Kończ waść, wstydu oszczędź! /Sir, stop it! It’s a shame

Cytat w „Potopu” Sienkiewicza wydaje mi się najsensowniejszym, chociaż bolesnym komentarzem, do najnowszego pomysłu ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego. Co prawda lepiej późno niż wcale, ale jednak pozostaje niesmak. Delikatnie mówiąc niesmak wobec pewnych zachowań. Zresztą „niesmak” to najłagodniejsze słowo wobec tego co się ostatnio wyprawia, bo wyrzucaniu dziennikarza za napisaniu o śladach trotylu, który być może był. O ile jestem wrogiem teorii spiskowych oskarżaniu wszystkich o wszystko,  o tyle nieustanne wykręcanie kota ogonem męczy. 


(http://1.s.dziennik.pl/pliki/4382000/4382861-radoslaw-sikorski-300-227.jpg)

Bez względu jak słuszna jest, potencjalnie czy realnie, nasza racja nie damy radę wszystkim, zgodnie z powiedzeniem nec Hercules contra plures, co ma idealne zastosowanie do polityki jak i życia prywatnego. Nie zawsze trafiamy do wymarzonego środowiska i nie zawsze spotykani na co dzień ludzie, współpracownicy, wyznają podobne wartości i mają zbliżone poglądy. Ale cóż musimy żyć i działać w takich a nie innych warunkach. Nie zawsze można zmienić otoczenie, więc pozostaje nam spróbować minimalizować straty. Każdy z nas gra takimi kartami jakie dostał i warto o tym pamiętać. Do czego zmierzam?

Otóż tenże minister Sikorski, nagle 32 miesiące po katastrofie w Smoleńsku, obudził się, że warto by sprowadzić do Polski wrak. Powiedzenie o refleksie szachisty pasuje jak rzadko kiedy. Problem w tym, że tak jakby się zrobiło późnawo i skoro nikt nie krzyczał (a raczej nikt kto by został wysłuchany) o konieczności sprowadzenia wraku teraz może być trudno. Pan Sikorski chyba to wie, bowiem chce prosić o pomoc szefową unijnej dyplomacji, w nadziei, że Unia pomoże nam w negocjacjach ze stroną rosyjską. Tak, jak naraz dwa i pół roku po fakcie prosimy o pomoc naraz zostanie nam udzielona. Co tam większe interesy UE, co tam jakieś gazociągi, przecież Radosław Sikorski prosi. Dziwnie mi to przypomina Józefa Becka, największą pomyłkę w historii Polski, z książki Zychowicza.

Nie żebym mówiła, że negocjacje ze stroną rosyjską (która targować o swoje się umie, oj tak) są proste, ale czy trzeba od razu całej Unii krzyczeć o naszej słabości? Bo co Unia nas kocha? Ta Unia która dostała pokojowego jobla, sorry Nobla? Ta sama Unia chwalona za wspieranie „demokratycznej rewolucji w krajach arabskich”? Tej samej co buduje na kontynencie, a przynajmniej w zachodniej jego części pokój i szczęśliwość oznaczającą całkowitą uległość wobec wojującego islamu? Tak, tej samej. Nie jestem zwolenniczką byłego Premiera Józefa Oleksego, ale słusznie skomentował zachowanie ministra Sikorskiego. To przyznanie się do słabości i porażki działań naszej dyplomacji. Ja może jestem kosmitką, pewnie jestem, ale gdy coś mi nie wyjdzie chcę ukryć ów fakt a nie krzyczeć głośno co poszło nam źle. Unia nam nie pomoże, USA nam nie pomogą (co zresztą ostatnio powiedział Barack Obama) w niczym. Niestety teraz jest jak jest i po tak długim czasie, gdy oddaliśmy co mogliśmy oddać nie ma co zaczynać. Kończ waść, wstydu oszczędź.

A tak nawiasem mówiąc ciekawi mnie co też ma zostać ukryte, co ma przykryć kolejne podgrzewanie atmosfery. Nie przeczę, że ktoś tu chce zaistnieć. Ale czy ktoś nie chce zwyczajnie w  świecie odwrócić uwagi publicznej, czy tylko od projektu ustawy o „mowie nienawiści” czy innych, niepopularnych rozwiązaniach?

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/polska-prosi-ue-o-pomoc-ws-zwrotu-wraku-tu-154m,1,5327496,wiadomosc.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/413170,radoslaw-sikorski-wzywa-unie-na-pomoc-chodzi-o-odzyskanie-wraku-tu-154m.html
http://wpolityce.pl/wydarzenia/42398-lepiej-pozno-niz-wcale-radoslaw-sikorski-prosi-ue-o-pomoc-w-sprawie-zwrotu-wraku-32-miesiace-po-katastrofie

****************************ENG***********************
Title of my today’s text is my own translation of a “Potop” by Henry Sienkiewicz novel’s fragment. Such a citation seems to be a reasonable, although painful, comment towards the newest action by Minister of a Foreign Affairs, Radoslaw Sikorski. Better late than never obviously, still a little disgust remains. “Disgust” is the gentled expression I can think about. I am not talking about Mr Sikorski actions, but whole fuss with trinitrotoluene, journalist dismissal and question whether TNT was or was not present. I believe all conspiracy theories are actually very harmful. However I am tired, I am tired of constant twisting everything around.


 (http://1.s.dziennik.pl/pliki/4382000/4382861-radoslaw-sikorski-300-227.jpg)

No matter how “true” our arguments are, never forget nec Hercules contra plures. No one can win a total war with everyone around. This is true for a politics and private live as well. Barely we are so lucky to work with a people thinking in a similar way and believing in a similar things. Our environment is as it is and it is our business to live along everyone. What if we cannot go away? Trying to lose as few as possible. What is a point?

Thirty-two months  after Smolensk catastrophe Minister Sikorski realized that wreck of a plane crashed should be here, in Poland. Let’s call it a chessplayer reflex. Time is the main problem here and now it is too late. Definitely too late for a protests and  speeches. No one, no one to be  listened in mainstream media, didn’t say a single word about wreck before. No, it all can be difficult. I believe Mr Sikorski is fully aware of potential (or rather certain) difficulties. He decided to ask Catherine Ashton for help. He hoped European Union will give us a helping hand in negotiations with Russia. Two and half year after catastrophe we decided to ask for help. Obviously we will receive such help. No matter EU interests, no matter gas pipelines. It is all nothing, as Radoslaw Sikorski asks for assistance.   He reminds me Jozef Beck, last Minister of Foreign Affairs of Poland before WWII. Due to his “genius” politics we were first victims of Adolf Hitler. He believed in France and Great Britain... His believes cost Poles concentration camps, death o millions and indescribable suffering.

I am the last person to say we should not negotiate with Russia (they know, really know how to win such diplomatic duels). Such negotiations are difficult, but why to inform everyone around about our failure?  Why to do it? EU, granted with a joble (sorry Noble) prize,  loves us? The same EU, such actively helping “democratic changes in Arabian countries”? The same EU building peace, love and common happiness, which in fact means total subservience towards radical Islam? The same EU. I believe our former Prime Minister Jozef Oleksy, I am not his follower, was right in his commentary. What Mr Sikorski actually did, was informing everyone around how weak and unsuccessful we were. I am a very strange person, as I believe we should not inform everyone about failures. EU will not help us, neither USA do. Barack Obama’s words were clear. We gave to the other side everything. No sir please, stop. It is really such a shame.

I am curious what is about to be hidden.  I don’t believe all of this Smolensk provocations are coincidences. It is possible all of this actions are some way of self-promotion. However isn’t it possible that our attention are to be shifted? “Speech of a hate” regulations and other unpopular regulations did not disappear, but were hidden.

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/polska-prosi-ue-o-pomoc-ws-zwrotu-wraku-tu-154m,1,5327496,wiadomosc.html
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/413170,radoslaw-sikorski-wzywa-unie-na-pomoc-chodzi-o-odzyskanie-wraku-tu-154m.html
http://wpolityce.pl/wydarzenia/42398-lepiej-pozno-niz-wcale-radoslaw-sikorski-prosi-ue-o-pomoc-w-sprawie-zwrotu-wraku-32-miesiace-po-katastrofie

28 komentarze:

  1. Żeby jeszcze ów 'waść' miał jakiś wstyd, to może by i oszczędził... Ale on nie ma i myśli, że my wszyscy tak mamy - no przynajmniej woli tak myśleć..
    Na to, co się dzieje, szkoda słów. Wrak przeżył dwie syberyjskie zimy, lato, odkryty - później się umył, umalował, wprawił sobie szyby - i znowu leży na syberyjskim mrozie. Nie znam się, nie wiem czy ma on jeszcze wartość dowodową, ale ma moralną, historyczną i patriotyczną i powinien być tu, u nas.
    Ciało Anny Walentynowicz wykazywało pewne cechy charakterystyczne dla ciał, które uległy śmiertelnemu wypadkowi na skutek wybuchu... Ciał ekshumowanych nie poddaje się, wbrew prośbom rodzin, badaniu spektrometrem. Przy sekcji Teresy Walewskiej, domniemanej Anny Walentynowicz popsuł się tomograf... Nie dopuszcza się patomorfologa światowej sławy, prof. Badena, który chciał uczestniczyć w badaniach za friko...
    Jak dla mnie za dużo dziwnych 'zbiegów okoliczności'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też. Rachunek prawdopodobieństwa jest bezlitosny w tej sprawie. Może to przypadek, ale co najmniej kuriozalny, podobnie jak "seryjny samobójca", specyficznie dotykający określone osoby.

      Usuń
    2. Pociągnę Twoją myśl: samobójstwo popełniali głównie osoby sceptyczne wobec pancernej brzozy. Albo ginęli w wypadkach:
      arcybiskup luterański Mieczysław Cieślar, Marek Dulinicz, szef ekipy archeologów, Eugeniusz Kamiński, którego syn zabił, poćwiartował i zapomniał o takim drobnym ekscesie, teraz chorąży Muś...
      A ja mam słabą pamięć... To nawet chyba nie 1/3
      A! No i Gromosław Czempiński - pierwszy, który potwierdził SMS-y PO, krótko po katastrofie - 'wina pilotów'

      Usuń
    3. Właśnie Liv, ciekawe zestawienie co? Niezwykle ciekawe i jakże nieprzypadkowe!

      Usuń
  2. http://niezalezna.pl/35801-morderstwo-krzysztofa-zalewskiego-eksperta-zajmujacego-sie-katastrofa-smolenska

    Wykrakałyśmy, czy co? Jezus, Maria, co tu się dzieje???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic.Jesteśmy oszołomami.To są przypadki.Wszystkie.Co do jednego.
      Czy tylko ja mam wrażenie,że ktoś z tylnego siedzenia zmienia obsadę tego teatru marionetek?

      Pozdrawiam "spiskowo"
      juggler

      Usuń
    2. Cóż Juggler całkiem dużo tutaj oszołomów, czyż nie? I ja mam podobne wrażenie, więc albo mamy wszyscy zbiorowe urojenia, albo...

      Usuń
    3. Tak, wszyscy mamy schizofrenię ukrytą...
      To nawet ma sens:/

      Usuń
  3. Nie ukrywam, że ja od początku wykluczałam zamach i uznałam Smoleńsk za tragiczny wypadek komunikacyjny. Ale wobec takiej plagi tajemniczych "samobójstw" nawet największy optymista zaczyna mieć wątpliwości. I ja zaczynam je mieć. Zwłaszcza po tym ostatnim morderstwie eksperta lotniczego. Wyliczyłam zresztą, że tych tajemniczych morderstw i "samobójstw" od katastrofy było bodajże z 10. Jeden przypadek jest możliwy, ale 10 to trochę za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to samo Flavio, dokładnie to samo. Jeden, dwa przypadki to się może zdarzyć. Ale 10? Nie, to się nie trzyma kupy

      Usuń
  4. Szanowna Erinti.
    Podstawowe pytanie brzmi skąd Zdradek Sikorki już po 4 minutach od katastrofy wiedział, że nikt nie przeżył, i że to był błąd pilota? Z takimi wiadomościami zadzwonił do Kaczyńskiego a potem były te sławne sms-sy i niemal natychmiastowe uruchomienie seryjnego samobójcy, który po polskiej stronie pochłonął już 11 osób a po rosyjskiej ponad 30. Dlaczego Prokuratura Wojskowa przez dwa i pół roku nie jest w stanie odczytać zapisów rejestratorów rozmów z Jaka 40? Tych pytań są setki a komisja Milera, której wypociny obrażają zdrowy rozum nie odpowiedziała na żadne z nich. A teraz nagle Radzio się obudził i pobiegnie do niebywale urodziwej baronessy Ashton ze skargą, że ruscy nie chcą oddać wraku - a co ten indolent robił przez dwa lata? Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chce się wypłakiwać w mankiet baronessie licząc, że urok osobisty zadziała? A co do pytań masz rację, ale przecież jesteśmy oszołomami!

      Usuń
  5. Czcigodna Erinti
    Przez dłuższy czas traktowałem poważnie hipotezę że był to wypadek, spowodowany bałaganiarstwem po stronie polskiej plus wszelkimi możliwymi staraniami rosyjskimi żeby broń Boże tego lądowania nie ułatwić. Ale już postępowanie MAK Donalda który powiedział Putinowi "kochani, kocham was, róbta co chceta!" to zdrada stanu. A ta fala samobójstw definitywnie przekreśla wersję "wypadkową".
    Gdzie my żyjemy? W Tusklandii!
    Pozdrawiam wielce ponuro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie Stary Niedźwiedziu zacny, w pewnym momencie nie można wierzyć w przypadki. To się kupy nie trzyma. A kto na tym zyska?

      Usuń
  6. Reakcja ministra Sikorskiego jest z pewnością spóźniona i w dodatku skierowana niekoniecznie do tego kogo trzeba.Są w Unii urzędnicy bardziej się liczący niż pani Ashton.Nie musimy pokazywać swojej słabości wobec Rosji, bo ona zawsze była. Nie mamy instrumentów aby z tym walczyć, bo czy się komuś to podoba czy nie, Rosja jest mocarstwem. Myślę, że bez względu na to kto byłby przy rządach , nie miałby wpływu na jej postawę w tej sprawie.Oczywiście zawsze pozostaje możliwość zmobilizowania naszej armii i najazd. Swojego czasu takie grożenie szabelką skończyło się nałożeniem embarga na płody rolnicze. Mieliśmy z tego tytułu miliony strat ale za to świetne samopoczucie, bo się "postawiliśmy". Zauważ, że w tę sprawę nie chcą angażować się Stany. Potężne mocarstwo nie ma zamiaru wplątać się w niejasną sytuację. Z Unią będzie podobnie, tym bardziej, że Rosja nie jest członkiem Unii a ona ma swoje żywotne interesy z tym państwem.Jednym słowem wyżej pępka nie podskoczysz. Rosja rozgrywa nas tak jak chce.Przykre ale prawdziwe.Ma w tym interes, bo niepokój społeczny w Polsce jest jej na rękę. Im więcej zamieszania tym lepiej, bo wiadomo Polacy są w gorącej wodzie kąpani i kierują się emocjami a nie zimną kalkulacją. Ostatni przykład to morderstwo eksperta lotniczego. Już budzi fale spekulacji. Jak zwykle wyrok zapadł i innej przyczyny jak polityczna część społeczeństwa nie chce przyjąć. Bo związany był z PiS i miał krytyczny stosunek do raportu MAK i Komisji Millera. A gdyby było odwrotnie? Wtedy padłyby oskarżenia o prawdopodobną korupcję, nieczyste interesy między wspólnikami i tym podobnie.Teorie spiskowe są o tyle bez sensu, że nikt przy zdrowych zmysłach nie usuwa ekspertów mających odmienne racje.To tak jakby prokurator zabił obrońcę, bo on ma inne zdanie na temat oskarżonego.Wiele wskazuje na to, że to był mord biznesowy ale wyrok już zapadł.Serdeczności Erinti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanno w sprawie "seryjnego samobójcy" coraz ciężej nie łączyć z pewnymi kwestiami. Być może jeden biznesmen ustrzelił drugiego, ale dlaczego akurat tego? Może to przypadek, ale coś dużo przypadków.

      Unia nam nie pomoże, bo ma inne interesy. Co do braku kalkulacji- racja! Czytam właśnie "Pakt Ribbentrop-Beck" to właśnie o takich postawach.

      pozdrawiam

      Usuń
  7. Ależ takie osąd pana ministra Sikorskiego jest głęboko niesprawiedliwy. Powtarzam: Głęboko niesprawiedliwy. Tuż on znalazł sie na liście 100 największych myślicieli według "foreign policy", a jak sama zauważyłaś na myśleniu to on się zna i chce to robić dobrze. Dlatego nie zdecydował się od razu, bo musiał to sobie wszystko dokłądnie przemyśleć.

    Ponadto posiada dyplom Oksfordu, a więc nie jak jakieś polaczki po polibudach i innych unibudach jest człowiekiem zachodu, który na wykształceniu nie oszczędza. I jak przystało na człowieka zachodu to gdy przemawia w bundestagu nawet tubylcy biją mu brawo.

    Bo kumaty to gość i słusznie wymyślił: "Sami nie umiem z tą naszą gospodarką dać sobie rady to niech sie niemcy za nas męczą. Wraku ruskie nam nie dadzą, a że fajnie sobie pr poprawić to poprosimy tę drugą matuszkę, żeby nam pomogli. Tak, tak zrobimy. No bo przecież włądzy raz zdobytej nigdy nie oddamy!"

    I tak to właśnie wygląda.
    Pozdrowam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Piotrze, okrutnie źle oceniam i nie doceniam speca! Przecież on dyplomowany i w ogóle mądry tak i śliczny tak!

      Usuń
  8. Szanowna Hanno.

    Wystarczyło się nie godzić na konwencję chicagowską i było by po sprawie. Śledztwo zostałoby umiędzynarodowione i z całą pewnością mielibyśmy po nawet kilku latach ale wiarygodne wyniki śledztwa a nie pseudonaukowe wypociny MAK - u, czy małpującą karykaturę komisji Milera. W tamtym czasie Rosja nie mogła narzucić formuły badania przyczyn katastrofy i tylko indolentna postawa Zdradka i skrajna uległość Tuska doprowadziły do oddania śledztwa w ruskie łapy. Koniec tego można było przewidzieć. Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Tie Fighter
      Nie jestem ekspertem i nie uzurpuję sobie takiego prawa.To zagmatwana sprawa.Były tylko dwa przepisy, z których Polska mogła skorzystać. 1) konwencja chicagowska 2) porozumienie z 1993r.
      Ta pierwsza zapewniała nam dostęp do materiałów i udział naszych służb na każdym etapie postępowania, w przypadku drugim mielibyśmy dostęp tylko do dokumentów nie objętych tajemnicą. Cały problem w tym, że Rosja nie przestrzegała przepisów konwencji. Mówisz o międzynarodowej komisji. Tak, powinna być ale bez udziału stron zainteresowanych. Wtedy można mówić o obiektywizmie.Jakikolwiek udział w niej przedstawicieli rządu czy opozycji upolityczni sprawę. Liczą się twarde dowody.A tych jest niewiele, póki co. Prokuratura działa a efektów nie widać. Rosja nie oddaje wraku bo nadal twierdzi, że jest on dowodem w śledztwie. Od roku czekamy na raport z tego śledztwa a Rosji niespieszno. Dla mnie jest to sygnał,że Rosja ma coś do ukrycia. Nie, nie zamach ale potężne błędy, które wystąpiły po tamtej stronie.My niestety też nie jesteśmy bez winy.Jestem ciekawa co Unia nam odpowie. To będzie taki papierek lakmusowy. No i czy będzie reakcja Rosji. Czas pokaże. Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
    2. Szanowna Hanno.
      Pełna zgoda co do międzynarodowego śledztwa bez udziału obu stron. Jako członek NATO i UE bez problemu mogliśmy to przeforsować i nie byłoby tylu spornych kwestii a wyniki ciężko by było kwestionować. Łączę pozdrowienia Tie Fighter.

      Usuń
  9. Nie sposób w formie komentarza zawrzeć istotę zarówno tego co wydarzyło się 10 kwietnia 2010, jak i dokonać opisu całokształtu czegoś, co media przychylne rządowi szumnie i bezzasadnie nazywają smoleńskim śledztwem.
    Ferowanie wyroków – to jedna z naszych narodowych przypadłości. Nie potrafimy oprzeć się tej pokusie zarówno w kolejce do lekarza („o – ja wiem co panu naprawdę dolega, bo wie pan…”), jak i co do opisu wydarzeń które z pozoru mogły by się wydawać „proste jak drut”.

    Wikipedyczne definicje nie zastąpią umiejętności kojarzenia faktów, natomiast dla wielu „odkrywców” smoleńskich nowinek zawarte tam informacje, stanowią dla nich często element wręcz onanistycznego potwierdzania własnego geniuszu z którego wynikać by miało „coś”, a co po chwili jawić się już tylko może parą skierowaną w gwizdek zamiast na tłoki maszyny mającej zbliżyć wszystkich do poznania prawdy.

    Uwarunkowania (polityczne) wewnętrzne, unio-europejskie, światowe, zbieżność polityki z biznesem (tym najczęściej brudnym), świat finansów na poziomie globalnym, efekty działalności śp. L. Kaczyńskiego w rejonach ściany wschodniej jak i Zakałkazia(można by tu jeszcze wiele wymieniać) – wreszcie polityka samego kremla, dla której L. Kaczyński najdelikatniej mówiąc nie był pożądanym idolem – to wszystko obiło się niestety czkawką zarówno owego feralnego dnia, jak i odbija się do dzisiaj.

    O faktach można mówić. Dyskutować z nimi już niepodobna, i wiele, zbyt wiele z nich wskazuje iż 10 kwietnia 2010 nie był dniem tragicznego wypadku – zaś wskazanie mocodawców tych działań jest już o wiele trudniejsze zważywszy choćby na fakt, że i na naszym polskim podwórku wielu było takich – dla których postać śp. L. Kaczyńskiego była nad zbyt kłopotliwa aby pozwolić mu żyć.

    Nie pora wymieniać tu moich własnych na tym polu spostrzeżeń – bo z konieczności musiałbym odpowiadać później na tysiące pytań w związku z tym zadawanych.

    Podjęcie krótkiej i ograniczonej do polskiego podwórka reasumpcji tego komentarza, nakazywało by zadać prokuraturze następujące pytanie:

    Dlaczego – skoro w oficjalnych jej komunikatach po sekcjach zwłok stwierdzono, że na szczątkach ekshumowanych zwłok ofiar „katastrofy lotniczej” nie odnaleziono choćby tylko śladów materiałów wybuchowych, natomiast na wraku tupolewa takie były – nie przyjęto logicznego z tej konkluzji wniosku – że tak zwyczajnie - tym samolotem nie mogły podróżować, a skoro nie – to w jaki sposób ci ludzie znaleźli się na rosyjskiej ziemi?

    Przyjmowanie tezy, że jeżeli fakty nie znajdują swojego potwierdzenia to tym gorzej dla faktów prowadzi w prostej linii do postawienia tezy następnej. Fakty nie są faktami a wymysłem lub celową manipulacją. To zaś rodzi kolejne implikacje – ale o nich już nie wspomnę, bo moja wypowiedź jest tylko komentarzem.

    Apel min. Sikorskiego jest próbą nałożenia makijażu mającego ukryć zmarszczki.

    Czyje?

    To już temat na książkę której raczej nie napiszę, bo jak dla mnie – to coś zbyt wiele pojawiło się samobójstw. Mnie tam się nie śpieszy (na drugą stronę).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam mam bardzo podobnie, to już przestaje się zgadzać z przypadkiem. Takie są fakty. Ale też wolę za głośno ich nie łączyć, bo podobnie jak Tobie na tamten świat mi się nie śpieszy.

      Usuń
  10. W oficjalnych komunikatach po sekcjach zwłok stwierdzono, że na szczątkach ekshumowanych zwłok ofiar „katastrofy lotniczej” nie odnaleziono choćby tylko śladów materiałów wybuchowych?
    Stwierdzono? Przecież odmawiano zbadania ciał ofiar spektrometrem! I do dziś się odmawia. A ekshumowane, lecz ciągle jeszcze niepochowane ciało ks. prof. Rumianka(?) można by właśnie zbadać, tym bardziej że rodzina tego kapłana ma wątpliwości, czy to jego ciało! Ale właśnie po raz kolejny ODMÓWIONO wykonania jakichkolwiek dodatkowych badań i zarządzono pogrzeb na 15 bm.! Jak myślisz, DLACZEGO?
    Ech, maskirowka wiecznie żywa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na kompie w firmie zarchiwizowaną (z tvn24.pl) wypowiedź prokuratora w tej sprawie. Rzecz tyczyła śp. L. Kaczyńskiego.
      Sprawdzałem w tvn24.pl - znikło, i nie pierwszy to przypadek.

      Usuń
    2. I obawiam się, że nie ostatni Adamie

      Usuń