Czy mamy w polskiej telewizji telewizję informacyjną?



Teoretycznie odpowiedź brzmi tak. Teoretycznie na większości multipkeksów mamy TVN 24, Polsat News i TVP Info. Nieliczni szczęśliwcy mogą oglądać Telewizję Republika i na multipleksy ma wejść, a raczej wrócić, Telewizja Trwam. Skąd więc pytanie w tytule posta? Ano bowiem nazwanie kanału informacyjnym to jedno, zaś zawartość to drugie.

Jako osoba dość nieźle radząca sobie z angielskim, często oglądam EuroNews, ewentualnie CNN lub BBC a czasem reż Russia Today. Gdybym miała wskazać którą z tych stacji w jakimś stopniu przypominają mi nasze stacje to TVN24 jest jak kiepska podróbka RT, a raczej pewnej jej warstwy. Russia Today jest telewizją informacyjną i nie ważne jak bardzo próbują przekonać o swej niezależności od władz i Kremla o określonej linii programowej. Niemniej jednak zasadniczą część czasu antenowego zajmują programy informacyjne, publicystyczne i reportaże co jakiś czas przerywane reklamami. Co się od razu rzuca w oczy to dziennikarki o wyglądzie plastikowych lalek barbi, lecz mówiące piękną angielszczyzną. W TVN24, chociaż nie tylko, też mamy wymalowane kukły, co do profesjonalizmu których mam poważne wątpliwości. Aby mój głos nie zabrzmiał jak żale frustratki zaznaczam, że nie mam nic przeciwko pokazywaniu pięknych kobiet. W Polsce mamy pełno zgrabnych i ładnych dziewczyn. Rzecz w tym, że w programach informacyjno-publicystycznych bardziej niż ładna buzia i zgrabny tyłek interesuje mnie profesjonalizm. I dlatego nie nazywam tego reality show poważnym dziennikarstwem. A więc mamy u nas lalki jako dziennikarki, podobnie jak w Russia Today. I tyle w kwestii podobieństw. Bo o ile w RT reklamy są dodatkiem to programu, w polskich kanałach, a zwłaszcza w Polsat News, to serwis informacyjny przypomina dodatek do reklamy.

Skoro już się znęcam nad kanałami w telewizji, za najgorszy muszę uznać Polsat News. Ilość reklam przeszkadzających w oglądaniu programu jest po prostu nieznośna. Jako osoba nienawidząca reklam w każdej postaci, całe szczęście istnieją cudeńka jak AdBlock i w sieci mogę być wolna od tego szajsu, dostaję furii oglądając tak zwane telewizje informacyjne. Kiedyś, w ramach masochistycznych tortur mózgu, słuchałam TokFm, ale mainstremowe gadki plus reklamy są nie do zniesienia. Obserwując ilość reklam supelmentów diety, w tym takiego idiotyzmu jak tabletki na zimne stopy i dłonie, zaczynam wierzyć, że Polacy albo już są społeczeństwem lekomanów albo usilnie się chce z nas zrobić lekomanów. Konia z rzędem temu, kto wymyśli tabletki na zdrowy rozsądek. Może wtedy ludzie nie olewali by wyborów, ale poszli głosować i nie na szajkę od kręcenia lodów. Dla odmiany bardzo lubię oglądać kanał EuroNews. Od BBC odstrasza mnie polityczna poprawność, chociaż parę razy trafiłam na genialne programy z Philippą Gregory (kto lubi powieści historyczne musi przeczytać jej książki). Generalnie jednak łatwiej mi się słucha EuroNews i jest to poziom nieosiągalny przez nasze kanaliki, mające ambicje naszywające siebie informacyjnymi.

