Greta, czy mistrzostwo manipulacji

"Świeże groby zawsze wzruszą -
Obojętnie, gdzie kopane,
Jak porosną, wyjdzie na jaw,
Kto szczuł i co było grane"

Doskonale pamiętam słowa tej piosenki, jakże aktualnej wówczas i teraz, pasującej do właściwie tak wielu spraw. Długo nie pisałam o najnowszej prorokini lewicy, kandydatki do pokojowego Jobla, ciekawa jakże ta histeria się rozwinie. I muszę przyznać rozwinęła naprawdę epicko, a cały przykład szwedzkiego dziecka z Aspergerem (o tym mówili rodzice samej Grety, to żadna tajemnica) to wręcz zakrawa na rozdział z podręcznika socjotechniki i manipulacji ery mediów społecznościowych. 

Obserwowałam początek histerii, o nazwie roboczej Greta Thunberg, w Toronto, mieście gdzie normalność i zdrowy rozsądek dawno utonęły w jeziorze Ontario, a postrzeganie świata przez tzw. elity było równie bliskie rzeczywistości co seriale.  Idąc do pracy, widziałam na przejściu dla pieszych, gdzie przycisk często się zacinał, informację o "wsparciu dla strajku klimatycznego szwedzkiej nastolatki, która dla dobra świata nie chodzi do szkoły". Może i jestem, zapewne, złośliwą i czepliwą babą ze wsi Zurych (poprzednio wsi Toronto), ale jako taka pamiętam, że co jak co, ale nie chodzenie do szkoły nie było dla dzieci żadną tragedią. Wręcz przeciwnie, no przynajmniej dla większości młodych. Jakim cudem coś takiego przeszło w Szwecji nie wiem, ale Szwecja to kraj specyficzny. W każdym razie w Toronto, źrenicy światowej demokracji liberalnej, idee podchwycono ochoczo. 

Najbardziej mnie zastanowiło, a i przeraziło bo to nieśmieszne, jak wiele osób uwierzyło, że oto naraz cały lewicowo-liberalny świat pochylił się nad zatroskaną o planetą dziewczynką. Tak naraz wszyscy tacy wrażliwi i gotowi walczyć o dobro nasze wspólne? Naraz politycy i biznesmeni zaczęli drżeć o przyszłość ludu? No cóż, w takie bajeczki to nie uwierzę.  Oczywiście w Toronto krytyka nowej świętej lewicy, była jak krytyka władzy ludowej za Bieruta, bardzo, bardzo niewskazana. Bo zje nas zły dwutlenek węgla, tako rzeczą jaśnie oświeceni a kto się nie zgadza, morda w kubeł. Zawsze miałam okropne deja vu ilekroć mówiono "demokracja liberalna". Demokracja nie potrzebuje przymiotników, zaś "demokracja liberalna" to jak "demokracja ludowa" i z demokracją ma tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym. Wątpić w to, że można sterować klimatem to była herezja za którą może i na stosie nie palą, ale za to kłopoty murowane: zostanie się rasistą, seksistą i wyborcą Trumpa a za to najlepiej trafić na leczenie psychiatryczne. Jak to było? Schizofrenia bezobjawowa? Rasizm, katastrofa klimatyczna i multi-kulti to prawdy objawione lewicowej religii, zaś każda religia, sekta też, potrzebuje bohaterów a Szwedka to bohaterka jako się patrzy. I zaraz wyjaśnię czemu. 

Klimat się zmienia. Widać to gołym okiem, ale (o czym zapominają lewacy), klimat nie był nigdy stały i raz było cieplej, a raz zimniej. To oczywiste, ale co szkodzi nieco na tym zarobić, na co zwrócił uwagę bodajże Rafał Ziemkiewicz: ktoś postanowił zarobić na zmianach klimatu. No, ale jak tutaj wcisnąć ludziom podatki węglowe, samochody elektryczne i tym podobne drogie gadżety? Ano stworzyć zapotrzebowanie, przekonując jaki to towar wspaniały. To można znaleźć w podręczniku ekonomii, a katastrofa to już zapotrzebowanie. Ale samo straszenie końcem świata nie starczy, trzeba znaleźć dobrego aktora do reklamy: proste to jak konstrukcja cepa, że prędzej ludzie kupią produkt reklamowany przez młodych i seksownych niż całkiem innych. Lecz istnieje lepsza figura niż seksowna pani, a mianowicie dziecko. Dziecięca trumienka to czarny koń propagandy, o czym świadczy reakcja na zdjęcia utopionego chłopca w 2015. Pokazując martwe dziecko zmiękczono ludzi, by witali hordy najeźdźców zwane "uchodźcami". Bo wiele osób, zwłaszcza kobiet, wzruszy się i instynkt macierzyński zadziała. Wiedzą o tym spece od propagandy, pokazując słodkie (?), proszące oczy Szwedki, której ponoć ukradziono przyszłość. 

Nie wspomnę, że ci wrażliwi jakoś nie pochylają się nad ciężko pracującymi dziećmi w Azji, bo cóż ktoś musi robić im ajfoniki by mogli robić selfiki i szyć im ubrania. Ale europejska dziewczynka z warkoczykiem, to coś. Rzecz jasna nie taka pierwsza lepsza, o nie. Szczerze wątpię by ci wrażliwi bojownicy o sprawiedliwość przejęli się tak Zosią czy Kasią z nadwiślańskiej wsi protestującej przeciw zanieczyszczeniu Wisły. Nie, w Warszawie rządzi namaszczony Rafał Trzaskowski, zaś "na świętych donosić nie opłaca się" jak śpiewał Kabaret Dudek. Nie, ale skoro Greta pasuje do kampanii reklamowej eko biznesu, to została za ciężkie pieniądze wypromowana, po tym jak rodzice powiadomili kogo trzeba, bo znali kogo trzeba. Stworzono więc bajkę o Czerwonym Kapturku, pardon małej Grecie z warkoczykami, i złym Wilku, pardom złym dwutlenku węgla, która sprzedaje się tak dobrze, że wielu uwierzyło w katastrofę klimatyczną, dzięki czemu różne osobniki postanowiły zrezygnować z prokreacji. I dobrze, niech felerne geny wyginą. Lecz o ile nie dziwi mnie, że bananowa młodzież z uniwersytetów uwierzyła w bzdury to fakt, że politycy naraz spotykają z histeryczną nastolatką to już jakieś novum. Media społecznościowe naprawdę zmieniły świat nie tyle w globalną wioskę, co globalny cyrk z postaciami publicznymi w roli zwierzątek na scenie. Bo biznes potrzebuje taniej siły roboczej z krajów tzw. trzeciego świata. I nikogo nie interesuje ukradzione dzieciństwo tamtych dzieci, bo trzeba pochodzić z odpowiednio ustawionej rodziny by zyskać współczucie liberalnych "elit". Bo na współczuciu i pomocy tym naprawdę potrzebującym nie można tak dobrze zarobić.

Rzecz jasna nie jestem przeciwko temu by szukać alternatyw dla paliw kopalnych, które się skończą. A i odcięcie kroplówki petrodolarów rozwiąże osłabi polityczny iSSlam. Ale nie kosztem wykończenia gospodarek Europy. Jak wspominała Ursula van der Leyen, dbając o klimat trzeba brać pod uwagę gospodarki. A i nawet jakby cała UE się za przeproszeniem zarżnęła limitami CO2, wiele to nie da biorąc pod uwagę jak głęboko mają ochronę środowiska takie Chiny, gdzie smog sięga trzydziestego piętra, o czym mówią ci, co tam byli. Dywersyfikujmy źródła energii, ale rozsądnie a nie pod wpływem macherów używających histerycznej nastolatki jako emocjonalnego szantażu. A czy katastrofa klimatyczna nas wykończy? Może bym się i bała tego akurat końca świata, gdybym nie pamiętała zacnej koleżanki dziury ozonowej, nie mniej zacnej pluskwy milenijnej, paru szacownych końców świata według Jehowych czy końca świata wedle kalendarza Majów. CO2 to ZUO mówią macherzy, cóż zatroskanym o "katastrofę klimatyczną" i domagającym wykończenia gospodarek Europy, proponuję zacząć redukcji CO2 od siebie. A poniekąd zaczęli odmawiając rozmnażania i tym optymistycznym akceptem życzę wszystkim Czytelnikom miłego piątku oraz weekendu. 

obrazek:

62 komentarze:

  1. Znalazlam cos takiego na youtubie.
    https://www.youtube.com/watch?v=aUU3Gsf7M_U

    Niestety :( material pochodzi z portalu Pch24 a to w kregach "liberalnych" czy tez pseudo liberalnych, bardzo niepopularny portal, wiec ignoruja informacje z tego typu zrodla.

    Chcialam znalezc cos grubszego. Material , w ktorym wypowiadaja sie naukowcy, w tym pan , ktory zdobyl swego czasu Nobla. Zajal sie on owym globalnym ociepleniem, wzrostem temperatur i zwiazana z tym podwyzszona emisja CO2 do atmosfery. U niego wychodzi inaczej. on mowi, ze byly na Ziemii epoki ciepla. Taka epoka bylo ponc sredniwoiecze ( my przyzwyczajeni do filmow z tamtych epok, gdzie pokazuja zimy jak sie patrzy, nie chcemy w to uwierzyc). ponic w sredniwoieczu panowal urodzaj, bo i wegetacja roslin byla wydluzona.
    Mniejsza z tym, on wiaze ocieplenie sie klimatu z aktywnoscia slonca.

    Inna sprawa sa smieci.Mnie poruszaja obrazki zasyfionego morza gdzies u wybrzezy Azjio lub Afryki i mysle sobie, ze nie mozna tak innym syfic, a swoj domek chronic.

    No chca nam zmienic zycie. W produkcji musi sie cos ruszyc. Stare technologie musza odejsc precz i.... nakreca sie to i owo.
    A owa Greta nigdy sie nie interesowalam. Nawet nie wiem zbytnio kto to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo na klimat wpływa aktywność słońca, nie zaś emisja CO2 w Europie. A także to czy Ziemia jest w aphelium czy peryhelium jeśli chodzi o odległość wobec Słońca, czy w punkcie najbliższym czy najdalej. No, ale jak sama mówiłaś w pewnych kręgach to niepopularne.
      Ja generalnie nie mam po drodze z Pch24 ale w pewnych sprawach mają rację.

      Zgoda co do śmieci, tak samo tego, że należy zmniejszyć emisję świństw to atmosfery czy wylewania ścieków do rzek. Tak samo mniej śmiecić.

      A Greta to klimatyczna celebrytka, szantaż emocjonalny na dziewczynkę

      Usuń
  2. nie bardzo rozumiem, co ma Trzaskowski do awarii kolektora /bo domyślam się, że o to chodzi?/ poza faktem, że miał pecha i trafiło się akurat za jego kadencji, ale jego winy nijak w tym nie ma... dopatrują się jej jedynie mądrzy inaczej, dla których Wisła płynie w przeciwną stronę i skutkiem tego ponoć ucierpieli mieszkańcy Warszawy...
    ale zostawmy to, przejdźmy do meritum:
    szczerze mówiąc, to mało mnie obchodzi, czy ta małolata sama na to wszystko wpadła, czy ktoś jej zapuścił temat i teraz nią kręci kręcąc własne lody... to fakt, że temat "eko i okolice" to pole do niezłych przekrętów, nie zmienia to jednak faktu, że problem na który zwróciła uwagę jest faktycznym problemem, a nie urojonym...
    co prawda nie jest prawdą, jakoby człowiek /gatunek/ odpowiadał za obecne zmiany klimatu, ale nie jest też prawdą, jakoby nie miał na to wpływu... i coś można z tym zrobić, choć zapewne w ograniczonym zakresie...
    za to kompletnie do mnie nie trafia argument, że skoro Chiny, czy ktoś tam inny, mają przyszły los Ziemi gdzieś, że całe mnóstwo ludzi wyznaje konserwatyzm konsumpcyjny w stylu "mieć i żreć", to wszyscy tak muszą tak funkcjonować... zagłada biosfery ziemskiej zdatnej do życia ludzkiego jest nieunikniona, ale to nie znaczy, aby ją przyspieszać...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzecz w tym, że prezydent Warszawy szedł w zaparte że nic się nie stało i jak mawiano, że "rzeka sama się oczyści" itd.
      Ja wątpię, że panna krzykaczka sama na to wpadła. I też bym się nie przejmowała histeryczną z warkoczami, gdyby nie to, że stoi za tym biznes i skutki mogą być nieciekawe dla gospodarek.
      Tak, powinniśmy dbać o lokalne środowisko, szukać alternatyw dla paliw kopalnych, ale racjonalnie nie bez histerii.
      Chiny podałam po to, że panna krzykaczka wydziera się na Europę i USA, ale nie powie tego samego w Chinach. a ponieważ panna krzykaczka krzyczy tam gdzie może, a nie tam gdzie trzeba po prostu mnie nie przekonuje

      Usuń
    2. I znów mam uwagę ;)
      Wprawdzie zgodzę się z tezą, że Greta nie sama to wymyśliła (optuję za tym, że jej rodzice są ekologami), ale już tekst: „gdyby nie to, że stoi za tym biznes i skutki mogą być nieciekawe dla gospodarek” budzi mój sprzeciw. Jaki biznes, skoro i tak producenci energii odnawialnej i bez Grety zacierali ręce? I przed Gretą było wiadomo, że tylko taka energia daje szansę na przetrwać planecie w stanie używalności, gdyż zasoby kopalne same się wyczerpią, albo staną się nieopłacalne i to wcale nie w dalekiej przyszłości.

      Usuń
    3. takie ekosystemy jak rzeka Wisła faktycznie mają pewną, aczkolwiek do pewnego stopnia ograniczoną, zdolność do regeneracji... więc jeśli Trzaskowski powiedział, że "rzeka sama się oczyści", to jest to zdanie zgodne z opinią fachowców... zdanie wyrwane z kontekstu zresztą i można by do niego mieć pretensje tylko wtedy, gdyby tak argumentował nic nie robienie... tymczasem robione było dużo i w końcu opanowano sytuację, a to co histerycznie niektórzy nazywali "katastrofą ekologiczną" rozeszło się po kościach /metaforycznie rzecz ujmując/...
      ...
      bez wątpienia takiego dziewczęcia nie byłoby stać nawet na rozkręcenie porządnej kampanii w swoim kraju, nie wspomnę już o podróży jachtem przez Atlantyk, więc na ten temat sporu nie ma...
      a dlaczego nie pojechała do Chin?... może wizy jej odmówili?... a gdyby nawet pojechała, to już tamtejsze służby specjalne zadbałaby o to, żeby za wiele nie "nabroiła"...
      to trochę tak, jak z dziewczynami z FEMEN... jeśli chodzi o kraje islamskie najdalej dotarły do Turcji, ale do Arabii Saudyjskiej pewnie by się nie wybrały, i to nie z braku odwagi, tylko ze zwykłego rozsądku :)

      Usuń
    4. @Asmodeusz

      Na pewno biznes się kręcił i bez niej. Lecz teraz biznes może szantażować, no jak to nie słuchasz dziecka? Mnie to przypomina kryzys migracyjny z 2015 kiedy zdjęciem utopionego dziecka przemytnika chciano wymusić przyjęcie "uchodźców"

      Usuń
    5. @Pkanalia
      Owszem opanowano, ale z pomocą rządu. I dobrze, tylko jaka w tym zasługa następcy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
      Zgadzam się, że w Chinach pewnie by wiele nie wskórała, ale tam trzeba działać a nie drzeć się w Europie.
      A co do feministek, to zamiast walczyć z "białą supermacją" winny zająć się islamem i falą przemocy wobec kobiet w tej religii

      Usuń
    6. Erinti:

      Nie chcę polemizować na temat utopionego dziecka. Z tych samych powodów, co o mediach ;) Bo problem nie w wymuszaniu przyjmowaniu uchodźców, a w znieczulicy na ludzkie nieszczęścia.

