniu metody in vitro, co jest niewykonalne i niemoralne. To uznana na świecie metoda, pozwalająca ludziom na poczęcie dziecka gdy inne metody zawodzą. Jestem przeciwna finansowaniu tej procedury z budżetu bo nas na to nie stać, ale powinna być obwarowana przepisami. Kwestie takie jak ilość wszczepianych zarodków, ich ewentualnego przechowywania winny być regulowane. Nie da się jednak nic zrobić w imię „obrony  życia” i walki z „cywilizacją śmierci”.



(http://jokohana.blox.pl/resource/in_vitro.jpg)

Każda regulacja prawna jest lepsza od braku regulacji. U tych („strasznych i niedobrych” ) Niemców sprawy bioetyczne są ściśle regulowane i nie ma mowy o podobnych rzeczach. Wiem to od ludzi z branży. Dlatego ambasada Niemiec chce wyjaśnień od ministra w sprawie rewelacji. Cóż ciekawe co powie człowiek słyszący płacz zarodków. Nagadały mu coś?  W badaniach klinicznych nie można robić co komu przyjdzie do głowy, bo od tego są prawne regulacje. Oczywiście wszędzie zdarzają się patologie i nadużycia. W świetle polskiego prawa można eksperymentować na ludzkich zarodkach, ponieważ nie ma takowego zakazu i nie ma żadnych ograniczeń. Dzięki środowiskom, które chcą zawracać kijem Wisłę i torpedują zmiany w imię „cywilizacji życia”.  Bo przecież lepszy pic na wodę jak „duchowa adopcja” niż konkretne działania. Modlitwa to piękna sprawa i ważna dla ludzi wierzących. Ale nastolatka, którą za zajście w ciążę wyrzucono z domu, potrzebuje czegoś bardziej materialnego. Modlitwy nie wystarczą aby ograniczyć patologie i potencjalne eksperymenty na ludzkich embrionach. Tutaj trzeba konkretnego działania i zmian w prawodawstwie. Trzeba proponować realne rozwiązania, możliwe do wprowadzenia regulacje prawne. Przykro mi, ale trzeba się liczyć z sejmową arytmetyką i realiami. Ktoś kto torpeduje każde rozwiązanie i pragnie karać więzieniem za stosowanie metody in vitro jest najlepszym i nieskończenie skutecznym sojusznikiem „cywilizacji śmierci” i wspiera „drugi holocaust” oraz „handel ludźmi”.

http://niezalezna.pl/40632-handel-ludzkim-zyciem
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/829105,Handel-zarodkami-in-vitro-Ambasada-Niemiec-chce-wyjasnien-od-ministra-Gowina
http://www.fronda.pl/a/to-nie-jest-handel-zarodkami-ale-ludzmi,27684.html
http://www.thenews.pl/1/10/Artykul/133659,Poland-and-Germany-in-embryo-experiments-row

Edit: 21:53 CET: oto coś z dziejów błyskotliwości ludzkiej   i zgrabna wypowiedź o zamachu w Bostonie: http://muzyka.interia.pl/pop/news/maryla-rodowicz-o-zamachu-w-bostonie-zostali-wrobieni,1912208,50

dzięki EwoL!
****ENG*********


“This is human life trading”-  headlines seems to shout. “No, they are selling humans to Germany”- says others. Commentaries are  using words like “another Holocaust” or “the civilization of death”. More, more, more of this! More and more big words and you will have enough air in your balloon to fly space. What am I referring to? Polish Minister of Justice, Jaroslaw Gowin said (“bad, rich and terrible Boches”) German clinics probably are buying embryos from Poland, Czech Republic and Baltic Republic (“poor, but rightful ones”). Why? To perform terrible medical experiments, like dr. Mengele, but on “unborn ones” this time. So many big words and so much pathos! Let’s back to the reality and ask how it possible? Yes, it is possible according to law, yes it is possible in 21st century in the EU country.

Let’s analyse the facts. Fact’s analysing is by the way interesting process, process taking us to interesting places. In Poland all can be done with embryos: all is possible: creating embryos, destroying them, freezing, selling and even performing experiments. Anything one may think about, imagination and budgets are only limitations. No law and bioethical regulations exist in Polish law. Bioethics Committee suggestions do not have effectuality. How is it possible? It happened thank to conservatives using expressions like “Holocaust of unborn babies” or “the civilization of death”. Conservatives are constantly doing their best to keep no regulation state. Sounds like contradiction? No, this is not a contradiction unfortunately. No regulation can be introduce to Polish law, because ambiences mentioned above are blocking anything propose by anyone but them. They want in vitro fertilization to be banned, they want impossible and immoral solution. In vitro fertilization is worldwide used. Sometimes it is the last chance to have kid. I am against idea public funding, as we cannot afford it. I strongly believe in vitro method usage should be regulated by law. How many embryos are to be created? What should be done with them after fertilization? Law should be the answer. Nothing is done in the name of  “life defence” and fighting with “the civilization of death”.

 (http://www.farleftside.com/2008/1-22-08.gif)

Any law regulation is better than lack of regulation. In (“terrible and bad”) Germany such issues are regulated: no discretion in bioethics. I know this from people interested and working in the field. German embassy want Minister Gowin to explain what is he talking about. I am interested what man hearing embryos crying will say. Does embryos said something to him? Appropriate law regulations prohibit situation when anything is possible in the field of clinical studies. I am aware pathologies are everywhere. According to  Polish law medical and scientific experiments are allowed to be performed on embryos, as no law regulation prohibit such actions. We may all thanks “the civilization of life” ambiences. It is better to “adopt spiritually” than to act. Praying is beautiful and important thing for Christians. However pregnant teenager girl forced to leave home needs something else. She need more material help. Prayers will not stop pathologies and possible experiments to be performed on embryos. Law must be changed. Realistic solutions are to be proposed.  Before proposing law regulation one must look at Parliament and count. Nothing will be achieved by saying “no” to any proposition, nothing will be achieved by introducing prison penalty for in vitro fertilization. Ones and ambiences doing this are best allies for “the civilization of death” and making “human life trading” and “another holocaust” to be legal according to Polish law.

http://niezalezna.pl/40632-handel-ludzkim-zyciem
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/829105,Handel-zarodkami-in-vitro-Ambasada-Niemiec-chce-wyjasnien-od-ministra-Gowina
http://www.fronda.pl/a/to-nie-jest-handel-zarodkami-ale-ludzmi,27684.html
http://www.thenews.pl/1/10/Artykul/133659,Poland-and-Germany-in-embryo-experiments-row

EDIT: 9:54 PM CET: something from the history of brillance and reasons why some stars should say nothing not related to their business:
http://muzyka.interia.pl/pop/news/maryla-rodowicz-o-zamachu-w-bostonie-zostali-wrobieni,1912208,50

What actually happened in Bostom? What will happen in the nearest future, page in is Polish language so I recomend to use google translator.

thank you EwaL!

Niewolnicy jaśnie panów/Their nibs’ slaves


O tym, że młodym na rynku pracy jest ciężko wie każdy, kto patrzy na fakty a nie na propagandę. Problem nie dotyczy tylko Polski. W krajach  południa Europy, jak Hiszpanii czy Grecji, jest nawet tragiczniej i żadne zaklęcia tego nie zakrzyczą. Co jakoś czas o tym przypominam, gdyż to szalenie ważna sprawa. Zwłaszcza, że Polska bije niechlubny rekord zakłamywania rzeczywistości gdzie w mediach mainstreamu pokazywani są młodzi, prężni ludzie sukcesu. Obrazek piękny i idylliczny, szkoda, że nie mający nic wspólnego z rzeczywistością. Ktoś kto przed trzydziestką zajmuje świetne stanowisko w korporacji nie miał szans dojść do tego bez znajomości i pleców. Kto wierzy w „American Dream” nad Wisłą nie zna realiów, albo udaje Greka, czy mówiąc bardziej dosadniej rżnie głupa. 

Tytuł posta nawiązuje do „jaśnie panów prezesów” z nadania kogo należy, uchodzących za ekspertów ekonomicznych. Oni to właśnie, korzystając z darmowej siły roboczej, przekonują wszystkich do „elastycznych form zatrudnienia”, czyli po prostu umów śmieciowych. Zwitka papieru nie dającego pracownikowi żadnych praw, a jedynie obowiązki, nie zapewniających ubezpieczenia, składek emerytalnych, możliwości ubiegania się o kredyt mieszkaniowy i nawet śladu stabilizacji. W imię „doskonalenia zawodowego” najlepiej zaliczać kolejne, nisko płatne a wręcz bezpłatne staże w kolejnych firmach, co daje „doświadczenie i obycie w zawodzie”, rzekomo umożliwiające zdobycie w przyszłości lepszej pracy. W bliżej nieokreślonej przyszłości, nie będącej nawet linią na horyzoncie, ale czymś co znika nawet z marzeń. Po 2-3 latach harowania za pietruszkę po prostu przychodzi nowa osoba do wykorzystania i tak dalej. Ale kto tak mówi to niemobilny malkontent z postawą roszczeniową. 

Mogę być i tym. Przywykłam do uroczych określeń mainstreamu, więc może być i malkontenctwo. Nie mam nic przeciw. Ja nie wymagam 5 tysięcy na rękę i etatu na czas nieokreślony. Nie liczę też na 3 tysiące i tenże etat. Chcę tylko móc przeżyć samodzielnie, bez konieczności proszenia o pomoc rodziców, chcę ubezpieczenia i zacząć odkładać na emeryturę? Czy liczę na nie wiadomo co i żądam gwiazdki z nieba? Nie sądzę.  Dodatkowe zlecenia? Dlaczego nie, ale przy okazji podstawowej pracy a nie zamiast. 

Wbrew temu co mówi wszelkiej masy jaśnie państwo poczucie bezpieczeństwa buduje lojalność. Kiedy wiem, że w danym miejscu dostanę przez jakiś czas mam interes i chęć aby starać się jeszcze mocniej. Nie będę się burzyć przeciw pracy w weekendy, bo przecież dobro firmy i moje dobro są tożsame. Kiedy czuję się częścią zespołu a nie wykorzystywaną ofiarą, mam siłę, chęć i zapał co ma związek z  efektywnością. Proste jak konstrukcja cepa, co zauważono w takich Stanach, gdzie daje się różne programy lojalnościowe by zatrzymać i związać ludzi. Stare przysłowie, że więcej much można złapać na miód niż na ocet chyba nie dociera do „jaśnie panów”. Sytuacja młodych na rynku pracy jest tragiczna i wcale nie dziwi mnie rosnąca szara strefa i demotywacja. Ja nie mam prawa narzekać, bo udało mi się,  dzięki ogromnemu szczęściu, mieć na razie nie najgorszą sytuację. Ale co mają powiedzieć inni, jak bohaterowie zalinkowanego artykułu? Oto prawda o młodych, wykształconych z wielkich miast, niewolnikach XXI wieku: wiecznie na stażu, wiecznie czekających na stabilizację, wiecznie na garnuszku rodziców, wiecznie przed… 

Obserwuję co się dzieje w Internecie po kolejnych doniesieniach w sprawie bostońskiego zamachu.  Teorie spiskowe rosną w najlepsze i każdy ma już swoją prawdę. Jak nic za sprawą stoją tajne służby (amerykańskie lub rosyjskie, ewentualnie działające w tandemie), bo przecież niemożliwe by wyznawca „religii miłości” mordował w imię Allaha, bo to przecież pełna cywilizacja i miłość do drugiego człowieka. Polecam film „dał za mnie 50 owiec”, dla wszystkich kobiet, zwolenniczek multi-kulti i uważających iSSlam za cudowny:


(http://www.youtube.com/watch?v=tIqoYLUZKfU) 
http://biznes.onet.pl/niewolnicy-xxi-wieku-czyli-mlodzi-na-rynku-pracy,18490,5466255,1,news-detal

********ENG********

It is not easy to be young man on a labour market. Truth mentioned is obvious for everyone interested in actual facts, not propaganda. I am aware problem arises in South European countries and not only Poland.  In Poland situation looks tragic as well as in Greece or Spain. No magical spells, no words, no propaganda will change it.  I consider case mentioned so important that I need to write about it from time to time. Polish mainstream is experienced and is doing a lot to lie and hide actual situation. They present us lovely and idyllic picture of young people of success. This is nothing but a lie. No one outside from family or pact can just achieve corporation seniority before thirties.  Only a fool or  naïve believe in “American Dream” here.

Who am I refer to in post’s title?  To chairmen who become chairman thanks to we-all-know-who and are treated as economic experts. They want to convince everyone how “flexible forms of employment”, namely junk contracts are great and profitable. In fact such contracts in nothing, but a piece of paper giving nothing but duties. No chance to be given a credit to but a flat, no social insurance, no pensionable pay, not even a slight chance for stabilization. All of this happen in the name of “professional perfection and  getting experience”. In fact poorly paid or free traineeships are providing nothing, no chance to find a better job. No matter what promises about better paid job are made. When it can be better? Somewhere in the future, somewhere in time, somewhere which not visible, even as a line on the horizon something disappearing even from a dreams.  In fact after 2-3 years of hardworking young people are given nothing. Another victim come and another person is to be used. But I am non-mobile killjoy saying such things, I am killjoy with demanding attitude.

No problem for me, I was given many nicknames by mainstream. Why not a killjoy? Do I really want impossible, do I really demand impossible? I don’t want to earn more than 1,000 euro per month, I even don’t dream about 800 euros. I demand no luxury, I just want to be able to live on my own, without asking my parents for help. I want insurance and pensionable pay. Do I demand  a star from a sky above? I don’t think so. I have nothing against additional jobs, but as addition not instead regular job.

Safety builds loyalty, whatever their nibs are saying. When I have opportunity to stay for a longer I will work harder and harder. I know my work will give me profits and is not useless. Working during weekends? I understand everything as long as I know my interests is my company interest and company’s good is my good. Feeling a part of a team, part of a team not a victim, I will be working effectively. Such a truth is obvious, obvious for everyone except form so called economic experts from Polish mainstream (experts having nothing to do with real economic). In States companies are preparing and inaugurating many loyalty programs. The main goal of such programs is to convince people to stay, to become a part of the company. Young people entering labour market are in tragic situation. I am not astonished and understand why motivation is disappearing. I have no reason to complain. I am lucky to be in not so bad situation. But what can say my coevals described in the article linked? In article the truth about young, educated from a big cities are written. The truth about slaves of 21st century: always on a traineeship, always waiting for a stabilization, always reliant on their parents with their lives always before them….

I am observing  in the Internet reactions about Boston assassination. More and more theories of conspiracy are appearing. Everyone around knows the only one and right truth. So many people are sure secret services (American, Russian or both working together) are responsible for what happened. It is not possible for many than “religion of peace” followers may just murder innocent people in the name of Allah. A lot of people believe there are civilization out there  as well as human rights respect. There are a lot of documents about it. Below there is a document about Pakistani woman gang raped in the name of “honour”. With dedication to anyone believing multi-culti and “peaceful” face of islam.


 (http://www.youtube.com/watch?v=gq4PFnl1S6Q)

http://biznes.onet.pl/niewolnicy-xxi-wieku-czyli-mlodzi-na-rynku-pracy,18490,5466255,1,news-detal

Anioły w Ameryce/Angels in America



Tytuł stanowi gorzką ironię i określenie jednego z bostońskich zamachowców jako „ prawdziwego anioła”. Dwaj Czeczeni mieszkający od 10 lat w USA okazali się przerażającymi aniołami śmierci. Sama myśl, że ktoś może uderzyć w ludzi spokojnych, ludzi obserwujących sportowe zmagania podnosi włosy na głowie. Na tym jednak polega działanie bojówek „religii miłości” uderzać w cywili, zwyczajnych ludzi, zabić i skrzywdzić najwięcej osób jak się da. Rzecz jasna za wcześnie by wiązać sprawę z międzynarodowym terroryzmem, brak dowodów na powiązania z Al.-Kaidą.  Ale oczekuję dalszych informacji o braciach Carnajew, braci-morderców. Masowych morderców.  Na prawicowych portalach ani słowa o pochodzeniu terrorystów, przynajmniej  dzisiaj o godzinie 19 CET, no bo jak to to Czeczeni, tradycyjnie widziani jako „niewiniątka”? Szkoda.

Wysłuchałam zadziwiająco ciekawego wywiadu, mówiącego, że nie powinno nas dziwić czeczeńskie pochodzenie sprawców tragedii. Postrzegamy, przynajmniej w Polsce, Czeczenów jako biedne ofiary gnębione przez straszliwego niedźwiedzia. Tymczasem ich religijny radykalizm pcha ich do brania udziału w międzynarodowym dżihadzie, czeczeński najemnicy są tam cenieni. Co więcej szeroko rozumiany Zachód i nasz krąg cywilizacyjny nie jest postrzegany jako sojusznik.  Walczymy z międzynarodowym terroryzmem, a to im nie w smak.

