Śmieszna kara dla mordercy / Is it a sentence, or is it a joke?

Nieraz wspominałam, ale zawsze warto przypomnieć, że polski kodeks karny jest zbyt łaskawy dla wszelkiej maści bandziorów. Nie ma takiego wyrozumienia dla samotnej matki, która zalegała z opłatami, ale znani dziennikarze mogą mordować za kierownicą i wiele się im nie stanie. Oj tam posiedzą sobie trzy lata, zapewne w luksusowej, celi, na osiem lat nie będę mogli prowadzić samochodu a potem mogą dalej zabijać. Do czego piję? Do sprawy „Macieja Z”, znanego dziennikarza, który nie odróżnia jazdy w rajdzie Paryż-Dakar od jazdy po ulicy miasta.

Tam, krzyczcie na mnie i piszcie co chcecie obrońcy nieudolnych piratów drogowych. Dla mnie jełop ruszający po mieście z piskiem opon i jadący 150 km na godzinę, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50, to morderca, albo potencjalny morderca. Mam w rodzinie świetnych kierowców, potrafiących jeździć ostro. Ale oni wiedzą kiedy na co można sobie pozwolić, czego nie wiedzą drogowi mordercy. Jak jeden z drugim chłoptaś się rozbije zrobi przysługę światu, gorzej jak uszkodzi niewinnych ludzi. Wiadomo nie od dzisiaj, że chłopaczki o małym interesie muszą sobie to rekompensować szybką jazdą markowym samochodem. Wiem, wiem, że bycie skąpo obdarzonym przez naturę to problem, zwłaszcza jak zabrakło nie tylko na interes, ale także i szare komórki, ale dlaczego mam za to zostać przejechana na zielonym na pasach?


(http://bi.gazeta.pl/im/6/4972/z4972856Q,Szczatki-samochodu-ferrari--ktore-stanelo-w-plomieniach.jpg)

Przypadek opisywanego w misia o małym interesie to tylko jeden z wielu przypadków idiotów za kierownicą. Policyjne statystyki są okrutne: każde święto, każdy długi weekend to tragedia spowodowana brawurą, alkoholem i brakiem wyobraźni. Samochód to świetne urządzenie uławiające życie. Ale to urządzenie dla dorosłych, nie zaś bezmyślnej gówniażerii nie odróżniającej rajdów od codziennego życia.  Kto nie umiem się posługiwać danym urządzeniem, niech po prostu z niego nie korzysta, zanim uszkodzi siebie, lub co gorsza innych. To żałosne, że morderca dostał trzy lata więzienia. Mądrala jadący ferrari, w terenie zabudowanym, 150 na godzinę nie powinien nigdy więcej zasiąść za kierownicą, pracować za darmo w ośrodku leczenia ofiar wypadków i dostać znacznie wyższą karę więzienia. Może wtedy nieliczne szare komórki w makówce zaskoczą.

A na koniec coś z zagranicznego podwórka, jak już napisałam co myślę o panu Z. Gerald Depardieu dostał oficjalnie rosyjskie obywatelstwo, na co lewactwo zawyło z oburzenia. Wyją jak wataha wilków do księżyca, ale rzeczywistości nie zakrzyczą. Gerald uznał, że nie da się dłużej żyć w lewacko-socjalistycznym raju i dał nogę. Bo chociaż na razie nie wjedzie 75% podatek, to socjalista zawsze znajdzie sposób by wsadzić łapę do cudzej kieszeni.  Lewactwo, polityczna poprawność i rozdmuchany socjał to najgorsze nieszczęścia dla świata zachodniego.  Nie sposób żyć w tęczowym raju genderu, gdzie  przedstawiciele „religii pokoju” robią co chcą na przedmieściach miast i pójdą dalej. Oni nie chcą się asymilować, ale nad nami panować. Nie da się nie dostać szału jak podatki idą na utrzymanie importowanych nierobów i swojskiego chowu także. W Polsce zaś nie dziwię się, że ludzie nie chcą zasuwać po naście godzin dziennie za miskę ryżu dla jaśnie pana z korporacji.

