Upadek


Jest takie przysłowie, że kto wypina tego wina i jak malujesz na tyłku tarczę strzelniczą nie dziw się, że zostaniesz kopnięty. Jak plujesz na swoich bohaterów nikt cię nie uszanuje bo takich ludzi nikt nie ceni. Jeśli naród traktuje zdrajców, złodziei i sprzedawczyków jak autorytety , „wybitnych” i godnych uznania kiepsko to wróży. Rzecz jasna zdrajcy i szubrawcy byli, są i będą zawsze i wszędzie. Rzecz tkwi w ocenie. Uczestników Targowicy nie czci się jak bohaterów. Na razie przynajmniej.

Co mnie tak zdenerwowało? Fakt, że tak zwana telewizja publiczna emituje niemiecki serial szkalujący bohaterów podziemia walczącego z okupantem w czasie II w.ś. Z  Ludzi którzy narażając życie swoich bliskich robi się antysemitów. Żołnierze AK, walczący pomimo przytłaczającej siły wroga to bohaterowie i w każdym zdrowym, normalnym kraju tam by ich postrzegano i nikt by tego nie kwestionował. Nie przy aplauzie i nie w mediach głównego nurtu. Ale o czym ja mówię? Skoro z bandyckich incydentów jak Jedwabne próbuje się zrobić regułę? Czemu tyle ostrych słów o jeden serial? Bo to nie jakaś zwykła szmira emitowana w kablówce w środku nocy. To antypolski serial emitowany przez tak zwaną publiczną telewizję w porze największej oglądalności.

Nie wiem jak niski trzeba upaść by coś takiego zrobić. Czy w BBC one pojawił by się serial pokazujący Anglików w czasie wojny jako pijaków i kolaborantów? Czy w rosyjskiej telewizji państwowej ktoś by wyemitował niemiecki twór o żołnierzach Armii Czerwonej mordujących, rabujących i gwałcących w czasie wejście do Berlina w 1945 i nazywano by to „lekcją historii”? Czy Amerykanie wyemitowaliby film o obrońcach Perl Harbor jako naćpanych szaleńców? Nie. Tylko rzekomo polska telewizja i rzekomo polscy znawcy i rzekomo polscy eksperci to nam robią. A
potem miszczowie dożynania watah (pardon dyplomacji) zdumieni skąd znowu „polskie obozy śmierci”. Do tego drogi miszczu nie trzeba nawet ośmiu klas które pan posiadasz.

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/921602,film-nasze-matki-nasi-ojcowie-w-tvp-1-kombatanci-pisza-do,id,t.html?cookie=1
http://niezalezna.pl/42480-dzieci-matki-i-ojcowie

121 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czcigodna Erinti
    Komentarz który napisałaś odzwierciedla odczucia przytłaczającej większosci Twoich czytelników. Bo w obronie tego propagandowego szajsu co najwyżej wystąpić mogą dwaj ambasadorowie reprezentujący na Twoim blogu wszelakie możliwe moralne barachło. Od narkomanii ("marychujana" to nie narkotyk) poprzez zboczenia (które rzekomo z "naukawego" punktu widzenia nie istnieją) aż do kazirodztwa włącznie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak odczuwają. A jakie zdanie mają ludzie czas pokaże. Ale nie uprzedzajmy komentarzy i darujmy sobie komentarze o ambasadorach. To psuje wizerunek bloga a Ty piszesz ciekawe komentarze bez podobnych wkrętów.

      Usuń
  3. Film rzeczywiście przekłamuję Historię i wiadomo ,ze celem Niemców jest zrzucanie winy za II wojne światową na Polaków .Mają ułatwione zadanie bo większość obozów koncentracyjnych w którym zgineli żydzi było w Polsce a po za tym ładnie odżegnują się od odpowiedzialności nazywając zbrodniarzy nazistami ,ale nie Niemcami .

    Jednak myślę ,że dobrze że pokazano ten film .Polska publiczność powinna wiedzieć jak nasi sąsiedzi próbują zakłamywać historie . Skoro w USA pokazano ten film to w Polsce też powinniśmy mieć taką możliwość . Chociaż z drugiej strony patrząc na dzisiejszą edujacje historyczną młodzieży ,którzy nie uczą się już zbyt wiele o II wojnie światowej może mieć to zły skutek ,mogą uznać ,że AK owcy byli antysemitami ,którzy z lubością mordowali żydów . Sama nie wiem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się obawiam Julianne tego drugiego, jestem tego prawie pewna.

      Usuń
  4. erinti, chyba przeoczyłaś dyskusję jaka toczyła się jeszcze przed zakupem tego filmu. zastanawiano się czy pokazać polakom jak niemcy przekłamują historię i jaka zła propaganda idzie w świat na temat polski.
    widocznie zdecydowano, że należy pokazać polakom ten film właśnie dlatego, że jest zakłamaną historią. przecież pisze się o tym i mówi bardzo głośno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo jakoś mnie takie argumenty nie przekonują. Nie trzeba za nasze pieniądze kupować antypolskie szmiry żebyśmy wiedzieli że coś nie tak. A dyskusja? Dla mnie zdanie tak zwanych autorytetów w tym "profesora od matury", zwolnionego z obozu za zły stan zdrowia i speca od Koziołka Matołka i paru innych znaczy tyle samo co wynurzenia krzykacza z Hyde Park. Czasem można tam usłyszeć ciekawe rzeczy i świetnie że każdy ma prawo wyrazić publicznie zdanie. Ale nikt nie zmusza reszty by każdego nazywać autorytetem.

      Usuń
  5. Każdy rozsądny widz zdaje sobie sprawę, że film fabularny z założenia to produkt wyobraźni autora scenariusza umiejscowiony tylko w jakimś w czasie i miejscu. Nie należy więc filmów fabularnych traktować dosłownie. I druga kwestia. Marzenie o powrocie "półkowników" w celu ochrony Polaków to nie jest dobra metoda. Zwłaszcza u prawej strony która podobno walczy z cenzurą i chce wolnych mediów. I trzecia kwestia. Najważniejsza. Jeżeli film jest tak antypolski to czemu go oglądacie? Oprócz jedynki są inne kanały publiczne w tym czasie.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono film fabularny to fikcja zgoda. Problem w tym, że ta fikcja emituje w świat kłamliwe pomówienia . To raz jeszcze wpisuje się w tak zwane "polskie obozy śmierci" i ma na celu pomóc Niemcom w zrzuceniu odpowiedzialności na II w.ś na ofiary. Moim zdaniem to nie jakiś sobie serial, ale serial propagandowy

      Usuń
    2. Czyli wracamy do sowieckiej zasady 'półkowników"? Film się nie podoba, więc go nie emitujemy i polskie masy społeczne żyją w patriotycznej cnocie? Zwróć jednak uwagę, że mleko się wylało z powodu protestów, które zwiększyły zainteresowanie i oglądalność pierwszego odcinka wynosiła ponad 3 miliony widzów. Protestujący sami sobie zgotowali ten los. Zareklamowali ten serial lepiej niż Niemcy mogli sobie wymarzyć.
      Iwona

      Usuń
    3. To nie jest kwestia gustu czy upodobań. Nie lubię westernów ale nie zabrania nikomu ich oglądać. Tu chodzi o antypolską propagandę.

      A co do protestów i reklamy. Jak się protestuje padają słowa o reklamie, jak się siedzi cicho to z kolei komentarz "o co chodzi czemu nic nie mówicie". Każda akcja niesie ryzyko, ale czy należy przestać działać.

      Usuń
    4. A oglądałaś ten serial w całości? Trzy odcinki? Choćby wcześniej w oryginale na ZDF? Jeżeli tak to doskonale wiesz, że wredna antypolska propaganda jest bardzo widoczna w ostatnim, trzecim odcinku i to najwyżej przez kwadrans. Resztę serialu trudno uznać za straszny atak na naszych rodaków, bo nie wszystkie wątki dotyczą zachowania Polaków. I dlatego upieram się po raz kolejny, że najpierw film w całości oglądamy a potem krytyka. Nie na odwrót.
      Iwona

      Usuń
    5. Iwono nie zamierzam nabijać oglądalności czegoś podobnego. Wybacz mi, ale nie umiem. Nie obchodzi mnie gra aktorska czy dekoracje czy inne detale filmu. Trzeba walczyć z niemieckimi próbami zrzucenia z siebie odpowiedzialności za II w.ś. czy robienie z AKowców antysemitów. Oczywiście byli dobrzy Niemcy i źli Polacy. Ale tam jest wszędzie. Ale to Niemcy rozpętali wojnę a my byliśmy jej ofiarami.