Czy mamy w Polsce telewizję informacyjną? Moim prywatnym zdaniem Telewizja Republika jest najbliższa standardom stawianym takim kanałom. Kiedy przez krótki czas mój operator, z okazji jakiejś promocji świątecznej, umożliwił mi oglądanie tego kanału byłam mile zaskoczona. Zamiast zalewu durnych reklam programy publicystyczne oraz informacyjne, serwisy popularnonaukowe o historii i literaturze. Owszem z linią programową mi nie zawsze po drodze, nie jestem w stanie słuchać spokojnie Tomasza Terlikowskiego, to jednak całościowy poziom to Himalaje nieosiągalne dla Polsat News i innych. Tak zwane telewizje informacyjne (jak te należące do stajni TVN, Polsatu czy nawet telewizji publicznej)  to tabloidowe kanały o  ambicjach sięgających w ich wypadku gwiazd. Nie dość, że mogą wykończyć liczbą reklam, nie dość, że jedyne jako tako porządne serwisy to wiadomości sportowe to jeszcze serwują połączenie propagandy i gadania bzdur o nieważnych sprawach. A co z OFE, emeryturami, emigracją, zapaścią demograficzną, długiem publicznym, gospodarką, nastrojami społecznymi, służbą zdrowia, banderowcami na Ukrainie, zależnością gazową od Rosji, słabnącą pozycją na arenie międzynarodowej, kryzysem szalejącym na południu Europy? A kogo to obchodzi? Po co mówić o przykrych rzeczach, lepiej pokazać słodkie lalki i ładnych chłopaczków rozkosznie szczebiocących o bzdurkach.

http://smacznego.pl/redakcja/fotki-blog/smacznego-blog-postanowienia-noworoczne-8.jpg

30 komentarze:

  1. Kiedyś było łatwiej. Informacje były w Teleexpresie o 17:00 i w Dzienniku Telewizyjnym o 19:30. Ktoś te informacje dla ciebie(?) wybierał, byś się nie musiała trudzić. Potem napisano na ścianach i gdzie indziej, że "telewizja kłamie" i zainaugurowano mistrzostwa w rzucie młotkiem w telewizor.

    Dziś już nie ma lekko. Okazało się, że wiadomości jest więcej, niż ich zdołają do informacyjnych programów wcisnąć "wybieracze" z dziesiątek stacji telewizyjnych. A ty musisz sama zdecydować, które informacyjne programy wybierzesz z dwóch najwyżej stacji, bo od trzeciej by cię głowa rozbolała. A informacji będzie jeszcze więcej, bo każdy kufniasz ma w kieszeni sprzęt, który jest w stanie zastąpić wielki wóz transmisyjny z przed 30 czy 40 lat. Każdy rejestruje, filmuje, nagrywa i chce to rozpowszechnić.

    Kiedyś było lepiej???

    allensteiner

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wiesz,ja już od ponad półtora roku nie włączam tv,więc nie jestem w temacie w ogóle.Ale wielu moich Znajomych generalnie jest Twojego zdania,TV Republikę oceniają wysoko.Jest oczywiste,że nie wszystkie audycje,nie wszyscy goście czy redaktorzy wszystkim odpowiadają,ale ogólnie to ponoć dobra,rzetelna TV.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Republika nie jest idealna, ale lepsza niż inne opcje gdzie nawet nie ma namiastki rzetelności

      Usuń
  3. Chciałam powiedzieć - Nie, kochana nie mamy telewizji informacyjnej z prawdziwego zdarzenia TV Republika - dla mnie niedostępna. A dla czego nie mamy? Proste, wystarczy popatrzeć na obsadę, której się wydaje.... że należy do grupy dziennikarzy. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też, oglądam fragmenty w necie. Zaś patrząc na to kto jest szefem i gwiazdą to nie ma więcej pytań

