Czarna dziura absurdów


Polityka finansowa rządu i ministra finansów jest czymś niepojętym. Nie jestem ekonomistą, ale włos mi się na głowie jeży na pomysły dalszego zadłużania kraju gdzie bezrobocie szaleje a młodzi uciekają za granicę za chlebem. Długi mają to do siebie, że trzeba je spłacić a kto je spłaci? Królewna Śnieżka a może „niewidzialna ręka rynku”. Podobnie jak dług z czasów Edwarda Gierka to obywatele zapłacą za „kreatywną księgowość” ministra z tym, że obywateli będzie coraz mniej i cud jak system emerytalny nie rozpadnie się na naszych oczach. Minister Rostowski pomylił się w szacunkach budżetowych o zaledwie 24 miliardy złotych, taka mała sumka nic nie znacząca. Chyba tylko w Polsce za rządów PO i Prezydenta Komorowskiego coś takiego jest możliwe i bezkarne. Gdzie indziej delikwent miałby przymusową polityczną emeryturę.

Wiem, że pomysł by dobrać się do OFE wynika z chęci ratowania dziurawego jak ser szwajcarski budżetu i w oświecenie nie wierzę. Ale jeśli nie będę zmuszona mieć nic wspólnego z OFE nigdy i przenigdy nie dam im nawet złotówki, bo wiem, że pójdzie na zatracenie. Szefowie OFE i tak wyjdą na swoje bo dostają pieniądze nie od sukcesów w inwestycjach, ale faktu, że zapłacono obowiązkowe składki.

Ale to tylko część elementów. Jak się dowiadujemy z zalinkowanego artykułu, są pomysły likwidacji nadzoru bankowego. Jedną z bardziej sensownych rzeczy w Polsce jest system bankowy, przez co nasze banki nie są w równie tragicznej sytuacji co ich odpowiedniki na Zachodzie. Parabanki mogą robić co tylko co chcą bez żadnego bata. Komu ten bat przeszkadza? Ludziom, którzy chcą nachapać ile się da na daną chwilę a potem potop. Niestety finansowy potop porwie pieniądze wszystkich, także tych co myślą, że są ponad i bezpieczni.

To co jeszcze zwraca uwagę, to inny paradoks. Partia, nie wiedzieć czemu mająca przymiotnik „obywatelska” w nazwie nawołuje do bojkotu referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.  Referendum to esencja demokracji, ale mówili w „Samych swoich”? A tak: „sądy sądami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie” – mówiła babka dając granat do sądu. I myślę, że więcej komentować nie trzeba.


(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/26711/jacek_rostowski_pap_550.jpeg)

Niejaki ksiądz Sawa umieścił w sieci listę popkulturalnych zagrożeń wystawiających ludzi na opętania. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Można prychnięciem skomentować wiązanie zespołu The Beatles czy Big Cyc z kultem Złego. Problem w tym, że takie wypowiedzi to woda na młyn dla przeciwników Kościoła i możliwość pokazania jacy to „ciemniacy” z katolików. Owszem spotykamy się z pokusami i zagrożeniami. Ale zamiast toczyć walkę z popkulturą należy wykorzystywać jej narzędzia by przekonywać ludzi do swojej racji. Konta na popularnych serwisach społecznościowych, ciekawe pogadanki, wyjście do ludzi „księdza z gitarą” to moim zdaniem może pomóc. Można się zamknąć w wieży z kości słoniowej, odprawiać mszę po łacinie tyłem do wiernych i gromić „złą kulturę masową” krzycząc z wysokości swego tronu. Ale czy wówczas nie będzie się krzyczało samemu do pustego pomieszczenia? Nie wiem co chcą niektórzy osiągać zakazując „Gwiezdnych wojen”, poza totalnym ośmieszeniem tematu jakim są zagrożenia dla duchowości i psychiki. W TVN24 słuchałam rozmowy posła Rozenka z RP z posłanką bodajże SP. Pornografia i pokazywanie kobiet jako przedmiotów seksualnych stanowi zagrożenie dla młodej (i pewnie nie tylko młodej) psychiki. Dojrzałe relacje między ludźmi to coś więcej niż seks, a jeśli ograniczają się do seksu… cóż każdy ma co chce, ale dla mnie to bieda z nędzą.