      Odcinki zobaczyć można na pewno w necie.

      Usuń
    6. No wlasnie - rozsadny widz jest i bedzie rozsadnym widzem, a i tak samo bezmyslnie glupi. Sprobuj powiedziec glupiemu, ze jest glupi...
      Milego weekendu +
      PZDR*GR*

      Usuń
  6. @Ewa, Iwona,
    "widocznie zdecydowano, że należy pokazać polakom ten film właśnie dlatego, że jest zakłamaną historią. przecież pisze się o tym i mówi bardzo głośno."
    "Jeżeli film jest tak antypolski to czemu go oglądacie? Oprócz jedynki są inne kanały publiczne w tym czasie."

    Drogie Panie, jako kontrę do podanych argumentów przytoczę tylko drobny fakt, że musieliśmy z naszych podatków za prawa do emisji tego serialu zapłacić. A to jak sądzę chyba wystarczający argument przeciw. Jeżeli ktoś ma życzenie wydawać swoje pieniądze na tak wątpliwe produkcje, to niech sobie wypożyczy tego gniota w wypożyczalni, a stosowanie tu odpowiedzialności zbiorowej jest nie na miejscu. TP, to nie prywatna spółka Dworaka, Brauna i całej tej zdegenerowanej bandy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowny @tie, ale podatki w tym kraju płacą także osoby zainteresowane tym filmem. Zainteresowane także dlatego, że od miesiąca o filmie dużo piszą m.in. prawicowe media. Więc ma być tak, że o filmie jest głośno ale polscy widzowie mogą tylko przeczytać recenzje? Cenzura prewencyjna już była za komuny. Wtedy nie było w mediach wielu filmów, nie było wielu książek, ale opowiadano masom że to złe, kapitalistyczne paskudztwa. Nie wracajmy do tych metod. Mądry widz wyciągnie właściwe wnioski pod warunkiem, że da mu się szansę zapoznać z filmem. Poza tym ponawiam pytanie. Oglądałeś ten film czy wyrażasz opinie o czymś, czego nie znasz osobiście?
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono dotknęłaś tutaj ważnej kwestii oczekiwań wobec mediów publicznych. Ja oczekuję programów misyjnych czyli edukacyjnych, teatru, filmów młodych twórców.

      A antypolskiej szmiry nie zamierzam oglądać. Z zasady. I za hańbę uważam, że taką szmirę emituje się w telewizji publicznej.

      Usuń
    2. I właśnie tym przypominasz przeciwników radia Maryja. Ta sama zasada. Oni też publicznie się zarzekają, że nigdy radia nie słuchali, że nie lubią Rydzyka, ale z tajemniczych powodów doskonale się orientują o czym była dyskusja w ostatnich "Rozmowach niedokończonych". Prezentujesz identyczny styl. Nie obejrzę, szmira, szkoda czasu i pieniędzy. Ale doskonale wiesz o czym serial jest i w jakiej scenie są obrażani Polacy.
      Iwona

      Usuń
    3. Iwono jeśli Ciebie nie razi pokazywanie żołnierzy AK jako antysemitów to naprawdę nie wiem jak Ci wyjaśnić sprawę.

      Usuń
    4. Ja nie bronię filmu. Nigdzie nie napisałam pochwał. Razi mnie tylko, że film krytykują osoby, które nie widziały nawet napisów początkowych. Obejrzeć okładkę można przez szybę księgarni, ale to nie jest równoznaczne z przeczytaniem książki.
      Iwona

      Usuń
    5. @Iwona.
      Droga Iwono, odcinek serialu oczywiście obejrzałem, bo jestem z tych co to myślą samodzielnie i utwierdziłem się w przekonaniu, że inżynierowie upodlenia narodowego mają się dobrze. Ręczę Ci, że w odwrotnej sytuacji w Niemczech taki serial by się nigdy nie ukazał. Natomiast, gdyby serial w sposób nieprzychylny ukazywał dajmy na to Żydów, to mielibyśmy interwencję izraelskiego MSZ, protesty wszystkich operetkowych żydowskich instytucji z Fundacją Batorego na czele, klangor w mediach głównego ścieku i groźbę bojkotu Polski jak świat długi i szeroki. No cóż, wygląda na to, że Polaków jednak opluwać można i to do woli. Jeszcze bardziej zdumiewa mnie fakt, że osoba taka jak Ty wpisuje się w taką, a nie inną retorykę, czy to świadomie czy nie. Z całą pewnością jednak takie postawy służą polityce tych, którzy do całej sytuacji doprowadzili za publiczne pieniądze i sprytnym działaniom marketingowym, którym wielu uległo.
      TF.

      Usuń
    6. No wybacz kolego, ale w żadną narzuconą retorykę się nie wpisuję i w żadnym komentarzu nie napisałam, że film jest cenny, ważny czy rzetelny. Jestem jednak przeciwniczką cenzurowania telewizji, jak nie przez lewaków to prawaków. Film powstał, w części dotyczy naszego kraju, jest o nim głośno, więc nie chowajmy go w szafie z napisem "zakaz wjazdu" ale wyemitujmy. I tak wszyscy wiedzą że film istnieje. Wnioski po obejrzeniu to już prywatna sprawa widzów, ale zobaczyć film mają prawo. Można było oczywiście zamiast tego serialu kupić następny milion odcinków "Mody na sukces" ale czy to dobra opcja? ;)
      Iwona

      Usuń
    7. @Iwona.
      "Wnioski po obejrzeniu to już prywatna sprawa widzów," Ale pieniądze są publiczne - moje, twoje... Czy za pieniądze podatników powinny być emitowane materiały, których wartość jest żadna, a jednocześnie wydźwięk materiału jest antypolski i obraża bohaterów narodowych i bezcześci ich pamięć? Jednocześnie od kilku lat pozostaje niedokończony film o Żołnierzach Wyklętych i na to pieniędzy nie ma, a TP SA była uprzejma wyasygnować bajońską sumę 4000 tys. zł. co stanowi promil tego co wydali na wyżej wspomniany serial. Najwyraźniej komuś się popieprzyły priorytety, albo stwierdzono, że Polacy zostali już tak ześwinieni, że każde gówno zeżrą, co nie jest dalekie od stanu faktycznego.
      A tak na marginesie, to są w naszym kraju wybitnie antypolskie media (choćby TVN), które z radością by ten serial wyświetliły i wtedy ta wątpliwa przyjemność zostałaby właściwie ulokowana,zaspokajając w ten sposób oczekiwania osób o takich poglądach jak twoje, natomiast telewizja publiczna nie jest właściwym podmiotem na inwestowanie nieswoich pieniędzy w tego typu "produkcje"

      Usuń
  8. @ Tie Fighter
    Może to nawet i dobrze że Polacy ten film obejrzą i przekonają się że sławetne polsko - niemieckie pojednanie jest prawie tak głębokie jak kałuża. A niemieckie media próbują "lecieć w Żyda" i powielać stare szulerskie sztuczki The Holocaust Industry.
    Pozostaje nam jedynie "wziąć na przeczekanie". Bo nad niemiecką dupą zawisł islamski bat, na nasze szczęście w wersji tureckiej a nie arabskiej. Więc za trzydzieści - czterdzieści lat będzie pozamiatane a Helmuty krótko trzymane przy pysku. A ateistycznym histerykom straszącym Polaków tureckim islamem pragnę przypomnieć że w drugiej połowie osiemnastego i w dziewiętnastym wieku Turcja na pewno nie była państwem świeckim. A mimo to spośród ówczesnych państw europejskich właśnie ich stosunek do Polski i Polaków był najbardziej życzliwy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ tie.
      większość filmów jest kupowana za pieniądze z budżetu, czyli z naszych podatków. i mnóstwo innych rzeczy też. czy ktoś nas pyta o zgodę? nikt. ani prawa ani lewa strona. dajemy im nasze pieniądze, bo tak stanowi prawo. nie tylko u nas. na całym świecie. i może nam się to podobać lub nie, ale to nie zmieni faktu.

      Usuń
    2. Ewo a to już całkiem inna sprawa. Ale zawsze można protestować w skrajnych przypadkach, zbójnickie prawo komentatorów.

