Patriotyzm, z czym to się je?/Patriotism. What’s that?

Patriotyzm w czasie wojny oznacza walkę za swój kraj, oznacza obronę swoich granic. Polacy potrafią się zjednoczyć w czasie próby. A przynajmniej potrafili w przeszłości, bo wiele się zmieniło… A może wcale nie? Dzisiaj nie trzeba nikogo pokonywać militarnie, aby wpływać na losy innego kraju. Kto ma więcej surowców naturalnych, kto ma ropę, silniejszą gospodarkę, ten rozdaje karty.  I nie można się o to obrażać, czy boczyć. Nikt normalny tego nie robi, wbrew temu co wmawiają ludziom media mainstreamu. Czym jest jednak patriotyzm w spokojnym czasie, czym jest patriotyzm na co dzień, bez pomników i podniosłości?

Na pierwszym miejscu stawiam dumę z własnego kraju, tę dumę tak wyszydzaną przez „nowoczesnych i europejskich”. Czy jestem prosta, ciemna, prymitywna wierząc w coś takiego jak Bóg, honor i Ojczyzna? Z ust „postępowych” to rodzaj komplementu. Co to bowiem oznacza w ich ustach? Znajomość historii oraz zdolność powiedzenia „jestem dumny,  że jestem Polakiem”. Nie podoba mi się mesjanistyczne bredzenie. Bo nie należy nigdy przesadzać, ale do furii doprowadzają mnie ludzie zapominający po pół roku za granicą języka ojczystego, dostaję drgawek gdy „nowocześni i europejscy” wstydzą się, że są Polakami. Niech się wstydzi za siebie, nie za innych. W wieku XVIII już przerabialiśmy bezkrytyczny kosmopolityzm ze znanym skutkiem. Złe siły nie ukradły nam wówczas niepodległości, ale sami zniszczyliśmy się od środka.

Patriotyzm to nie ksenofobia, niechęć do wszystkiego co przychodzi z zewnątrz. Trzeba jednak krytycznie podchodzić do nowinek i przyjmować je rozsądnie. Inni nie mają z tym problemu. Ojczyznę trzeba kochać i szanować, ale nie być ślepym. W codziennym życiu powinniśmy żyć uczciwie, pracować uczciwie i być dobrymi ludźmi. Pracować dla wspólnego dobra, dla lepszej przyszłości, nie niszczyć ławek w szkole, siedzeń w autobusie,  nie odszukiwać na podatkach.  Przekazywać dzieciom wiedzę o historii i wykazywać błędy przeszłości, abyśmy nie powtarzali ich nigdy więcej. Wyjeżdżając za granicę zachowywać się przyzwoicie. Nie przyczyniać do powstawania złych mitów o Polakach, postrzegania Polaków jako złodziei samochodów a Polek jako dziwek. W innym kraju jesteśmy gośćmi. Gość winien przestrzegać zasad gościnności. Szanować miejscowe zwyczaje, przestrzegać prawa i nie pokazywać ostentacyjnie odmiennych poglądów. Wchodząc do meczetu zdejmę buty, pomimo mojego zdania o „religii pokoju”. Młodzi ludzie, którzy wyjeżdżają i pokazują się jako dobrzy pracownicy dbają, mniej lub bardziej świadomie, o dobre imię Polski. 

Ale nawet w czasach pokoju trzeba obronić Ojczyzny. Trzeba reagować ostro i zdecydowanie na obelgi o „polskich obozach śmierci”. Obóz nazywał się Auschwitz, był niemieckim obozem koncentracyjnym na ziemiach, należących ongi do Polski. Wówczas Polska nie istniała, lecz Generalne Gubernatorstwo.  Reagować za każdym razem, aż może do ludzi coś dotrze. Trzeba reagować także gdy ktoś tutaj, na miejscu, szydzi ze zmarłych w katastrofie Smoleńskiej (vide Janina Paradowska i zaszywanie śmieci w ciałach, , wyjąca z oburzenia po zdemolowaniu grobów rodziców ważnej persony ze swej strony), gdy ktoś szkaluje zasłużonych jak tego kraju (vide Janusz Palikot nazywający Romana Dmowskiego faszystą).  Trzeba reagować, bo nikt nie obroni interesów za nas samych. Co może zrobić zwykły człowiek? Nie kupować gazet i nie słuchać audycji w wykonaniu owej pani i jej podobnych. Namawiać do tego samego znajomych, czyli mówiąc krótko bojkotować. Ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka. Nie trzeba wielkich słów, nie trzeba wielkich czynów, czasem wystarczą drobne gesty.  Ekonomią, ekonomią w nich!

Nie pozwólmy się skłócić. Nie pozwólmy się wbijać w poczucie winy i kompleksy. Nie wierzymy mediom mainstreamu, polskojęzycznym co nie znaczy polskim, że jesteśmy beznadziejni, nie kreatywni, nie mobilni i takie tam co bredzą w „ukochanej radiostacji”. Nie jesteśmy gorsi niż inne narody świata czy Europy, nie jesteśmy pariasami Europy. Amerykanin, Niemiec, Anglik jest dumny ze swej narodowości i nie ma kompleksów, nie przeprasza za to, że żyje. Inni potrafią walczyć o swe dobre imię za granicą, reagują ostro na stereotypy. Nauczymy się tego od innych nacji! Bierzmy z nich dobry przykład. Jesteśmy jednym z większych i bardziej ludnych krajów w Unii Europejskiej i do jasnej cholery zacznijmy to wykorzystywać. „Jesteśmy krajem szanowanym za granicą”- nie, drodzy państwo, poklepywanie po ramieniu to nie szacunek. Szanuje się godnego przeciwnika, kogoś kto umie walczyć o swoje i nie odpuszcza aż do ostatniej chwili. Nikt zaś nie szanuje i nie dziękuje komuś kto potulnie w ząbkach przynosi, co mu zostanie nakazane. Co mówią inni? Nasze jest najlepsze, nasz język, nasza kuchnia i w ogóle jesteśmy debaściakami. A my? Co promujemy za granicą? Nie bo, przecież  cudze lepsze..

Nie mówię, że Polacy jako każdy człowiek i naród są głupi. Ludzie zostali zmanipulowani. Ludziom się wmawia poczucie winy i niższości. Ludzi się uczy, że patriotyzm jest passe zaś trzeba być „nowoczesnym europejczykom”. Ciężko się oprzeć równie nachalnej propagandzie, sądzonej w umysły od najmłodszych lat. Klasyk mawiał, że odpowiednio długo powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Sama wiem, że człowiek odpowiednio długo poddawany propagandzie uwierzy w bycie beznadziejnym, że „polskość to nienormalność” zaś patriotyzm to powód do wstydu. Nie musicie mi wierzyć. Proponuję eksperyment, porozmawianie z kimś zza granicy. Popytajcie się, porozmawiajcie i zobaczycie, że mamy unikatowy stopień walki z patriotyzmem i postawami propolskimi. Jak to nieraz bywało w historii, prześladuje nas pech do zarządców. Ja się nie wstydzę swej narodowości, nigdy by mi to nie przyszło do głowy. Jedyne co drażni, to, że należę do pokolenia „nowoczesnych i europejskich”, jestem „młoda, wykształcona z wielkiego miasta” (ideał kosmopolity) a osób w zbliżonym wieku o podobnych poglądach jak na lekarstwo. Ech, a jeśli się mylę to  odezwijcie się młodzi patrioci.

(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/95/20/9520b85af0947dda61df57dd6e55239b.jpg)

**********************************************
During a war patriotism means fighting and defending our country and its borders. Here, in Poland, we can be united in a difficult times.  At least this happened in a past, now everything has changed. Or really isn’t it? Nowadays it is not necessary to use a troops to take control over other country territory. Whoever has a stronger economic system, more resources or oil may do a lot. This is just a real situation and we can do nothing with it. No one try, in the teeth of mainstream propaganda. There is no war, so what is the patriotism? Patriotism without monuments and ethos?

