Mądre i mniej mądre słowa/ Wise and stupid words

O zjawisku cyberstalkingu i tragicznych skutkach nagonek w sieci napisano i powiedziano wiele. Zdarzały się nawet śmiertelne ofiary, ludzie, którzy nie wytrzymali zmasowanego ataku „kolegów”. To przerażające jak bezmyślni bywają w swoim okrucieństwie młodzi ludzie. Wówczas zaczynam dochodzić do wniosku, że bez systemu kar i jasnych zasad wychowania czeka nas klęska. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak „specjalistka-psycholożka” mówi, że klaps zostawi traumę na całe życie, zaś pokazanie dziecka nagiego jak wychodzi z wanny, czy też opowiedzenia całej Polsce że „Zbyszek się moczy” w nocy już nie. Jestem przeciwna znęcaniu się nad jakąkolwiek istotną. Ale jak ktoś postępuje źle powinien ponieść konsekwencje. Koniec i kropka.

Niezupełnie o tym, ale w podobnym tonie wypowiedział się Papież Franciszek. Powiedział, że plotkowanie zabija, bo złym słowem można zabić i kto obmawia i źle życzy zabija w myślach drugiego człowieka. Bardzo mocne i bardzo słuszne stwierdzenie. Po raz kolejny przekonałam się jak nowy przywódca Kościoła Katolickiego potrafi w krótkich słowach mówi o szalenie ważnych sprawach: „Ci, którzy we wspólnocie obmawiają braci, członków tej społeczności, chcą ich zabić”. To niezwykle ważne w dobie powszechnej dostępności do sieci i technologii bardzo pomagającej w roznoszeniu niestworzonych plotek i krzywdzących kłamstw. Nienawidzę plotkowania, bo mam wrażenie, że ledwie wyjdę obmawiający zaraz wezmą mnie na języki i wyzwą od takich i owakich, nawet wiem co mogą mówić. Każdy z nas może stać się obiektem nienawiści za swoje przekonania i system wartości, swój wygląd, zaś ja mam niemodne i niepopularne poglądy więc… Ale nie w tym rzecz, łatwo oceniać i dawać „dobre rady” a to wszystko przy odrobinie złej woli może mieć bardzo nieprzyjemne skutki.

A’propos słów Papieża.   Liv wysłała mi linka z komentarzem do słów Papieża, apelującego o pokój. Pastor Chojecki bardzo krytycznie oceniał słowa: "Nigdy więcej wojny! Nigdy więcej wojny!”, ja zaś zgłupiałam. Przepraszam bardzo, ale czy Papież, głowa Kościoła Katolickiego ma zostać podżegaczem wojennym? Dopiero by się działo a i ja bym na pewno skrytykowała takową postawę. Przywódca duchowy nie powinien krzyczeć „bijcie ich”, ale apelować o poszanowanie życia i pokoju. I nie chodzi nawet o to, że sama jestem przeciwna interwencji w Syrii, która chyba najbardziej wesprze Holocaust Industry, ale po prostu wojna to zła rzecz. Zaś wszelkie majstrowanie na Bliskim Wschodzie jak na razie prowadzi tylko do jeszcze większych nieszczęść niż przed rozpoczęciem działań. Faktem jest, że Rosja i Chiny są przeciwne interwencji w Syrii. Ale czy tego powodu mamy rozpętać wojną i się rzucać do walk?  Faktem jest, że jako Polacy nie mamy powodów by czuć sympatię do Władimira Putina (do Baracka Obamy, Francois Hollande czy Angeli Merkel też), ale czy to powód by pchać się na niejasną wojnę?  Jestem w stanie zrozumieć wojnę dla interesów, dla rozruszania gospodarki, o gaz i ropę (jakkolwiek cynicznie to nie brzmi), ale niech to ma jakiś sens!  O ile wiem rolą Papieża jest być przywódcą Kościoła Katolickiego nie zaś nawoływanie do wojny w Syrii..  Kościół Katolicki czeka wiele wyzwań w dzisiejszych czasach, musi bronić swoich wyznawców przed prześladowaniami w krajach islamskich (Koptowie są mordowani w kościołach po „wiośnie ludów”) i z kulturą hedonizmu i braku wartości. Co ciekawe wspomniani Koptowie są mordowani dzięki „wiośnie ludów” i próbach wprowadzenia demokracji, nie zaś przez „złego Mubaraka”. Dlatego mam wrażenie, może mylne, że chrześcijanie będą bardziej bezpieczni przy rządach tego czy innego dyktatora na Bliskim Wschodzie, niż za ajatollahów. 

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/papiez-franciszek-obmawianie-innych-i-plotkowanie-zabija,351530.html
http://naszeblogi.pl/40654-papiez-nigdy-wiecej-wojny-co-na-putin?utm_source=niezalezna&utm_medium=glowna&utm_campaign=blogi

*******ENG*******
 Cyber stalking is a dark side of the Internet. Hate campaign as well as gossips in virtual words may lead to tragedies in real. There were even suicides committed after hate campaign by “colleagues”.  I am terrified by the level of cruelty and stupidity by young people. Sometimes I am starting to believe there should be severe punishments for such behaviors.  In Polish television there in performance where politically correct lady psychologist (we have a terribly sounding word for this in Polish)  is “helping” families. By “help” she means this is absolutely correct to show naked kid in TV and talking about intimate problems. Slap is much more devastating according to her. Beating and tormenting living creature is a crime. However  there should be a punishment for a crime.