      Usuń
    3. Protestować i wzmagać zainteresowanie filmem, bo do tego protesty prowadzą. Jeszcze dwa miesiące temu mało kto o serialu słyszał. Dziś zainteresowane są tłumy widzów. Będzie więcej awantur o serial, to drugi odcinek obejrzą 4 miliony i jesienią będą powtórki.
      Iwona

      Usuń
    4. Jak pisałam powyżej. Można nic nie robić, ale ja nie umiem mówić, że pada deszcz jak ktoś pluje w twarz.

      Usuń
    5. Trzeba kręcić własne filmy i zainteresować nimi świat. Chociaż przeszłość nie jest czarno-biała. Nie każdy Polak w czasie wojny był bohaterem, nie każdy Niemiec gestapowcem i nie każdy Rosjanin kradł zegarki idąc z Armią Czerwoną. Historia ma różne odcienie, bo tworzą ją zwykli obywatele, a nie autorzy podręczników do historii.
      Iwona

      Usuń
    6. I tu się w pełni zgadzam z Tobą Iwono!

      Usuń
  9. Ale też trzeba przestać ciągle myśleć, że Polacy to w 100% doskonały naród wybrany od zawsze a wszelka krytyka lub inne zdanie to atak na polskojęzyczną świętość. Mieliśmy w historii wielu wybitnych bohaterów którym chwała, często nawet nieznanych z nazwiska, ale były też świnie. I choćby z czystego rachunku prawdopodobieństwa nie mam pewności, że żaden członek AK nie był antysemitą, tchórzem, zdrajcą, volksdeutchem, gejem, alkoholikiem, złodziejem, pedofilem lub narkomanem. Nie każdy z określonej grupy społecznej zasługuje automatycznie na pomnik, tylko dlatego że miał uczciwych i patriotycznych kolegów.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polacy nie są święci jako całość. U nas jak wszędzie na świecie ludzie są różni. Ja się jednak boję odbioru takich produkcji, boję czy przez takie filmy jak "Pokłosie" czy ów serial przez przypadek nie spowodują takiego odbioru Polaków. Co do rachunku prawdopodobieństwa masz rację. Ale ja się boję wymowy dla szerszego widza, zwłaszcza za granicą.

      Usuń
  10. I tym się właśnie różnimy, że Ty chyba masz bardzo złą opinię o inteligencji wszystkich Polaków. Może i miliony oglądają głupie teleturnieje, disco polo w naziemnej i brazylijskie seriale, ale dajmy im się czasami wykazać w poważniejszym repertuarze. Niech obejrzą i pomyślą. Nie dawajmy od razu do zrozumienia, że ja i moi znajomi wiedzą że ten film jest antypolski, my inteligenci czytaliśmy recenzje, więc wy idioci, moi tępi i brudni rodacy, dla własnego dobra nie możecie filmu obejrzeć. Bądźcie wdzięczni, że się o waszą cnotę troszczymy. Obejrzałam ten serial wiosną w niemieckiej wersji, pogadałam z rodziną i koleżankami w pracy i zapomniałam o nim aż do wybuchu polskiej awantury. Do dziś nikt ze znajomych się do NSDAP nie zapisał, mąż nie nosi swastyki na ramieniu a też film widział. Nic się nie zmieniło ;)
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o Polaków, ale o ludzi zza granicy. Nie, to nie kwestia inteligencji, ale raczej wiedzy historycznej. Wiadomo, że z tą bywa różnie. Polacy wiedzą czym było AK, ale czy wiedzą o tym cudzoziemcy? Czy znają niuanse?

      Co do inteligencji ja często się przekonuje, że wielu ludzi bez wykształcenia ma sporo zdrowego rozumu.

      Usuń
    2. Nie wszyscy Polacy wiedzą, bo lekcje historii są tak okrojone, że często brakuje czasu na omawianie II wojny i okresu PRL. Z reguły edukacja licealistów kończy się na Napoleonie ewentualnie na śmierci Piłsudskiego. Brakuje czasu. Ale to już nie jest wina niemieckich seriali, ale polskich ministrów edukacji. Z wszystkich opcji, bo nawet rząd PiS w reformie edukacji wielkich zasług nie miał.
      Iwona

      Usuń
    3. Iwono kwestia naszego systemu edukacji to jakaś masakra. Można pisać książki. Zaczęłabym od likwidacji gimnazjów bo to szkodzi młodym ludziom i nauczycielom, zmniejszyła biurokrację, ciężar plecaków.

      Usuń
  11. To dziękuję za miłą i ciekawą dyskusję. Obowiązki wzywają. Liczę na następny post dający możliwość wymiany poglądów w równie przyjaznej atmosferze.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  12. "w żadnym komentarzu nie napisałam, że film jest cenny, ważny czy rzetelny"Otóż to.
    Brak tego obrazu w polskiej telewizji publicznej to nie żadna cenzura,argument jest chybiony.Są inne stacje ,jest internet i inne kanały dystrybucyjne.Nie te czasy.Problem nie w tym,żeby film zablokować ,tylko w tym,że za t a k i oszczerczy film trzeba jak za każdy inny
    z a p ł a c i ć .Ludzie domagają się tego filmu w telewizji publicznej?Proszę jak się publicznej odmieniło na spolegliwie: a Paraolimpiady się ludzie nie domagali?A meczów eliminacyjnych polskiej reprezentacji się nie domagali?A kontynuowania Dobranocki się nie domagają?A transmisji z tenisa Radwańskiej się nie domagają? A publiczna głucha jak pień - trzeba
    oszczędzać..Jacyś chimeryczni ci misjonarze od telewizora.
    Uważam,że k u p o w a n i e ,a zatem sponsorowanie przez Polaków czegoś takiego, to skandal
    O takich kuriozach trzeba informować,można w publicznej dociekać ich celu,sensu i skutków,ale
    współfinansowanie takiego procederu ,bo o to tu ostatecznie chodzi - to skandal.

    Kłaniam się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolego, już miałam nie pisać dziś, ale odpowiem. Ludzie się filmem zainteresowali dzięki krytykom, którzy od miesiąca czy dwóch codziennie o nim dyskutują. Wiosną mało kto o serialu słyszał. A jak jest głośno na dany temat to zainteresowanie wzrasta. Chyba nie zaprzeczysz tej zasadzie marketingu? Robiąc aferę można wypromować nawet puste pudełko zapałek. I ludzie się na nie rzucą. Trzy miliony widzów to nie przypadek. To zasługa przeciwników serialu. No i klasyczne pytanie jak do poprzednich gości. Oglądałeś serial czy też tylko teoretycznie jesteś przeciwny? Kłaniam się także.
      Iwona

      Usuń
    2. Nie koleżanko,ludzie zainteresowali się tym filmem dlatego,że wywołał falę dyskusji w wielu krajach świata,w tym też w kręgach rzetelnych niemieckich historyków ,nie mówiąc o protestach np.w USA.To nie jest "robienie afery"bo film zakupiły telewizje 60 krajów,to jest zasięg światowy i nie da się podkulić ogona i udawać,że sprawy nie ma.Przeczytaj sobie jakie wrażenie wywołał np. w Szwecji,gdzie skutkiem reklamy już ma opinię r e a l i s t y c z n e g o w swym przedstawieniu polskiego antysemityzmu."To zasługa przeciwników serialu"- co to ma być???
      Właśnie Polacy przedstawieni tak,a nie inaczej ,powinni udawać głuchych?
      Nie koleżanko - to "zasługa" autorów filmu rozcieńczających ,relatywizujących niemiecką winę pomysłami z Remarque`a.i ,Steinbecka .Ale to nie ta rzeczywistość i nie ta liga
      Daruj sobie złośliwostki.Patrzę i widzę Miało być niemieckie "Stąd do wieczności" a wychodzi "Wszystkim,których kochałem" w wersji a la Deutsche Vaterland.Mdło się robi

      Usuń
  13. Czyli kolega, światowej sławy krytyk filmowy, też należy do autorytetów które oceniają film bez obejrzenia oraz znają z nazwiska 100% członków AK, nawet tych nieznanych historykom i mogą udowodnić, że żaden nie był antysemitą.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wstyd Ci,Koleżanko?
      Jedno zdanie,pięć oszczerstw.Do widzenia.