Zapewne niedługo pojawią się teorie o spisku. Teorie zakładające udział Rosji (Służb działających z inspiracji politycznej, możemy zgadnąć czyjej), bo sprawa może zaszkodzić czeczeńskiej sprawie i stanowić polityczny prezent dla Rosji. Dowodów na razie brak, a  zepsucie obrazu „niewiniątek” to korzyść dla Rosji to niejako za słaby argument. Nie cierpię organicznie teorii spiskowych,  bo naprawdę mnie interesuje co się dzieje a nie szukanie wszędzie wpływów Masonów/Iluminatów/Żydów/tajnych służb i kogo tam jeszcze chcemy. Poza tym jak poczytałam sobie nieco o Czeczenii jakoś nie widzę tam samych niewiniątek, ale wojujący islam. W wojujący, radyklany islam to śmiertelne zagrożenie dla każdego. Popieram wszelkie działania na froncie walk z takimi ugrupowaniami i tendencjami. Nie wnikam kto i jak walczy, byle zatrzymał pochód tego szaleństwa dalej. Bo to jest szaleństwo, zaś po Biesłanie nie mam cienia wątpliwości kto co do „niewinnych owieczek” i „gołąbków pokoju” a sprawa „matki” co zagłodziła na śmierć córki by syn mógł żyć tylko mnie w tym utwierdziła.

Ci ludzie żyli w USA od 10 lat. Na pozór nie różnili się od kolegów i rówieśników, na pozór wyglądali na zasymilowanych. Błąd. Liczne przypadki czy to z USA czy z Wielkiej Brytanii pokazują jak wygląda asymilacja wyznawców „religii miłości”. Nie ma czegoś takiego. Oni się, zapewne nie wszyscy ale znakomita większość, nie identyfikują z nowym miejscem. Nie zamierzają stosować i szanować naszych praw i zwyczajów. Zachód to wróg, a z wrogiem się walczy wszelkimi dostępnymi metodami. Kto chociaż raz widział arabską dzielnicę w jednym z miast Zachodniej Europy wie o czym mówię i tylko zaślepieni polityczną poprawnością wierzą w asymilację i wielokulturowy raj. A jak rzeczywistość nie pasuje do założeń, pal sześć rzeczywistość.

Jeden z braci miał kanał na YouTube, fascynował się islamskim radykalizmem i słuchał pokojowej przyśpiewki  „poświęcę życie Dżihadowi”. Taka niewinna zabawa i niewinna przyśpiewka. A otoczenie pisało, że to mili i spokojni chłopcy. Terrorysta i zabójca nie ma tego wypisanego na twarzy, tacy ludzie nie różnią się niczym od naszych sąsiadów. Wyglądają jak my, mówią „dzień dobry” i sprawiają wrażenie kulturalnych i grzecznych. Kiedy zdradzają mordercze skłonności bywa już za późno by ich powstrzymać a efekty działań aniołów śmierci są zabójcze. Nie wiem i nigdy nie zrozumiem co trzeba mieć w głowie by zabijać i ranić niewinnych ludzi. Nigdy. Oto przerażający przykład co fanatyzm może uczynić z głową. Każdy fanatyzm czy to z lewa czy z prawa. Ale przecież Czeczeni to „niewiniątka”, na które poluje niedźwiedź, prawda?

http://www.tvn24.pl/kim-sa-bracia-podejrzani-o-zamach,319706,s.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/425564,wuj-zamachowcow-wstydzi-sie-za-braci-carnajew.html
http://rt.com/news/chechnya-suspect-boston-bombing-110/
http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-22212946

*****ENG****************


Post title is a sorrow irony. I think about such title reading opinion about one of assassins from Boston, calling him “true angels”. Yes, he is an angel of death.  Two young brothers of Chechnya nationality, living in USA since 10 years turned out to be terrifying angels of death. I don’t know, just cannot imagine how can anyone just kill so many innocent, peaceful people observing sport’s competitions. This is the way “peaceful religion” mercenaries behave. They are attaching civilians to kill and harm as many as possible.  Now it is too early to connect Tsarnaev brothers with Al-Kaida of other net of international, Islamic terrorism. I am waiting impatiently for more information about two brothers,  mass murderers. Almost no information available on a right-wing portals, at least not on 7 pm CET.  On Polish right-wing portals Chechnya people  are usually perceived as “innocent ones”. Pity, as I really like to compare information from many  sources.



In one of the TV stations, I have heard surprisingly interesting talk. One of the gusts stated we should not be astonished Chechnya’s origins of   assassins. Chechens, at least in Poland, are perceiving as innocent victims of big, bad bear. Actually however they are religious fanatics eager to take part in international Jihad. Chechnya’s mercenaries are esteemed there. Moreover Western civilization are not considered as ally, cause we are fighting with international terrorism.

I am sure we will soon hear theories of conspiracies. According to potential theories Russia is involved. Secret services of country mentioned worked from you-know-who political inspiration. Why? As such action will be political gift for Russia, by detracting Chechnya case. No proves available now. Spoiling idea of innocent victims is not a prove. I hate theories of conspiracies. I am interesting in facts, not looping for Masons/Illuminates/Jews/secret services plots. As read a little about Chechnya, I see not only innocent ones there but crusading Islam as well. Crusading Islam in extremely dangerous for everyone. I approve any fighting actions with such groups and tendencies. I am not interested in exact methods of fight. I want such madness to be stopped and fight with. After Bieslan,  I have no doubt towards real nature of “innocent ones” and “doves of peace”. Case of “mother” who starved to death two daughters to keep son alive was just another prove and argument.

Brothers Tsarnaev lived 10 years in USA. They seemed to be like colleagues and coevals. They seemed to be assimilated. That was a mistake. Followers of the “peace religion” are not interested in following out customs and laws. They are not indentifying with a new place of living. Western civilization is enemy. Enemy to be fought in any possible way. Anyone who has ever saw Arabian district in Western Europe city know what I am talking about. However there are still many blinded by political correctness and multi-culti ideas who don’t want to see the facts.

One of the Tsarnaev brothers had own YouTube channel. He was fascinated in radical Islam. We was hearing very peaceful song “I will sacrifice my live to Jihad”. So innocent interests, yes? According to neighbours and people around  brothers were cordial, polite and tranquil boys. Killers and terrorists are people like we all with no evil visible on a face. They are saying “good morning” to everyone and behave in a cultural way. When killing tendencies become known and visible it is usually too late to stop them. I will never understand how can anyone may kill and maim so many innocent people. Fanaticism is changing a mind and the way one considers morality. Every fanaticism, no matter left-wing or right-wing is deadly. But big, bad bear is hunting “innocent ones” from Chechnya, isn’t he?

http://www.tvn24.pl/kim-sa-bracia-podejrzani-o-zamach,319706,s.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/425564,wuj-zamachowcow-wstydzi-sie-za-braci-carnajew.html
http://rt.com/news/chechnya-suspect-boston-bombing-110/
http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-22212946

Wszystko już było/It has all already been there

Analizując historię można dojść do wniosku, że wszystko już się zdarzyło. Co jakiś czas wracają pewne trendy i zdarzenia, ale w coraz bardziej wykrzywionej, groteskowej formie, w zmienionej postaci i dekoracjach. Patrzę sobie i słucham wypowiedzi skrajnie lewackich gazet i czasopism, gdzie robi się z Polaków antysemitów, gdzie lobby homoseksualne domaga się całkowitej afirmacji ich zachowań, gdzie „fachowcy” z Bożej (nie)łaski szukają czego nie ma w lekturach, na których chowały się pokolenia mam wrażenie, że ktoś chce zmienić podstawy społeczeństwa i zbudować na nowo. Przecież cały ruch tak zwanych feministek i lewactwa, pragnie uwolnić nas z „okowów” tradycyjnej moralności, patriarchalnych ograniczeń i dla dobra mas pracujących miast i wsi, pardon słabych i kobiet, zagonić nas do pracy i oderwać od ciasnego gorsetu moralności. Praca, praca i praca a potem wolny seks, wszystko w nowym, lepszym społeczeństwie. Należy zmieniać i walczyć z opresyjną rodziną, kajdanami macierzyństwa niszczącego figurę oraz uniemożliwiającymi kobietom samorealizację i rozwój. Która nie chce się dostosować, zostanie nazwana głupią, ciemną i ograniczoną i na razie tyle. Lobby LGBT oraz "feministki" i lewactwo jako takie, podobno w celach edukacyjnych,  chce edukować jak najwcześniej o życiu seksualnym człowieka. Zgoda, nie ma co robić tabu z ludzkich rzeczy i udawać, że „tego” nie ma. Ale pomiędzy zamykaniem oczu a nachalną propagandą mamy nieskończenie wiele barw pośrednich. Czyli: przemodelujmy co jest, zmieńmy i poszerzmy definicję rodziny a stworzymy nowe, lepsze społeczeństwo.