      Usuń
    7. to w Turcji z czym te konkretne feministki walczyły?... przecież nie z shinto :)
      a tematu, jak rząd "pomaga" władzom lokalnym, samorządom to my lepiej przy niedzieli nie rozwijajmy, zresztą i tak już gadamy nie na temat...
      zreasumujmy lepiej temat główny, a lapidarnie sformułowałbym to tak:
      - sama idea jest okay, wartością tej całej akcji jest zwrócenie uwagi na (realny) problem, jakim jest współudział człowieka w niszczeniu Ziemi...
      - nie okay jest użycie dziecka do własnych biznesów, w których niekoniecznie chodzi o eko, ale o samo zarabianie...
      może być taka puenta?...

      Usuń
  3. Zupełnie nie potrafię się z Tobą zgodzić, i to w sprawach zasadniczych. Jeśli bowiem chodzi o socjotechnikę i manipulację, to są nimi, bez obrazy, i treści tej notki. Postaram się krótko.
    - fałszywa jest teza, że ekolodzy obarczają zmiany klimatu tylko działalnością ludzi. Natomiast prawdą jest, że ta działalność te zmiany potęguje;
    - nikt nie neguje faktu, że Greta jest tylko „ikoną”. Twierdzenie, że ma być nowym mesjaszem ekologii jest czarnym peerem ze strony biznesu, który opiera się na kopalinach. Za dużo mają do stracenia. Różnica między ikoną a mesjaszem jest olbrzymia, przy czym ludzie dziś nie chcą kolejnego Jezusa, dlatego Gretą się nas straszy;
    - Po trzecie, przykład Grety nie jest ani nowy, ani odosobniony. W samej Polsce mieliśmy przynajmniej dwie w ostatnim pięcioleciu, choć w roli chłopców. Jeden na sali sejmowej darł flagę Unii Europejskiej, drugi z krzyżem w ręku chciał powstrzymać Marsz Równości. To ten sam schemat, choć akurat protest Grety ma sens, szczególnie w dziedzinie ochrony środowiska. Za chwilę utoniemy we własnych śmieciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak w ogóle to chyba niewielu, być może wcale nie ma ekologów, którzy obarczaliby ludzi wyłączną winą za zmiany klimatu, tak ekologów w sensie: naukowców, jak ekologów rozumianych jako mających poglądy "za życiem"...
      tak więc fląderka :)

      Usuń
    2. @Asmodeusz,

      Witam po długiej przerwie. Jakbyśmy się zawsze zgadzali rozmowa byłaby nudna, a ja nie jestem zamknięta na odmienne zdanie, bo zawsze warto słuchać drugiej strony.

      Rozróżnijmy prawdziwych ekologów od ideologów, którzy sieją panikę. Nikt rozsądny, czy z lewej czy prawej, nie zaprzecza, że trucie środowiska jest złe i że należy ograniczać emisję świństw do atmosfery czy segregować śmieci. Trzeba. Tak samo jak trzeba szukać alternatyw dla paliw kopalnych bo te się skończą. Energia słoneczna czy geotermalna, czemu nie? Tak, sama widziałam w Maroku jak lampy były zasilane kolektorami słonecznymi co działało, ale w Szwecji te kolektory to już niekoniecznie będą równie użyteczne.

      Drażni mnie natomiast histeria jaka otacza pannę krzykaczkę. Chętnie wysłucham młodych, którzy sadzą drzewa czy na przykład sprzątają miasta jak w akcji "posprzątajmy Polskę", natomiast histeryczna, klimatyczna celebrytka jak Greta jest dla mnie sztucznie napompowanym balonem biznesu. Pannica nie robi nic pożytecznego, a jedynie jest kolejną w linii tych, co przekonują, że troska o klimat to oszołomstwo.
      Tak, dbajmy o środowisko, tak segregujmy świecie, tak szukajmy alternatyw źródeł energii. Ale kierując się racjonalnością a nie krzykiem rozhisteryzowanego dziecka.

      Usuń
    3. @Asmodeusz
      Co do używania dzieci w polityce: to dla mnie ohydne. Jeszcze bardziej drażni mnie jak prolajf daje dzieciom transparent "stop aborcji", cóż to innego jak nie osławiona seksualizacja dzieci?

      Usuń
    4. O rzekomym biznesie stojącym za Gretą już pisałem powyżej.
      Szwecja ma inne możliwości niż energia słoneczna (wiatrowa, wodna), ale z niej nie musi rezygnować na cały rok. To nie jest kraj, gdzie słońce nigdy nie świeci.

      Wróćmy do krzyku rozhisteryzowanego dziecka. Czy przed tym krzykiem coś się rzeczywiście działo w zakresie ochrony środowiska i zmian pozyskiwania energii? Tak, działo się, bardzo ślamazarnie i bez entuzjazmu. Czy coś się zmieniło po jej krzyku? Niewiele, jeśli nie nic, przynajmniej w zakresie konkretnych działań. Podniósł się tylko poziom entuzjazmu dla ratowania ziemi, a tego nie sposób traktować w kategoriach negatywnych. Jestem święcie przekonany, choć jestem ateistą, że gdyby taki sam krzyk podniosła osoba dorosła, nawet uznany autorytet naukowy – nawet poziom entuzjazmu nie wzrósłby na jotę.

      Wystarczy spojrzeć na nasze krajowe podwórka. Dla kampanii wyborczej, bodajże Prezydent ogłosił, że każde dziecko w Polsce posadzi drzewo. Pomijając fakt, że to praktycznie jest niemożliwe, że to po prostu nowy gatunek: drzewko wyborcze, to gdzie jest ta akcja? Jaki jest jej skutek?

      Usuń
    5. To czy Greta wywoła rewolucję, to już inna sprawa ale krzyk się podniosł. Rzecz w tym, że poza gadaniem "wszyscy umrzecie" czy "węgiel to samo zło" to czy zaproponowano racjonalne rozwiązania? Nie. Tylko krzykacze krzyczą jeszcze głośniej.
      Czy najwięksi truciciela coś zmienili? Nie. Czy w chińskich miastach jest mniej smogu? Nie.
      A Szwecja, cóż inna, rozsądna szwedzka dziewczynka zwracała uwagę na problem wojującego islamu w tym kraju, na całe hordy nie zintegrowanych imigrantów. Czy została wysłuchana? Nie:

      https://natemat.pl/293183,prawica-ma-swoja-grete-thunberg-kim-jest-izabella-nilsson-jarvandi

      Izabella mówi o prawdziwych problemach, a o tych liberalne elity nie chcą słuchać

      Usuń
    6. "Co do używania dzieci w polityce: to dla mnie ohydne."

      No ale owa Greta jest wlasnie wykorzystywana w polityce biznesowej:)) Dokladnie nie znam sprawy tego dziecka. W czasie kiedy zaczynala nie zainteresowalam sie nia, a teraz jakos mi sie nie chce zwrocic na nia uwagi. Modelek i to dzieciecych, twarzy jakiejs kampanii wszedzie jest pelno.