      Usuń
  4. nie znam Telewizji Republika, więc się nie wypowiem na ten konkretny temat... co TV Trwam, to gadanie o jej "neutralności informacyjnej" doprowadzić mnie może jedynie do ataku serdecznego śmiechu... natomiast zastanawiam się, na ile jakakolwiek telewizja /czy inne medium/ sprofilowana /deklaratywnie/ na informowanie może być neutralna?... i wciąż mi wychodzi, że taki ideał jest czystą utopią... co można zrobić z tą sytuacją?... no cóż, wyjścia są trzy...
    albo zostać lemingiem /w szerokim znaczeniu tego słowa/...
    albo zamknąć się na media, ograniczając się jedynie do czystej rozrywki /która też może niezły budyń w głowie zrobić/...
    albo używać mózgu...
    to trzecie akurat jest najtrudniejsze /pominę już kwestię, że prawie każdy pochłaniacz medialnego kitu twierdzi, że wybrał właśnie tą opcję/...
    pozdrawiać :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zwana rozrywka jest przemyślanym programowaniem zachowań, postaw, gustów... Nie łudźmy się, żadna "neutralna telewizja" nigdy nie istniała i nie istnieje;)
      Anty

      Usuń
    2. Używanie mózgu bywa ciężkie, ale daje ciekawe efekty! Sądzę, że TV Trwam jak każda ma swoją zdecydowaną linię programową. Ale nie uważam by była mniej obiektywna czy bardziej nakierowana na swoją stronę niż dajmy na to Polsat czy TVN24. To kanały z przeciwnych stron ideologicznych, ale sporo osób zarzuca TV Trwam brak obiektywizmu, zaś nie ma podobnych zarzutów w stosunku do TVNu.

      Usuń
  5. Sorry Erinti,

    myślałem, że wiesz, że młodzi (nawet ci z wielgich miastuf) już niewiele mają wspólnego z cyrkiem, który nazywa się telewizją. A jeśli nawet oglądają TVN666, to *filtrują* informacje. Nie zawsze te filtry są zgodne z aspiracjami inteligencji (cokolwiek by się pod tą nazwą teraz nie kryło), czasem te filtry przepuszczają informacje o mamie Madzi i kolejnym tańczącym z gwiazdami na lodzie.

    Czy w Polsce jest zapotrzebowanie na dobrą telewizję informacyjną? Śmiem wątpić. Telewizja jest chodzącym (choć ciągle kopiącym) trupem, który odejdzie na margines wraz z pokoleniem naszych rodziców. Dowodem tego jest choćby popularność kanału YT Maxa Kolonko. W TV wyprodukowanie takiego programu kosztowałoby 10, a może 100x tyle.

    Pozdrawiam, yrk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanał Maxa Kolonko faktycznie niezły. Ja oglądam telewizję na zasadzie by poznać zdanie różnych stron. Jednak wolałabym bardziej profesjonalne produkty

      Usuń
  6. Nie ma telewizji informacyjnej tak wybierają dla nas informację, aby nami manipulować. Niektórych faktów nie podają np., kiedy były rozruchy w Grecji, Hiszpanii, Turcji to TVP 1 i inne programy tego nie podawały.A takie informację i reportaże ciągle pokazywano na euronews.
    Nasza telewizja jest postkomunistyczna, dlatego standardów europejskich nie mamy. Zauważ, że dziennikarze mają przeszłość SB ecką albo kogoś takiego w rodzinie. Powiązania ,układy itp..Dlatego tak jest jak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypomina mi się akcja FEMEN-ek w Turcji /chyba jakieś rok temu?/... co pokazano w mediach?... tylko gołe piersi i tylko to interesuje polskie konserwatywne lewactwo, które musi zapłacić żonom za luksus zobaczenia ich piersi... ale o tym, o co miało w tym chodzić i jak tureckie kobiety ta akcja podbudowała psychicznie, tego nie pokazano...

      Usuń
    2. A ty, Julianne, jaką masz przeszłość? Sprawdź dobrze, czy twoi dziadkowie, pradziadkowie itp. współpracowali z władzą carską? Czy raczej służyli w armii pruskiej? Zdobywał Berlin w 1945 roku? Może któryś głosował "3 x tak" albo należał do ZMP? Niósł transparent w pierwszomajowym pochodzie? Stał w kolejce do mauzoleum Lenina w Moskwie? A może - prócz przodków - masz jeszcze kogoś takiego w rodzinie?

      A co do tego, że telewizja wybiera informacje - zgoda. Nie ma w polskiej TV tak obiektywnych jak w BBC wiadomości, np. o rybakach w Kenii czy mistrzostwach krykieta w Indiach. Po prostu - wszystkie informacje już się dziś w jednej telewizji nie mieszczą.

      allensteiner

      Usuń
    3. @Allensteiner...
      masz jak najbardziej słusznieja... wczoraj oglądałem film, a właściwie fragment, gdzie w szkole wojskowej jeden koleś gęgał drugiego za to tylko, że był synem plantatora bawełny, który korzystał z niewolniczej siły roboczej... do głowy mu nie przyszło, że być może ów syn plantatora ten system kontestuje... nie dał mu nawet dojść do słowa...
      a mnie na studiach zdarzyło się ćpać wódkę z pedofilem... no, i co teraz?... jak to brzmi, nieprawdaż?... problem w tym, że tamtymi czasy był to koleś na poziomie /ewentualnie skrzętnie się ukrywał/ i za macanie dzieciaków wziął się o wiele, wiele lat później...
      czyli /tu już adresuję @Julianne/ "ubecka przeszłość" lub "ubeckie powiązania rodzinne" nie świadczą wcale o czyjejś ubeckiej mentalności i takim uproszczeniem można czasem kogoś mocno skrzywdzić...

      Usuń
    4. @pkanalia

      Prawdą jest to, że dziecko, osoba nie jest winna temu, że np. miała dziada np. W SB lub np. zawodowego mordercę. Nikt nie odpowiada za bliskich. Odpowiadamy jedynie za samych siebie, ale. No właśnie, jakie jest, ale ano takie, że ktoś, kto ma powiązania np. Esbeckie a robi karierę dajmy na to w mediach to wiadomo ,że z tych układów rodzinnych korzystał i nadal je wspiera. Poszukaj powiązań rodzinnych wśród dziennikarzy to się przekonasz.
      Np.
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Kraśko

      Usuń
    5. "Es-Be jest be! Es-Be jest be!" Tego, poniekąd słusznego hasło i jego poprawnej odmiany doskonale cię nauczono w przedszkolu. Ale cóż Ty jeszcze wiesz, Julienne, dziecko drogie? Czy wiesz, że Służba Bezpieczeństwa, której nie mam zamiaru bronić, a która po 1956 roku zastąpiła wcześniejszy Urząd Bezpieczeństwa, po wysłaniu do domu, na wschód, setek konsultantów i doradców, była jedną z legalnie działających instytucji legalnego państwa, uznawanego nie tylko przez jakiś tam ONZ, ale i przez naszych sojuszników - Amerykanów i Anglików? Czy wiesz np., że to ci nasi sojusznicy, reprezentowani przez Churchilla i Roosevelta opiekę nad naszym państwem przypisali w Jałcie Stalinowi? Czy wiesz w ogóle, że w PRL było niemało państwowych instytucji znacznie bardziej dokuczliwych od SB? Czy masz pojęcie, że i dzisiaj, w demokracji, takie bardzo, a może i bardziej dokuczliwe instytucje też istnieją?

      Czy wiesz, że od samej Służby Bezpieczeństwa znacznie gorsi byli ci, którzy tam donosili, że ktoś słucha niesłusznego politycznie radia, że kto inny rozmawiał z cudzoziemcem, że zdradza go żona, że olewał wybory czy pierwszomajowy pochód? To - z charakteru - ci sami, którzy dziś odgrzebują w internecie czy gdzie indziej, że ktoś tam należał do PZPR (łatwe, bo takich było w porywach około trzech milionów), miał dziadka w Wehrmachcie. Że jakaś panienka zatrudniła się w SB po szkole jako maszynistka albo bez szkoły jako sprzątaczka. Że jakiś specjalista otrzymał tam lepiej płatną pracę albo korzystniej zlokalizowane przedszkole. Kiedyś donosili do SB, dziś do internetu, bo taka ich wredna natura.

