Wkręty nasze codzienne/Our daily clichés


Post inspirowany wczorajszym tekstem o Pussy Riot. A głównie dyskusji  o tym, że ważne  kto, a nie co mówi. Rozmawiałam dość długo na ten temat z różnymi osobami, po raz kolejny przekonując się jak to wszyscy nas wkręcają z mniej, lub bardziej, szlachetnych pobudek. Dużo dał mi do myślenie komentarz na salonie24 jakobym, pisząc o słuszności skazania rzekomych bojowniczek o wolność, była wielką fanką rządzących Rosją. Cóż byłam już faszystką, religijną fanatyczką, lewakiem, mordercą dzieci nienarodzonych, kurą domową więc może być i to… Mnie bardziej interesuje rodzime podwórko, jako, że to ma większy wpływ na moje życie. Oczywiście śledzę wiadomości zza granicy, ale … bez przesady. Komentarz bardziej mnie ubawił niż uraził, ale też uświadomił fakty, po raz kolejny. Polskie społeczeństwo zostało podzielone, w dużej mierze przez media mainstreamu, na „nowoczesnych” i „ciemnogród”, albo jak powiedzą media drugiej strony „lemingów” i „tych dobrych”.

Kto czyta mojego bloga wie z kim mi po drodze, wie z kim się identyfikuje. Dla mnie Telewizja Trwam, którą oglądam przez Internet, Radio Maryja czy portale jak  polityce.pl czy niezależna.pl to odtrutka na jad sączony w ludzkie umysły przez „elyty” oraz ich nadwornych. Nie da się spokojnie słuchać pogardy Janiny Paradowskiej, mówiącej o zaszywaniu śmieci w ciałach zmarłych, Tomasza Lisa i Tomasza Wołka nienaturalnie reagujących na słowa „PiS” czy „Kaczyński”. Nie da się spokojnie słuchać nagonki na środowiska patriotyczne przed jutrzejszym Dniem Niepodległości. W zeszłym roku rozrabiała Antifa zaproszona przez miłujących pokój tolerancjonistów, a nie ludzie śpiewający patriotyczne pieśni. Usłyszałam od jakiejś „łekspertki” z Polsat News, że gloryfikując swój naród uprawia się „ciemny patriotyzm”. Cóż szanowna pani, wszystkie światowe potęgi na tym bazują i to stosują. Czy zna pani Amerykanina czy Chińczyka wstydzącego się swej narodowości, wstydząc się czegoś?  My przepraszamy za Jedwabne a inni walczą o swoje. Niemcy czy Francuzi jak trzeba mówią o „europejskości”, ale dbają o własne interesy i   „Deutschland über alles” a nie przepraszanie za to, że się jest.  Oni mówią o solidarności i nie kierowanie się narodowymi interesami, my zaś jak pensjonarka wierzymy w te brednie.

Wiem od dawna, że do wiadomości z mediów głównego nurtu należy podchodzić z dużą dozą sceptycyzmu, szczególnie w kwestii publicystyki politycznej, polskich sukcesów na arenie międzynarodowej oraz rosnącego bogactwa narodu. Przodują w tym „eksperci” z „ukochanej radiostacji” przywołując rozmaite i mądrze brzmiące wskaźniki ekonomiczne. Może i statystycznie rzecz biorąc wychodzi coś tam na plus. Jak to było? Są małe kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyka. Oni mówią o liczbach, ja zaś patrzę na ceny w sklepach i słucham ludzi. Zaś przeciętny zjadacz chleba nie widzi żadnej prosperity czy „zielonej wyspy”, ale coraz wyższe koszty życia, coraz cięższą sytuację. Młodzi nie mają pracy, są przez „jaśnie państwo” wyzywani od nie mobilnych pasożytów, zaś za granicą potrafią być cenionymi pracownikami. Grasuje seryjny samobójca, ale wszystko jest dobrze i fajnie. Janusz Palikot obraża zmarłych w katastrofie Smoleńskiej ("pili do późna w nocy, dlatego spóźnili się pół godziny. Gdyby się nie spóźnili, wszyscy by żyli - wylądowaliby przed Jakiem-40, bo pół godziny wcześniej nie było mgły. Jedna z tych osób przeżyła, bo była tak upita, że nie wstała rano. Następnego dnia lecieli i leczyli kaca"), zaś kto domaga się poszanowania zmarłych ten oszołom.