      Jest taka relkama w TV , w ktorej dzieciaki rozsadniejsze niz dorosli stawiaja swoim starym weto na jezdzenie samochodami, smiecenie plastikami, i nie wiadomo na co jeszcze... Stoja tacy mlodzi gniewni gansta i pokazuja placowka starym co nie teges zrobili. Obrzydliwa reklama i obrzydliwe zachowanie mlodych. Starzy zawsze narzekali, ze mlodzi to nie tacy jak za ich czasow, ale niedlugo bedziemy mieli totalny olew i totalne posiadanie w tyle ludzi starych. A jak jeszcze wejdzie w obieg teoria, ze pokolenie to niezle narozrabialo ekologicznie, to pozalujemy byc moze, ze sie urodzilismy.)))
      Wydaje mi sie, ze nie mamy, jakiejkolwiek alternatywy na to co teraz zasmieca swiat. Trabia cos o samochodach z silnikami elektrycznymi, lub hybrydowymi… nikt jednak nie mysli, ze ten silnik aby naladowac to jakas elektrownia musi wyprodukowac ow prad, a wiec i spaliny pojda w powietrze, jezeli nie kopalne, to zaczniemy otaczac sie atomowkami, bo jak na razie nie ma nic innego. Poza tym z tego co wiem i z tego co ludzie mowia wychodzi, ze baterie sa szkodliwe dla srodowiska. No to jak niby maja byc w przyszlosci neutralizowane owe zuzyte baterie od samochodow?
      Mysle, ze za nie mamy pomyslu na ochrone srodowiska, najlepiej zwalic caly ciezar ekologi na gospodarstwa domowe, a wielkich i preznych zostawic w spokoju, bo ze zdobyczy cywilizacyjnych nijak zrezygnowac nie chcemy. I do styl zycia Bialej Masajki nikt sie nie kwapi. Dotyczy to oczywiscie i tego pokolenia, ktore obecnie dorasta.
      Gdyby energia sloneczna, lub wiatru albo geotermalna byla wystarczajaca, problem mielibysmy juz rozwiazany, a tak niestety nie jest.

      Usuń
    7. @ Asmo

      "Szwecja ma inne możliwości niż energia słoneczna (wiatrowa, wodna), ale z niej nie musi rezygnować na cały rok. To nie jest kraj, gdzie słońce nigdy nie świeci."

      To nie sa zrodla wystarczajace. Gdyby tak bylo ekologia bylaby najprostsza sprawa na swiecie. Nie dasz rady na bateriach slonecznych rozwinac predkosci swiatla. Nie wiem tez, czy na owej energii auto mogloby pedzic szybciej niz 60 km na godzine. W takim ukladzie ludzie w podrozach cofneliby sie do epoki przed II wojna swiatowa, a tego nikt nie chce.
      Nie kazdy kraj na odpowiednie nawietrznienie, nie kazdy ma odpowiednie zrodla geotermalne. W Polsce ponoc nie oplaca sie stawiac wiatrakow, bo nie uzyskamy z nich tyle energii co np.: Niemcy. Niemcom nie oplaca sie kopac do ziemii bo ich zrodla geotermalne sa slabsze niz nasze. Mam baterie sloneczne na dachu i nie powiem- latem , kiedy akurat wrzatku nie potrzeba to grzeje wode jak nalezy, zas zima, jesienia, kiedy akurat nie chialby czlwoiek ciagnac gazu, nie da rady z baterii slonecznych nagrzac wody tak, aby i w chacie cieplo bylo i woda sie odpowiedni nagrzala:))

      Usuń
    8. @Ania
      A i nie zapominajmy, że elektrownia, taka czy inna, musi ten prąd produkować stale bo przerwy w dostawie to ogromne koszty i zamieszanie. Czyli co, elektrownie wiatrowe będą kupować prąd od tych węglowych by mieć stałą produkcję.
      Wiatraki nad morzem pewnie mają jakiś tam sens, ale na nizinie? No już nie ta siła wiatru.
      Co do baterii pełna zgoda: co zrobić ze zużytymi bateriami? Ale dla histeryczki ze Szwecji, CO2 to sami zło i "katastrofa klimatyczna" to problem, a nie jakieś tam zalegające baterie czy odpady radioaktywne.
      I jasne, że łatwiej ścigać Kowalskiego za to, że nie tak pali w piecu niż wielkiego gracza, bo ten wielki ma prawnikow, może kombinować a Kowalski ma mniejsze możliwości manewru, a czuć się można dobrze

      Usuń
    9. Dlatego tez nie skupialabym sie na Grecie, bo to tylko twarz kampanii. Nie ma sensu wqrw na modelke, ktora uzycza tylko twarzy.

      Takie skupianie sie na plotkach odrwaca uwage od prawdziwych rekinow. Za Greta stoja inni, ktorzy nie chca byc widoczni z powodu przeolbrzymich pokladow skromnosci. :))

      Usuń
    10. @Ania

      "przeolbrzymie pokłady skromności" - po prostu genialne, takiej iście kanadyjskiej skromności. "My jesteśmy najskromniejsi, my jesteśmy najbardziej cywilizowani"

      I oczywiście masz rację, że Greta to pacynka sterowana przez lalkarzy, ktorym nijak nie chodzi o dobro planety ale biznes

      Usuń
    11. Erinti, a czego Ty oczekujesz od Grety? Ma dać starym gotowe pomysły na ratowanie planety? Odrobinę rozsądku proszę. Podnosi alarm, bo sytuacja staje się krytyczna, ja w życiu nie pamiętam tak ciepłej zimy w Polsce, a żyję tu dobrych kilkadziesiąt lat i jeszcze trochę. Nie obarczaj jej za Chiny, za współczesny świat, bo przesadzasz i to mocno, nawet mocniej niż Greta.

      Wiesz, jaki ma przydomek ta od islamu? Prawicowa Greta. Ekstremizm radykalnego islamu nie jest problemem Szwecji, on wynika z samego islamu. Tej radykalności nie zmieni zamknięcie wyznawców islamu w enklawach na Saharze. Tak nawiasem mówiąc, niedawno czytałem, że w Szwecji najwięcej włamań do mieszkań oraz kradzieży samochodów dokonują – polskie gangi. I tu mam pytanku: kiedy ostatni raz zginął Szwed z powodu zamachu islamistów, a jaki procent Szwedów cierpi z powodu kradzieży tych polskich gangów?

      Usuń
    12. Aniu:
      Szwecja i jej energetyka:
      - 83 proc. to elektrownie wodne i atomowe;
      - 10 proc. biopaliwa;
      - 7 proc. energia wiatrowa i słoneczna.
      80 procent całej tej energii produkuje się na północy Szwecji.
      Zero ropy naftowej i innych paliw stałych w produkcji energii. Już są ograniczenia w stosowaniu paliw ropopochodnych w transporcie.

      Nie, żeby chciał Cię obrazić, ale masz „marne” pojęcie o energii. A by mieć energię z węgla trzeba go wykopać, przetransportować i spalić. Do tego potrzebna jest woda, aby mieć z niej parę do napędzania turbin. Wydajność takich elektrowni to około 40 proc. czyli 60 procent spalanego paliwa idzie na ogrzewanie atmosfery (pomijam już zupełnie CO2 i skutki jego emisji do atmosfery). Już zdecydowanie lepsze są elektrownie oparte na paliwach płynnych i gazie ziemnym. Tyle, że i te zasoby się kiedyś wyczerpią. Co wtedy? Ogniska będziemy palić? Nie ma mocnych, trzeba już dziś szukać alternatywnych źródeł energii. I choć się ich boimy, jedyną rozsądną decyzją jest przejście na energię atomową.

      Nie przesadzaj z tymi wodami geotermalnymi. W Polsce stosuje je tylko Rydzyk i gdyby nie dogrzewanie tej wody, na pewno byś tą wodą kaloryferów nie ogrzała.
      Nie ma też żadnego problemu z utylizacją zużytych baterii. Już dziś stosuje się skuteczne metody, wystarczy tylko ludzi przyzwyczaić, aby wyrzucali je tam gdzie trzeba.
      Samochód elektryczny ma te same osiągi, co spalinowe. W Polsce jedyny problem to doładowanie tych akumulatorów.

      Usuń
    13. @Asmodeusz
      Islam to sam w sobie problem i ci ludzie robią problemy gdzie się pojawią: nie szanują praw innych, narzucają swoje chore prawa innym i bredzą o "islamofobii". Nie ma czegoś takiego. Fobia to irracjonalny strach, a obawa przed nienawistną ideologią nie jest nieracjonalna.

      Nie, nie oczekuję od Grety by znalazła rozwiązanie. Ale jakby histeryczna pannica ogłosiła akcję typu sprzątanie miasta zrobiłaby coś pożytecznego, a nie tylko krzyczała. A o Chinach wspomniałam, bo Chiny to wielki truciciel. Oskarżam Gretę o zwyczajne gwiazdorzenie i zabawę w troskę o planetę, kiedy pannica nie robi nic poza lansowaniem się. Nie oczekuję od tej kukiełki niczego, bo dla mnie Greta to zwykła kukiełka mająca napędzać histerię klimatyczną.

      Tak klimat się ociepla. Tylko pytaniem co możemy na to poradzić. Bo klimat się zmieniał cyklicznie, a najlepszy przykład to to, że w średniowieczu były ciepło, zaś w czasie potopu szwedzkiego była tzw. mała epoka lodowcowa. Klimat nigdy nie był stały i zawsze się zmieniał. I zabawne, że ludzie wierzący, że są w stanie sterować klimatem, nie wierzą że można pilnować granic i dbać by imigranci przestrzegali praw a nie kulą się ze strachu przed ludźmi ubierającymi kobiety w szmaty. To był komentarz z portalu o pogodzie "Ludzie liberalnej lewicy wierzą, że można sterować światową pogodą, ale nie granicami"

      Usuń
    14. @ Asmo

      Tez nie chce cie obrazac, ale jak sobie cos do glowy wezmiesz to nie ma zmiluj sie.
      "Wydajność takich elektrowni to około 40 proc. czyli 60 procent spalanego paliwa idzie na ogrzewanie atmosfery (pomijam już zupełnie CO2 i skutki jego emisji do atmosfery)."
      Zasluchales sie w prorokow nowej ery. Ery ekologii. Bo CO2 jest szkodliwe i to wszystko przez ludzi...
      Wez przetrzyj te swoje oczeta.
      Slyszales teorie o naturalnym ogrzewaniu sie atmosfery, ze to fazowe, powtarzalne, cykliczne? Posluchaj o tym CO2 troche innych teorii- tak dla przeciwwagi. Szkody ci to nie zrobi na pewno, a ewentualnie ugruntuje twe poglady, jezeli beda silne i prawdziwe.
      Problem w tym, ze my tylko ekspertom roznistym wierzyc mozemy.
      Energia to wladza. I ten, kto ma ja w reku ten rzadzi, dyktuje warunki.

      Ponoc podwyzszony poziom CO2 to urodzaj. To nawoz dla roslin- tak mowia eksperci drugiego nurtu…
      Jakby nie bylo na wodzie Szwecja nie wyzyje. Nie rozgraniczyli w tych 80% ile w tym elektrowni wodnych, a ile atomowych.

      A ja mowie z mojego podworka jak to np.: z owymi bateriami slonecznymi jest. Kiedy nie trzeba az tak bardzo to masz wrzatek, kiedy by sie akurat ow wrzatek przydal i moznaby bylo oszczedzic korzystanie z gazu to slonca brak i tak piec gazowy pracuje jak nalezy:))

      "I choć się ich boimy, jedyną rozsądną decyzją jest przejście na energię atomową. "
      Na pewno nie ma w tym rozsadku, co pokazal nam Czarnobyl , czy wydarzenia w elektrowni Fukushima, ale nie mamy alternatywy. Za to tez nas kiedys dzieci pogonia. Za smieci radioaktywne.

      "Nie ma też żadnego problemu z utylizacją zużytych baterii. Już dziś stosuje się skuteczne metody, wystarczy tylko ludzi przyzwyczaić, aby wyrzucali je tam gdzie trzeba."
      Nie ma problemu? To powiedz co z tym robia? Wystarczy ludzi przyzwyczaic do wyrzucania baterii tam, gdzie trzeba- coz za geniusz. Myslisz , ze to rozwiaze problem? No to wlasnie Niemcy segreguja, segreguja … i mysla , ze robia takie cacy dla swiata, a potem widzimy w Tv jak te smieci upychaja np.: jakiejs firmie smieciarskiej w Polsce ( niedawno byl taki skandal przeciez) , a ta firma bierze kase i … nie ma pomyslu na to co dalej i pakuje owe smieci gdzies do lasu, wazne, ze kasa sie zgadza. Skandal wylazi, a Niemcy sie bronia, ze co im do tego, oni zaplacili- problem uwazaja za rozwizany, nie beda odpowiadac za moralnosc tych, ktorzy nie rozwiazali smieciowego upchniecia. Kase wzieli, niech sie wiec bujaja. Prawda zas jest to , ze moralnosc obu stron jest do dooopy. Tych pierwszych, ktorzy dokladnie wiedza, iz problem jest nierozwiazywalny , ale wazne aby pozbyc sie go z wlasnego podworka. I drugich, ktorzy biora kase i gledza cos w stylu: "tak, tak... zalatwimy".
      Myslisz, ze te zabrudzone azjatyckie wody to od samych Azjatow sie wziely?

      "Samochód elektryczny ma te same osiągi, co spalinowe. W Polsce jedyny problem to doładowanie tych akumulatorów."
      Nie wiem o jakie ci osiagi chodzi. Na silniku elektrycznym nie dojedziesz z Niemiec do Polski. Taka podroz trwa np.: ode mnie jakies 12 godzin na silniku spalinowym, z jedna przerwa okolo godziny. Gdybys jechal na silniku elektrycznym musialbys go w ciagu owej podrozy ze dwa razy ladowac. Ladowanie trwa okolo 5 godzin. Na takim silniku jechalbys dobre dwa dni. Nie wiem jak dlugo dalaby rade ciezarowka z towarem, ale rozowo to nie wyglada.
      Robia obecnie silniki hybrydowe. Troche trasy jedziesz na elektryce, potem przerzucasz sie na paliwo bo nie dojedziesz.

      Usuń
    15. @Ania

      Samochód elektryczny ładuje się pięć godzin, o ile jest stacja ładowania. Szef mojego szefa z Toronto miał taką zabawkę i mówił, że samochód miał zasięg 120 km i ładował się 10 godzin z gniazdka jego siostry

      Usuń
    16. I w sprawie owej wody. Myslisz Asmo, ze atomowki nie zuzywaja wody? Ponoc hektolitry ciagna na chlodzenie rdzeni.

      Usuń
    17. @ Erinti

      Dokladnie. W takiej elektronice robie, wiec wydaje mi sie, ze wiem o czym mowie. To sa swietne samochody miejskie. Na wyjazd po dzieci do przedszkola, na zakupy… ale nie w dlugie trasy. No i kosztuja niemalo, jak i ta cala ekologia. Cos co ma pomoc naszej planecie z reguly jest drozsze i czlowieka na owa pomoc miejscu swego istnienia nie stac. Idziesz do sklepu i opakowanie papierowe jest drozsze niz to z plastiku, wiec wyciagasz reke po worek foliowy i pakujesz w to badziewie, bo taniej. Co prawda mozna sobie jakies torby na warzywa zakupic i nosic ze soba, ale jak zapomnisz to jest dylemat.

      Usuń
    18. Trochę dużo tego, nie wiem czy zdążę do północy ;)))
      Najpierw Erinti:

      Naprawdę nie ma islamofobii? Przyjedź do polski, tu jeszcze praktycznie islamistów nie ma, ale ubierz burkę, nie wiem czy przeżyjesz spacer po mieście (im mniejsze tym gorzej). Nikt tu nawet nie próbuje rozróżnić normalnego islamisty od ortodoksy.

      No to mnie rozśmieszyłaś tym sprzątaniem miasta;) Ja sprzątałem skrawek Puszczy Noteckiej przez kilka lat. Każdego roku dwie przyczepy ciągnikowe śmieci. Poskutkowały dopiero kamery i słone mandaty za wysypywanie śmieci w lesie. Bez akacji uświadamiającej, a tym jest akcja Grety, zapomnij o skutkach takich akcji. Ty wysprzątasz, a inni z powrotem naśmiecą, bo jak mówi Biblia, nie wiedzą, co czynią.

      Obie wersje to mity. Ani w średniowieczu nie było takiego ocieplenia jak teraz (choć było), ani Bałtyk nie zamarzał poza zatokami w czasie Potopu Szwedzkiego. Nie, ludzie nie wierzą, ze można klimat zmienić, ludzie wierzą, że swoimi działaniami mogą klimatowi zaszkodzić. Ten cytat pochodzi z liberalnego portalu? Jeśli możesz, wskaż źródło, może zmienię zdanie.

      Jeszcze. Nie wiemy, co chciała Merkel. Opierasz się na relacjach prawicowych mediów, dla których Merkel była diabłem wcielonym. Czy w czasie jej rządów, rząd PiS spotkały z jej strony jakieś, nawet drobne sankcje? Trzymajmy się faktów, a nie insynuacji prawicowych oszołomów.

      Zaś, co do samochodów elektrycznych obie panie macie rację. Sam elektryk, nadaje się do dziś do jazdy po mieści i okolicach. Na dziś sprawę rozwiązuje napęd hybrydowy, i oba rozwiązania są i tak dużym sukcesem. Dajcie inżynierom trochę czasu, a pewnie i z tym problemem się uporają.

      Zaś co do opakowań. Tu będę lekko sarkastyczny. Przysłowie mówi: noś parasol przy każdej pogodzie. Jeśli zapominasz torby (ja mam taką z materiału) to jest to Twoja wina, a nie producentów opakowań.

      Usuń
    19. @ Asmo

      Bleeee.. pewnie, ze wina lezy tez w zapominaniu, ale nie rozumiem jednego. To co dobre dla tej planety i ma ja chronic jest tak drogie, ze czesto ludzi na to nie stac.
      Zdrowa zywnosc, zywnosc bio , ekologiczna jest tak droga, ze chyba tylko tych z wypchanym portfelem na zaopatrywanie sie w takowych sklepach stac.
      Opakowanie ekologiczne jest drozsze od tego szkodliwego… tylko bagaczy stac na ekologiczne zycie na tej planecie.

      Usuń
    20. @Asmodeusz
      A po co mam nosić na głowie symbol wrogiej ideologii? Noszenie burek czy hidżabów to demonstracja tego jak ma się głęboko gdzieś europejskie zasady równości wobec prawa ludzi ze względu na płeć, demonstracja przynależności do wyznania wedle którego kobietami można handlować a homoseksualizm karać śmiercią. Nigdy nie założę dobrowolnie burki czy innej szmaty na twarz.

      Sprzątanie świata to po prostu moim zdaniem fajna akcja, nie zastąpi działania systemowego ale to i tak więcej pożytku dla ludzi niż histeria nastoletniej Szwedki.

      Co do średniowiecza:
      https://www.sciencedirect.com/topics/earth-and-planetary-sciences/medieval-warm-period

      https://www.britannica.com/science/medieval-warm-period

      Mała epoka lodowcowa:

      https://www.britannica.com/science/Little-Ice-Age
      https://aeon.co/essays/the-little-ice-age-is-a-history-of-resilience-and-surprises
      https://www.bbc.com/news/science-environment-16797075

      Dla mnie liberalne portale są równie wiarygodne co dla Ciebie prawicowe i to dla mnie lewackie oszołomy. Jednak Science Direct czy Brittanica to chyba źródło które możemy uznać za wiarygodne.

      Usuń
    21. Aniu:

      Przecież mnie znasz, i nie powinno Cię to dziwić, że jak sobie coś wbiję do głowy... ;)))

      Ja pominąłem CO2 nie dlatego, że je bagatelizuję, ale aby za bardzo nie gmatwać sprawy. Akurat o szkodliwości CO i CO2 uczono mnie przez pięć lat w technikum. Znam te tezy Korwina, o tych gazach, ale nie dam sobie wmówić, że to normalny człowiek.
      Tu nie chodzi o takie rozgraniczenie, elektrownie wodne i atomowe nie emitują wytworzonego ciepła na zewnątrz. Ono staje się energią elektryczną, przy stratach rzędu maksymalnie pięciu procent.

      Nie na wszystkim się znam, więc Ci nie powiem w czym feler Twojego ogrzewania panelami słonecznymi. Ale nie byłbym sobą ;))) Na wsi miałem domek ogrzewany kotłownią na węgiel lub drewno. Zimą było ok, ale by mieć ciepłą wodę latem, też musiałem palić w kotle, nawet przy ponad trzydziestu stopniowych upałach (sic!) Kupowałem opał cały rok i cały rok dymiło mi się z komina.

      Taaa, zdarzył się Czarnobyl i to była tragedia. W Japonii też, choć na mniejszą skalę. A teraz uwaga: w świecie jest takich elektrowni 450, a kolejnych 50 jest w budowie. A każda coraz bardziej bezpieczna, gdyż te awarie czego inżynierów nauczyły. Nawet w Rosji. W skutek katastrowy w Czarnobylu zginęło około 4 tys. osób łącznie z ofiarami choroby popromiennej. Tymczasem tylko w Polsce, tylko od czasów II wojny światowej i tylko w kopalniach na dole zginęło około 2 tys. Ile zmarło z powodu różnych chorób zawodowych nikt nie liczył. Więc proszę, schowaj te strachy na Lachy dla niegrzecznych dzieci.

      Akumulatory - odzyskuje się ołów, a elektrolit neutralizuje. Tylko nie myl tego z wywozem innych śmieci (szmat, plastiku itp.) do Polski. Ołów jest zbyt cenny, by wywozić go na śmieci. Natomiast nie zgodzę się z Tobą, że problem jest nierozwiązalny. Jest kosztowny, ale to nie to samo.

      Tak, atomówki wodę zużywają do chłodzenia, ale nie wypuszczają ją na zewnątrz bez sprawdzenia czy są skażone. Jest na to bardzo mała szansa, bo ona nie styka się bezpośrednio z czynnikiem roboczym (promieniotwórczym). Część wody krąży w obiegu zamkniętym (do przetworzenia energii cieplnej na elektryczną, część służy do schładzania tej zużytej gorącej wody, by mogła wrócić do reaktora).

      Usuń
    22. Erinti:

      Dajesz mi przykład homofobii. Bo mnie nie tyle chodziło o to, abyś Ty ubrała burkę, mnie chodziło o wypuklenie zagrożeń jakie wynikają z noszenia tej burki w takim katolickim kraju jak Polska. Rozumiesz ten niuansik?

      Mylisz cele sprzątania świata z akcją Grety. W obu przypadkach chodzi o coś zupełnie innego.

      Zaś co do małej epoki lodowcowej i średniowiecznego optimum klimatycznego zaproponuję Ci tylko jeden link z naciskiem na prezentowany tam wykres średnich temperatur na przestrzeni ostatnich dwóch tysięcy lat:
      https://web.archive.org/web/20070226071702/http://www.ncdc.noaa.gov/paleo/globalwarming/medieval.html
      Były zmiany temperatur w obu wspomnianych okresach, ale to przysłowiowy pikuś z tym, co dzieje się teraz. Zobacz, co dzieje się z Grenlandią:
      https://www.pnas.org/content/116/6/1934

      Wolałbym się nie kłócić o rzetelność liberalnych czy prawicowych mediów. Miło się dyskutuje, a ten temat mógłby to zakończyć ;)

      Usuń
    23. @ Asmo

      "Tymczasem tylko w Polsce, tylko od czasów II wojny światowej i tylko w kopalniach na dole zginęło około 2 tys. Ile zmarło z powodu różnych chorób zawodowych nikt nie liczył. "

      Nie warto sie klocic o statystyki, ale mnie nie przekonuje to twoje poczucie bezpieczenstwa w zwiazku z elektrowniami atomowymi. Jeden wybuch jednej elektrowni i zabiera ze soba 4 tys ludzi. W kopalni od II wojny swiatowej do teraz 2 tysiace. I tak ten wegiel kosi mniej ofoiar, choc praca z pewnoscia nie jest lekka, niz jeden blad w elektrowni atomowej.
      Nie chce Asmo licytacji, ale uwazam, ze twoja statystyka to tez takie Lachy dla niegrzecznych dzieci. Jest kupa niebezpiecznych zawodow i jakos sie o nich nie trabi.


      "Tak, atomówki wodę zużywają do chłodzenia, ale nie wypuszczają ją na zewnątrz bez sprawdzenia czy są skażone. "

      Nie chodzi nawet o skazenie, choc i tego bym nie bagatelizowala, ale wedlug prorokow nowych czasow, jak tak dalej pojdzie ( bo schniemy) niedlugo bedziemy sie bic o tereny wodonosne. Taka elektrownia jest mega nieekologiczna. Tam wode trzeba bedzie miec, bata nie ma… a co zrobia ci zwykli ludzie, ktorym grozi sie w nieodleglym czasie brakiem wody pitnej?

      " Natomiast nie zgodzę się z Tobą, że problem jest nierozwiązalny. Jest kosztowny, ale to nie to samo."
      Poniewaz jest kosztowny i brak na to technologii, gdyby byla ta technologia nie sadze, ze zachod pozbywalby sie odpadow tak , jak robi to dotychczas ( wroce do tego nieszczesnego naglosnionego skandalu w Polsce i do zasmieconych krajow trzeciego swiata, ktore za "drobniaki" zasmiecaja samych siebie). Uwazam wiec Asmo, ze problem jest nierozwiazany, a przecietny X chce miec spokoj sumienia, ze posegregowal i oddal tam gdzie nalezy.

      "Na wsi miałem domek ogrzewany kotłownią na węgiel lub drewno. Zimą było ok, ale by mieć ciepłą wodę latem, też musiałem palić w kotle, nawet przy ponad trzydziestu stopniowych upałach (sic!) Kupowałem opał cały rok i cały rok dymiło mi się z komina."

      Czyli sam potwierzasz swym przykladem, ze na ekologiczne zycie nie mamy zaplecza, ani pomyslow. Bo czy to sloneczne baterie, czy piec weglowy wyjscia nie ma. Nie mogles zakupic bojlera elektrycznego do ogrzewania wody latem?

      Usuń
    24. Aniu:

      Przecież górnictwo, to tylko pierwszy lepszy przykład jaki mi się nasunął w związku ze straszeniem tymi awariami elektrowni atomowych. Nie wiem jak w Niemczech, tu w Polsce w każdy weekend ginie w wypadkach samochodowych od 10 do 30 osób. Czy z tego powodu ludzie boją się wsiąść do samochodu? Podobno cukier zabija, czy ludzie przestali go jeść?

      Ok, elektrownia zużywa wodę, ale przy tym samym zużyciu wody daje więcej energii elektrycznej niż konwencjonalna elektrownia węglowa. Innymi słowy, im więcej atomówek tym mniejsze zużycie wody. Tak na marginesie, problemy z wodą wiążą się ściśle z klimatem. Ale nie tylko. Kopalnie odkrywkowe, a takich w Polsce nie brakuje, obniżają drastycznie poziom wód gruntowych. Do wsi położonych w ich sąsiedztwie trzeba dowozić wodę z odległych miejsc, bo studnie wyschły.

      Biznes to biznes. Skoro taniej jest śmieci wywozić, a są chętni, to tak się będzie działo. Moralność w biznesie nie istnieje, liczy się pieniądz.

      Zakupiłem elektryczny podgrzewacz wody. Woda była podgrzewana tylko wtedy, gdy jej potrzebowałem. Rachunek za prąd wzrósł dwukrotnie. Niestety, w domu też jestem biznesmenem ;) Szczególnie na emeryturze. Teraz mieszkam w mieście i mam regulowane ogrzewanie gazowe. Dużo tańsze od elektrycznego, a nawet ciut niższe od węglowego.

      Usuń
    25. @Asmo
      O ile kojarzę, homofobia to niechęć wobec osób LGBT. A Polska jest katolicka i dobrze, zaś burki i tym podobne do epatowanie swoją odmiennością i tym jak daleko się nie poważa miejscowych obyczajów. I może jakby wyznawcy "religii pokoju" nie palili kobiet w "zbrodni honoru" czy też nie uważali bicia żon za coś w porządku to pewnie by nie było rzekomej "islamofobii"

      A co do arytkułu w PNAS, to pisali tam o "globalnym ociepleniu" (global warming) nie zaś o dwutlenku węgla z paliw kopalnych.

      I jak pisałam w poście gołym okiem widać, że klimat się zmienia ale pytanie jest:
      a) czy człowiek ma wpływ na globalną pogodą
      b) czy możemy cokolwiek zrobić
      Bo o ile lokalnie można zrobić wiele, to czy globalnie?

      Nie, nie mylę akcji sprzątania z Gretą. Posprzątanie dajmy na to parku, przydało się na coś mieszkańcom sąsiednich bloków. Lans Grety na klimatyczną celebrytkę służy biznesowi, zaś dla zwykłych ludzi działania tej histeryczki w niczym nie pomogą. Sprzątanie świata pomaga zwykłym ludziom, a Szwedzka histeryczka jest po prostu bezużyteczna

      Usuń
    26. Erinti:

      Sorry, z rozpędu napisałem o homofobii (ostatnio modny temat) miało być o islamofobii ;)
      Moim prywatnym zdaniem nie jest dobrze, że Polska jest krajem katolickim. Dlatego, że ten nasz polski katolicyzm generuje te fobie. Jezus mierzył ludzi za ich pozytywny stosunek do innych, tylko u nas się coś pomieszało na opak. Mam ciekawą książkę również o biciu kobiet w polskich katolickich rodzinach, opowiedzianą słowami księży spowiedników. Włos się jeży na głowie.

      Ale to Ty wspomniałaś o średniowiecznym ociepleniu i małej epoce lodowcowej i ten artykuł podsunąłem Ci w związku z tym tematem.

      A) Człowiek nie ma wpływu na globalną pogodę, ma wpływ na klimat. Pogoda zmienną jest.
      B) Możemy, choć nie jednostkowym czy jednorazowym działaniem. Zaś, co do lokalności. Jeśli w Europie ograniczy się tzw. „efekt cieplarniany” to skutki trucia Chin, w zakresie globalnym zmniejszą się przynajmniej o połowę. Jeśli do tego przyłączą się obie Ameryki i część Azji, to te skutki zmniejszą się o trzy czwarte. To nie sukces, ale droga do niego.

      Ja to kręcę ;) W moim mieście niemal wszyscy na zasiłku dla bezrobotnych sprzątają nie tylko parki ale i skwery i chodniki. Przez cały rok na okrągło. Do tego armia menelików zbiera puszki i makulaturę. Jest w zasadzie czysto, poza tym, że właściciele psów jeszcze nie mają wyrobionego nawyku sprzątania po swoich psach.

      Usuń
    27. @ Asmo

      "Ok, elektrownia zużywa wodę, ale przy tym samym zużyciu wody daje więcej energii elektrycznej niż konwencjonalna elektrownia węglowa. Innymi słowy, im więcej atomówek tym mniejsze zużycie wody."

      Zawsze bylam slaba z matmy. Takiej matematyki pojac nie potrafie, ze im wiecej tym mniej... Uznam to za zaczerpniety przez ciebie od kogos slogan. Nie sprawdzony, a powtarzany etc. Takie tam gawedzenie bez konkretow.