      Usuń
  14. Nie wstyd, bo w przeciwieństwie do kolegi zanim coś oceniam, to się z tym zapoznam i nie mam też pewności, że każdy członek AK był szlachetnym bohaterem a zapewne wszyscy członkowie GL zdrajcami. Żadna grupa społeczna nie jest idealna i jednorodna. A do widzenia może mi powiedzieć wyłącznie autorka bloga.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Iwona
      "nie mam też pewności, że każdy członek AK był szlachetnym bohaterem a zapewne wszyscy członkowie GL zdrajcami".
      Droga koleżanko, w sposób karykaturalny posługujesz się sylogizmami i brniesz w ślepą uliczkę, gdyż za chwilę zaczniesz nas przekonywać, że jeżeli choćby jeden żołnierz AK był kanalią to wypadałoby odmówić czci wszystkim Akowcom, a jeżeli choć jeden osobnik z GL okazał się porządnym człowiekiem (w co nie wierzę), to należałoby całą tą kryminalna bandę zrehabilitować. Jeżeli nie dostrzegasz absurdu w tego typu argumentowaniu, to ja pozostaję bez odbioru.

      Usuń
    2. Kolego, jeżeli choć jeden człowiek z AK był kanalią, w co wierzę, bo nie ma idealnych grup społecznych, to powstanie o tej kanalii filmu, napisanie książki czy dyskusja w programie publicystycznym nie będzie pomówieniem czy fałszowaniem historii, ale ukazaniem prawdy o tym konkretnym żołnierzu, z imienia, nazwiska i pseudonimu, o jego zachowaniu i poglądach. I to nie jest odmawianie czci wszystkim, bo coś takiego jak "wszyscy jednakowo szlachetni lub wszyscy okropni" nie istnieje. Kolory mają różne odcienie.
      Iwona

      Usuń
    3. @Iwona,
      Właśnie tego typu rozumowanie prowadzi do relatywizmu moralnego, którego wybitnego przedstawiciela Szanowna Erinti ma tu okazję gościć.
      Teraz już naprawdę bez odbioru.

      Usuń
    4. I jeszcze na koniec, zaczynam się zastanawiać, czy za nickiem Iwona nie kryje się przypadkiem niejaka Kira. Styl narracji by pasował, leksyka też. To by wiele wyjaśniało.
      Jak wyżej bez odbioru.

      Usuń
    5. Kolego, mężczyźni dzielą się na dobrze wychowanych gentlemanów przepuszczających kobiety w drzwiach i umysłowych kastratów, którzy brak argumentów leczą podejrzliwością. Do której grupy masz bliżej, to sam wiesz. Nie atakujesz mnie, ale bijesz publicznie w twarz jakąś Kirę. Traktując w ten sposób kobiety prawdziwym mężczyzną raczej nie jesteś.
      Iwona

      Usuń
    6. @Iwona

      Dla mnie sprawa serialu przypomina reklamę. Czy jeśli chcemy przekonać ludzi do naszego produktu mówimy o nim jak najgorzej czy jak najlepiej?

      Ten serial to nie tylko wizja reżysera. To kolejny etap niemieckiej próby przerzucenia win za zbrodnie II w.ś. na innych. A my zamiast protestować pomagamy im.

      Usuń
    7. @Iwona/Kira
      Nie chciało mi się już z tobą dyskutować, bo nie ma z kim, ale w kwestii porządkowej muszę zadać pytanie, gdzie w moim wpisie jest to bicie w niejaką Kirę. Przecież tylko zapytałem czy przypadkiem nie podszywa się ona pod inną osobę? I tyle.
      Skądinąd twoja histeryczna reakcja może sugerować, że moje podejrzenia okazały się słuszne.
      Co do szacunku dla kobiet, to nie wystarczy nią być, aby zaskarbić sobie mój szacunek. Twój wywód w tej kwestii ma korzenie głęboko w ideologii Szczukizmu - Środyzmu, a wyżej wspomnianych stworzeń nie darzę nawet namiastką szacunku.
      I jeszcze jedno, nie jestem twoim kolegą, więc bądź uprzejma nie aspirować do grona moich znajomych.

      Usuń
    8. Masz rację, nie aspiruję do grona osób, którzy nie przedstawiając dowodów publicznie sugerują, że jakaś kobieta jest oszustką i podszywa się pod inne osoby. Czyli klasyczne pomówienie art.212 kk.
      Iwona

      Usuń
    9. To goń do Prokuratury, na co czekasz?

      Usuń
    10. Proszę nie dochodźmy do etapu prokuratury i paragrafów, nie chcę by dyskusja na moim blogu do tego prowadziła

      Usuń
    11. Szanowna Erinti,
      Nie ja wyskoczyłem z paragrafami ale skoro już przy nich jesteśmy, to nie miałem innego wyjścia, jak tylko wskazać desygnatowi nazwy Iwona właściwy modus operandi w takiej sytuacji, gdyż w myśl polskiego prawa straszenie paragrafami bez powiadomienia właściwych organów, nosi znamiona groźby karalnej art. 190 Kodeksu Karnego. Nie sądzę aby desygnat nazwy Iwona w ogóle o tym wiedział, zatem warto mu to uświadomić na wypadek, gdyby trafił się kiedyś ktoś mniej litościwy ode mnie i skrzętnie zrobił z tego użytek.
      Serdecznie pozdrawiam, TF

      Usuń
    12. Gwoli informacji:
      Groźba karalna dotyczy sytuacji, w której grożący zapowiada popełnienie przestępstwa, nie powiadomienie prokuratury. Inaczej jest w przypadku groźby bezprawnej, definiowanej przez artykuł 155 par. 12 KK, stanowiący "Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej; nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem".
      Zwracam uwagę na drugą część zacytowanego paragrafu.
      Antydogmatyk

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    14. Groźba karalna występuje zawsze, kiedy w stosunku do skarżącego wywołany został mentalnie stan zagrożenia. W praktyce oznacza to, że kiedy jednej z pracownic zagroziłem postępowaniem prokuratorskim za rozliczne kradzieże i działaniu na szkodę firmy, to w efekcie sam miałem sprawę prokuratorską z art. 190 właśnie. Na moje szczęście, okoliczności sprawy były takie, że po przesłuchaniu świadków prokurator postępowanie umorzył, ale nie zawsze można mówić o tak pomyślnym zakończeniu tego typu sprawy. Dlatego raz na zawsze warto zapamiętać, że jak mamy podejrzenie to trzeba od razu zgłosić a nie informować o tym samego zainteresowanego.

      Usuń
    15. Groźba karalna występuje jeśli grożący zapowiada dokonanie aktu przemocy, działanie w celu zniszczenia mienia lub ujawnienie kompromitujących informacji - ale tylko wtedy, jeśli takie ujawnienie naruszyłoby przepisy prawa. Informowanie kogoś o tym, że popełnił przestępstwo nie jest tym samym, co grożenie postępowaniem prokuratorskim. Poinformowanie o zamiarze złożenia doniesienia do prokuratury w sytuacji, kiedy prawo zostało rzeczywiście naruszone, podlega pod wspomniany przeze mnie paragraf 12 artykułu 155.
      Antydogmatyk

      Usuń
    16. Oczywiście, oczywiście....
      Wszechwiedzący erudyta amator wie lepiej niż prokurator z wieloletnim stażem.

      Usuń
    17. Gdybyś był prokuratorem, nie pozwalałbyś sobie na miny, na które wpadasz;)
      Znam osobiście historię podobnej sprawy (oskarżenia o groźby karalne), która zakończyła się uniewinnieniem i ...kontr-pozwem, zakończonym wyrokiem skazującym (co prawda w "zawiasach", ale zawsze).
      Antydogmatyk

      Usuń
    18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    19. @nty,
      Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem (co graniczy z cudem) moje poprzednie komentarze, to wiedziałbyś, że pisałem o prokuratorze, który mnie oskarżał właśnie z tego paragrafu na wniosek mojej byłej pracownicy złodziejki i szkodniczki. Wiem, że koniecznie chcesz tu poprawić swoje mizerne notowania intelektualne, ale skoro poległeś na czytaniu ze zrozumieniem, to nie wróżę ci wielkich sukcesów na tym polu.