Ale druga strona, chociaż mówi o przemilczanych sprawach, nie pozostaje bez winy. Szczególnie nie zgadza się, z niektórymi osobami, mówiącymi o spiskach masonów, którzy rządzą światem, czy nazwanie szczepionek ludobójstwem. Zarówno szczepionek, jak i antybiotyków, należy używać z rozwagą, gdyż stanowią broń obosieczną. Nie są czymś złym z definicji, ale po prostu z niczym nie można przesadzać. Nie mówię by się szczepić na wszystko, ale gdy chodzi o poważne schorzenia jak choroba Heinego-Medina czy odkleszczowe zapalenie opon mózgowych  uważam, że należy stosować dostępne środki zapobiegawcze.  Całkowita walka z GMO jest skazana na porażkę, ale powinniśmy wymusić aby nas etykietach z produktami zamieszczano stosowną informację. Komuś przeszkadza takowa domieszka? Kupuje coś innego. Ktoś nie widzi żadnego problemu? Proszę bardzo niech wybierze produkt, ma do tego prawo. Uważam, że pisanie o teoriach spiskowych szkodzi bardzo słusznym głosom, szkodzi alternatywie dla lewicowo-liberalnych mediów głównego nurtu. Nie możemy dać się wkręcić w straszenie mrocznymi siłami. Nawet jeśli masoni rządzą krajem nic z tym nie zrobimy, więc może warto zająć się rzeczami na które mamy wpływ? Może zamiast pisać podobne rzeczy należy, co jest czynione, pokazywać przykłady z życia wzięte, ludzi, którzy jakoś nie żyją coraz dostatniej w krainie obfitości.  Manipulacja polegająca na pokazaniu szczęśliwych dzieci z zespołem Downa, jako przykład, że obecna ustawa aborcyjna to eugenika to też przesada. Z zespołem Downa można żyć samodzielnie, ale z innymi schorzeniami już nie. Poza tym nie należy rządzić cudzym sumieniem, ale własnym.

Pamiętam co się działo 11 listopada 2011. Bardzo boję się co będzie jutro. Nie wierzę, że nie dojdzie do prowokacji, nie wierzę, że sprawa przebiegnie pokojowo. Dzisiaj rano słyszałam wypowiedź, w Polsat News, o ciemnym i prostym patriotyzmie. Wyraźnie wskazano kto jest dobry a kto zły, zaś media podgrzewają atmosferę, dbają aby ludzie się nie porozumieli. Protest wobec ACTA przestraszył i udowodnił, że w poczuciu zagrożenia Polacy potrafią razem coś zrobić, nie wykłócając się o swoje racje.  Skoro „nowocześni” wstydzą się swej narodowości, skoro „polskość to nienormalność” bo przecież jesteśmy Europejczykami, tolerancyjnymi i multi-kulti widać historia musi wrócić. „Pawiem narodów byłaś i papugą . A teraz jesteś służebnicą cudzą”. Za króla Stasia były przynajmniej obiady czwartkowe.. Nic nie jest dane nikomu raz na zawsze. Skoro pewnych rzeczy i wartości się nie ceni, skoro rodzina to przeżytek, dzieci psują figurę, brudzą i przeszkadzają w karierze, skoro nie ma co pamiętać o wspólnocie bo promuje się hedonizm i atomizację, wszystko to nie doprowadzi nas do „zielonej wyspy”.  Czy jestem pesymistką? Może. Ale dopóki "młodzi, wykształceni z wielkich miast" nie zrozumieją, że klepiący ich po plecach nie są ich przyjaciółmi nie ma szans na zmianę. Nic się nie zmieni, jeśli sami nie zechcemy zmian.

*************************************

My today’s text was inspired by post discussing  Pussy Riot case. Sadly it  came to me once again, that it is not important what I am talking about, but who was the inspiration. We are all winding up. The manipulators have more or less noble intentions, but still it is winding up. Especially I was thinking about one of the commentaries from salon24 portal. Namely it turned out, that I am great admirer of the Russian administration, as I had written that sentenced Pussy Riot to jail was a right decision. I was laughing reading this. Yep. I have been called „Nazi”, „murderer of an unborn children”, „housewife”, „religious fanatic” so why not this?? I am interested in Polish politics and social life, as it has stronger impact of my life. I am aware what is happening around but still... Commentary calling me “Putin’s admirer” forced me to realize how we are divided. Mainstream medias did a lot of work to divide people into “modern Europeans” and “ignorant”. The other side, on the other hand, are talking about “lemmings” and “ good ones”.

Who is reading my blog is aware which side is mine. For me “Trwam” television, “Maryja” radio, portals such as wpolityce.pl or niezalezna.pl are a places when I am able to rest. Rest from aggressive and full of hate propaganda made by mainstream medias. It is not possible to stay calm hearing Janina Paradowska saying about putting rubbish into bodies of people died in Smolensk. Moreover I can’t stand Tomasz Lis or Tomasz Wolek unnatural reaction on words “Kaczynski” or “PiS”. I am just not able to hear hate campaign in which patriotic organizations are victims. Last  year it was “tolerant and liberal” Antifa who made a mess, not members of a patriotic march. They were singing Polish religious, patriotic songs. In Polsat News station I have heard an “expert” about “dull” patriotism. Namely she was talking about being proud from our nation and history. Dear Madam, are you aware that all of the powers are dull? Have you ever spoken to American of Chinese people ashamed of their countries? We are apologizing for Jedwabne, others are interested in their business. German or Frenchman are talking a lot about “European Partnership”, however their own interests are most important.  „Deutschland über alles” attitude  are closer to them, not everlasting apologize. They are talking a lot, we are naive in our believes.

I have been aware for many years, that I should be sceptical about mainstream media’s news. Especially not to believe what they are talking about politics, Polish successes on the international events or  how we are becoming richer and richer. “Experts” from “beloved radio” are using many economical coefficients to prove their thesis. Ok, maybe we are statistically  richer. There is a proverb, about small lies, big lies and statistics. They are talking about numbers, however I am rather hearing ordinary people. Many people don’t feel richer. Costs of life are growing, but not salaries. Young people, who have just graduated from Universities are called “parasites” by “experts”. What is interesting in other counties they become good employees.  “Serial suicide”  has attacked once again, but everything is good and whizzo. Janusz Palikot is abusing people who died in Smolensk, by calling them a company of drunk maniacs. Whoever dare to say that we cannot treat the ones who is dead, is a lunatic.

However the other side is not without guilt. I cannot agree with suggestions and theories about Masons ruling the word. Also I will never treat vaccines as a weapon of a mass destruction. Not only vaccines but antibiotics as well are to be used carefully. I am the last one to suggest vaccines should be used for an everything. However when we are taking into account Heine-Medin disorder or brain fever we should use available prevention medias. We cannot totally get rid of GMO. What can be done? There ought to be an information on a product. And it is customer who should decide what to buy. Writing about conspiracies is a serious harm. When if Masons are ruling the world, we can do nothing with it. We should centre around things that may be done: problems of ordinary people like all of us. People who become poorer, not richer in this “land of a common happiness”. I believe showing a picture of the happy child with Down syndrome, to prove eugenic nature of abortion regulation is a manipulation. One with Down syndrome may lead normal life, people suffering from other congenital disorders not.  One should not rule someone else conscience.

I remember very well what happened on 11th of November 2011. I am afraid what  is going to happen tomorrow. I don’t believe there are to be no provocation,  I don’t believe in peaceful celebration. It was said, in mainstream medias, who is the enemy. After ACTA protests they are all afraid that people here can fight together  and win. It is better and safer to divide us. History will repeat itself if “modern Europeans” are ashamed of our nationality, prefer to be multi-culti and tolerant. One of our poets say a few word about this kind of trends from 18th century.  During reign of our last king, there were weakly meeting of intellectualist and artists.... Nothing is eternal. If we don’t believe some values important they will be taken away from us. Family is old fashioned, children is destroying silhouette and are dirty. Family is a handicap. We will never reach “Green Island” if we forget importance of the fellowship. Am I a pessimist? Probably yes. However if “young and well educated inhabitants of the biggest cities” would not realise who is a real friend there is no chance for a change. Noting is going to be better , unless we decide to change our country.