Pride from our country is the most important. This pride is now a goal of the propaganda and mockery made by “modern and european”. Am I really dull, primitive, caveman by believing in the God, honor and Homeland? Being called like that by “progressives”  is a compliment. Literally it means that I know my county history and I am saying “I am proud by being a Polish”. I don’t agree with all of this messianic nonsense. I am mad by people who forget mother tongue after spending half a year abroad. Also I just can’t stand hearing the ones, “modern and european”. clamming to be ashamed for being Polish. Be ashamed of your own actions. In 18th we had cosmopolite, uncritically looking at France. The results of such behavior are well known.

Xenophobia and antipathy against anything external is not a patriotism. Criticism towards everything is essential. Other nations know this very well. We are about to love our Motherland, but love is not a blindness. Being honest and working everyday is essential. We should teach our kids about history, about errors from the past. When we are visiting other countries one are about to behave properly. We are guest to other nations. As the guest we have to  follow local regulations and customs. Not show opposite beliefs. For example entering the mosque I am taking off my shoes. My personal view about islam has nothing to do with this. Young people presenting themselves as a good workers are doing an excellent job for our country’s perception.

Even during a peace there is a lot of to do. We are obliged to react firmly hearing about “Polish concentration camps” insult. The real name of that horrible place was Auschwitz, German concentration camp in General Governorship. Emphatic reactions will make effect. Als here there is a job to do. We can’t be silent when people died in Smolensk are objects of mockery (Janina Paradowska and words about litter inside bodies) or National Heroes are insulted (Janusz Palikot suggesting Roman Dmowski to be a Nazi). No one will take care about our interests instead of us. What may be done by everyman? We should stop buying newspapers and hearing broadcasting. Economy will became our weapon, boycott might be efficient. 

Don’t let anyone to divide ourselves. Don’t let polish speaking, which doesn’t mean Polish, mainstream media we are hopeless, we should feel guilty. No more complexes. We are as good as others.  Don’t believe them we are European pariahs.  Americans, Frenchman, Germans, Englishman are proud of their nationality. They are nor apologizing for everything. Other nations know how to take care of national interests, they are reacting firmly  on superstitions. We should be learning from them! We are one of the biggest and most populated country of the European Union for the God’s sake! It’s about to take advantage from it! “ Other nations esteem us”- no, they don’t. Only those who are fighting for their interest to the very end are esteemed. No one will take seriously and honour somebody obedient and tame. What others are saying? Our language, out cuisine are the best and actually we are the best. And how about us...

Suggesting people here are stupid wan’t my intention. People were manipulated, made to believe  we  are small and full of guilt. People are learning that  patriotism is old fashioned and we are all to be “modern and european”. This propaganda is overhelming. And as we all knowa  lie repeated for long enough became a true. I am perfectly aware one being subject of negative propaganda for a long time, starts to believe in propaganda. Will believe that should be ashamed of patriotism, “Polish nature is an abnormality” are we are all hopeless.
Don’t believe me, if you don’t want. Perform a simple experiment and talk with a foreigner. Talk to him/her and you will soon realize how unique is such a war against patriotism.  History reapeats itself. I am never ashamed of my nationality. I am just irritated by belonging to a “modern and european” generation. I am “yound, well-educated one from a big city” (mainstream follower). To make matters worse it is difficult to meet people in my age with similar beliefs. But if I am wrong, I would like to see comments by young patriots.

31 komentarze:

  1. A kto z młodych wie, co to patriotyzm? Być Polakiem, promować swoją ojczyznę, szanować język ojczysty w mowie i piśmie?! Szkoda tylko, że Ci którzy powinni dawać przykład, przeważnie okrywają naród hańbą i wystawiają na pośmiewisko, przez co w świecie nie jesteśmy brani "na poważnie". Szkoda...
    Nie znamy swoich korzeni, nie jesteśmy do niczego przywiązani... Źle się dzieje. :/
    Młodzi za to nie widzą tutaj dla siebie przyszłości, więc nie czują się zobowiązani do pracy dla Ojczyzny, bo Ona nie daje nic z siebie - a do tego doprowadził rząd.
    Biedny ten kraj...
    Serdeczności! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto nie zna przeszłości, nie zasługuje na przyszłość i jest skazany na popełniania starych błędów. Ja też marnie widzę przyszłość, nic na to nie pocznę. Ideałami nie opłacą rachunków, ideałów nie ugotuję na obiad.

      Usuń
    2. Trzeba mieć przede wszystkim wartości moralne i hołdować sprawie słusznej, a życie... Każdego dnia się z nim mierzymy dzięki naszym władzom, do których mam uzasadnione pretensje, za to, co robią z tego kraju. Póki co, to jest jedyna słuszna sprawa - nie zginąć i nie dać się udupić.

      Usuń
    3. Nic lepszego nie wymyślimy. Trzeba starać się żyć i nie zatracić w tym wszystkim. A że to coraz trudniejsze to inna sprawa.

      Usuń
    4. No niestety :) Ale może kiedyś będzie lepiej :)

      Usuń
  2. thunderstorm - mam pytanie. masz na myśli jakiś konkretny rząd? czy wszystkie rządy po 1945 roku? i nie rozumiem co to znaczy, że nie znamy swoich korzeni? przez ponad 1000 lat nic się nie działo? powstaliśmy z mgły? znamy swoje korzenie, tylko o nie nie dbamy i nie interesujemy sie nimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto zna ten zna - wystarczy zagadnąć naszą młodzież. Z historią raczej nie są za pan brat. A rząd... każdy następny to chyba tylko gorszy. Dla kogoś kto się interesuje, to się działo i to wiele, ale nie wszystkim wiadomo, że z mgły nie powstaliśmy, a są i tacy, których to nie obchodzi.

      Usuń
    2. czyli mogę być zadowolona, że moje pokolenie zna swoje korzenie, szczyci się nimi i zna historię.

      Usuń
  3. 'Jest takie miejsce u zbiegu dróg/gdzie się spotyka z Zachodem Wschód/Nasz pępek świata, nasz biedny raj/jest takie miejsce, taki kraj./Nad pastwiskami płynący dym/wierzby jak mary w oparach mgły/tu krzyż przydrożny, tam święty gaj/Jest takie miejsce, taki kraj/Kto tutaj zechce w rozpaczy tkwić/załamać ręce, płakać i pić/ten święte prawo ma - bez dwóch zdań/jest takie miejsce, taki kraj/Nadziei uczą, Ci, co na stos/umieli rzucić swój życia los/za Ojców groby, za Trzeci Maj/jest takie miejsce, taki kraj'/
    (Jan Pietrzak)
    Tak mi się nasunęło...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla niektórych - z godnym reprezentowaniem swojego kraju, ciągłą pracą nad sobą i swoim wizerunkiem, odpowiedzialnością, dążeniem do osiągnięć, które mogłyby być powodem do dumy, lub do poprawy sytuacji swoich rodaków.
    Dla innych - z wyrażaniem woli swojej opcji politycznej, powiązanym z pokazową szopką, której towarzyszą burdy, ekscesy i agresja w stosunku do osób uznanych za wewnętrznych wrogów.
    Skutki tego drugiego podejścia bywają opłakane:
    https://www.youtube.com/watch?v=gr7U0xI6Ry0
    https://www.youtube.com/watch?v=lMRoWRGCVR4
    Antydogmatyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wówczas powstaje pytanie kto robi zamieszki, z jakiego powodu i kto relacjonuje. Rok temu rozrabiała Antifa a obwiniono organizacje patriotyczne

      Usuń
    2. Fanatycy z ONR i MW z jednej strony i fanatycy z Antify z drugiej. Pokaz swojej "lepszości" jako forma celebrowania. Wiesz, normalni ludzie trzymają się z daleka od jednych i drugich...
      Antydogmatyk

      Usuń
    3. Stąd popieram zdanie: "od fanatyków lewicowych, pracicowych, ateistycznych i katolickich racz nas chronić Panie" Fanatyzm jest zabójczy. Zawsze.

      Usuń
  5. Czcigodna Erinti
    Stary mądry Konfucjusz twierdził że naprawę państwa należy rozpocząć od naprawy mowy. Aby te same słowa używane przez różnych ludzi miały to samo znaczenie.
    A co masz dzisiaj? "Sralon merdialny" wraz z różnymi pożal się Boże "wolnościowcami" uporczywie psuje polszczyznę. Ksenofobem jest każdy kto czuje się Polakiem a nie Europejczykiem. Tolerancja ma oznaczać bezkrytyczny zachwyt każdym możliwym zboczeniem. Feminizm to próba zagonienia kobiet do kopalń czy obsługi młotów pneumatycznych. A "wolność" ma polegać na tym że są tacy którzy mogą świętować 11 listopada i tacy którym się tego zabrania. Stary Orwell chichocze gdzieś w zaświatach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orwell i Bareja razem popijają drinka i się śmieją w kułak.

      Usuń
  6. Przedstawianie siebie w roli oblężonej twierdzy ma tę zaletę, że łatwo kreować się na ofiarę, w rzeczywistości będąc agresorem. Doskonale wiedzą o tym niewiniątka, które usiłują zawłaszczyć termin "świętowanie" i sprowadzić je do politycznej manifestacji ukrytej za fasadą flagi, a przy okazji wmówić, że ktoś im czegoś zabrania.
    W kraju, w którym organizatorom tej hucpy udałoby się zbudować, jak zapowiadają "siłę, której lewaki, liberałowie i pedały się boją", kontrmanifestacje byłyby z całą pewnością zabronione, a ich potencjalni organizatorzy siedzieliby w więzieniach (jeśli nie w obozach koncentracyjnych).
    Antydogmatyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Swego czasu w PRL komuniści decydowali co i komu wolno głosić i jakie manifestacje są dozwolone a jakie nie. Teraz kiedy komunizm wyszedł z mody ten sam zamordyzm próbuje się sprzedać pod nazwą "liberalizmu". Na szczęście różnica jest taka że komuniści byli naprawdę groźni a ich duchowi "wolnościowi" spadkobiercy są jedynie smieszni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a polityczna poprawność to nowa wersja cenzury

      Usuń
  8. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem Erinti .Nigdy nie wstydziłam się tego, że jestem Polką. Bez względu na to, kto rządził moim krajem.Liczy się dla mnie jego dobro, jakby to nie brzmiało pompatycznie. Boli to, co się w nim dzieje, martwi mnie podział społeczeństwa i ludzie, którzy przyłożyli do tego rękę. Czy jestem patriotką? Mam nadzieję, że tak, choć określono mnie kiedyś ukrytą opcją niemiecką. Zabolało, zapiekło do żywego i pozostało w pamięci. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból Hanno, bo ja dla odmiany jestem moherem i ciemnotąl, bezmyślnym prostakiem.

      Usuń
  9. Szanowna Erinti, patriotyzm jest to nic innego jak gotowość do oddania życia za swoją ojczyznę w czasie wojny, oraz wychowanie w czasie pokoju takich, którzy oddadzą swoje życie w czasie wojny. Pozdrawiam Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótko, zwięźle i na temat. Jak zwykle Tie Fighter.

      Usuń
  10. "Czy jestem prosta, ciemna, prymitywna wierząc w coś takiego jak Bóg, honor i Ojczyzna? "
    Jesteś wykształcona, mądra i z dużym potencjałem sprawczym wierząc w Boga , honor i Ojczyznę" Możesz być z Siebie dumna.
    Patriotyzm jest stanem ducha i mogę tylko pogratulować TAKIEGO DUCHA Tobie Erinti, Flavii i wielu innym młodym ludziom, którzy naszemu pokoleniu dają nadzieję. Jest Was bardzo wielu uwierz mi:)
    Chciałabym tylko żebyście ojczyznę mieli tutaj a nie na zdjęciach o tysiące mil stąd...
    Dziękuję za posta i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Tobie dziękuję za ciepłe słowa Ewo. Oby się spełniły.

      Usuń
  11. Trzeba zrobić wszystko żeby się spełniły i nie poddawać się.
    Pozdrawiam serdecznie Erinti:)

    OdpowiedzUsuń
  12. I do accept as true with all of the ideas
    you've introduced for your post. They're really convincing and will certainly work.
    Still, the posts are very brief for newbies.
    May just you please lengthen them a bit from next time?
    Thanks for the post.

    Feel free to visit my webpage: ford ranger

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I don't like to write too long texts, as I've never treated my blog entries as professional articles. Moreover don't like too long posts

      Usuń
  13. Yes! Finally something about lewd.

    Here is my website - ranger forum

    OdpowiedzUsuń