http://wpolityce.pl/artykuly/58823-minister-rostowski-likwiduje-niezalezny-nadzor-bankowy-wicepremier-chce-zabrac-knf-uprawnienia-do-wydawania-rekomendacji
http://pl.gloria.tv/?media=414701
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-lukasza-adamskiego/58822-wnaspl-kosciol-katolicki-nie-zakazuje-gwiezdnych-wojen-ani-wojowniczych-zolwi-ninja

23 komentarze:

  1. Czcigodna Erinti
    O wyczy nach szulera Jana Vincenta Rostowskiego (ksywa "Jacek") napisano już tyle że pozostaje mi tylko podpisać się pod Twoimi uwagami.
    Co się tyczy tego księdza, w każdej kilkudziesięciotysięcznej populacji, jak uczy statystyka, może się znaleźć kilku idiotów. Wyjątkiem są ludzie "otwarci" (na każde moralne barachło) i "wolnościowi" bo wśród nich co najwyżej drobny odsetek idiotami nie jest.
    Kilkunastoletni pryszczaci smarkacze widzą w kobiecie jedynie zewnętrzne atrybuty jej płci ale to z wiekiem mija. No może nie wszystkim, W necie można spotkać ludzi formalnie dorosłych też traktujących dziewczyny jak "jednorazówki". Smutne jest jedynie to że takie istnieją i na to pozwalają. A poseł Rozenek to nie PO ale samo dno czyli tak zwany Ruch Podtarcia Palikota.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi, głupia pomyłka z tym posłem. Ale to co mówił, mnie poraziło. On nawet nie uważał, że należy chronić młodych przed pornografią w sieci! Owszem rodzice mogą wiele zrobić, ale bat prawny jest tu ważny.

      Szulerstwa finansowe to pomysł na film, szkoda że z nami jako poszkodowanymi. Jakbyś Ty lub ja tak zarządzali domowym budżetem szybko byś,u poszli z torbami

      Usuń
    2. Czcigodna Erinti
      Te brednie (p)osła mającego w swym dorobku wyrok za pobicie nie powinny Cię bulwersować. W sieci też można trafić na różne kanalie uważające że "wolność" garstki degeneratów to dobro najważniejsze. A reszta to bzdet.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Mnie to drażni bo uważam pomysły za szkodliwe.

      Co do reszty Twojej wypowiedzi byłabym wdzięczna jakbyśmy tutaj nie dyskutowali o poglądach różnych osób bez nich. Sama bym nie chciala by tak o mnie rozmawiano

      Usuń
  2. Hm..ciekawe dlaczego,zawsze jak obserwuję geniusz finansowy w osobie pana -dwojga imion- R. nieodmiennie przypomina mi się ta oto nieśmiertelna fraza:"Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn... On daje dwadzieścia procent, franko loco towar jest u Lutmana, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga. Za ten weksel Reuberga można dostać gwarancję od jego teścia Rozencwajga, tylko on jest przepisany na Rozencwajgową, a Rozencwajgowa jest chora... "
    Nasza tragedia polega na tym,że nawet nie mając złudzeń i tak nie zdołamy już katastrofy powstrzymać.Za późno.
    Na diabłach się niestety nie znam choć żałuję ,ale podobno egzorcyści na bezrobocie nie cierpią.
    Podobnie jak wróżki - co jest oczywiście przerażające ,choć niekoniecznie z powodów szatańskich.Ale skoro Wielki Mit zamieniamy na wróżkę Eminę /czy jak tam babie jest/ i nazywamy to duchową wolnością....to i Harry Potter ma prawo nas opętać
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jugglerze
      Tę kwestię ze wspaniałego szmoncesu której początek przytoczyłeś, zacytowałem kiedyś zaprzyjaźnionej pani księgowej. Mówiąc że nauczyłem się jej na pamięć niczym wiersza napisanego w nieznanym mi języku ze względu na piękno frazy. Ale odnośnie meritum, niczego nie rozumiem. A ona po kilkuminutowym zastanowieniu odpowiedziała mi że wprawdzie opisana transakcja jest wielce udziwniona i w praktyce zapewne nie miałaby miejsca ale ona wszystko z niej rozumie. Nie zdziwi Cie chyba że od tej pory darzę tę panią wielkim szacunkiem, graniczącym z podziwem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny Stary Niedźwiedziu,ta Pani jest pewnie przerażona patrząc dziś
      jak owa "wielce udziwniona transakcja" staje sie ciałem za pośrednictwem
      jeszcze bardziej udziwnionych umysłów pana R. i jego mocodawców ,którzy
      zgodnie z przyjętą linią miłości traktują pieniądze jak kłębowisko
      uczuć,czyli zapewniają swój zakochany elektorat,iż jak się podzieli,to się pomnoży,Samo!
      Pozdrawiam;)