http://niezalezna.pl/36724-znany-dziennikarz-motoryzacyjny-maciej-z-skazany
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,13136737,_140_150_zamiast_50_km_h____Popisywanie_sie__
pisk.html#MT
http://niezalezna.pl/36723-obrazony-na-francje-depardieu-zostal-rosjaninem
http://rt.com/art-and-culture/news/putin-russian-citizenship-depardieu-260/

*************ENG**************

 I’ve written many time, maybe my new Guests don’t know, I believe Polish criminal code is too charitable for bandits. If a single mother has no money to pay her bills it is cruel. However if well-known journalist killed someone everything is ok.  They will have to spend three years in a prison, in the next eight years won’t be able to drive a car. After eight years they will have more opportunities to kill. What I am talking about? Marcin Z. case, case of a man for who taking part in Paris-Dakar competition is the same as riding down the streets in Warsaw.

Defenders of the speeders , now is your time to shout at me. For me the “genius” who drive down the city 150 km per hour and burn rubber is a potential killer. Sometimes unfortunately not potential. In my family I have great drivers. Who do I  concern them as great? They know when it is safe to drive quickly. When speeder kill himself it the prove that Darwin was right and foolishness eliminate itself. Unfortunately due to their acts innocent people may be killed. I know that baby-face having small “tool” cure complexes by driving fast inside proprietary cars. Having a small “tool” can be a real problem, but being a fool is a tragedy! I understand such men are unhappy, but I am not ruthful enough to be happily run over.


(http://bi.gazeta.pl/im/6/4972/z4972856Q,Szczatki-samochodu-ferrari--ktore-stanelo-w-plomieniach.jpg)

Baby-face with a small “tool” I am writing about in a post is only a tip of the iceberg. During every holiday or  long weekend a lot of people die. Why? What is the reason of the tragedy? Alcohol, recklessness and lack of imagination. Car is a great machine. Cars making our lives easier. However every machine has its terms of usage. Thoughtless young 'un unable to distinct rally from everyday ride should never use it. If such young 'un drive anything down the street may hurt himself (that is actually not a problem) , but forms a serious threat towards anyone. I consider 3-year  sentence for Maciej Z.  as pathetic. He should spend more years in a prison, will never be let to drive a car and work as volunteer in a place for curing victims of speeders. Maybe then he will understand something, or maybe not?

Last, but not least, news from abroad. Gerald Depardieu was given Russian citizenship. As we may suspect leftism medias are indignant. They are wailing like banshee, but can’t change reality. Gerald escaped social-leftism paradise. As we all know 75% tax was described as illegal, but I am sure socialists will always find a way to put his hand into my pocket. Too much socialism, political correctness and leftism are worse than all Egyptian plagues together.  Living in a rainbow Gender paradise with “religion of peace” followers controlling suburbia is impossible. Now they live in suburbia areas but this only the beginning, not the end. They want to rule us, not to live with us.  I understand anyone mad with the fact that taxes are spend on  imported and local slobs. In Poland young people don’t want to work dozens of hours per day, when salary is for a bowl of rice only.  They have to work like that, according to corporation’s “fat cats”.

http://niezalezna.pl/36724-znany-dziennikarz-motoryzacyjny-maciej-z-skazany
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,13136737,_140_150_zamiast_50_km_h____Popisywanie_sie
__pisk.html#MT
http://niezalezna.pl/36723-obrazony-na-francje-depardieu-zostal-rosjaninem
http://rt.com/art-and-culture/news/putin-russian-citizenship-depardieu-260/

34 komentarze:

  1. Przydałoby się ostrzejsze prawo. Wówczas zapanowałby porządek. Bardzo ostre jest prawo w Singapurze ale też policjanci urządzają mieszkańcom pikniki w ramach podziękowań za to, że od lat nie popełniono tam żadnego przestępstwa. Jak się krótko trzyma całe towarzystwo to jest spokój i tyle.
    Artykuł na Onecie: Dwa oblicza Singapuru: http://m.onet.pl/wiedza-swiat/podroze,x9yg4
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak widać można Seaborg. Nie ma co się cackać, bo ludzie się będą śmiać z kar. Trzeba pokazać, że nie ma żartów,