Niejaki Saloth Sar, znany jako Pol Pot, postanowił wprowadzić w życie tezy o tworzeniu nowego społeczeństwa. Posiedziawszy nieco w Paryżu, wysłuchawszy i poczytawszy idei komunizmu postanowił przeprowadzić eksperyment na własnym narodzie, eksperyment stworzenia lepszego kraju i idealnej wspólnoty. Miało nie być nierówności społecznych, miano powrócić do natury i naturalnego stanu rzeczy a sielskie rolnictwo miało utrzymać kraj. Wszyscy mieli pracować po równo. Znikły klasy próżniacze i znikł wyzysk chłopów i ludzi wsi przez ludzi miasta. Kiedy nocą z 15 na 16 1975 kwietnia Czerwoni Khmerowie wkroczyli do Phnom Phen, stolicy Kambodży, miały się zacząć nowy, lepszy czas. Ludzie witali rebeliantów jak bohaterów i wyzwolicieli. W kilka godzin potem mieszkańców stolicy wygnano do kołchozów i inaugurowano Rok Zerowy.  W imię budowy nowego, zdrowszego i lepszego społeczeństwa niszczono szkoły, banki, świątynie, szpitale i fabryki. Wszystko co się kojarzyło ze światem Zachodu, z cywilizacją i odejściem od naturalnego porządku świata musiało zostać wyeliminowane. Znikł pieniądz, własność prywatna i wszyscy mieli mieć po równo. Ludzie związani z dawnym światem, „burżuje”, intelektualiści i artyści dostali automatycznie wyrok śmierci. Duchowni wszelkich religii także. Prześladowano mniejszości narodowe. Wszystko aby budować nowe, lepsze społeczeństwo. Przez 3,5  lat rządzenia, do upadku (7 stycznia 1979) reżim wymordował 1,7 -2,5 mln ludzi z 7,5 milionów żyjących w ówczesnej Kambodży. Złowrogie Pola Śmierci, gdzie masowo zabijano i grzebano ofiary reżimu budzą grozę po dziś dzień. Okaleczenia, tortury i mordowanie wszystkich od niemowląt po starców były na porządku dziennym. Wszystko, aby usunąć wszelkie ślady dawnych struktur społecznych, aby stworzyć nową jakość i stworzyć utopijną wspólnotę.



(http://dougfurtek.com/Cambodia/KillingFields-4copy.jpg)

Ilekroć słyszę, lub czytam ,o próbie zmian struktur społecznych, o nachalnych próbach wprowadzania czegoś, nowego, podobno lepszego na siłę widzę czaszki i Pola Śmierci, widzę Pol Pota i Czerwonych Khmerów, którzy zgotowali własnemu narodowi piekło na ziemi. To przecież był, tak jakby nie patrzeć(!), ideał równości za wszelką cenę, tak forsowanej przez skrajne lewactwo. To społeczeństwo bez pamięci historycznej, bez tożsamości, żyjące wedle jedynie słusznej idei, wyznające jedynie słuszne wartości i żyjące w jedynie słuszny sposób. Kto uważał inaczej trafiał do potwornych obozów reedukacyjnych, gdzie obcęgi i maczety stanowiły argumenty. Lekcja Kambodży pokazuje co się dzieje gdy ktoś zechce przerobić ludzi na swoją modłę, zechce im stworzyć utopię dla ich własnego dobra, gdy zechce zmusić wszystkich by żyli w jednej komunie wedle jedynie słusznej idei.  Reżim Czerwonych Khmerów, a także wciąż istniejący skansen Korei Północnej, pokazuje czym się kończy wprowadzenie w życie i do rządzenia skrajnie lewackich ideałów. Mam takie luźne skojarzenia z pomysłami i wypowiedziami różnych speców od zbawiania świata i zmian w świadomości.

http://wiadomosci.wp.pl/page,2,query,czerwoni%20khmerzy,szukaj.html
http://www.konflikty.pl/a,4149,Czasy_najnowsze,Rezim_Czerwonych_Khmerow._Czesc_druga_rzady.html
http://worldwithoutgenocide.org/genocides-and-conflicts/cambodian-genocide

*******ENG***************

It has all already been there – is my first impression from learning  and reading about history. Event and ideas are coming back after some time, come back changed, more grotesque, adjusted to new environment and era. Leftism newspapers wanted to persuade Poles we were all Anti-Semites. Homosexual lobby want everyone to admire and be delighted with their actions and ideas. So called experts looked for hidden, homosexual and Anti-Semite ideas in book about Polish heroes. Is it only my impression someone want to change and rebuilt whole societies? So called feminists, moonbats want all of us to be free from “traditional  morality and patriarchal restrictions” bonds. It will all going to happen for the good of  cities and country working commons, pardon weak ones and woman. We will all work and work will give us freedom. Work, work, work and then copulation with everyone around – everything in a brave, new society. Oppressive family are to be fight with as well as body shape ruining maternity. Maternity prevent women from personal development and enjoying hobbies.  The one against will be refer as stupid and dull. At least for now. LGBT lobby, so called feminists and leftism in general wants to educate kids about human sexuality. From educational reasons of course. I agree no aspect of our live shouldremain “taboo”. However not only taboo and propaganda, but infinite stages between exist. So: let’s rebuilt present society, let’s change family definition and we will make up brave, new society.

There was a man, Saloth Sar, known as Pol Pot. He decided to execute making up brave, new society ideas. Spending some time in Paris where he had  learned and had listened communism ideas, he decided to perform experiment. He wanted to convert own nation into better community, living in a better country. No more social inequalities, no more injustices, as everyone was to live in consonance with nature. No more industry, heavenly agriculture only. No more aristocracy, no division into peasants and  city people, everyone would become peasant and work hard for  national happiness and prosperity. During  the night from 16th to 17th April of 1975 Khmer Rouge arrived in  Cambodia capital, Phnom Phen.  City inhabitants welcome soldiers as heroes and liberators. Few hours later people were expelled from their houses and transported into kolkhozes. The Zero Year dawned. Regime destroyed  schools, banks, hospitals, factories and temples in the name of building brave, new society. Everything related do Western world and civilization was to be eliminated. No deviation from nature and natural order. Currency, private property were removed, as everyone should be equalled. Anyone accused or suspected to be related with previous governors, previous system as well as artists, intellectualists were automatically given death sentence. Priests of any religion  were also persecuted and killed. National minorities suffered. All of this happened in order to built brave, new society. Pol Pot and Khmer Rouge killed 1.7 -2.5 million of citizens during 3 and half years of governing (those times 7.5 million of people lived in Cambodia). In 7th January of 1979 they were defeated.  Killing Field remained terrifying symbol of human cruelty. Tortures and mutilations made up daily routine. Everyone from infant to very old man became victims of  Khmer Rouge. Everything to remove any trace of social structure, to build new, utopia-like communality.



 (http://dougfurtek.com/Cambodia/KillingFields-4copy.jpg)

Anytime I am hearing or reading about plans to change and rebuilt society, pushy tries and attempts to introduce new idea I am seeing skulls and Killing Fields. I am seeing Pol Pot and Khmer Rouge who change Cambodia into hell on earth. It was just example of what would happen of idea of common equality become true. Idea so liked and bulldozed by radical leftism. It was a society without historical memory, without any self-awareness, following the only truth and  right ideas and laws. Terrible, intimidating re-education camps appeared for opponents. Machetes and pliers worked as “arguments”. Cambodia’s lesion show what will happen if anyone try to change people, make utopia and decide what is good and what is bad for everyone around. Without asking, without doubt, just working. Khmer Rouge and still existing North Korea regimes present results of radical leftism ideas becoming true.  This is my association and connotation when I hear specialists from world salvation and awareness changes.

http://wiadomosci.wp.pl/page,2,query,czerwoni%20khmerzy,szukaj.html
http://www.konflikty.pl/a,4149,Czasy_najnowsze,Rezim_Czerwonych_Khmerow._Czesc_druga_rzady.html
http://worldwithoutgenocide.org/genocides-and-conflicts/cambodian-genocide

Nowe zagrożenie?/A new threat?


Przed różnymi świętami, długimi weekendami czy sezonem komunijnym jesteśmy dosłownie zasypywani ofertami wszelkiej maści „chwilówek” i łatwych pożyczek na „dowód bez dodatkowych informacji”. Mamy całą masę para-banków, różne quick loans, będących poza jakimkolwiek nadzorem. Banki systematycznie  zaostrzają kryteria przyznawania kredytów, pożyczek gdyż po prostu nie dało się w nieskończoność pożyczać pieniędzy każdemu. Nie dało się bowiem uciągnąć systemu, system nie wytrzymał  opierania wszystkiego na „kreatywnej księgowości”. Teraz zaś chwilówki poszły do sieci i można wziąć „łatwą” pożyczkę w Internecie. 

Stali bywalcy mojego bloga wiedzą, że jestem przeciwniczką wszelkich pożyczek i kredytów. Uznaję kredyt na mieszkanie, na samochód, ale dla mnie pożyczka taka czy inna na święta, wesele czy wakacje to czystej wody głupota. Za młodu zostało mi wbite do głowy „dobry zwyczaj nie pożyczaj”. Uważam, że nikogo nie zabije jak pojedzie na wakacje na Mazury zamiast na Kanary (moi rodzice całe lata jeździli na Mazury pod namiot i mają dobre wspomnienia), że na święta wszelkiej maści nie trzeba wydać fortuny. Tu chodzi o coś innego i najbardziej cieszy mnie prezent ze szczerego serca, nie lubię bardzo kosztownych prezentów, czuję się wówczas dziwnie. Zresztą.. jak nieomal każda dziewczyna lubię oglądać wystawy sklepowe. Widzę, że naprawdę można znaleźć tańsze wersje na przykład kolczyków ze srebra nie z białego złota z cyrkoniami zamiast diamentów. Stroje? W sieciówkach z półki dla zwykłego człowieka mają naprawdę niezłe kroje. Tak samo na bazarkach czy sklepach z używaną odzieżą. Wakacje? „Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”.

 Bardzo podobają mi się puszczane w telewizji spoty reklamowe typu „tajemniczy Dolny Śląsk” pokazujący mniej znane miejsca w Polsce. Bieszczady są także piękne i sama do dzisiaj świetnie wspominam kolonie w Polańczyku. Ostatnimi czasy na nowo odkrywam miłość do Podlasia i każdemu polecam zobaczyć Białystok (dynamicznie i prężnie rozwijające się miasto, od którego niejedno z „Polski A” mogłoby się wiele nauczyć), ukrytą w lasach Białowieżę czy przejść się po przepięknych lasach puszczy knyszyńskiej. Będąc w tamtych regionach polecam też odwiedzić Augustów i wybrać się na całodniowy rejs po kanałach i jeziorach. 

Ale wracając do tych chwilówek w sieci. Jestem wobec nich jeszcze bardziej sceptyczna niż wobec chwilówek w realu. Mam wrażenie, że im pozornie „łatwiej” wziąć pożyczkę, tym większe kłopoty. Po prostu nie ma nic za darmo i nie ma darmowych lunchów. Mam wrażenie, że w Internecie, ze względu na jego ogrom, łatwiej jest prowadzić coś na granicy prawa, łatwiej nabierać ludzi. Nie, nie mówię, że Internet to samo zło. Ale łatwiej coś ukryć w morzu niż w stawie. 

Moim zdaniem należy unikać wszelkich tego typu tworów. Jak ktoś ma ciężką sytuację to kredyt czy chwilówka tylko ją pogorszy. Jeśli bank uzna, że komuś brak zdolności kredytowej winien być to znak ostrzegawczy. Każdą pożyczkę trzeba spłacać z procentami, bo ani bank, ani para bank ani nikt inny to nie instytucja charytatywna. Oni na nas zarabiają i tyle. Jeśli ktoś ma mało, po chwilówce będzie miał jeszcze mniej i będzie jeszcze ciężej. To najprostszy sposób na wpadnięcie w spiralę zadłużenia i początek prawdziwego dramatu dla tej osoby i rodziny. Biorąc pożyczkę czy chwilówkę na wakacje możemy za nią naprawdę drogo zapłacić i po mojemu przepłacić.  Może mam średniowieczne podejście, ale nie ufam niczemu co za łatwe i żadnym przyjemnościom dostępnym od zaraz. Jak osoba średniowieczna po prostu wolę jechać na takie wakacje na jakie mnie stać i żyć na takim poziomie na jaki mnie stać, bo życie ponad stan zawsze się mści. 

http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/697110,banki_zmusily_polakow_do_brania_chwilowek_w_internecie.html

******************ENG************************

Before holidays of any kind: longer weekend’s time, Christmas or vacations season, we are all hearing and seeing advertises of  “quick” loans. “Nothing but ID” is essential- we may read in advertisement leaflets. Dozens of so called pseudo-banks, not controlled by anyone is present everywhere around. They becoming more and more popular, as traditional banks are not so eager to give loans. Few years ago situation was different, but now they all realize system is going to collapse if one don’t stop borrow money everyone. Credit capacity is checked before giving any credit, as „creative  accountancy” may lead to disaster. Then “quick” loans appeared, now available in the Internet. 

Readers of my blog know I am a great opponent of loans and credits of any kind. Credit for a house, credit for a cart is to some kind understandable, however I recall as foolishness taking loans for holidays, mirth or summer holiday. My grandma used to say “Lend your money and lose your friend”. I believe spending holiday time on Masuria instead of Canary Islands is not a tragedy. My parents used to spend holiday on Masuria and like to memorize that time. No fortune is essential to have a merry Christmas. I don’t like expensive presents, I feel embarrassed , I just want to be given gift from a depth of someone’s heart.  As almost every girl I am looking what is shown on exhibition window. I’ve just found great earrings from silver not white gold, with zircon instead of diamonds, but looking similar. Cloths? Interesting and elegant ones are available in a  high-street shops as well as in markets of second-hands. Holidays? “We are all delighted by abroad, but have no idea what we really are” (this is well known phrase here, I hope my translation is understandable). 

In our television there are many short films about particular regions of Poland. From this short films we may learn about less knows places, less known but attractive.  I remember my summer camp in Polanczyk, in Bieszczady mountain. I highly suggest to see it, Solina lake is amazing. I am in love in Podlasie district and advise everyone to Bialystok, modern and dynamically developing city. Cities form so called “A Poland” (eastern parts, richer and feeling better) may learn a lot from them. Bialowieza town hidden in ancient forests is like from a dream. In quite close neighbourhood Augustow city and its lakes are hidden.  Podlasie, eastern-north part of Poland is in my opinion the most beautiful place here. 

Let’s come back to “quick loans” available in the Internet.  I am very sceptical towards such “products” even more sceptical than towards traditional “quick loans”.  In my impression if loan is extremely easy to get it will be difficult to pay. No free lunches exists, nothing is for free. Internet is huge, almost infinite. It is easy to start not really legal actions there, as it is easier to hide something in the ocean than in the pond. Internet is great tool, but may be dangerous. 

We should avoid “quick loans”, at least in my opinion. “quick loans” can make one’s financial situation only more difficult. No credit capacity? This is a warning. Every loan is to be paid with commissions. Banks, pseudo banks and others are not charity. They are interested in making a money on loans. To make matter worse   “quick loan” may be a first step in a debt spiral. Spiral of debts will eventually lead to tragedy. It is too expensive  to take “quick loan” for holidays, at least in my opinion. I am probably old-fashioned being sceptical towards easy coming pleasures. Easy come, easy go and debt will remain. Being old-fashioned I perceive living like a lord as foolishness. It is advisable to go on holidays we can afford, without any loans or credits. 

http://serwisy.gazetaprawna.pl/finanse-osobiste/artykuly/697110,banki_zmusily_polakow_do_brania_chwilowek_w_internecie.html

Wykluczeni/Excluded ones

Ostatnimi czasy modnie jest mówić o wykluczeniu. Każdy chce czuć się wykluczony. Najgłośniej krzyczą rzecz jasna nie osoby autentycznie dyskryminowane czy potrzebujące pomocy (jak poseł (?) płci obojga). Oni nie mają siły krzyczeć jak wszelkiej maści mniejszości chcące narzucać wole większości. Kiedy nieco ucichły wrzaski o rzekomym piekle gejów, transseksualistów i kogo tam jeszcze, znalazłam ciekawy artykuł „Wykluczeni III RP”.  Jako katoliczka, wyznająca tradycyjne wartości, kochająca mój kraj, heteroseksualna, nie szukająca przygodnego seksu ale czegoś poważnego, uważająca, że kariera nie zastąpi rodziny czuję się dyskryminowana i wskazywana jako „ta gorsza”. Tak, czuję się raz po raz wykluczana i atakowana przez mainstream, dla którego jestem przegranym ciemnogrodem, chociaż mam lepsze wykształcenie niż większość krzykaczy, mieszkam w dużym mieście jestem dyskryminowana i raz po raz postrzegana jako obywatel drugiej kategorii.

Ponieważ jednak mieszkam w dużym mieście, jestem wykształcona z tak zwanej klasy średniej nie odczuwam wykluczenia w równie mocnym stopniu co mniej zamożni ludzie z małych miasteczek. Ja się mogę czuć niekomfortowo, oni tego doświadczają. Uboga kobieta została wysterylizowana, bo uznano, że nie umie się zabezpieczać przed ciążą i należy za nią decydować by nie miała więcej dzieci. Chory chłopiec zostaje skazany na półtora roku więzienia za kradzież węgla z nasypu kolejowego. Umiera  z powodu braku należytej opieki a cierpiał na wirusowe zapalenie wątroby (co tam jeden biedny mniej). Ludzie mniej zamożni, gorzej wykształceni, a nie daj Boże katolicy, psują obraz nowoczesnej, europejskiej Polski. Kto nie był dość cwany by położyć łapę na majątku narodowym i zostać „wybitnym” bizneSSmenem, ten mało przedsiębiorczy frajer. Jeśli jakaś kobieta, jak Małgorzata Terlikowska, czuje się szczęśliwą mamą czwórki dzieci, szczęśliwą strażniczką domowego ogniska feministki zaraz na nią napadną. Bo przecież wolno dokonać wyboru, ale jedynie słusznego. Spełniona kobieta to nie taka co sama decyduje o swoim życiu, ale singielka z dużego miasta mająca wielu partnerów seksualnych, wiecznie na diecie, chodząca na aerobik, łykające suplementy diety i rzecz  jasna zasuwająca w korporacji. Nie ma innej opcji. Nie ma i już, a kto dyskutuje i wątpi w prawdę objawioną temu w dziób.

W Polsce przedmiotem pogardy, przynajmniej w mediach głównego nurtu i wedle tak zwanych „elit”, są ludzie mniej zaradni, mniej zamożni, katolicy, mający rodziny, kochający Polskę, wyznający konserwatywne wartości, rodziny z wielodzietne (wielodzietność to niemal synonim patologii). Zwykli ludzie z mniejszych ośrodków i wsi, osoby starsze, wyznające inne wartości niż mainstream. Oczekiwanie od tak zwanej lewicy poszanowania cudzej wolności, to jak oczekiwanie od feministek by broniły praw kobiet. Wolność to zachwyt nad tęczową „rodzinę”, walka o prawa kobiet to skrobanka dla każdego.

Te prawdziwe feministki, takich już nie ma, wywalczyły dla nas prawa wyborcze, prawo do edukacji i mają mój wielki szacunek. Tak zwane „feministki” współczesnych lat wywalczyły dwa etaty (w pracy i w domu), rozpropagowano model życia na próbę gdzie nie ma już głowy rodziny, zmuszonej społecznym przymusem do odpowiedzialności. Za czasów moich rodziców facet co by tylko siedział przed telewizorem a żona by na niego zasuwała byłby przedmiotem kpin. Mężczyzna miał założyć i utrzymać rodzinę a nie liczyć na innych. Dzisiaj to zaradność jak się ma dziewczynkę co zasuwa i wszystko załatwia, utrzymuje i jeszcze ma funkcje seksualne. Rodzina? Po co rodzina, skoro fajnie jest eksperymentować a swingers to ideał wyzwolenia i otwartości.

Dla wszystkich pań (jak nie kochać takiego Shreka: wierny i dzielny, dzisiaj już takich nie robią, w każdym razie nie ma ich w moim pokoleniu):


(http://www.youtube.com/watch?v=iovcnjuf2WU)

prawdziwych mężczyzn, nie metro podróbki proszę o wpisy.

Do Rzeczy, „Wykluczeni III RP”, str. 62-5

******ENG*******
It is highly advised to feel excluded now. Everyone like to be excluded. Especially very loud groups who treat exclusion as way to appear in TV (like deputy of unknown sex). Such groups are obviously not discriminated. People who really need help, who really have to face many barriers are silent. They behave in totally different way than minorities trying to make majority to behave like them. Several days ago we have been hearing about “hell” that gays, transsexuals and similar are supposed to face. But let’s forget them. In one of  few worth reading weekly newspapers (“Do Rzeczy”) I have found article about people who really have to deal with social exclusion. Being: catholic with traditional world view, loving my country, heterosexual, not interested in incidental sex, believing professional carrier should be a part of our life along with, NOT instead, family I am “second best” one. I feel excluded and attacked  by mainstream and so called “elites”. For those people I am dull looser. I am better educated that majority of mainstream people, I belong to middle class and live in big city. Still I am second rank and second best citizen.

As I wrote before I live in a big city, I am educated and belong to middle class. I may feel not very comfortable, but fortunately I don’t have to face such problems, I am not dealing with exclusion behaviours like less wealthy inhabitants of smaller cities. Physician decided poor woman to be spay, as she had no idea about contraception and should not have kids any more. Sick boy was sentenced for year and half from stealing coal from embankment. He died there, as never received appropriate care. He suffered from liver disease.  Less wealthy, not educated and to make matters worse Catholics are spoiling heavenly vision of the modern and European Poland. Who wasn’t clever-clever enough to lay a hand on National Estate is stupid looser, who was clever-clever enough is “great” busineSSmen.  Woman feeling happy in a role of mother to four kids and house-wife will be eventually attacked by feminists.  Hearing what feminists are saying we may get impression they are fighting for a freedom of choice. We have opportunity anything we want as long as our choice in “the only appropriate”.  How can we describe ideal woman according to them? Single living in a big city, having many mating partners, constantly on a diet, attending aerobic and fitness and working night and days in corporation. There are no other way, no other “happiness”. Believe or be kicked.

Who is constantly disdained by mainstreams medias and “elytes”. Less wealthy, less resourceful, Catholics living and caring about families. Patriots loving Poland with conservative world view. For some “modern ones” multi-kid family is pathological family, as having three and more kids is often perceived as pathology. Every man from smaller cities, villages, older ones are hated by mainstream. We should never expect so called left-side to honour freedom of choice. They will never honour it like modern feminists are not interested in helping woman. So, what is freedom actually? Admiration of homosexual  “family” and abortion for all.

I deeply esteem real  feminists, who fight for voting and education rights for woman. So called modern “feminists” provide new model of living: working in home and professional work. Not having a family but “trial”  partnership. Now there is not social pressure for young people to have families, to be responsible. When my parents were in my age colleagues would made jokes about guy doing nothing and being keep by wife. Men were to keep a family . Now it is advisable and is perceived as clever when guy have a girl doing everything. Family? What for, if we may try something else? Being a swinger is so great.

Little fun for all the ladies visiting my blog. How can we not love Shrek? He is so brave, so faithful... There are no one like him now, at least not in my generation.


http://www.youtube.com/watch?v=iovcnjuf2WU

real men, not metro sexual ersatzes, are kindly requested to comment

Do Rzeczy, „Wykluczeni III RP”, pp. 62-5

Straszne oczy /Petrifying eyes


Jutro trzecia rocznica największej katastrofy powojennej Polski, katastrofy w której zginęło 96 osób polityki, nauki, kultury w tym Pierwsza Para. „Polskie” media rozpoczęły nagonkę na ludzi chcących uczcić pamięć zmarłych i pytających. W tym celu „polscy” rządzący powołują fachowca to tłumaczenia raportu, będącego zwyczajnie w świecie plagiatem raportu Tatiany Anodiny.  Jeśli ktoś się pyta dlaczego tak szybko i z takim uporem zamknięto śledztwo w sprawie śmierci 96 osób w takiej katastrofie, czemu nie badano wszystkich możliwych przyczyn, ale od razu założono winę pilotów, niech spojrzy na cudzysłowy. I niech te cudzysłowy wyjaśnią czemu na wyjaśnieniu sprawy najmniej zależy osobom, które powinny być zainteresowane. Niech każdy sobie zada pytanie dlaczego te osoby i grupy odrzucały wszelką pomoc zagraniczną i robią co robią. Ja już mam swoją odpowiedź i jestem przerażona.

Naczelnym złym w całej sprawie  jest poseł  Antoni Macierewicz, przedstawiony poniżej. Potężna machina propagandowa „polskich” mediów oraz elit stara się zniszczyć tego człowieka, jakby popełnić nie wiadomo jakie zbrodnie. Został naczelnym złym bo wątpi w coraz mniej trzymającą się kupy oficjalną wersję, został złym bo po prostu mówi, że nie można badać katastrofy bez wraku, chcący by niezależni naukowcy zbadali sprawę, by nie zamykać tak szybko tak ważnego śledztwa. Antoni Macierewicz popełnił zbrodnię samodzielnego myślenia i pragnienia zbadania sprawy. 



(http://pu.i.wp.pl/bloog/58487197/864834/antoni_macierewicz_p_Vt_medium.jpg)

Przerażający prawda? Takie można odnieść wrażenie, jakby na górze widać było jakiegoś szaleńca i zjadacza dzieci na surowo. Tymczasem, jak wiem od znającej go osoby, jest uprzejmym, kulturalnym i dowcipnym człowiekiem. Do tego jeszcze pogodnym i z dystansem do siebie i świata, świadomego co z nim robią media. Rozmawiał z ludźmi w sposób naturalny i nie wywyższał się nad nikogo, nie uważał za kogoś lepszego od innych. Jak postępuje prawdziwy dżentelmen, czy prawdziwa dama, nie zaś jakiś nowobogacki burak. Ale czy buractwo nie jest o wiele bardziej w cenie. Straszny poseł Macierewicz nie tylko rozmawiał z ludźmi jak z równymi sobie, bez zadęcia i buty, ale jeszcze potrafił żartować. Świadom co z jego osobą robi telewizja szepnął teatralnie mojej znajomej: "Lidia, nie zapomnij jutro kupić gazetę i poczytać o moich strasznych oczach". Oczywiście straszne oczy były, musiały być straszne, z definicji. Ktoś kto krytykuje „nasze” elity i wytyka im błędy nie może być lubiany i dobrze przedstawiony. Psuje obraz i niektórych przekonuje do bardziej krytycznego spojrzenia. A tego się nie wybacza, nie bo rząd dusz może się zmniejszyć a kto wie czy nie skończyć? Za duże ryzyko.

Jeszcze jedna osoba padała ofiarą takich manipulacji jak Antoni Macierewicz. Znienawidzony za marzenia o silnej Polsce.  Oto normalne zdjęcie zmarłego Lecha Kaczyńskiego, człowieka jak każdy z nas nie zaś jakiegoś potwora czy pół idioty. 



(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/00/Lech_Kaczy%C5%84ski.jpg/200px-Lech_Kaczy%C5%84ski.jpg)

A poniżej karykatura, wciąż obecna w „polskich” mediach, jako wizerunek. To prawdziwy unikat, że „polskie” elity oraz media tak skutecznie wmówiły ludziom, że wyszydzanie własnego Prezydenta to klucz do sukcesu i szacunku na arenie międzynarodowej.


(http://i.iplsc.com/niemiecka-prasa-krytykuje-postawe-polskich-wladz/000215QAI57K9J2M-C116-F4.jpg)

Zdjęcia powyżej pokazują jedną i tę samą osobę. Każdego z nas można uwiecznić jako przygłupa, albo pokrakę. Każdemu można z pomocą photoshopa zmienić wzrost, wagę, dodać lub odjąć lata. Można optycznie zmniejszyć lub pomniejszyć, wyszczuplić. Czasem  nie trzeba żadnych programów graficznych, bo wystarczy odpowiednie ujęcie, odpowiedni wybór czasu i momentu zdjęcia.

Ten pan wcale nie jest wysoki, ale nikomu to nie przeszkadza.  Tylko wyśmiewano wzrost śp. Lecha Kaczyńskiego, jakby wzrost miał znaczenia dla Prezydenta. Jakby to była rekrutacja do drużyny koszykarskiej. 



(http://static1.purepeople.com/articles/5/38/84/5/@/272630-le-president-de-la-republique-et-son-637x0-3.jpg)

******ENG*********
Tomorrow will be third memorial of the most tragic Polish catastrophe after WWII. It was 10th April of 2010, when 96 politicians, scientists and men of culture died. President and First Lady were in the victims. Due to coming memorial , “Polish” medias are doing their best turn society against people willing to honour the ones who died, to turn against everyone asking questions. In order to help, “Polish” governors hired expert to explain inner Polish report by Miller commission, report which is in fact plagiary of Tatiana Anodina report. Someone, foreigners especially I believe, may ask why investigation was finished so quickly. We are not talking about ordinary road crash, but death of 96 people. Please look at words in brackets. This is the answer. This is also the answer why is constantly doing so much to make investigation difficult, who refuse to check and investigate ANY possible causes. Everyone should ask why groups mentioned never accepted any help from foreign allies. In my mind answer is growing as clear as crystal. I am terrified. 

Antoni Macierewicz deputy is main villain of the story mentioned. Picture below shows his photo. Mr Macierewicz looks scary, isn’t he? Powerful propaganda by “Polish” medias are trying to destroy this man. He is treated as we committed unforgivable crimes. He became main villain for asking questions, for saying official version of crash reasons are not logical. To make matter worse ha said no one can investigate crash reasons without wreck, yes this is not obvious here (!). He also wants independent group of scientists to carry out investigation. Antoni Macierewicz committed crime of will to find a truth, crime of independent thinking.


 (http://pu.i.wp.pl/bloog/58487197/864834/antoni_macierewicz_p_Vt_medium.jpg)

Scary, isn’t he? Man on the picture above looks like madman, kid-eater and monster. I’ve talked with someone who met him once. He is cordial, polite man with a great sense of humour. Moreover he is fully aware of what medias are doing with him, how they are manipulating. He is a real gentleman who treats everyone as equal. He never feels better than someone else like upstart herb. Unfortunately being herb is more popular and accepted. A friend of mine, who met Mr Macierewicz told me about their talk. They were talking as equals as he joked “Lidia, don’t forget to buy a newspaper tomorrow. You must read about my petrifying eyes”. His eyes must be petrifying, as he is hated by “our” elites. He is constantly asking questions, he is very critical towards them. He cannot be popular, cannot be normally shown. He is making trouble by spoiling a picture of ideal place to live and “green Island”. He will never be forgiven. He make some people asking questions and asking questions is extremely danger for “Polish” elites.

There was one man as hated as Antoni Macierewicz. It was President Lech Kaczynski, man  who died in Smolensk. He was hated because he wanted strong Poland. Picture below shows his normal photo. This is how he really look, as everyone of us, he was one of us. Normal, neither  idiot nor monster.


 (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/00/Lech_Kaczy%C5%84ski.jpg/200px-Lech_Kaczy%C5%84ski.jpg)

On the next picture we may see another photo of President Kaczynski. Photo popular in “Polish” medias and still working as official. This is unique situation. Yes, “Polish” medias and elites successfully persuaded some people the best way to be honoured in Europe is to be ashamed of own President. I will never understand such attitude. Never.


http://i.iplsc.com/niemiecka-prasa-krytykuje-postawe-polskich-wladz/000215QAI57K9J2M-C116-F4.jpg

On two pictures above same man is shown. Everyone of us might be once depicted as idiot or monster. Photoshop may change our height, weight, make us younger, more or less attractive. Sometimes no computer software but photo is enough. Appropriate time and moment will do anything essential.

Man on a picture below is not high, but no one cares. Only a height of President Kaczynski was treated as a topic for jokes (here in Poland only). Height is not important for President of a country. This is not basketball team members recruiting.


 (http://static1.purepeople.com/articles/5/38/84/5/@/272630-le-president-de-la-republique-et-son-637x0-3.jpg)

Jest taki kraj.. /There is a country out there

Jest taki kraj, że szef rządu nie wie o strategicznych decyzjach. Jest taki kraj, że o budowie gazociągów decyduje zagranica, a premier o wszystkim dowiaduje się od dziennikarzy*. Jest taki kraj, że premier i szef MSZ bawią się w lepienie bałwana i malowanie pisanek i tylko to obchodzi ludzi. Jest taki kraj, że obce służby będą mogły wspierać miejscową policję w walce z demonstrantami. Jest taki kraj, że szef rządu podpisuje niekorzystne dokumenty nie czytając ich, o sprawdzeniu zgodności z Konstytucją nie mówiąc**. Jest taki kraj, że szef MSZ pisze wszystko na Twitterze, bo to przecież najważniejsze.

Jest taki kraj, że nie ma znaczenia co robią decydenci, byle było cool i fajnie i byle być nowoczesnym. Bo przecież chodzi tylko o to by nie było wstydu przed Zachodem. Jest taki kraj, że najważniejsze dokopać swoim i by budzić w społeczeństwie kompleksy. Ważne  by ludzie  czuli się gorsi od wszystkich wokół i wstydzili swej przeszłości, by dobrowolnie zostali pariasami. Jest taki kraj, że o najważniejszych monetach historii i największych artystach filmy robią cudzoziemcy, ponieważ lokalni wolą szkalować bohaterów lub ich ignorować. Jest taki kraj, że z ofiar robi się katów a bohaterzy wojenni żyją w nędzy i są przedmiotem kpin. Bo najważniejsze jest zabawa, palenie trawki, związki partnerskie i seks z kim popadnie. Poniżej „wartości” wedle  „naszych” elit. 