Pope Francis said something similar, not exact but similar in a way. He said gossips may kill someone.  Saying bad words in cruel intentions is a killing another man in a mind. “I do not know why, but it looks nice. Like sweet of honey, right? You take one and then another, and another, and another, and in the end you have a stomach ache. And why? The chatter is like that eh? It is sweet at first and it ruins you, it ruins your soul!” – he said. New head of a Catholic Church one more time proved to be a wise man. His words was strong, but true. His words are so important now in modern times, when Internet is giving so many opportunities to gossip and organize hate campaigns. I hate gossips and commenting someone else’s behaviour. I am almost sure then to be the next one to be commented. My believes and my world view is old-fashioned and very unpopular.  Everyone of us may be victim of a gossip and scuttlebutt for what we are doing and believing in. So many us like to give “good advices” and to judge. Judgments may end up tragically.



Coming back to Pope’s words. A friend of mine, Liv, gave me a link to pastor Chojecki blog. In his text he wrote, Pope Francis was wring saying “no more war” and “war never again” as the commentary to current situation of the Middle East and Syria especially. I disagree with pastor Chojecki. Pope cannot and even mustn’t be war instigator. He can’t say “go and beat them, go and start a war”. Pope is to ask for a peace, take care of every living being. Personally I am against war in Syria. Our Middle East cases interferences lead to chaos and tragedies only. Holocaust Industry will be the only beneficent of a Syria’s war. China and Russia are against starting a war in Syria. So what, we are to start a war only because THEY are against? We as Poles have no reason to like and trust neither Vladimir Putin nor Barack Huessein Obama, Angela Merkel or Francois Hollande. That is true, but we cannot afford  a new war and have no business to take part in. It may sound cynically, however why to take part in a expensive war, if no gas no oil  or any other business are there?! Last but not least, Pope as a head of Catholic Church is not a war instigator.  Modern times are difficult for a Catholic Church. Christians in Egypt are now killed mercifully in a churches. They were safer when “bad” Mubarack ruled in Egypt. After so called “Arabian democratic revolution” radical Muslims came to power and real problems and tragedies begun. Christians in Middle East countries in one challenge, whereas “modern lifestyle” is another. Modern lifestyle of hedonism and no responsibility… I believe under dictators governance Christians were safer…

http://www.catholicnewsagency.com/news/gossip-is-like-slapping-jesus-pope-asserts/
http://naszeblogi.pl/40654-papiez-nigdy-wiecej-wojny-co-na-putin?utm_source=niezalezna&utm_medium=glowna&utm_campaign=blogi

5 komentarze:

  1. Proste słowa brzmią najmocniej.W czasie wojny giną ludzie...Najczęściej bezbronni i niewinni...Nie wyobrażam sobie Papieża krzyczącego:"Do broni ludy"...Co innego wojna obronna,a co innego brutalny atak.
    Papież Franciszek mówi po prostu.Mówi mądrze.Mówi to,co mówili Bł.Jan Paweł II i Benedykt XVI.Ale przecież ważniejsze jest to,że jeden nosił mucet i złoty krzyż,a drugi nie nosi mucetu i nosi żelazny krzyż.
    Jeden był kochanym dziadziusiem od kremówek,lubiącym Barkę,drugi był'za mądry'/zgadzam się ze stwierdzeniem,iż Benedykt XVI to gigant intelektu,porównywalny z Grzegorzem Wielkim/a trzeci nosi żelazny krzyż i robi sobie z młodzieżą zdjęcia'z ręki'...I tyle wiemy o trzech wielkich papieżach...
    Ale ja właściwie nie chciałam pisać o Papieżach...Chciałam napisać,że Twój post,to też proste słowa.Wstrząsające w swej prostocie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo łatwiej mówić o ubraniu Papieża, niż to co mówi. Zwłaszcza, że to na przekór lewackiej ideologii.

      Usuń
  2. Wojciech Cejrowski w jednym ze swoich programów publicystycznych powiedział - cytuję z pamięci - plotkowanie jest nieeleganckie, tak jak publiczne dłubanie w zębach, przy czym plotkowanie to dłubanie w CUDZYCH zębach. I coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba najlepsze porównanie, serio do tego dłubania w zębach.

      Usuń
  3. Czcigodna Erinti
    Polityka nie jest zabawą dla skautów.
    W przypadku krajów wojującego islamu niezmiernie trudno jest tak wypośrodkować działania aby z jednej strony zniechęcić islamskich dzikusów do terroryzmu a z drugiej nie zamienić na przykład rządów jako tako przewidywalnego dyktatora - łobuza na rządy tłuszczy marzącej o śmierci w imię Allacha i obiecanej przez niego nagrodzie w postaci stu hurys (raczej nie na głowę).
    Gdy swego czasu z polecenia Kadafiego w niemieckich dyskotekach odwiedzanych przez amerykańskich żołnierzy zaczęły wybuchać bomby, lotnictwo amerykańskie zbombardowało cele wojskowe w Libii a po jednej z siedzib dyktatora pozostał tylko głęboki dół. I pomogło. Więc nie zawsze należy górnolotnie apelować o pokój. Od tej reguły też są wyjątki choć akurat nie w przypadku dzisiejszej Syrii.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń