Pobudka we Francji? /French awakening?

Bardzo mnie cieszy jak mogę opisać pozytywne wydarzenie. Bo ja wbrew pozorom lubię optymistyczne wieści i posty. Tylko nie zawsze podobne informacje przenikają do serwisów jako najważniejsze. W poście z 5 stycznia 2013 wyraziłam swój niepokój faktem, że dwie lesbijki będę wychowywać małego chłopca, syna jednej z nich. Tym razem także nawiążę do sytuacji we Francji, chociaż dzisiaj dla odmiany napiszę o czymś co mnie wielce ucieszyło.
Prezydent Hollande obiecywał wiele rzeczy. Z 75% podatku dla najbogatszych na razie musiał zrezygnować, ale nie mam złudzeń, że znajdzie sposób na dojście do kieszeni podatnika. Prócz zbójnickich obciążeń obiecywał też „otwarcie instytucji małżeństwa”, czyli zezwolenie aby homoseksualiści nazywali swoje układy w ten właśnie sposób, ze wszystkim tego konsekwencjami. Między innymi adopcją dzieci. 



(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/8a/eb/8aeb5d791b919df1e7024082292e9046.jpg)

Francuzi zaczęli protest. Jak czytamy w zalinkowanych artykułach nawet 400 tysięcy ludzi protestowało przeciw podobnym pomysłom. To całkiem liczna grupa osób, ale niestety ktoś tam na Hollande’a głosował i go wybrał. Czy chodziło tylko o to, że Prezydent Sarkozy mówił o cięciach i zaciskaniu pasa, zaś jego konkurent o zwiększeniu socjału i łupieniu burżujów? Nie wiem czy marsz przeciwko małżeństwom gejowskim to pierwszy krok ku otrzeźwieniu czy niestety pojedynczy epizod rozsądku. Wolałabym to drugie, naprawdę bym chciała by kraj nad Sekwaną przestał iść tą szaleńczą drogą. Może jak najwięksi się obudzą i przestaną rujnować fundamenty naszej kultury i cywilizacji inni pójdą ich śladem? A może to moje pobożne życzenia, by Europy nie zniszczyła do cna polityczna poprawność i Multi-kulti?

Nie wiem czy Prezydent Hollande posłucha głosów protestu. Pocieszają jednak informacje, że merowie niektórych miast nie udzielą zgody na ślub cywilny podobnych par. Niewielki gest, ale cieszmy się z małych kroczków w dobrym kierunku. Od czegoś trzeba zacząć, bo lata psucia zrobiły swoje niestety.

Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, to aksjomat nie wymagający udowodnienia i nie podlegający dyskusji. Tak samo jak rodzina złożona z męża, żony i dziecka (dzieci) stanowi podstawową komórkę społeczną, o czym nawet mnie uczyli w szkole. Podważanie ważności rodziny doprowadzi do demograficznej katastrofy, która dotnie Polskę (ale nie tylko) całkiem niedługo.  W Europie rdzennych mieszkańców zastąpią imigranci. A co z nami? Czy stworzymy diaspory za granicą, gdzie młodzi ludzie wyjechali za chlebem i marzeniem o lepszym życiu? A może po prostu się rozpłyniemy? Nie wiem. Na pozór sytuacja demograficzna w Polsce oraz protesty we Francji nie mają wiele wspólnego. Na pozór, bo w jednym i drugim wypadku dotykamy instytucji rodziny i jej postrzegania. Protestujący Francuzi  postanowili jej bronić. Czemu w Polsce tyka bomba demograficzna? Czy niechęć ludzi do zakładania rodzin i posiadania dzieci wynika wyłącznie z trudnej sytuacji ekonomicznej, czy może, jak sugerują niektórzy, z kryzysu samej instytucji rodziny? Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku, jak zwykle. Ja zaś trzymam kciuki za protestujących we Francji. Nie można zmieniać definicji instytucji rodziny, bo to się źle skończy.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/44658-francja-wyruszyl-marsz-przeciw-malzenstwom-dla-wszystkich-w-obronie-rodziny-nawet-400-tysiecy-ludzi
http://www.washingtonpost.com/world/europe/french-rally-against-gay-marriage-brings-hundreds-of-thousands-to-paris/2013/01/13/f73cc8fc-5d65-11e2-8acb-ab5cb77e95c8_story.html

************ENG*************************
I am happy with writing positively about recent events. Believe me, I really enjoy hearing and writing about optimistic news. However such news rarely appear into most important news services. In my text from 5th January of 2013 I shared with you my concern about a boy to be raised by two lesbians. One of them is his biological mother. Today I am going to say a word about situation on France. Today however I will write about something positive.

French President Hollande make a lot of promises. He was made to resign from 75% tax, but I am sure socialist like him will always find his way to citizen’s pocket. Robin Hood’s like taxes was only a one promise. Another one concerned  “ the marriage institution opening”. This phrase literally means homosexuals will be allowed to call  and relate to their relation as “marriage”. They will also have some rights, including adoption of the kids.


 (http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/8a/eb/8aeb5d791b919df1e7024082292e9046.jpg)

Not all Frenchmen was happy with that, some of them started protest. As we read in articles linked approximately 400,000 protested against such actions and ideas. This is noticeable group of men. But we should remember someone voted Hollande not Sarkozy. He won elections as he promised more social facilities, whereas his rival Sarkozy told a truths. President Sarkozy informed his compatriots it is a high time to start saving.   Where to find a money, if not save? Take them from the richest citizens- was Hollande idea. I am not sure whether protest against gay’s marriage is step in a right direction and beginning of something reasonable or only episode? To be sincere first option is better. I would like France to stop following the way of insanity. If the greatest and most important  stop the process of destroying our culture, may the others will follow them? Maybe yes, of maybe this is just my wishful thinking. I wish Europe wouldn’t be totally destroyed by multi-culti and political correctness.

I don’t know if President Holland will listen to the protests. I am however happy and feel cheerful hearing presidents of some towns promising to discard  civil marriage   application by homosexual pairs.  This is a little step, but a step in a very right direction. Just a good action for a start point. Years of destruction did a lot of bad.

Marriage is a relation of man and woman. This is axiom neither  to be discussed nor proved. Who are we refer to as family members? Husband, wife and kid(s). It is a family that make a base cell of society. I remember such statement from school. Destroying and weakening institution of the family lead simply to the demographic catastrophe. We will face such problem in Poland soon. Sooner than later I am afraid. Immigrants will replace Europe’s ethnic inhabitants. What will happen to us? Are we going to create diasporas somewhere in Europe? Somewhere away where so many people went in order to find a better live and better job? Or maybe we are to disappear? I don’t know. What demographical situation in Poland has to do with French protests. Seemingly nothing, but actually we are talking now about way we perceive family. In France people I am writing about decide family institution needs defence. Why we have demographic bomb in Poland? Why so few people want to have family and kid(s)? Difficult economic situation is one explanation, but let’s not forget about voices talking about family’s crisis. Who is right and where is the truth? Somewhere between, as always. I am crossing my fingers and wish all the best for Frenchmen protests. We mustn’t change definition of the family. This leads us nowhere.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/44658-francja-wyruszyl-marsz-przeciw-malzenstwom-dla-wszystkich-w-obronie-rodziny-nawet-400-tysiecy-ludzi

http://www.washingtonpost.com/world/europe/french-rally-against-gay-marriage-brings-hundreds-of-thousands-to-paris/2013/01/13/f73cc8fc-5d65-11e2-8acb-ab5cb77e95c8_story.html

28 komentarze:

  1. Jest nadzieja, ale bez walki się nie obejdzie:

    Cytat:
    Rząd jest zdeterminowany, by wprowadzić małżeństwa homoseksualne - oświadczyła rzeczniczka francuskiej Rady Ministrów Najat Vallaud-Belkacem dzień po wielkiej manifestacji przeciwników tej reformy prawa. Uznała, że będzie to „historyczny postęp” dla całego społeczeństwa.
    Odnosząc się do masowego charakteru demonstracji w Paryżu, w której według organizatorów mogło wziąć udział nawet 800 tys. ludzi, Vallaud-Belkacem oświadczyła, że szanuje prawo do demonstrowania, a jednocześnie prawo parlamentu do przeprowadzenia tej reformy.
    "To w parlamencie będzie się toczyć dyskusja w tej sprawie, a nie na ulicy".
    http://tiny.pl/h2g24

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co piszesz brzmi strasznie, oto jak się szanuje odmienne zdanie! To faktycznie będzie "historyczny postęp" i wejście na równię pochyłą.

      Usuń
    2. Francja chyba naprawdę się budzi - 25 bm. akcja młodych "najstarszej córy Kościoła":
      http://www.youtube.com/watch?v=Iav02Dyx-ng&feature=player_embedded

      Usuń
    3. To wszystko kroki w dobrym, nawet bardzo dobrym kierunku. Oby nie tylko kroki i oby coś się z tego urodziło.

      Usuń
  2. Hej! Na temat niechęci do zakładania rodziny w naszym pięknym kraju mogę się z czystym sumieniem wypowiedzieć - politycy robią wszystko, żeby przeciętnemu obywatelowi się odechciało. Cała polityka prorodzinna to jakieś kolosalne nieporozumienie.
    Nie ma pracy, nie mam mieszkań,nie ma świadczeń i ewentualnej pomocy, nie ma żłobków ani przedszkoli...
    Mnie nie stać na więcej niż jedno dziecko.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że polityka prorodzinna rządu to najlepsza antykoncepcja.

      Usuń
  3. Erinti! To wbrew pozorom nie jest dobra wiadomość. Ludzie protestują, bo sprawy daleko zaszły. A skoro zaszły tak daleko to ci, którzy trzymają władzę machną na takie protesty ręką.

    Czytałem jakiś artykuł na ten temat i najbardziej zaskoczył mnie fakt, że duchowi przywódcy różnych wyznań nie stanęli razem jednym frontem: ten popiera sprzeciw, ale..., tamten napisał elaborat i nie będzie się dołączał, inny zostawia to sumieniom wyznawców. Jeśli lokalni przywódcy religii monoteistycznych nie mogą się dogadać w kwestii wspólnego odporu, to jaki będzie koniec takich protestów?

    Należy się obawiać, że raz wprowadzonych idiotyzmów nie da się szybko cofnąć, tak jak ciężko zamknąć idiotyczną dyskusję. Nam się na razie udaje, mam nadzieję że polityczne interesy nie wygrają z normalnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Mironq, że sprawy zaszły o wiele za daleko. Ja jednak się cieszę, że ludzie zaczynają widzieć, że to zły kierunek, że trzeba walczyć. Ktoś się temu szaleństwu sprzeciwia.

      A że ciężko odkręcić idiotyzmy to inna sprawa, ale trzeba chociaż próbować. Obawiam się jednak, że masz wiele racji wróżąc marny koniec protestów.

      Usuń
  4. Moze nasze oczy do konca sie otworza? Byle nie bylo za pozno...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judith też mam taką nadzieję, bardzo bym tego chciała, naprawdę. Może to się spełni?

      Usuń
  5. Czcigodna Erinti
    Obawiam się że ta reakcja "żabojadów" przypomina historyczną dla nauki żabę Galvaniego. Która dziarsko poruszała kończyną, tyle tylko że była już pozbawiona głowy.
    A swoją drogą to przerażające że ludzie obdarzeni rzekomo jakąś inteligencją, udokumentowaną nawet dyplomami wyższych studiów czy doktoratami, w pocie czoła torują we Francji mułłom drogę do władzy. Bo pos-tępactwo ma wykształcenie a zaledwie jako tako piśmienni mułłowie rozum. I ci ostatni nie muszą nawet wiele robić. Wystarczy że poczekają aż podgniły owoc sam spadnie w ich łapki.
    Po0zdrawiam ale niestety znowu co nie co ponuro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stary Niedźwiedziu zacny,

      W dobie powszechności i dostępności wyższego wykształcenia praktycznie każdy może mieć dyplom. Zresztą ci ludzie często ledwo wiedzą co pokończyli, a na pewno nigdy ich nie uczono analizy faktów. Mułłowie mają rozum, zaś tamci dyplom. I nie widzą, że nie wygrają z demografią. Ta nas sama załatwi.

      pozdrawiam

      Usuń
  6. Przyznam szczerze, że mnie nie dziwi ta demonstracja. W końcu musiało do czegoś takiego dojść. Ostatnio słyszałem tyle bzdurnych doniesień z Francji, iż od razu nasuwało mi się na myśl że kiedyś musi się to spotkać z jakąś kontrreakcją. I oto ona. Ale jeszcze wstrzymam się z dłuższym komentarzem. Poczekam na to jak rozwinie się ta sytuacja. Czy w ogóle się rozwinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Piotrze, że się rozwinie i że ludzie otrzeźwieją. Bo to co się ostatnio we Francji działo, to szaleństwo.

      Usuń
  7. nie pierwsza i nie ostatnia to demonstracja we francji. oby ta była choc trochę skuteczna. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czegoś trzeba Ewo zacząć, od czegoś trzeba.

      Usuń
  8. Very soon this site will be famous among all blogging and site-building users, due to it's pleasant posts

    Feel free to surf to my site ... fotograf ślubne Bydgoszcz
    Here is my blog post ... fotograf weselne Bydgoszcz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you very much for such nice words! Please come back and comment more.

      Usuń
  9. Obawiam się, że ten przejaw normalności zostanie całkowicie zignorowany przez rządzące lewactwo przy wtórze medialnej kanonady i homoterrorystów. Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tego obawiam Tie Fighter, zresztą jak Anna pisałam lewactwo zamierza olać zdanie ludzi, bo przecież w Parlamencie zostaną podjęte decyzje

      Usuń
  10. No,no...400.000, kołtunów w stolicy tolerancji,mon Dieu...
    Co za fopas,ne c`est pas? :)
    Że im nie wstyd,sacrebleu.Żeby to w tej moherowej Polsce - wiadomo czarna dziura pełna nietoperzy -ale w samym pałacu światła???
    Fi donc
    :)

    juggler

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd Juggler. Co zaczynają im żarówki na ekologiczny prąd gasnąć?

      Usuń
  11. Jest filmik:
    http://www.solidarni2010.pl/12074-paryski-marsz-przeciwko-legalizacji-malzenstw-homoseksualnych.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet 800 tys. ludzi było na tej demonstracji. To znak, że się trzeba obudzić z homoletargu.Francja zdaje się zaczyna rozumieć. Rodzina to wartość ponad wszystko. Jak jest rodzina to i jest Państwo. Naród, Państwo są bezcenne, tylko że homo coś tam tego nie rozumie. Dopiero masowe protesty coś ruszą.Może jakieś powstanie?
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seaborg te 800 tys to świetna wiadomość. Niech będzie takich więcej, nie to ruszy. Może jeszcze ni jest za późno aby Europa wyszła z letargu, ony to był początek przebudzenia, nie zaś ostatnie podrygi.

      pozdrawiam

      Usuń
  13. To krok w dobrym kierunku, bardzo dobrym. Ale sam fakt, że musiał być wykonany jest mocno niepokojący... No i nie wiadomo, czy on coś da...
    Ale generalnie to dobra wiadomość, zawszeć to jakieś światełko w tunelu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I oby to nie były światła nadjeżdżającego pociągu :-)

      Usuń