16 komentarze:

  1. Zastanawiam się, czy Polacy, jako naród zaczną wreszcie dostrzegać pewne sprawy? I po jaką cholerę urządzać prowokacji i inne debilizmy akurat np. 11 listopada? Czy nie można by tak normalnie i zwyczajnie cieszyć się z niepodległości, zamiast szukać powodów do konfliktów? Ah... ręce normalnie opadają. Zobaczymy, co będzie jutro. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przyjdzie nam poczekać. Sytuacja musi się uspokoić, zaś media winny przestać szczuć. Polecam zajrzeć pod "o mnie", tak są odpowiedzi na Twoje pytania.

      Usuń
  2. Z utęsknieniem czekam na czasy, w których obchody 11. listopada staną się normalnym świętem, a naburmuszona polityczna prowokacja zorganizowana przez środowiska neofaszystowskie zostanie zepchnięta na margines normalności. Szczerze żałuję tych, którzy zostali wkręceni przez te środowiska.
    Miejsce wszystkich fanatyków (NOP, ONR, Antifa) powinno być na marginesie.
    Antydogmatyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą! Powinniśmy się cieszyć z niepodległości. Ale wiesz jacy są fanatycy, oni żywią do każdego chęć mordu.

      Usuń
    2. Przykro mi, ale to sie nie stanie (chcialbym sie mylic), dopoki Swieto Niepodleglosci bedzie w zimie. No - w kazdym razie duzo latwiej byloby je promowac, gdyby przypadalo tak miedzy marcem a wrzesniem.

      Usuń
    3. Na to niestety nie mamy wpływu. Chyba, żeby też świętować 4 czerwca.

      Usuń
    4. Czcigodna Erinti
      4 czerwca jest zbyt odległy w czasie. Ale z kolei Thanksgiving Day to czwarty czwartek listopada. Więc czemu by takim światowym świętem nim nie zastąpić jakiejś tam, za przeproszeniem, polskiej zaściankowej niepodległości? Hodowcy indyków to chyba silniejsze lobby od plantatorów dyń. Jak robić z siebie idiotów i bezkrytycznie małpować wszystko z Hameryki to już konsekwentnie.
      Pozdrawiam serdecznie.
      Usuń

      Usuń
    5. Czemu nie? Wszak to lepsze, niż jakieś tam nudne obchody odzyskania niepodległości czy jakiś tam wyborów 4 czerwca 1989.. No i jesteśmy coolowi.

      Usuń
  3. Czcigodna Erinti
    W zeszłym roku w Warszawie, jak to podsumował mistrz Michalkiewicz, w dniu polskiego święta narodowego Niemcy bili Polaków na rozkaz niejakiego Blumsztajna. Podejrzewam że gdzieś w zaświatach Witkacy upił się wtedy na smutno bo on by czegoś takiego nie napisał nawet stosując jakieś "wspomaganie". Strach pomyśleć co w tym roku zmajstrują siły postępu którym Polska i polskie tradycje są aż tak bardzo nienawistne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie wyśniłby ani Orwell, ani Witkacy ani nikt. Ja nie wiem co oni wymyślą, ale to nie będzie nic dobrego.

      Usuń
  4. a ja sądzę, że będzie w miarę spokojnie. o ile, oczywiście media nie zrobią jakiejś prowokacji. bo takie mam nieodparte wrażenie, że gdyby nie te media.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo wierzysz, że oni odpuszczą? Przecież im więcej zadymy tym większa oglądalność. Jakby media nie szczuły na siebie ludzi każdy by poszedł w swoją stronę, odśpiewał swoje i poszedł do domu. Ale nie, przecież trzeba zrobić awanturę.

      Usuń
  5. bo z czego żyją media? z newsów przede wszystkim. dziennikarze pchają się gdzie nie trzeba a potem awantura jak któryś w dziób zarobi. no cóż, ryzyko zawodowe. ale jeśli komuś (jeszcze nie wiem komu) zależy, żeby to było prawdziwe święto, to będzie w miarę spokojnie. zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy. Oby mój pesymizm okazał się przesadnym.

      Usuń
  6. "Niech zstąpi Duch Twój!
    Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi.
    Tej ziemi!"

    I nas - ludzi tej ziemi.
    Wszystkich.
    Amen.

    OdpowiedzUsuń