      Usuń
    20. Gdyby intelekt umiał latać, to... pozostałbyś kurą. Nie poznałabyś złośliwego żartu nawet gdyby nadepnął ci na skrzydełka;)
      Antydogmatyk

      Usuń
    21. @Anty...
      To, że poległeś na polu czytania ze zrozumieniem, jest oczywiste nawet dla gimnazjalisty, a twoja odpowiedź sugeruje, że właśnie na tym etapie rozwoju jesteś
      Nawet do złośliwego żaru trzeba czegoś więcej niż nieświadome posługiwanie się metaforą. Cóż, może nie pisz już więcej, bo tylko potwierdzasz moje tezy. Jeżeli uznamy oboje dla świętego spokoju, że zwyczajnie nie doczytałeś mojego tekstu, to nie będzie potrzeby zasłaniania się kurą, tudzież złośliwym żartem, który tylko sam autor może uznać za żart. Nie mam specjalnie ochoty na dyskusję z tobą, więc proponuję zaakceptuj powyższe rozwiązanie i nie psuj mi zabawy w blogosferze.

      Usuń
  15. filmu nie widziałem, więc nie wypowiadam się na ten temat... natomiast naszła mnie, nie po raz pierwszy zresztą, refleksja na temat telewizji publicznej /państwowej/... co powinna nadawać taka telewizja?... obawiam się, że telewizja państwowa neutralna politycznie lub światopoglądowo to utopia, pytanie więc kolejne, czy w ogóle powinna istnieć?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszne pytanie. Mam podobne wątpliwości, zwłaszcza w ostatnich czasach i po emisji tego serialu

      Usuń
  16. Telewizja publiczna, jej misja i kulturotwórczość oraz zaspokajanie potrzeb społecznych ma sens tylko wtedy, gdy społeczeństwo płaci uczciwie abonament. Jednak większość Polaków unika abonamentu, więc publiczne media nie mają obowiązku szanować takich widzów. Szanować można uczciwych ludzi, których jest garstka, ale nie miliony cwaniaków oglądających na lewo. Nie płaci, to nie ma prawa czegokolwiek oczekiwać.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Iwona...
      no cóż, jeśli mój provider kablówki nie płaci abonamentu za kanały państwowe /które zresztą rzadko oglądam/, to już nie jest mój problem... pytanie dodatkowe brzmi, czy TVP utrzymuje się z samego abonamentu?... śmiem wątpić...
      tylko to nie ma nic do rzeczy...
      potrzeby społeczne bywają różne, jedni lubią oglądać gołe baby, drudzy kreskówki, inni modlą się do ekranu, a jeszcze inni z kolei lubią podyskutować o kontrowersyjnych filmach /albo, jak widać po tej dyskusji, nie o filmach, lecz o tym, czy powinny być pokazywane/...
      problem w tym, że nikt tych potrzeb nie bada /nawet u płacących abonament/, za to próbuje je kształtować zaspokajając potrzeby własne...

      Usuń
    2. Kolego,pominę już taką rzecz, że posiadanie kablówki nie zwalnia z płacenia abonamentu przez posiadacza telewizora. Ważniejsza jest kwestia, czy nie przywiązujemy jako społeczeństwo zbyt wielkiej wagi do mocy telewizji. Absolutnie się nie zgadzam z popularnym twierdzeniem, że telewizja uczy, wychowuje i bawi. Telewizor w domu to taki sam mebel jak lodówka czy szafa. Używany w razie potrzeby. Używany rozsądnie i z użyciem rozumu. Mebel który nie zastąpi rozmowy, kultury, książek i osobistego dokształcania.
      Iwona

      Usuń
    3. nie wiedziałem o tym abonamencie... ale tym bardziej nie będę płacił, bo jest to forma dodatkowego podatku, a ponieważ państwo zdziera go zbyt wiele i wymiana jest nieekwiwalentna, to każda forma migania się od niego jest okay... i żadna manipulacja, branie mnie "pod siusiu" rzekomą "nieuczciwością" mojego nastawienia nie zmieni...
      co do meritum... generalnie to ja się z Tobą zgadzam... telewizor to tylko mebel, co może także potwierdzić moja kotka, która użytkuje go intensywniej ode mnie... czy telewizja mnie bawi?... owszem, choć w rankingu moich ulubionych zabaw nie plasuje się w czołówce... czy uczy?... powiedzmy, że próbuje, bo same NatGeo lub Discovery nie wsparte wiedzą z innych źródeł to niewiele... natomiast usilnie próbuje mnie wychowywać, ale na te zabiegi wychowawcze jestem odporny...
      wygląda na to Koleżanko, że oboje mamy zdrowe podejście do telewizji i to jest dobra wiadomość... natomiast zła brzmi w ten sposób, że stanowimy mniejszość... na statystyczną cześć tzw. "społeczeństwa" moc telewizji działa /tu przypomnę niezły film Szulkina "Wojna światów"/... większość zamiast robić coś samemu woli, by coś robiono z nimi, dawny apel Jurka Owsiaka "róbta co chceta" zbyt wielkiego skutku nie odniósł...

      Usuń
    4. Istnienie podatku od posiadania telewizora, zwanego nie wiadomo czemu "abonamentem", będzie zawsze rodziło spory zwolenników/przeciwników programów/filmów określonego rodzaju, przekazujących określone treści, gdyż nie da się ustalić "narodowego gustu" ani tego, co kryje się za populistycznym określeniem "misja telewizji publicznej". Obserwacja rzeczywistości podpowiada jednak, że ten ostatni słowotwór staje się jedynie wygodną kurtyną nieudolnie przysłaniającą indoktrynację prowadzoną przez władzę oraz, hmm... osoby zainteresowane sponsorowaniem tych poczynań.
      Deklarowana przez zwolenników "misyjnego" charakteru telewizji chęć wychowywania w określonym duchu, dyscyplinowania, wpajania określonych wartości społeczeństwu, jasno wskazuje na to, że postrzegają oni telewizję publiczną głównie jako element państwowej propagandy, uprawianej za pieniądze wszystkich obywateli.
      Z taką opinią mogę się tylko zgodzić;)

      Antydogmatyk

      Usuń
    5. *errata... jest "na statystyczną cześć", powinno być "na statystyczną większą cześć"...

      Usuń
  17. Zszokowałaś mnie.Ja już od prawie roku nie oglądam TV i unikam wszelkich stron z wiadomościami więc nawet nie wiedziałam o takim filmie/Nastka TV nie ogląda także,a MMŻ nie uraczył mnie tą informacją,przy moim ciśnieniu może to i lepiej/.
    Hańba to jedyne słowo,jakie mi się ciśnie.Plus kilka niecenzuralnych...

    OdpowiedzUsuń
  18. Taka mała ciekawostka. Dopadłem ostatnio gazetę z programem od wybiórczej, gdzie była recenzja tego serialu. na 5 możliwych do otrzymania gwiazdek dostał aż jedną. Można więc zażartować, że skoro sama gazownia daje mu taka niską ocenę to to musi być naprawdę straszny gniot.;) No ale żeby oceniać całość to wypadałoby obejrzeć całość, a tego mi się akurat nie chce. Z różnych powodów.
    Ale samo przekłamywanie historii i oczernianie AK zwykłe świństwo i obłuda ze strony twórców serialu. A puszczanie go w porach najwyższej oglądalności w porównaniu z tym, że filmy cieszące się najwyższym uznaniem można obejrzeć w naszej państwowej telewizorni najczęściej gdzieś tak po daleko po 22(nie licząc oczywiście tvp kultury.)to też nie za dobrze to wypada. Jak dla mnie szczebel centralny powinien zareagować poprzez protest MSZu(po to to chyba jest) a nie emisje serialu na ogólnodostępnych kanałach przy wykorzystaniu kampanii marketingowej działającej na tak niskich instynktach.

    "Czy Amerykanie wyemitowaliby film o obrońcach Perl Harbor jako naćpanych szaleńców? Nie."

    Oj, nie galopowałbym aż tak daleko. W końcu największą megaprodukcję o Pearl Harbor nakręcił Michael Bay. Jeśli to nie było szarganie pamięci ofiar tamtych wydarzeń to ja już nie wiem co by mogło nim być.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie interesujące. Czy szczebel centralny zareaguje? Nie wiem, nie wiem kto tu działa w czyim interesie?

      Usuń
    2. Nie zareagował, i nie zareaguje. Czym zresztą tylko potwierdza swą bezużyteczność.

      Usuń
    3. też mam takie wrażenie

      Usuń
  19. Kuroń kiedyś powiedział, żeby nie palić komitetów ale zakładać własne. I ja powtarzam to samo. Nie oczekujmy na filmy niemieckie, rosyjskie czy inne o naszej polskiej historii, ale róbmy własne. Oczywiście zostaje kwestia finansowania a zwłaszcza emisji, bo chociaż mamy o polskiej kinematografii dobre zdanie, sami siebie chwalimy, to w niemieckiej czy francuskiej telewizji polskich filmów nie ma. Proszę sprawdzić program ZDF, TV5 czy jakiejkowiek innej zachodniej telewizji. Polskie filmy nie są obecne. Żadne. Komedie, dramaty, romanse. Świat naszej kinematografii nie ogląda. W ramówkach nie ma polskiej twórczości, seriali, teatrów, koncertów. I to trzeba zmienić. Nie obrażać się na cudze filmy, ale produkować swoje i pokazywać je innym krajom.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono tu nie chodzi o obrażanie, ale o protest przeciw zakłamywaniu historii. A że warto kręcić własne masz 100% racji. Na przykład losy Żołnierzy Wyklętych mogłby by trafić w gusta, w końcu mamy garstkę bohaterów i system..

      Usuń
    2. Nakręcić film można, sponsorów po wielu trudach też można znaleźć, wyprodukować, zmontować i wstawić angielski dubbing też można. Można nawet pokazać go w jednym z polskich kanałów. Jednak czy telewizja z Niemiec, Francji, Grecji, Hiszpanii lub innego kraju chętnie polski film wyemituje?
      Iwona

      Usuń
    3. Można reklamować jak się nie spróbuje nie wiadomo. A na pewno nie pomożemy reklamować Polski puszczając niemieckie antypolskie szmiry w państwowej telewizji.

      Usuń
  20. Reklama Polski? Zamiast próby normalnej dyskusji i udowadniania historycznej prawdy Polacy od razu podnoszą dziki wrzask, że są filmem obrażani. Nawet na tym blogu nikt, dosłownie nikt nie nawiązał w komentarzu do wojny, okupacji i historycznych faktów, nikt nie pisze o ofiarach, datach, miejscach, liczbach, bitwach, partyzantach i volksdeutchach. Ludzie automatycznie piszą tylko banały o szmirze i skandalu bez najmniejszego nawiązania do wojny, jej powodów i skutków i co najbardziej absurdalne często bez obejrzenia filmu. Widocznie to nie prawda jest istotna, ale antyniemieckie fobie. Do pracy za Odrą jednak sami lub członkowie waszych rodzin, przyjaciele czy znajomi pewnie jechali. Niemiec zły. Euro w portfelu dobre. Londyn zły bo za dużo islamu, ale funty już piękne. Hiszpania zła bo Zapatero to socjalista, ale zbieranie tam owoców już dobre. Rosja zła, ale tanie papierosy bez akcyzy znajdują w Polsce klientów. UE straszna, ale dopłat nikt z Polaków nie odmawia w ramach protestu. Oto Polska dwulicowa, wiecznie pokrzywdzona dziewica sprzedająca się za kilka zagranicznych banknotów.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie to banały dla innych ważna sprawa. Wyjazdy za granicę za chlebem to przymus ekonomiczny jak nie ma prawy pozwalającej wyżyć do pierwszego.

      Usuń
  21. I przed przerwą jeszcze jedna uwaga, bo lada moment jadę z mężem na wczasy i ze dwa tygodnie będziemy odpoczywać od komputera. Polacy mają taką naturę, że pamięć historyczna i patriotyzm jest bardzo wybiórczy i krótkotrwały. Pamiętamy wojnę, nieszczęścia jakie nasz kraj dotknęły, ze zgrozą wspominamy gestapo i obozy koncentracyjne w których często ginęli nasi dziadkowie lub pradziadkowie, stawiamy pomniki, robimy marsze pamięci i filmy, piszemy o wojnie książki, obrażamy się za fałszowanie przeszłości. Jednak wystarczy, że jakiś niemiecki bauer pomacha plikiem banknotów i wszelkie urazy odrzucamy precz, pakujemy walizkę i jedziemy do Niemiec zbierać ogórki, opiekować się starymi wdowami i harować jako tania siła robocza. Taki to nasz polski honor i pamięć. Przeliczony na banknoty euro. Nie bądźmy więc zaskoczeni, że nas źle traktują i pogardzają. Naród który dobrowolnie staje się europejskim parobkiem nie ma co liczyć na szacunek poza granicami swojego kraju. Do poczytania w połowie lipca. Słonecznego lata życzę. Niekoniecznie ze zgarbionym grzbietem na polu pod Berlinem.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że historia była jak była to jedno. Polityka historyczna to ważna sprawa i rozumieją to nasi sąsiedzi. Zaś to, że ludzie muszą jechać do Niemiec opiekować się starcami to wynik braku miejsc pracy i perspektyw w kraju.

      Usuń
  22. Czcigodna Erinti
    Oczywiście nie ma na świecie narodów złożonych z samych aniołów. Ale w Polsce podczas okupacji sądownictwo państwa podziemnego wydawało wyroki na "szmalcowników" czy zbyt gorliwie służących Niemcom "volksdeutschów" a wiele nich wykonano. Tak gwoli przypomnienia tym których matura ani chybi pochodzi z "wolnego rynku".
    od wieków ludzie z krajów ubogich podejmowali pracę w tych bogatszych. Po wojnie masowo robili to choćby Serbowie mający z czasów II Wojny Światowej nie mniej paskudne doświadczenia z Niemcami niż Polacy.
    Ale żądania aby polska telewizja "państwowa" kupowała każde antypolskie łajno (bo przecież nie wolno cenzurować) a żadne protesty nie były składane (bo to niepotrzebna reklama dla filmu) świadczą iż co poniektórych strasznie ta biedna Polska uwiera. A pomysł przebicia się do światowego widza polską kontrprodukcją filmową przy obecnych realiach tego rynku jest idiotyzmem na miarę większości złotych myśli zacytowanego tu trockisty - alkoholowego degenerata.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wielce Szanowny Niedźwiedziu, bardzo ciekawa ta dyskusja a zwłaszcza kwestia pracy u byłych oprawców. Wyjaśnij więc teoretyczną sytuację. Mieszka za zachodnią granicą niejaki Helmut, lat 79, rolnik. W młodości był członkiem 12 Dywizji Waffen SS Hitlerjugend, ale w 1945 zmienił poglądy. Czy Polak, patriota, katolik, wnuk żołnierza AK, syn działacza Solidarności, głosujący od lat na PiS i słuchający Radia Maryja może u Helmuta pracować zarobkowo, czy będzie to finansowa zdrada polskości i powinien szukać innej pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie kierujesz pod niewłaściwy adres. Wątek oceny takiej pracy podjęła pewna postępaczka i to ją powinieneś spytać. A gdy nie uzyskasz odpowiedzi, poproś o pomoc jakiś "ałtorytet" moralny lub oralny. W ostateczności może być i analny w osobie niejakiego Antydogmatyka.

      Usuń
    2. @The Fekator,
      Zadałeś niewłaściwe pytanie, gdyż pytasz o skutki nie przyczyny. Może bardziej powinieneś zapytać dlaczego kurwa ci biedni ludzie muszą pracować u Helmuta w ogóle. Co za skurwysyny rządzą tym krajem, że 4 miliony ludzi musiało wyjechać z tego kraju za chlebem. Ty chcesz oceniać moralnie ludzi, którzy mają do wyboru życie w nędzy, albo często upokarzającą pracę na obczyźnie. Coś ci się chyba pomyliło.

      Usuń
    3. @fighter, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z upływu czasu, ale socjalizm, państwo opiekuńcze i zasada, że "czy się stoi czy się leży" skończyło się ćwierć wieku temu. Komunizm zbankrutował. Pracy trzeba szukać samemu, a nie zwalać winę za własne lenistwo i nieudolność na innych. Młodzież często kończy kierunki w rodzaju politologia, socjologia czy marketing i potem się dziwi, że nie ma dla nich pracy w zawodzie i muszą siedzieć na kasie w markecie. A jednocześnie brakuje młodych stolarzy, ślusarzy, zegarmistrzów i szewców. Wszyscy chcą być tylko magistrami, więc efekt jest taki, że rynek pracy ma ich gdzieś. Mówiąc Twoim kulturalnym językiem "magistrowie, kurwa, muszą pracować u skurwysyna Helmuta" bo tak się kończy posiadanie dyplomu przez byle kogo. I to też nie usprawiedliwia pracy u dawnych oprawców, bo między pamięcią historyczną a prostytucją powinna być subtelna różnica.