(https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/5641_303268196468879_1605511785_n.jpg

Ten kraj nie leży ani w Afryce, ani Ameryce Południowej. Ten kraj leży w Europie i nawet należy do Unii Europejskiej i NATO. To kraj z ponadtysiącletnią historią państwowości, z wieloma pięknymi i dumnymi kartami w swej historii. Ale miejscowych rządców nie obchodzą te karty, bo lepiej wyolbrzymiać i wciąż przypominać o złych. To kraj, który jako drugi na świecie i pierwszy w Europie wprowadził Konstytucję. To kraj, do którego przez wieki uciekali prześladowani za wiarę i poglądy, a teraz niedouczeni fachowcy uczą o tolerancji. To kraj w którym przez wieki żyli obok siebie ludzie różnych wiar i kultur, gdzie wyznawcy islamu gotowi byli walczyć za ten kraj w potrzebie. To wszystko na kilkaset lat przed wymyśleniem pojęcia Multi-kulti, gdzie ten eksperyment się udał.

To mój kraj, to Polska. Obserwując od dłuższego  czasu  wydarzenia polityczne, w tym ostatnie  (patrz dół) zaczynam się zastanawiać gdzie jest ośrodek decyzyjny i czy może jest więcej niż jeden. Skoro „nasi” tylko spełniają cudze życzenia i wykonują polecenia to kim są? I w sumie to kto jest prezydentem/premierem/kanclerzem  i tak dalej? Mam takie zboczenie, że bym chciała słyszeć słowa od źródła a nie przemielone. Papki są niestrawne. No i lubię mój paszport z polskim godłem, Orłem Białym i jakoś nie chcę go zmieniać. Ale co ja się czepiam, najważniejsze by zostawili nam programy o śpiewie i tańcu, programy o celebrytach i telenowele. Majątek narodowy poza tym mogą zabrać a władze ubezwłasnowolnić. Po co komu niepodległość jak można oglądać telenowele i czytać plotki o celebrytach? Wyboru dokonano***

 Jakim tworem, z politycznego i socjologicznego punktu widzenia, jest kraj pozbawiony własnych elit a rządcy wykonują polecenia z lewa i z prawa? Co to za kraj, że zamiast o interes narodowy walczy się z ludźmi zadającymi pytania o śmierć 96 dostojników w lotniczej katastrofie?**** Co to za kraj, że za największych wrogów uchodzą patrioci i ludzie chcący dumnej i silnej Polski? Co to za kraj, że największą chlubą jest wynarodowienie? Dlaczego emigrację 2 milionów młodych ludzi nie nazywa się klęską i zagrożeniem, tylko niewielu to widzi? Szkoda, naprawdę szkoda. Ale może musimy przejść ten okres by było lepiej? Przetrwaliśmy jako naród ponad tysiąc lat. Przetrwamy więc i obecne, „polskie” elity. Mam taką nadzieję w każdym razie.

*chodzi o decyzję Gazpromu w sprawie budowie gazociągu Jamał II, o czym nie wiedział szef rządu a reszta udaje, że Memorandum to jakie nic.
**Niemcy odrzucili Pakt Fiskalny jako niezgodny z ich Konstytucją. „Nasz” Premier zaś podpisał biorąc zobowiązania, nie dostając  w zamian nic dla kraju i bez sprawdzenia co podpisze.
***wyniki ostatnich wyborów oraz fakt oceny polityków. Nic dodać nic ująć: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_014_13.PDF
****Chodzi rzecz jasna o katastrofę Smoleńską. Podobno „państwo zdało egzamin” oddając wszystko i całe śledztwo w ręce innego państwa, nie korzystając i odrzucając pomoc sojuszników z NATO. Do tego wszystkiego z całej siły walczy się z tymi co poważają takie decyzje, co zadają pytania i robi się z nich największych złych. Dla kogo te prezenty i czyje życzenia są tutaj spełniane, zanim zostały wypowiedziane?

********ENG************
There is a country out there, where PM has no idea about most important decisions. There is a country out there, where foreigners is making decisions about gas pipelines. PM has no idea, no one informed him. It was journalists who told him the truth*. There is a country out there that PM together Foreign Affairs Minister are making up snowmen and painting  Easter’s  eggs. Nothing other is important, even fact about foreign police allowed to arrest demonstrators. Demonstrators against current governors of course. There is a country out there, where PM sign documents without reading. It is not important whether law regulation signed is reconcilable with the Constitution**.  There is a country out there where Twitter is the most important tool for Foreign Affairs Minister.

There is a country out there, where almost no one is interested in governors action as long as mainstream said “it it cool and modern”. Everyone should be “cool and modern” in order to look good for West. There is a country out there, where learning local inhabitants new complexes is the main goal for elites. Local inhabitant are to feel worse, weaker, be ashamed of the past. It is all done to make them parishes of the Europe.  There is a country out there, where movies about most glorious moment in history and best known artists are made by foreigners. Local ones prefer to insult heroes or to ignore them. There is a country out there, where war heroes live in extreme poverty and are insulted night and day. This is nothing in comparison to baking a pot, partnerships and copulating with everyone around. On the picture below we may see how “Polish” elites understand “freedom of speech” (insulting a Pope Francis) and boorishness (calling transsexual a man).


(https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/5641_303268196468879_1605511785_n.jpg)

Country I am talking about is not located in Africa or South America. It is located in Europe and is a member of European Union and NATO. History of this country has lasted for more than thousand years. There were better and worse moments in it. Local governors are not interested in worth noticing moments as they prefer to overstate bad ones, try to persuade local inhabitants everything was bad.  Country I am talking about as first in Europe (and second one in whole world) effectuated own Constitution. It lasted ages,  country I am talking about was a safe hideout for all persecuted due to faith or political beliefs.  Uneducated “experts” is now trying to teach its inhabitants what is tolerance. For centuries people of different cultures and religions were living side by side. Islam followers were eager to fight for their new Motherland. All of this had happened centuries before “multi-culti” idea appeared. Moreover “multi-culti” experiment succeeded.

I am talking about my own country, Poland. I have been careful  observer of political accidents for few years. It was not only recent accidents (please look below at the asterisks) I start to ask myself a question who are real decision-makers and where they come from. Is there one or more decision-making place? Who are “our” governors doing nothing but following someone else’s wishes and orders. Who is actual president/PM/chancellor? I might be little strange, however I want to hear the news from real decision-makers. I like real news form  actual source, not mash. I strongly dislike mashes.  Also I like my passports with the White Eagle, Polish Emblem. I don’t want to change it. Wait, wait what is my problem? Our National Estates may be taken from us, our governors may be incapacitate, but as long as we will have TV shows about singing and dancing together with celebrities info, everything is all right. Why do we need to be independent if we may watch soap opera and read celebrities’ gossips? The choose was done ***

How can we call country without own elites and with governors listening to everyone around orders? What will be its name according to politicians and sociologists? How can we call country where not national interest but fighting with citizens asking about death of 96 dignitaries in the plane crash**** is the most important?  How can we call country where patriots wanting strong and proud land are treated as worst enemies? How can we call country where forswearing own nationality is treated as most glorious action? Why so few call disaster and great jeopardy emigration of 2 millions of young people?  What a shame...Maybe such difficult period is needed and after it can be better? We have lasted for more than thousand years. We won’t be destroyed by current, “Polish” elites. I strongly hope so.

* PM had no idea about Gasprom decision of building “Jamal II” gas-pipeline. Others is trying to persuade us Memorandum is nothing important.
** Germans rejected the Fiscal Pact as not with their Constitution. “Our” PM signed documents without even reading it, without asking if we will have any benefits from it.
*** The results of last elections and the way people considered politicians: 
http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2013/K_014_13.PDF.  Document mentioned explains everything.
**** I am obviously talking about Smolensk plane crash. According to official propaganda “country passed the exam”. Passing the exam means giving everything into other country hands and to other decision-makers. Also in means rejecting a help from our allies from NATO. “Passing the exam” means also fighting with everyone saying “no” to such decisions, who is asking questions. Such people are called “main bad ones, main villains”. Who is receiver of such gifts? Whose wishes are making real without even saying them aloud?