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Chronić bandziorów i wszelkie dewiacje- to specjalność naszych możnowładców. Punktujesz to Erinti a wielu z tobą się zgadza i to wszystko, ale kropla drąży skałę aż wydrąży. Kiedy nie wiadomo, ale pęknąć pęknie ten wrzód z pewnością. Najlepszego trzynastego od Krejzora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krejzor mam identyczną nadzieję, może to co pisze da coś komuś do myślenia, może pokaże. Bo dla mnie ta ochrona bandziorów do kpina, niech więcej osób to zobaczy!

      pozdrawiam

      Usuń
  3. Czekaj, ten facet który zabił kolegę dostał... 3 lata? O tym mówisz? O Jezus... Już nie wiem, czy w naszym raju, zielonej wyspie i czymś tam jeszcze, nad którym świeci Słońce /już jedno Słoneczko - Stalin - świeciło swego czasu nad socjalistycznym rajem 17 republik... pardon, 16/ cieszyć się z tych 3 lat, bo przecież mogli mu dać nagrodę za odwagę i brawurę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że dla mnie każdy człowiek, który wsiada za kierownicę na tzw. podwójnym gazie i spowoduje śmiertelny wypadek, powinien być traktowany, jak zabójca działający z premedytacją.

      Usuń
    2. Dokładnie tak Liv, dokładnie tak. Nieźle co? Po prostu to groteska.

      Usuń
    3. Oczywiście, że kto wsiada na podwójnym gazie powinien być tak traktowany. Nie wie co robi?

      Usuń
  4. Idiotów nie brakuje,zwłaszcza z kierownicą i to jest przerażające. A nasze prawo jest głównie dla złodziei,morderców i oszustów... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest właśnie tak jak piszesz Thunderstorm i nie będzie raczej lepiej

      Usuń
  5. Depardieu,jak w swoim czasie Voltaire,a później J.P.Sartre i inni właśnie odkrył,że Rosja to kwintesencja wolności wszelkiej.Przypomniał tez sobie,że tata był przecież komunistą...
    Cóż,mnie doklejanie odwiecznych,za to durnych i obłudnych prosowieckich francuskich sentymentów do normalnego finansowego pragmatyzmu podoba się jakoś niespecjalnie.Wolałbym prostą prawdę,że francuski fiskus to złodziej przed którym człowiek ma prawo się bronić,niż wywlekanie z grobu taty-komunisty.
    Pozdrawiam
    juggler

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juggler zgadzam się. Wywlekanie przeszłości nic nie daje. Ale lewactwo musi wyć, widząc, że coś idzie nie po ich myśli. Ciekawe, że lewactwo tak szydzące z patriotyzmu i idei narodowych naraz nazywa Depardieu zdrajcą.

      pozdrawiam

      Usuń
  6. Szanowna Erinti.
    W tym konkretnym przypadku nie mamy jednak do czynienia z zabójstwem z premedytacją. Był to jednak wypadek samochodowy. Z całą pewnością sprowokowany poprzez szaleńczą jazdę ale jednak wypadek. Może patrzę na to zbyt liberalnie ale tak to widzę. Największą karą dla Zientarskiego będzie to, że musi z tym teraz żyć. Zgadzam się natomiast w pełni, że polskie prawo zbyt łagodnie traktuje typowych bandziorów. Nawiążę też do problematyki prowadzenia po spożyciu. Są kraje jak Francja czy Włochy gdzie można wypić całą butelkę wina do obiadu i w majestacie prawa jechać samochodem a w Polsce nie można wypić nawet piwa i to jest chore bo jest zasadnicza różnica między wypiciem kieliszka wina a połówki czystej. Ja osobiście uważam jako wieloletni kierowca, że jedynym sposobem na poprawienie statystyk jest oddzielenie tych, którzy jeżdżą zwyczajnie nachlani od tych, którzy spożyli niewielką ilość w sposób kulturalny. Nie można stawiać między jednymi i drugimi znaku równości. Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do picia za kierownicą Tie Fighter u mnie w rodzinie wszyscy stosują zasadę by nie jeździć nawet do małej ilości alkoholu. W imię poszanowania prawa i bezpieczeństwa, na zasadzie aby losu nie kusić. Ale oczywiście co innego lampka wina a co innego pół butli wódy. Z tym, że niektórym nawet ta lampka szkodzi. Zientarski nie powinien nigdy, moim zdaniem, siadać za kierownicą.

      pozdrawiam

      Usuń
    2. Szanowna Erinti.
      Nie usprawiedliwiam Zientarskiego ale też mam poważne opory aby postawić go w jednym szeregu z Trynkiewiczem, Marchwickim czy Palikotem. A co do spożycia to znam ludzi, którzy nawet prowadząc na trzeźwo stanowią potworne i realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi i to, że są trzeźwi nie zmienia faktu, że poprzez swój kaleczny styl jazdy i brak wyobraźni wcześniej czy później spowodują czyjąś lub swoją śmierć. Tie Fighter.

      Usuń
    3. Nie, masz rację, że na pewno nie jest taki jak Trynkiewicz, to jak różnica między morderstwem w afekcie/nieszczęśliwym wypadkiem a planowanym na zimno mordem. Zaś co do nieudolności kierowców masz rację, niektórzy nie powinni mieć prawa jazdy. Bo zarówno szaleńcy jak i spowalniacze szkodzą.

      Usuń
    4. Szanowna Erinti.
      Ja uważam, że spowalniacze są znacznie gorsi od tych, którzy trochę przekraczają prędkość. Jeżeli na danej drodze obowiązuje 90km/gdz to dojeżdżając do pojazdu, który tyle jedzie zwalnia się i podąża za nim bo zwyczajnie nie opłaca się wyprzedzać. Natomiast zawsze znajdzie się menda, która na takiej drodze będzie jechać 70km/godz. i wymuszać na pozostałych manewr wyprzedzania, który jest sam w sobie niebezpieczny. To właśnie spowalniacze powinni być bardzo surowo karani. Tie Fighter.

      Usuń
    5. Masz rację, że wymuszanie od wszystkich manewru wyprzedzania naraża ludzi na niebezpieczeństwo. I to powinno być karane. Ale sądzę, że w obszarze zabudowanym nie wolno szaleć i to powinno być karane. Miasto to nie droga gdzieś na prowincji, z dala od wsi i z dala od zabudowań. Tam należy jechać z przewidzianą przez przepisy szybkością.

      Usuń
    6. Pełna zgoda Szanowna Erinti, jednak nawet w terenie zabudowanym prędkość nie powinna być bezzasadnie obniżana - dla przykładu podam, że po obniżeniu dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym do 50km./h. ilość wypadków w tym obszarze w kolejnych latach wzrosła choć wcale nie przybyło samochodów. Nawet NIK ostatnio w swoim raporcie określił sześć podstawowych przyczyn wypadków i nie ma tam nadmiernej prędkości. Tie Fighter.

      Usuń
    7. Tie Fighter nie podejmuję się określać jaka prędkość jest optymalna. Uważam, że jednak należy zachować zdrowy rozsądek i po jednopasmówce nie szaleć. Zresztą na ogół się nie da szaleć, skoro jest duży ruch. Co mi przeszkadza to durnie ruszający z piskiem opon i wpadający na zielonym na przejście dla pieszych, albo wyprzedzający jak ktoś się zatrzymał przed przejściem. Za takie numery winni płacić co najmniej solidne, 4 cyfrowe mandaty.

      Usuń
    8. Tu pełna zgoda Szanowna Erinti. Tie Fighter.

      Usuń
    9. I czuję w kościach, że tego nie doczekamy

      Usuń
  7. Szanowna Erinti.
    Odniosę się jeszcze do drugiego wątku a mianowicie o ile nie cenię szczególnie tego aktora to nie ma żadnych przesłanek aby posądzać go o zdobycie majątku w sposób nieuczciwy. Uważam więc, że ma pełne prawo bronić swego majątku przed złodziejską szajką (powszechnie zwaną socjalistami) pod przywództwem Hollanda. To prawo i obowiązek każdego człowieka - bronić swoje mienie przed złodziejami. W tym kontekście wybór Rosji nie jest taki głupi bo tam o ile wiem obowiązuje jedyny sprawiedliwy podatek czyli liniowy i do tego na niewysokim poziomie - 14% o ile pamiętam. Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rosji mają 13% podatku. Jestem coraz bardziej za niskim, liniowym podatkiem, nie zaś za łupieniem ludzi. Szkoda, że klasa średnia, podstawa dobrobytu każdego kraju nie ma takiej możliwości obrony przed tą szajką jak Gerald. Lewactwo wyje, że przecież nie będzie 75%, ale ja wiem, że socjalista zawsze znajdzie sposób by wsadzić pazury do cudzej kieszeni w imię "sprawiedliwości społecznej".

      Usuń
  8. Przyznam Ci się Erinti, że o ile przeważnie (choć nie zawsze) mam swoje zdanie w większości spraw, to tym razem dwa razy przeczytałem tekst i to w odstępie paru godzin, zanim poniższe:

    Łatwo jest ferować wyroki pod wpływem chwili. Prowadził, przekroczył prędkość, ktoś zginął - morderca! 25 lat co najmniej, a najlepiej dożywocie.

    Przyznaję, że nie znam sprawy na tyle dokładnie, żeby powiedzieć coś jednoznacznie, dlatego też może zachowałem się powściągliwie.

    Czy mordercą nazwałabyś kogoś, kto przekraczając prędkość i powodując wypadek zabiłby swoją żonę i dzieci?

    Nie wnikam, czy 140 lub 150 km/h było o dużo za dużo. Pewnie, gdyby jechał 100 km/h nie byłoby sprawy, bo do wypadku by nie doszło. Ale czy za wypadek samochodowy spowodowany być może bez pomyślunku, ale z pewnością nie nieumyślnie (kto chciałby się sam rozwalić) zaproponowałabyś taki sam wymiar kary jak pobicie ze skutkiem śmiertelnym, kiedy ktoś kogoś okłada do czasu, kiedy sam nie ma już siły? Za to grozi maksymalnie do 10 lat (Art. 158 par.3 KK), a za wypadek ze skutkiem śmiertelnym do 8 lat (Art. 177 par.2 KK)

    Zaznaczam, że są to kary maksymalne.

    Sam nie wiem, co byłbym zrobił, ale nie byłbym tak ostry w słowach jak Ty. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mironq polemika jest zawsze mile widziana. Wiem, że jestem ostra, wiem. Ale nie mam i nigdy nie będę miała cienia wyrozumiałości dla faceta pędzącego drogim samochodem po mieście z taką prędkością. Dla mnie jest mordercą, albo potencjalnym mordercą. Jak chce jechać szybko są rajdy samochodowe i niech tam pokaże co umie. A nie w mieście gdzie naraża innych ludzi.

      Usuń
    2. Dopiero rok temu na jednej z ulic Gdańska znieśli znak ograniczający prędkość do 50 km/h (Al. Armii Krajowej). Jak chłopaki stanęli z suszarką ustawioną na 60 km/h na trzypasmówce, to jechali tylko ci, którzy załapali się na komplet zatrzymanych, których dwa radiowozy nie były w stanie spisać. Myślisz, że 100% kierowców jeździło źle i to potencjalni mordercy? Znak postawili po to, żeby kroić kasę.

      Nie wiem jak było w Warszawie z warunkami, ale podejrzewam, że i Skoda i Ford i Renault bez trudu na dwupasmówce poleci 150. Chyba że chodzi o to, że to był drogi samochód. Na pewno przesadzili, co widać po skutkach, ale co do zasadności tej 50-tki to pewien nie jestem.

      Usuń
    3. Co do krojenia kasy na znakach i fotoradarach to inna sprawa i masz rację. Właśnie. Gdzieś trzeba znaleźć złoty środek, aby dbanie o bezpieczeństwo nie było krojeniem kasy.

      Mironq dla mnie Zientarski nie jechał źle. Kiepska jazda to zapomnienie kierunkowskazu, złe parkowanie czy nieudolność. Pan Z. uprawiał gówniarzerię.