      Czy masz pojęcie, że po I Wojnie Światowej niepodległą Polskę tworzyli sami tacy, którzy wcześniej służyli carowi Mikołajowi albo kajzerowi Wilhelmowi? To cud prawdziwy, że się to udało poskładać do kupy! Przecież oni wszyscy pracowali wcześniej w instytucjach zaborców lub z tymi instytucjami współpracowali, kształcili się na ich uczelniach. Wyobraź sobie! Co by było, gdyby zamiast tworzyć to państwo pracą i współpracą - zajmowali się zawracaniem głowy, kto i co czynił, z kim i gdzie, pięć czy dziesięć lat wcześniej, za rozbiorów?

      allensteiner

      Usuń
    6. @ allensteiner

      A po co ty mi tu piszesz o tej Esbecji? Czyżby Cię coś zabolało?
      Takie są realia, że te SB kei nadal są wszędzie w urzędach, mediach. Poszukaj to Ci się otworzą oczy. Po 89 roku nie wyparowali jak para do nieba, ale usadowili się w wygodnych posadkach. A ich dzieci kontynuują. Może Ci się ta prawda nie podobać, ale taj jest.

      Jeżeli np. dana osoba ma dajmy na to ojca kryminalistę, zawodowego mordercę to, jeżeli ten ów tatuś jest obecny w jego życiu, bo żyje z jego matką to czy tego chcemy czy nie ma na niego wpływ. Czyli ma wpływ na jego styl życia, myślenie, zasady. To dziecko zna także ten specyficzny język będący używany w tym środowisku a jeżeli zechce iść w ślady takiego tatusia to także ma otwarte drzwi w tym środowisku.

      To samo SBeki ich dzieci były tak a nie inaczej wychowane, tak a nie inaczej pokierowane i takie a nie inne mają zasady.Jeżeli taki Tatuś był np. w mediach to wiadomo, że dziecko pójdzie w ślady rodziców. A żeby dostać się do tych mediów trzeba mieć układy, plecy lub też ewentualnie w takie układy wejść. Takie jest życie. Nie daleko pada jabłko od Jabłoni. Nie wierzysz to się rozejrzyj wokół, poszperaj a może coś zobaczysz.

      Usuń
    7. Prawda Julianne co piszesz, we wszystkim prawda. Oczywiście zgadzam się z przedmówcami, że nie można od razu kogoś skazywać z powodu win rodziców, ale resortowe dzieci w mediach czerpią profity z takiego a nie innego pochodzenia

      Usuń
    8. @ allensteiner,

      "Służba Bezpieczeństwa, której nie mam zamiaru bronić, a która po 1956 roku zastąpiła wcześniejszy Urząd Bezpieczeństwa, po wysłaniu do domu, na wschód, setek konsultantów i doradców, była jedną z legalnie działających instytucji legalnego państwa,"

      Chyba sobie facet żarty robisz! Gdzieś ty się uczył historii? Na specjalistycznych kursach GRU w Moskwie. Jeszcze takiej bezczelności nie widziałam, żeby kraj będący pod sowiecką okupacją, rządzony przez moskiewskich namiestników nazwać legalnym. Ale już prawdziwą wisienką na torcie było nazwanie zbrodniczej i bandyckiej organizacji przestępczej jaką bez wątpienia była SB "legalną" W myśl tej pokrętnej logiki można by nazwać legalną organizacją włoską Cosa nostrę. Nie wiem też jak można stwierdzić, że istnieją legalnie działające instytucje, które są bardziej "dokuczliwe". Czyżby tortury, gwałty i morderstwa były stosowane przez jakąś współcześnie działającą w strukturach państwa instytucję?
      Na koniec jeszcze słówko o rzekomej współpracy z zaborcami. Otóż jedną z głównych sił niepodległościowych była PPS, a właściwie PPS-Frakcja Rewolucyjna, powstała na skutek rozłamu w PPS w 1906 r. Na jej czele stał Józef Piłsudski, kierujący Organizacją Spiskowo-bojową PPS w czasie rewolucji 1905 r. Po klęsce rewolucji członkowie organizacji znaleźli schronienie w Galicji, gdzie w 1908 r. założyli konspiracyjny Związek Walki Czynnej z Piłsudskim i Sosnkowskim na czele. Celem jego zwolenników było początkowo rozszerzenie autonomicznej Galicji o Królestwo Polskie, a następnie wydobycie jej spod panowania najsłabszego , jak oceniano zaborcy - Austro-Węgier.
      Dziwi mnie brak szerszej reakcji na takie banialuki, ale od pewnego czasu obserwuję obniżenie poziomu komentatorskiego na tym blogu.

      Rosiczka.

      Usuń
    9. Szkoda wielka, Rosiczko, żeś 40 czy 50 lat temu nie wytłumaczyła dziesiątkom milionów naiwnych Polaczków, że głupio robią biorąc to państwo za swoje.
      Dziś kablowanie na tych, co wspierali PRL jest równie piękne moralnie, jak pół z hakiem wieku temu kablowanie na tych, co wspierali sanację. Kabel jest zawsze kabel i tego nie przeskoczysz. Chyba, że ktoś nauki moralności pobierał u Kalego.
      A co do poziomu, to się z tobą zgadzam...

      allensteiner

      Usuń
    10. A kiedy był ten Wasz mityczny wysoki poziom tego forum. Kiedy padały wyzwiska, obelgi rodem z rynsztoka? Jeżeli rynsztokowe słownictwo jest tym wysokim dla Was poziomem to rzeczywiście forum przestało stać na wysokim poziomie.

      Usuń
    11. Wysoki poziom był wtedy, kiedy ciebie i paru innych osób tu nie było. Wysoki poziom był wtedy, kiedy nikt nie ośmieliłby się tu napisać, ze UB było legalne. Wysoki poziom był wtedy, gdy nie szargało się niczyich uczuć religijnych. Wysoki poziom był wtedy, gdy zło się nazywało złem, a głupotę głupotą. Ale to juz czasy dawno minione i nastała nowa "jakość", a jaka to już każdy widzi.

      Rosiczka.

      Usuń
    12. @Rosiczka

      Znam tą twoją, jakość niby wysokiego poziomu lizania się po tyłkach i miziania się wzajemnie gdzie swobodnie i normalnie nie można było nic napisać, bo było się wyzywanym i obrażanym. Jeżeli Ci poziom nie odpowiada idź na inne blogi gdzie proceder wzajemnego poklepywania się po plecach jest czymś naturalnym a wyzwiska i obelgi na porządku dziennym (nie muszę pisać, jaki blog mam na myśli). Na szczęście takie osoby jak ty, które nie potrafią rozmawiać z ludźmi o różnych poglądach na tym blogu już miejsca nie znajdą . Wiem, że ludziom twojego pokroju jest tego żal straciliście miejsce do swoich krucjat, pomyj, wyzwisk. Nie znajdziecie się nigdzie oprócz swojego własnego towarzystwa a jest ono bardzo małe.


      Usuń
    13. Przeczytaj czasem, Rosiczko, co sama piszesz. Rzeczywiście: wyzwiska, obelgi, pomyje... Potwierdzam raz jeszcze - masz rację co do poziomu...

      Usuń
    14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    15. poziom dyskusji się podniósł, to jest oczywiste... nie ma już bluzgów, nie ma ataków personalnych i obelg, nie ma ewidentnych /choć często misternie wplątanych w wypowiedzi/ kłamstw...
      choć jak widać, czasem się jednak ktoś pojawi, kto próbuje wszystkim wmówić, że są tu "szargane" jakieś "uczucia religijne", albo imputuje komuś odbywanie kursów GRU...
      no cóż, idealnie być nie może, ale cieszmy się z tego, co jest i miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej...

      Usuń
    16. @Rosiczko,

      Co masz dokładnie na myśli o obniżaniu poziomu?

      Usuń
  7. Jeżeli już oglądać, to z prawa i lewa. Przynajmniej wzrasta prawdopodobieństwo zdobycia informacji, na podstawie których można wydedukować prawdę. Mnie ta papka męczy, a nie lubię się umartwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Celsus, to jedyna opcja, chociaż czasem mózg nieco może zmasakrować

      Usuń