      Usuń
    3. @Juggler

      Dla mnie szukanie diabłów gdzie nie ma to głupota. Trzeba walczyć z prawdziwymi zagrożeniami a nie wyimaginowanymi.

      Usuń
  3. w temacie makroekonomii jestem ignorantem, ale na mój gust to wszystko niedługo pieprznie taką inflacją, że się nie pozbieramy...
    inflacją na skalę europejską zresztą... to nie będzie takie małe miki na skalę krajową, jak za czasów końca peerelu, bo wtedy jeszcze można było na tym jakoś zarobić... to będzie /co najmniej/ większe miki...
    ...
    zaś co do filmów "xxx" /zwanych "porno"/...
    kiedyś wziąłem udział w pewnej netowej dyskusji na ten temat... byłbym obłudny, gdybym twierdził, że nie widziałem w życiu "pornola"... ale aby się przygotować merytorycznie, poświęciłem wtedy nieco czasu i obejrzałem trochę produkcji /rzecz jasna z nurtu "straight", bo przy innych bym się chyba porzygał/... po tym doświadczeniu wyszło mi, że jeśli chodzi o tzw. "przedmiotowe" traktowanie, to CENTRALNIE mężczyźni są traktowani jak RZECZY... kobiety mają szansę zagrać, zaistnieć, wykazać się jakąś ekspresją, natomiast jeśli chodzi o mężczyzn, to zwykle widzimy na ekranie pewien kawałek męskiego ciała i to wszystko... przedmiot, rekwizyt, żywy wibrator... tak?...
    to zresztą przekłada się na strukturę, proporcję zarobków w tej branży...
    jakieś /jakieś tam, tu też różnie bywa, bo są gwiazdy i rozgwiazdy/ pieniądze zarabiają w niej kobiety, ale większość mężczyzn pracuje za grosze, zaś nieraz za darmo...
    reasumując, pieprzenie o "przedmiotowym" traktowaniu kobiety kojarzy mi się z feminizmem, a centralnie z tym nurtem feminizmu, którego akurat nie lubię...
    pozdrawiać :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie pomysły rządu zadłużą nas na wiele lat. Co do pornosów dla mnie traktowanie kobiet jak obiektu seksualnego jest upokarzające. Dla mnie te kobiety są traktowane jak żywe lalki z sex shopu, narządy płciowe a nie istoty ludzkie.

      Usuń
    2. @Erinti...
      chyba się nie zrozumieliśmy... według mnie, to mężczyźni są w tych filmikach traktowani jak lalki...
      tak naprawdę, to branża "xxx" jest bardzo złożona /ograniczmy się dla uproszczenia do wspomnianego "straight"/... teoretycznie targetem tych produkcji są mężczyźni, ale tak naprawdę, to kobiety sikają po nogach, tylko im "nie wypada" tego okazywać w ramach judeoislamskochrześcijańskiej obyczajowości...
      przedmiotem jest de facto "chłop", a ściślej mówiąc, jego genitalia... po kiego wała ta obłuda, że jest inaczej?...

      Usuń
    3. Nie chciałem się wypowiadać w temacie porno, ale jak już gorzeje dyskusja, to wtrącę swoje trzy grosze.
      Moja opinia o "aktorach/aktorkach/" porno sprowadza się do tego, że są to prostytutki, które pozwalają się sfilmować przy pracy, a owocem tej pracy jest "dzieło", które służy frustratom i maniakom seksualnym do trzepania kapucyna i zaspakajania swoich potrzeb. Najgorsze jest to, ze trafia to wszystko w ręce młodzieży i wypacza rzeczywisty obraz sexu w relacjach międzyludzkich. Mechaniczny sex mający na celu tylko zaspokojenie popędu jest niczym w porównaniu z uprawianiem miłości z kimś kogo się kocha. Sam sex (nawet najdzikszy) nie stanowi prawie żadnej wartości jeżeli jest pozbawiony duchowej i uczuciowej otoczki, gdyż to ona jest esencją erotycznego spełnienia a nie kilkaset ruchów frykcyjnych prowadzących do kilku spazmów lędźwiowych. Jest gigantyczna różnica między jednym i drugim i mogę tylko współczuć tym, którzy są skazani na sex mechaniczny, tudzież trzepanie kapucyna.
      A co do "judeoislamskochrześcijańskiej obyczajowości...", to żadna z tych religii nie zabrania wyprawiania najdzikszych nawet harców, tyle, że w ramach małżeństwa. I jestem absolutnie przekonany poprzez życiowe doświadczenia, że jak spotyka się tą jedna jedyną osobę to zaczyna się myśleć w sposób monogamiczny, a z kolei zaliczanie kolejnych panienek prowadzi niechybnie do obniżenia własnej wartości i trypla o ile nie gorzej. W necie można sobie poczytać wynurzenia "aktorek" i "aktorów" porno, którzy umierają teraz w wieku trzydziestu kilku lat na AIDS.

      Usuń
    4. @Pkanalio

      Zrozumiałam Cię! Tylko, że dla mnie kobieta też jest poszkodowana. Chodzi mi o to, że czym innym jest seks bez miłości dla kobiet a czym innym dla mężczyzn, co ma zresztą podłoże biologiczne. Zasadniczo jednak obie strony są uprzedmiotowione

      Usuń
  4. Szanowna Erinti,

    Na temat dziury budżetowej nie chce mi się zbytnio rozpisywać, gdyż jest to w zasadzie gotowy scenariusz na kolejne dzieło mistrza Barei. Najśmieszniejsze jest to, że nikt w tym kraju nie jest w stanie powiedzieć jaki jest rzeczywiście rozmiar rzeczonej dziury, gdyż nasz kreatywny księgowy sporą część jej składowych "pochował" w różnych państwowych instytucjach takich jak Krajowy Fundusz Drogowy (40mld), czy Fundusz kolejowy (2mld), a zadłużenia tego typu instytucji nie liczy się do deficytu. W rzeczywistości zapisany w konstytucji próg 60% już dawno został przekroczony, co w połączeniu z długiem publicznym na poziomie biliona złotych czyni z naszego pięknego kraju bankruta.

    Na temat poszanowania zasad demokracji przez Ryżą Kanalię i jego bandę nieudaczników nie ma sensu się rozpisywać, bo każdy rozumny człowiek widzi, że król jest nagi, a dla lemingów jest to poza sferą ich pojmowania - oni są zaaferowani próbą odgadnięcia marki garnituru swojego premiera.

    I na koniec relaksacyjnie - jeżeli ksiądz Sowa dopatruje się zagrożeń w działalności wyżej wspomnianych zespolików, to niech sobie wrzuci choćby album Welcome to hell" zespołu Venom, ze szczególnym uwzględnieniem utworu "In league with satan" Wtedy może pojmie pewne różnice.
    Nie wiem natomiast, czy na liście wesołego księdza Sowy znalazła się chora ideologia Gender, która wywodząc się w prostej linii od marksizmu ma zastąpić ideologię nazistowską i bolszewicką, które się zwyczajnie nie przyjęły. Jedno co pozostało niezmienne to zastępy użytecznych idiotów, którzy pomagają tą zarazę rozprzestrzenić.

    Pozdrawiam niewesoło, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ideologia gender, pomysły aby "dzieci wybierały płeć" są wbrew rozsądkowi i biologii. Nie można zmienić chromosomów płci, które określają czy jesteśmy kobietą czy mężczyzną. Rzecz jasna to jacy jesteśmy to kwestia kultury, wychowania i biologii. Ale biologia jest niezmienna, przynajmniej na razie. Szukanie diabłów w "Gwiezdnych Wojnach" to ośmieszanie sprawy, ośmieszanie tego, że Zło przez duże "z" istnieje.

      Masz rację jesteśmy bankrutami i wnuki nas będą spłacać.

      Usuń
    2. @Tie Fighter...
      słuchasz Venom?... ja też i to nieraz... suponuję, że jest to zaczyn, by się sensownie dogadywać...
      /to chyba nie jest złamanie paktu, do k... nędzy, tak?/...
      pozdrawiać :D...

      Usuń
    3. @pkanalia,
      Wychowywałem się na muzyce heavy metal i chociaż warstwa tekstowa jako dla katolika w Venomie była dla mnie nie do przyjęcia, to muzycznie byli świetni - zwłaszcza na koncertach. Zawsze się zastanawiałem, jak trzyosobowa kapela bez gitary prowadzącej/rytmicznej osiąga takie brzmienie na żywo. Jedyne co mi nie pasowało, to właśnie to, że Abandon to, o czym śpiewał traktował serio, podczas gdy większość black metalowych zespołów traktowało to jedynie jako narzędzie do zbudowania klimatu. To samo tyczyło się jednego z moich ulubionych zespołów "Terrorizer", gdzie na bębnach szalał Pete Sandoval, a potem jak z Davidem Vincentem założyli "Morbid Angel", to stopniowo z każdą płytą ideologia zaczęła przesłaniać muzykę. Dlatego ostatecznie zostałem przy ich pierwszej płycie "Altars of Madness".

      Pozdr, TF.

      Usuń
  5. Droga Erinti,

    Twoj post powinien byc materialem edukacyjnym do lekcji o dzialaniu mediow. Nawet gdy wiadomosci o karkolomnej sytuacji budzetowej sa podane otwartym tekstem (jak u Ciebie, nigdy w TVN), to i tak dyskusje zdominuja tematy typu 'kosciol ostrzega przed Harry'm Potterem' albo 'czy zakazac pornografii?'. I doskonalym przykladem, dlaczego za udzial w wyborach (czyli posrednie decydowanie o "nudnych", ale powaznych sprawach) powinno sie placic (albo chociaz zdac egzamin). Cholera, znow wolnosciowiec ze mnie wylazl ;)

    Pozdrawiam, yrk

    PS. Zrobilem blad i pozwolilem bloggerowi podlaczyc moje konto z profilem na G+. Ale niech juz tak zostanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Yrk, aż się zaczerwieniłam. Dziura budżetowa to dramat, pornografia poważny problem, zaś szukanie diabłów i masonów u rycerzy Jedi to pomieszanie z poplątaniem. Albo ktoś chce zaszkodzić Kościołowi, albo naprawdę widzi czego nie ma

      Co do wyborów masz chyba rację, dyskutowałam kiedyś o tym z koleżanką i uznałyśmy, że głosy winny być czasem ważone. Bo jak ważniejsze od stanu finansów publicznych jest urodzenie dziecka przez księżną Kate...

      pozdrawiam

      Usuń
    2. Tak mi teraz zagralo a propos tej powaznej czesci dyskusji: http://www.youtube.com/watch?v=BiFivKCWLnM - zdumiewajaco aktualne.

      Z dedykacja dla przyszlego pokolenia :P
      yrk

      Usuń
    3. Kaczmarski jak zawsze aktualny

      Usuń
  6. Wiesz co?Najgorsze jest to,że to się dzieje naprawdę...Naprawdę na czele rządu stoi Tusk,naprawdę ministrem finansów jest pan o niesprecyzowanym imieniu,a co gorsza niesprecyzowanych kwalifikacjach.
    A co do zabawnej nazwy tejże partii-ciekawe,kto tam nosi granaty w kieszeniach...Niech zgadnę...
    Głosy powinny być ważone...Bo jak słyszę,że rozkoszna panienka wprawdzie nie zna programu gospodarczego Palikota/inna rzecz,że ja też go nie znam,a wątpię,czy Palikot go zna/,ale na niego głosuje,bo on nie lubi klechów i 'Kaczora',to się zastanawiam,czy naprawdę każdy powinien mieć prawo wyborcze...

    OdpowiedzUsuń