      Usuń
  9. Szanowna Erinti!
    Zgadzam się z z Tobą i z Liv, że wypadki popełnione w stanie nietrzeźwym powinny być surowo karane, jak popełnione z premedytacją. Mam jednak pytanie czy Maciej Z. był nietrzeźwy? Jeśli był to sprawa jasna i w świetle obowiązującego prawa. Jeśli nie to wsadzanie kaleki do paki na trzy lata po 5 latach "prowadzenia sprawy" przez prokuraturę i sąd jest kpiną i pokazówką w stylu procesu doktora G. Zresztą jeśli pił to tym bardziej 5 lat zastanawiania się nad sprawą to kpina.
    Pytanie jakie szanse ma przed sądem pijany kierowca, który jechał prawidłowo, a ktoś najechał na niego. Śmiem wątpić czy będzie miał uczciwy proces.
    Co do szybkiej i "bezpiecznej" jazdy to zgadzam się z Fighterem.
    Kolejna sprawa to porównanie możliwości różnych kierowców do prowadzenia pojazdów i możliwości różnych pojazdów. Robert Kubica za kierownicą Ferrari opanowałby pojazd w sytuacji w jakiej znalazł się Maciej Z. Wiemy dzisiaj, że sytuacja przerosła możliwości Macieja Z. Wiemy też, że jazda np. Polonezem przez przeciętnego (a nie poniżej przeciętnej) kierowcę byłaby zagrożeniem już przy mniejszych prędkościach. Tymczasem system po bolszewicku zrównuje wszystkich nie w zakresie odpowiedzialności karnej tylko w zakresie potencjalnego zagrożenia. Prawo drogowe ocenia zazwyczaj fałszywe hipotezy a nie rzeczywiste czyny. Jest to typowe równanie do dołu. Wszyscy mają jeździć wg możliwości najgorszego kierowcy w najgorszym samochodzie. Nie oznacza to, że wszyscy muszą jeździć doskonale. Może właśnie najbardziej potrzebują samochodów ci mniej sprawni, bo starzy. Nie trudno sobie wyobrazić własną sprawność psychofizyczną w wieku 20 i siedemdziesięciu lat i wynikające z tego możliwości i potrzeby przemieszczania się o własnych siłach i przy użyciu samochodu. Ale z kolei nie oznacza to, że należy tępić bardziej sprawnych. To ci sprawni najczęściej wiozą chleb i mleko dla tych mniej sprawnych. I na ich koszt zresztą, również ten wynikający z fotoradarów.
    Pozdrawiam,
    Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marku dobre pytanie czy Maciej Z, był trzeźwy. Być może całkiem na trzeźwo szalał bo się musiał popisać, że siedzi w ferrari. Może myślał, że siedząc za kierownicą takiej bryki automatycznie stanie się Kubicą czy Hołowczycem? Zgadzam się w kwestii oceny prawa. Szaraczek nie miałby takich forów jak pan Z. Jeszcze mu pewnie złagodzą wyrok za "straty moralne"

      Usuń
    2. Myślę, że był trzeźwy, tylko nie przewidział, że auto odbije się od jezdni, a w czasie lotu nie ma sterowności. Po wylądowaniu na poboczu były już nikłe szanse. Mimo to uważam, że zapłacił wysoką cenę - cenę zdrowia a do tego 5 lat trwania sprawy. Kto wie czy, gdyby nie potrzeba umotywowania decyzji o wprowadzeniu fotoradarów, dostałby mniejszy wyrok?
      Osobiście nie spotkałem nikogo, kto jeździłby zgodnie z przepisami. A Ty? Czy gdybyś dostała w prezencie np.Porsche, czy aby nie jeździłabyś to co na znaku razy 2?

      Usuń
    3. Dla mnie zapłacił o wiele za niską cenę. A to o czym piszesz dowodzi brawury, buty i braku wyobraźni. Tylko kretyn rusza w mieście z piskiem opon i powinien dostać dożywotni zakaz prowadzenia samochodu. Jakbym dostała Porsche to wątpię czy bym dostała małpiego rozumu i zaczęła szaleć po mieście. Może gdzieś na autostradzie czemu nie?

      Ja znam ludzi jeżdżących szybko, ale dobrze jeżdżących i nie narażających innych.

      Usuń
  10. A co mam na Ciebie krzyczeć droga Perło skoro jestem tego samego zdania. Myśle , że podobnie byłoby z Otylia gdyby był oskarżyciel posiłkowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie i szkoda, że nie dało się zapobiec tragediom

      Usuń