      Usuń
    4. @The Fekator.
      Terminem prostytucja winieneś tytułować rządzących nami od 20 lat nieudaczników, bo ja nie słyszałem aby Niemcy przyjeżdżali do Polski do pracy, choć przegrały wojnę i po drodze wchłonęły postkomunistyczny zdewastowany twór o nazwie DDR. Nie wiem skąd te wrzutki o komunizmie, którego nienawidzę bardziej niż ktokolwiek na tym blogu. Jako przedsiębiorca mówię o braku możliwości rozwijania biznesu i tworzenia miejsc pracy oraz wartości dodanej w warunkach względnej swobody gospodarczej. Wszelkie darmochy i socjale powinny być zredukowane do absolutnego minimum, aby oddzielić tych, którzy chcą pracować od zawodowych bezrobotnych, latami wiszących na państwowym cycku. W warunkach nadpodaży pracy, nie tylko magistrowie politologii bez problemu znajdą zatrudnienie i to nie koniecznie na kasie w supermarkecie. Dotyczy to również tych, którzy nie posiadaja żadnego wykształcenia tylko parę silnych rąk do pracy. Ku..a jego mać - to tak, żeby zadośćuczynić twojej wrażliwości na wulgaryzmy

      Usuń
    5. Jeżeli choć raz w życiu głosowałeś, a wierzę że nie pogardzasz losem tego kraju i nie unikasz zaszczytu wizyty przy urnie, to też ponosisz część odpowiedzialności za to, kto w ciągu 20 lat tym narodem rządził. Nie można chodzić na wybory i tłumaczyć się, że to inni wybrali a ja nie mam z tym nic wspólnego. A jeżeli nigdy nie głosujesz, to nie masz prawa żadnej władzy oceniać. A co do Niemców to też nie słyszałem żeby w Polsce szukali pracy, ale słyszałem że tysiącami przyjeżdżają do naszego kraju do fryzjera, dentysty czy na zakupy. I nie szukają tu gabinetów politologów czy socjologów, ale właśnie wykwalifikowanych rzemieślników, krawca, stomatologa, fryzjera. I na koniec, w jakim to kraju o gospodarce rynkowej nie ma bezrobocia, bo nie wiem do jakiego światowego wzoru dążysz. Pozdrawiam, kurwa jego mać, serdecznie.

      Usuń
    6. @The Fekator...
      teraz to już manipulujesz z tą odpowiedzialnością... na takiej zasadzie można o niej mówić w każdym systemie politycznym, nawet w hiper-totalnej dyktaturze, bo zawsze można komuś zarzucić, że skoro nie próbował zastrzelić dyktatora, to jest współodpowiedzialny za istniejący stan rzeczy...
      w obecnej partiokracji /bo nie demokracji przecież/ wybór jest pomiędzy dżumą i czarną ospą, więc nie pójście na wybory jest również wzięciem udziału w wyborach... a oceniać reżim i wymagać od niego ma prawo każdy, bo reżim ocenia i wymaga od każdego, bez względu na to, czy nań głosował, czy nie...
      pozdrawiać /bez kurwów i maciów/...

      Usuń
    7. Jeżeli bierzesz udział w głosowaniu, to automatycznie jesteś współodpowiedzialny za wynik wyborów. Tak samo jak inni wyborcy razem i osobno ujęci. Idziesz do lokalu, własnym nazwiskiem podpisujesz odbiór kart do głosowania, chowasz się za kotarą i wybierasz jakiegoś ponurego typa z listy, więc chyba wiesz co robisz, dlaczego i czemu ten ponury typ jest w twoim mniemaniu lepszy od innych. I jeżeli ten ponury zostanie posłem, senatorem, burmistrzem czy prezydentem, zachowuje się jak idiota, sepleni, ma braki w uzębieniu, wypowiada się z mównicy jak po elektrowstrząsach, głosuje jak ostatni frajer za i przeciw w tej samej sprawie, wczoraj głosił że jest solidarnościowy, dziś że lewicowy a jutro oznajmi że centrowy, to nie chowaj głowy w piasek. Ty i grupa osób go wybraliście, jesteś razem z tymi wyborcami jego ojcem chrzestnym. Widziały gały na kogo głosowały. Pozdrawiać.

      Usuń
    8. @The Fekator (ciekawy nick)
      Walnąłeś kulą w płot, bo akurat partia, na którą oddałem kilka razy swój głos nigdy nie weszła do parlamentu i nie sprawowała władzy nawet na szczeblu lokalnym, zatem kierując się twoją logiką w tym zakresie, nie ponoszę odpowiedzialności za ten stan rzeczy. Oczywiście tego typu myślenie jest nieuprawnione, na co zwrócił również uwagę pkanalia, z którym praktycznie w żadnej sprawie się nie zgadzam i z reguły dyskusje z nim szły na noże. Tym razem ma on rację. Dopowiem tylko, że 70% społeczeństwa to debile, którzy wybierają do władz podobnych sobie.
      Na koniec widząc, ze mam zaszczyt z ekonomiczno - gospodarczym laikiem uściślam:
      - nigdzie nie wspomniałem o zerowym bezrobociu.
      - pisząc o socjologach i robotnikach niewykwalifikowanych miałem na myśli znalezienie przez nich zajęcia nie koniecznie w swoim fachu tylko w ogóle. Zobacz; historyk w tym kraju jest premierem, a lepszy byłby politolog, lub prawnik.
      Siedzę w gospodarce od wielu lat, zatem nie próbuj mnie pouczać bo w kilku zdaniach dowiodę, że o tych sprawach nie masz bladego pojęcia i będzie Ci głupio. Na koniec sugerowałbym abyś TheFekował pod wpisami niejakiej Iwony, gdyż myślę, że znajdziecie wspólny język w wielu obszarach. Pozdrawiam bez kurwa, ale mać zostaje.

      Usuń
    9. Jestem tutaj nowy, ale z tego co zauważyłem nie masz zaszczytu być autorem postów tylko komentatorem. Jeżeli Erinti uzna za stosowne mnie pouczyć, że nie powinienem tego bloga czytać lub z pewnymi osobami wymieniać komentarzy, to posłucham i przestanę. Na razie jednak nie wprowadza tutaj takich zasad, nigdzie nie widzę regulaminu i kar chłosty za jego złamanie, więc pozwolisz że jako thefekator będę nadal czytał posty, komentował i wydalał masy kałowe tam, gdzie uznam za stosowne. Pozdrawiać mać. Uśmiech numer 5.

      Usuń
    10. @The Fekator,
      Popełniasz spore nadużycie zarzucając mi ograniczanie twoich wolności i praw odnośnie obecności w blogosferze. Sugerowałem jedynie i desygnat nazwy Iwona będzie dla Ciebie właściwszym interlokutorem niż ja - i to tyle. Ewentualnie jeżeli wolisz mogę swoją prośbę wyartykułować w nieco mniej oględny sposób.
      P.S.
      Dla uzupełnienia twojej wiedzy dodam tylko, że prowadzę swojego bloga, jednak nie ma on charakteru otwartego i tym osobom, które chcę u siebie gościć udostępniam możliwość komentowania.
      Ponieważ już wyczerpałem limit przekleństw na ten dzień, to bez pozdrowień, TF

      Usuń
    11. @ The Fekator
      Biorąc pod uwagę że Twoją prostacką manipulację w sprawie tego udziału w wyborach zauważył nawet ktoś po kim się takiego stwierdzenia nie spodziewałem, dokonałeś jednak wielkiej sztuki. Możesz czuć się równie dumny jak osoba która w Armii Radzieckiej uznano za alkoholika.

      Usuń
    12. @tie fighter, masz rację, przepraszam za poprzednie nieodpowiednie sformułowanie o wolności w sieci. Jako posiadacz zamkniętego bloga tylko dla wybranych jesteś dla mnie od dziś autorytetem w dziedzinie szerzenia swobody blogowych dyskusji. Nie ma większej wolności wyrażania zdania niż za zamkniętymi drzwiami. Tak trzymać. Pogratulować i pozdrawiać.

      Usuń
    13. @ Stary Niedźwiedziu, więc uważasz, że oddanie głosu na konkretnego kandydata z dowolnej partii nie ma wpływu na wynik wyborów? Chyba miód przeterminowany jadłeś na kolację w gawrze. Pozdrawiać.

      Usuń
    14. @ The Fekator
      W warunkach polskich oddanie głosu na kandydata który pozostanie w opozycji lub nie dostanie się do owego wybieralnego gremium ma zerowy wpływ na wyczyny rządzących i ich przekręty, ostatnio robione z uśmiechem na ustach. Jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć, dyskusja z Tobą jest stratą czasu. Bo pedagogika specjalna to nie moja branża.

      Usuń
    15. @The Fekator,
      Zaczynasz mnie drażnić chłopcze, ale jak już zacząłeś temat bloga, to spieszę z wyjaśnieniem. Nie mam w sobie takich pokładów cierpliwości co Szanowna Erinti, a moja poprzeczka odporności na głupotę jest ustawiona dość nisko. Dlatego nie wpuszczam na łamy mojego bloga byle kogo, kto i tak nie wniesie niczego do dyskusji, a jedynie jak Ty tutaj będzie odgrywał rolę wirtualnej wszy łonowej polskiej blogosfery - czyli mendy. Mój blog, to zamknięty klub dyskusyjny dla ludzi na określonym poziomie, a nie otwarta kawiarnia, gzie od czasu do czasu może wtargnąć jakiś chlor i narzygać pod stół. Zatem guzik Ci do tego jak prowadzę bloga i daruj sobie komentarze na poziomie przedszkolaka, bo do samej dyskusji na zadany temat nie wniosłeś nic, natomiast jak widzę z uporem maniaka dążysz do wywołania świądu w kroczu.
      Bez pozdrowień i odbioru.

      Usuń
    16. @ Stary Niedźwiedziu, geriatria to też nie moja branża, ale skąd znasz wyniki wyborów już w czasie oddawania głosu i wiesz, że dany kandydat z tej czy innej partii nie dostanie się do parlamentu? Twoja wiara w sondaże TVN czy innych mediów jest zaskakująca, że już przy urnie wyborczej czujesz że media mają rację pokazując wykresy.

      Usuń
    17. @ tie fighter, nie ja zacząłem temat twojego bloga, który mnie wcale nie interesuje. Sam "dla uzupełnienia mojej wiedzy" ten temat poruszyłeś jako pierwszy. Sadząc po twoim prymitywnym i wulgarnym języku mogę jedynie wyrazić kondolencje osobom czytającym twój blog. Pozdrawiać.

      Usuń
    18. @The Fekator.
      Język dobieram stosownie do interlokutora, zatem w pewnym sensie swoim ostatnim wpisem sam siebie podsumowałeś. Współczuć natomiast możesz co najwyżej sobie, ponieważ ja używam czasem wulgarnego i prymitywnego języka, a Ty formułujesz i artykułujesz prymitywne myśli, co w praktyce oznacza, że nie załapałbyś się nawet do przedsionka mojego bloga, nie mówiąc już o wejściu do środka - nie ta liga.

      Usuń
    19. @ tie fighter, przecież napisałem po polsku ale muszę powtórzyć bo chyba nie rozumiesz. Twój blog w ogóle mnie nie interesuje. NIE-IN-TE-RE-SU-JE. Pozdrawiać.

      Usuń
    20. @The Fekator
      Skoro, gdy głosuję to jestem współodpowiedzialny za syf wokoło, a gdy nie głosuję to nie mam prawa oceniać(sporo przegięcie swoją drogą.) to kiedy mogę krytykować władzę? Tak ciekaw jestem.

      Usuń
    21. @ The Fecator
      Nigdzie nie napisałem, komentatorze specjalnej troski że w chwili oddawania głosu już znam wyniki wyborów. Więc nie łżyj mi tu w żywe oczy.
      . Próbowałem tylko wytłumaczyć, ewidentnie przeceniając Twój IQ, że za wyczyny rządzących moralnie odpowiedzialni są JEDYNIE ci którzy im tę władzę swoimi głosami zapewnili. Ale już na pewno nie można w to wrabiać tych którzy głosowali przeciw nim.
      I daruj sobie erystykę na poziomie pewnego szmatławca który twierdził że wszyscy są odpowiedzialni za stalinizm. Czyli zarówno ci którzy torturowali podczas przesłuchań jak i ci którzy byli torturowani. Tu takiego szmelcu nikt nie kupi.
      Bez odbioru z wyrazami pogardy..

      Usuń
    22. @The Fekator,
      "Twój blog w ogóle mnie nie interesuje. NIE-IN-TE-RE-SU-JE."
      Z takim potencjałem intelektualnym jaki prezentujesz wcale mnie to nie dziwi. Może bardziej blog Kasi Tusk, albo Dody, no ewentualnie szmatławiec Urbana. To raczej twoja liga - nieprawdaż?
      Bez odbioru z brakiem szacunku TF.

      Usuń
    23. @ tie fighter, na snajpera raczej się nie nadajesz. Trzy strzały z kapiszona i tylko jeden celny. Wymienione przez ciebie dziewczyny to nie mój świat, ale Jerzy Urban jak najbardziej. Poznałem go nawet osobiście, gdy byłem delegatem na X Zjazd PZPR. Musiałbym sprawdzić w dokumentach, wybacz, nie podam dokładnej daty, ale było to bodajże w lipcu lub sierpniu 1986. Odbyliśmy wtedy bardzo miłą pogawędkę. W przeciwieństwie do obecnej z tobą. Pozdrawiać.

      Usuń
    24. No i na to własnie czekałem. Samoidentyfikacja wykonana i zasadniczo zbieżna z moimi podejrzeniami. Teraz już nie mam wątpliwości, na którą stertę Cię zamieść.
      Nie pozdrawiać, bo nie przeklinać.

      Usuń
    25. Misiu, ciebie nie stać nawet na to byś był takim autorytetem jaki uparcie opisujesz. Ale głodnemu chleb na myśli, prawda misiasiu-patysiasiu?
      Przypominasz mi postać ze znanego niegdyś serialu 'Allo, 'Allo", mianowicie Herr Otto Flicka, który pod groźnym "gestapowskim" płaszczem czasem nosił damskie pończoszki.
      Coming out coraz bliżej:P

      far from magic thinking

      Usuń
    26. Far from thinking - i tyle.

      Usuń
  24. Witaj Erinti!
    Sądząc na podstawie motywacji, która pchnęła władze TVP do zakupu tego filmu, najlepszym chwytem marketingowym gwarantującym sukces kasowy w telewizjach całego świata powinna być produkcja opluwająca pamięć bohaterów potencjalnych odbiorców. Jak zauważyłaś filmy krajowe o polskich bohaterach nie mają szans na dofinansowanie. Przykładem niech będzie Historia Roja o żołnierzach wyklętych. Jej reżyser skwitował to zwięźle: bo to film nie o tym jak bezpieka morduje Polaków, tylko o tym jak Polacy mordują bezpiekę. I to jest klucz. Możemy być przedstawiani w mediach zgodnie z faktami jako ofiary i możemy być ofiarami pomówień. Fakt, że okupanta można zabić i ma się do tego moralne prawo, i że jest to patriotycznym obowiązkiem jest propagandowo niewygodny. Dla młodego pokolenia jest to sygnał, żeby dla własnej wygody psychicznej utożsamiał się z oficjalną linią propagandową. To skutkuje akceptacją tezy, że Polacy mają na sumieniu niejedno w stosunku do Żydów. Jedwabne nie było pierwsze. W 46r. NKWD zorganizowało mord na Żydach, który następnie przypisano Polakom. Od tego czasu "odkryto" już niejedną "polską" zbrodnię. Mamy wielopokoleniową ciągłość propagandy antypolskiej i swego rodzaju sojusz .

    OdpowiedzUsuń
  25. Antypolonizm kwitnie. Czym zaowocuje?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anna,
      Postawiłaś pytanie, na które od dłuższego czasu ja i kilka innych osób szuka od dawna odpowiedzi.
      Pozdrawiam TF

      Usuń
    2. No cóż, w skrajnie oszołomskiej wersji ktoś by rzekł, że rozbiorami. Ale prawda jest nieco bardziej wyrafinowana. Po prostu Polska wciąż będzie dostarczycielem taniej siły roboczej dla bogatszych krajów, a przemysł i gospodarka wewnątrz będzie się opierała na przestarzałych metodach i nie zdoła wytworzyć żadnej rozpoznawalnej i liczącej się na świecie marki.
      Oczernianie naszej historii to tylko wierzchołek góry lodowej.

      Usuń