Histeria to nie wymysł/Hysteria is real

Psychogenne choroby, jak bolesne skurcze czy paraliż bez wyraźnej fizycznej przyczyny, uważane były za przejaw histerii. Coś co istniało jedynie w głowie i wyobraźni osoby doświadczającej choroby, coś co należało leczyć metodą „wziąć się w garść”. Przecież tego naprawdę miało nie być a skoro nie ma to nie. Uczeni z Uniwersytetu w Cambridge oraz Uniwersytetu w Londynie wykazali istnienie odmienności w funkcjonowania mózgu u osób cierpiących na ból z powodu silnego emocjonalnego stresu.

Psychogenne choroby dają zbliżone objawy do neurologicznych schorzeń determinowanych genetycznie, a także spowodowanych organicznymi uszkodzeniami nerwów i mózgu. W przeciwieństwie do wymienionych w poprzednim zdaniu jednostek nie mają jednak konkretnych przyczyn fizycznych, co utrudnia a nieraz wręcz uniemożliwia diagnozę. Leczenie choroby o nieznanej przyczynie oraz patologii należy do wielce trudnych a wręcz niemożliwych zadań. 



(http://brain.oxfordjournals.org/content/136/3/770/F1.large.jpg)

Uczeni ze wspomnianych grup za pomocą metody PET ( pozytronowa tomografia emisyjna, ang. positron emission tomography) zbadali grupę osób cierpiących na dystonię (mimowolne ruchy powodujące skręcanie i wyginanie części ciała) oraz osoby bez tej dolegliwości. Analizując próbki krwi oraz sprawdzając czynności mózgu wyryli różnicę i nienormalności pracy mózgu. Znalezione różnice okazały się statystycznie istotne. Wcześniej istniały dowody na zmiany w funkcjonowaniu kory przedczołowej u osób cierpiących na schorzenia neurologiczne, zaś w cytowanym badaniu stwierdzono zwiększony przepływ krwi przez móżdżek i  zwoje podstawy mózgu co wpływa na korę motoryczną.

Nie będę w tym momencie opisywać szczegółów technicznych metody (osobom zainteresowanym polecam zerknąć na pełen tekstu publikacji z czasopisma Brain). Możliwość badania zmienności w strukturze i funkcjonowaniu mózgu u osób z schorzeniami psychicznymi oraz neurologicznymi otwiera całkiem nowe, fascynujące pola badań oraz unikatowe perspektywy terapii. O ile w przypadku cukrzycy czy nadciśnienia od dawna istniała możliwość bezpośredniego mierzenia objawów, o tyle w przypadku omawianych schorzeń lekarz opierał się na wywiadzie z pacjentem z samej swej natury subiektywnym. Czekam na kolejne doniesienia z tej dziedziny otwierającej nowe pola badań dla medycyny oraz matematyki, gdyż tylko tak jesteśmy w stanie przeanalizować ogromne ilości danych generowanych przez neuroobrazowanie czy tomografię emisyjną.

Czyli wszystko jest dosłownie zapisane w głowie i wszystko można z głowy wyczytać? Czy nasza wola pozostaje bezradną wobec fizycznego defektu a może jedno z drugim tworzy kontinuum? Na powyższe pytania na pewno nie ma łatwej odpowiedzi, ale wiedza o widocznych i niewidocznych skutkach neurologicznych schorzeń pozwoli w przyszłości na lepszą terapię. Dodatkowo powinno też uwrażliwiać krewnych i znajomych pacjentów, którzy nie będą słuchać, że są roztkliwiającymi się nad sobą słabeuszami.

http://medicalxpress.com/news/2013-02-reveals-people-severe-unexplained-psychological.html
http://brain.oxfordjournals.org/content/136/3/770.full

**************ENG**************
By “hysteria” we mean psychogenic diseases as cramps causing serious pain or paralysis where no psychical reason.  Such disorder were to exist only in a one’s imagination, someone to be cured by “good advices”, as no symptoms really occurred. Researchers from Cambridge and London Universities proved existence of differences in brain functioning in suffering from serious stress sample.

Symptoms of psychogenic diseases reminds neurological ones caused by genetic or organic nerves and brain damage. However in case of psychogenic diseases no physical reason and cause is to be find. Problems mentioned in the previous sentence makes diagnosis difficult or almost impossible to be made.  Curing disease of unknown reason and/or pathology is problematic. 



 (http://brain.oxfordjournals.org/content/136/3/770/F1.large.jpg)

By PET (positron emission tomography) method researchers from mentioned groups studied patients suffering from dystonia  movements and control group. Analyses of blood samples and brain functioning provided statistically significant differences. Previous results showed abnormality in prefrontal cortex functioning in neurological disorders cases. In the paper cited increased blood flow through basal gagnylia and cerebellum was observed.

I will not go into technical details here (I strongly advice to read free-full text from Brain journal for those interested). Opportunity of studying differences in brain functioning between patients with diagnosis of psychiatric or neurological disorders and control group opens new and fascinating fields of future researchers and therapies. For higher blood pressure or diabetes for many years there has been possibility to measure symptoms directly. As for neurological and psychiatric disorders, physician must rely on patient relation which was subjective. I am looking forward for the results to be published. Not only all of this open new interesting fields for medicine, but for a mathematics as well. Only using mathematical methods one may analyse such amount of data produced by neuroimaging or emission tomography.

“Everything is already written in head and may be read from the head”- is the only conclusion from such studies? Is our will powerless against physical or organic defects?  Or maybe all phenomena mentioned make up continuum? No simple answer for above questions exists. Anyway knowledge about seen and unseen neurological disorders effects may help future therapies. Moreover such reports will make sibs and colleagues of patients more sensitive. Stop hearing about being pipsqueaks will also help. 

http://medicalxpress.com/news/2013-02-reveals-people-severe-unexplained-psychological.html
http://brain.oxfordjournals.org/content/136/3/770.full

24 komentarze:

  1. a jednak jest sporo takich krewnych, co nie są w stanie pojąć tego, że kogoś boli. no jak boli, jak lekarz nic nie znalazł. znam kilku ludzi żyjących z okropnym, porażającym bólem a lekarze rozkładaja ręce, bp to podobno dzieje się tylko w głowie. badania póki co nic nie wykazują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo masz rację, że ludzie wciąż tak myślą. Przewlekłe bóle czy bóle w kończynie fantomowej to poważna sprawa, ale jak to leczyć nie wiadomo. A nawet jeśli to tkwi w głowie to głowa wszystkim zarządza i jak coś nie tak jest w głowie wszystko może siąść.

      Usuń
  2. No nie jestem pewien stosowania takiej metody powszechnie w Polsce. Zaraz się okaże, że wielu ludzi na coś takiego cierpi i z tego powodu nie mogą czegoś zrobić. Podobnie ma się sprawa z ADHD, dysleksją, dysgrafią, dyskalkulią i co tam jeszcze. W szkole sami chorzy. A potem takich debili wypuszczają, którzy nie potrafią wielu rzeczy zrobić. Choć w jednym przypadku badania należy wykonać bez wyjątku. Oczywiście chodzi o naszych Umiłowanych Przywódców ze Słońcem Peru na czele. Oczywiście wszystkich ze względu na dysfunkcję istotnego organu powinni wywalić.
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
  3. seaborg, czy ty choć raz mógłbyś nie nawiązywać do polityki? post erinti tego nie dotyczy, daruj sobie.
    rozmawiaj na temat a nie obok tematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uznaję blogowej cenzury w żadnej postaci poza cenzurowaniem prób narzucania cenzury. Post to tekst zaś każdy tutaj przychodzi wyrazić swoje zdanie, zaś ciekawość i wartość dyskusji polega na rozważaniu rozmaitych skojarzeń. Więc komentarz Seaborga jest na miejscu i nie widzę nic złego w luźnych skojarzeniach, tak długo jak nie są one personalnym atakiem czy wulgarną prowokacją. Nie podoba mi się próba dyktowania ludziom co mają pisać i dyktowania przez Gościa mojego blogu innym Gościom o czym wolno pisać

      Usuń
    2. Zgadzam się z Seaborgiem,ja nie bardzo wierzę w te dysleksje etc.Może jestem zacofana,ale nie wierzę.A przynajmniej nie u wszystkich zdiagnozowanych....
      Nerwica jest paskudna,wiem coś na ten temat.Serce mnie dobija,ciśnienie szaleje,wiozą mnie na EKG na wózku,odpinają Pana,który już tam leżał,bo 'ta pani ma prawdopodobnie zawał'.A u 'tej pani' EKG idealne.
      I tak ze wszystkim.Badania dobre,no-w normie,samopoczucie do niczego.
      Dobrze czasem uświadomić sobie,że każdy jest panem swojego bloga,nie czyjegoś.

      Usuń
    3. Dysleksja jest zaburzeniem percepcji i pamięci wzrokowej uwarunkowanym genetycznie (aczkolwiek nie są znane wszystkie geny odpowiedzialne za wystąpienie schorzenia) - jak najbardziej realnym. Rzeczy w tym, że "populacja" dyslektyków w polskich szkołach jest zdecydowanie nadreprezentatywna.
      Antydogmatyk

      Usuń
    4. @Antydogmatyk

      Zgadzam się z Tobą. I mam wrażenie, że znakomita większość z polskich dyslektyków ma lewe papiery a nie problemy z percepcją.

      Usuń
  4. Hej! Piszę pracę naukową dot. języka blogów i jestem w całości zakochana w formie Twoich notek, jak ich ogólnemu przekazowi.
    Bardzo byłabym wdzięczna, gdybyś mogła się ze mną skontaktować (albicocca.m@gmail.com) jako, że bardzo zależy mi na Twoim blogu :)

    Pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń
  5. Czcigodna Erinti
    Wszystko jest OK dopóki w szkole zwyczajnego lenistwa nie próbuje się podciągnąć pod dysleksję, dysgrafię, dyskalkulię i inne tego typu rzekome przyczyny. Syn koleżanki miał w podstawówce wielkie problemy z ortografią. Ale zacisnął zęby, kuł pisownię i w końcu osiągnął przeciętny poziom szkolny w tej materii. Ale to było ponad trzydzieści lat temu. A dzisiaj pewnie dostałby zaświadczenie pozwalające mu olać ten problem. Tyle tytułem dygresji.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w szkole Stary Niedźwiedziu zacny, chodziło się na zajęcia wyrównawcze. I każdy się nauczył.

      Usuń
  6. Ale mnie wystraszyłaś, Erinti! Niedawno ukończyłem 61 i pownienem zrobić sobie jakieś komleksowe badania. Odstręcza mnie jednak od tego natrętna myśl, że po wynikach okazałoby się, że jeszcze żyję jeszcze tylko dzięki roztargnieniu!
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj
    Erinti, ja od dawna powtarzam, że wszystko w naszej głowie się mieści. Zatem interpretacja wielu rzeczy jest tylko naszym wymysłem. Tak wielu rzeczy, zjawisk nie można udowodnić nawet naukowo. Wczoraj słyszałam spór w sprawie egzorcyzmów. Etycy, filozofowie są sceptyczni, co do zjawisk egzorcyzmu.
    Zatem, tak wiele jest w naszym umyśle, a ile prawdy, ile domniemań, mrzonek- kto to wie.
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie i na ile z nich mamy wpływ a na ile nie?

      Usuń
  8. Do Erinti:
    Skąd przekonanie, że istnieje coś takiego jak wola? Niektóre eksperymenty temu przeczą.
    Antydogmatyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak słusznie zauważyłaś ludzie od zawsze starali się poznać naturę chorób. Starają się nawet znaleźć uniwersalną koncepcję patomechanizmów.
    Zdaniem Hipokratesa o zdrowiu decydowała równowaga czterech substancji - krwi, śluzu, żółci i czarnej żółci - a zachwianie ich proporcji o chorobie.
    Dzięki analityce chemicznej możliwe było oznaczenie poziomu cukru, mocznika, bilirubiny - ustalenie zakresów norm - i rozpoznanie patologii: cukrzycy, mocznicy czy żółtaczki. Liczono wówczas, że w każdej chorobie uda się znaleźć podobny czynnik chemiczny, który odpowiada za jej wystąpienie. W następnym etapie znaleziono substancje biochemiczne związane z etiopatogenezą. Okazało się, że za wzrostem poziomu glukozy we krwi stoi niedobór insuliny. Z biegiem czasu odkryto kolejne hormony, a jeszcze później biochemiczne mediatory odpowiedzialne za pracę komórek organizmu na jeszcze głębszych poziomach ich pracy.
    Obok chemicznego podejścia do mechanizmów chorobowych pamiętać należy o podejściu hydraulicznym i elektrycznym. Kardiologia chyba najwcześniej połączyła wszystkie te elementy w jedną, spójną całość.
    Równolegle przebiegały postępy mikrobiologii i radiologii, o której najnowszych zdobyczach piszesz.
    W miedzyczasie przestano wierzyć uniwersalizm kolejnych patomechanizmów. Podobnie jak w fizyce, która przeszła etapy teorii mechanistycznej, elektrostatycznej, aż po kwantową, w poszukiwaniu uniwersalnego opisu rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Marku, że szukano mechanizmów chorób. Ale czy istnieje uniwersalny, wspólny mianownik? Czy nie został znaleziony bo nie istnieje, czy dlatego, że jest bardziej skomplikowany i wielowymiarowy niż początkowo sądzono?

      Prawdziwe wyzwanie to mierzenie natężenia czegoś co niemierzalne. Techniki jak funkcjonalny rezonans na pewno pchną zrozumienie daleko na przód. Ale czy wyjaśnią wszystko.

      Usuń
  10. So, pay attention to the narration of each videos as you will certainly pick up one or two great tips from them.

    The types of dance taught are basic salsa, cumbia,
    cha-cha, and merenge dance music (Swiech, 2009).

    An observer took to Facebook to report the celebrity sighting
    and made the local news: �Just saw a Michael Phelps shotgun a beer at
    this fine dining establishment.

    Here is my webpage tap the hinh

    OdpowiedzUsuń
  11. Neat blog! Is your theme custom made or did you download it from somewhere?
    A theme like yours with a few simple adjustements would
    really make my blog stand out. Please let me know where you
    got your theme. Kudos

    My web-site Nike Air Max

    OdpowiedzUsuń
  12. Hey! Do you use Twitter? I'd like to follow you if that would be okay. I'm undoubtedly
    enjoying your blog and look forward to new updates.


    Also visit my web site ... Michael Kors Outlet

    OdpowiedzUsuń