      "Nie wiem jak w Niemczech, tu w Polsce w każdy weekend ginie w wypadkach samochodowych od 10 do 30 osób. Czy z tego powodu ludzie boją się wsiąść do samochodu?"

      Przeciez nie mowimy o ludzkiej indywidualnej decyzji posadzenia tylka do samochodu, a o decyzji podejmowanej za innych w celu ulepszenia nam zycia, chociazby pod wzgledem ekologicznym.
      Ja ci powiem Asmo, kiedy pojawily sie plastikowe opakowania, nie bylo mowione, ze to zlo, ktore nas zasmieci. Po wielu latach pojawily sie opinie, ze plastik rozklada sie w gruncie okolo 1000 lat. My po prostu nie wiemy. Cos robimy i nagle dochodzimy do punktu , w ktorym sie stwierdza, ze obudzilismy sie z reka w nocniku. Nasza przewidywalnosc jest marna. A nawet kiedy ktos cos gawedzi czarnowidzi nasza przyszlosc, ze nie tak, bo moze byc siak, to ludzie i tak pedza w swym stadnym galopie za konsumpcja, nowinkami, za tym co korporacje na talerz owej konsumpcji nam rzuca. Obecnie rzuca sie ekologie. Jak z tym na serio jest? W glownych nurtach wiadomosci mowia, ze nie wyglada sprawa ochrony srodowiska dobrze, trza wiec pedzic wspolnie w nowym nadawanym nam kierunku. I co bys nie gadal o atomowkach to … czas ow obrany kierunek zweryfikuje i oby nie bylo podobnej sytuacji jak z kopalniami wegla. Po czasie beda sie glowic , co z tym fantem zrobic. Troche krytycznego myslenia nie zaszkodzi. Lyknelismy konsumpcyjny projekt z plastikiem, dlaczego mamy bez obaw wchodzic w swietlana ere atomowa, taka niby nas nie zasmiecajaca?
      Pamietam jak zaczeto propagowac tabletki antykoncepcyjne. Reklama byla niesamowita, ze tak niby wiele w kobiecym organizmie reguluja. Nie mozna bylo, na poczatku, trafic na jakikolwiek material krytyczny. Potem gadka o dobroczynnych skutkach hormonalnej antykoncepcji ucichla, az do momentu, kiedy zaczely pojawiac sie w opisach owych srodkow informacje, ze zauwazono 30% wzrost zachorowania np.: na raka piersi u kobiet zazywajacych taki lub inny srodek antykoncepcyjny. To tak samo jak z tabaka. Kiedys nie dopatrywano sie w paleniu zagrozenia. Byla to rzecz w meskich kregach dobrze widziana, obecnie przerazajace fotografie wyzartych przez raka krtani i pluc tudziez innych organow umieszcza sie na etykietach wyrobow tytoniowych. I badz tu madry czlowieku.

      Pozwolm wiec , zostane krytycznie ustosunkowana do ekologicznych nowinek. I nie ma w tym nic a nic z konserwatyzmu, a po prostu z niemocy slepego zawierzenia.

      "
      Biznes to biznes. Skoro taniej jest śmieci wywozić, a są chętni, to tak się będzie działo. Moralność w biznesie nie istnieje, liczy się pieniądz."

      Taaa probuje ci wlasnie to powiedziec. Swiat stoi na forsie, a tym mi gawedzisz, ze sa metody, ze gdyby ludzie lepiej segregowali, ze po psach nie sprzata sie naturalnych ( czytaj rozkladajacych sie naturalnie) odchodow i dlatego nas swiecie jest brudno:)))


      Usuń
    28. @Asmo:
      fobia za pwn:
      fobia «chorobliwy lęk przed jakimiś przedmiotami lub sytuacjami»
      -fobia «ostatni człon wyrazów złożonych oznaczających nieuzasadniony lęk przed czymś lub przed kimś albo wstręt, niechęć do czegoś lub kogoś»
      Nie ma nic nieuzasadnionego w niechęci do bandy nienawistnych fanatyków wyznającej zasady proroka pedofila z pustyni. Tak, w rodzinach katolickich czasem dochodzi do przemocy, tak samo protestanckich, hinduistycznych czy ateistycznych. Ale to koran pisze:
      "I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie;,
      pozostawiajcie je w łożach i bijcie je!"
      A co do ich tolerancji:
      „Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni” (9; 29).
      I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie” (2; 191). itd.
      A tak z ciekawości, w jaki sposób zarżnięcie gospodarek Europy limitami CO2, kiedy to Europa niewiele truje, zmniejszy o połowę efekt największego truciciela świata, gdzie Chiny trują siebie i innych?
      Lwia część światwowej produkcji to Chiny bo biznes dostał tam to czego chciał: niskie koszty ze względu na wpół darmową siłę roboczą i to, że tam nikogo nie obchodzi środowisko co widać po smogu w chińskich miastach. Dalsze oganiczenia w Europie przysłużą się Chinom bo dostaną jeszcze więcej produkcji bo nikomu się już nie będzie opłacało produkować w Europie

      Usuń
    29. Aniu:

      Nie wiem, czy komentarz pod notka o ekologii jest właściwym miejscem na wytłumaczenie zawiłości technologiczny technicznego obiegu wody w elektrowni z reaktorem atomowym ;) Zrozum, nie woda jest czynnikiem wytwarzania energii, to para wodna pod wysokim ciśnieniem napędza turbiny. Ta para podlega schłodzeniu i znów w postaci wody chłodzi reaktor. W elektrowniach węglowych jest podobnie, różnica polega na tym, że tego węgla trzeba stale dokładać, paliwo reaktora jest stałe ze względu na długi czas rozpadu pierwiastka promieniotwórczego. Elektrownie węglowe wytwarzają olbrzymie ilości CO2 i setki innych szkodliwych gazów, el. atomowa praktycznie nic. A teraz najważniejsze – widziałaś olbrzymie chłodnie elektrowni węglowych, nad którymi unosi się para wodna? Ubytki wody w takiej są nieporównywalnie większe. El. Atomowa stosuje drogą metodę schładzania wody, ale przez to, że nie musi stale kupować paliwa, może sobie na to pozwolić.

      Mówi o strachu przed elektrownią atomową. Jeśli Ci samochód nie odpowiada to weź pod uwagę samolot. Ilu ludzi boi się latać ze względu ze względu na katastrofy lotnicze, a ilu boi się podróżować pociągami czy autobusami. Tymczasem statystki mówią, że lotnictwo jest bezpieczniejsze niż komunikacja naziemna.

      Czego Ty oczekujesz od ludzi? Że wynalazcy będą jednocześnie prorokami i to daleko bardziej precyzyjni niż taki Nostradamus? Farmakologia i tak nim wypuści jakiś lek poddaje go niezliczonym testom, a mimo to nie jest w stanie przewidzieć wszystkich skutków ubocznych. I znów zapytam: czy z powodu braku możliwości przewidywania należy natychmiast zrezygnować z tej farmakologii i mam się poddać w obliczu choroby. Fakt, możemy zdać się na modlitwę, ale o skuteczności tej metody lepiej nie dyskutować.

      Chyba jednak nie rozumiesz tego śmieciowego biznesu. Jeśli twórca śmieci ma możliwość pozbycia się problemu, to z niego skorzysta. Ty też nie zajmujesz się likwidacją swoich śmieci, za jakąś opłatą scedujesz to odpowiedniej firmie.

      Usuń
    30. Erinti:

      Lęk do innych nacji (nie tylko islamistów) został sztucznie nakręcony ze względów religijno-ideologicznych. Każda nacja, a szczególnie wtedy, gdy silnie różni się kulturowo, budzi obawy tubylców, ale i jednocześnie samych przybyszów. Im te różnice kulturowe są większe, tym i strach większy. Niedawno pisałem u siebie o chrześcijańskich najeźdźcach na pogański Meksyk. My na bazie tych doświadczeń wyobrażamy sobie że muzułmanie zrobią to samo, co chrześcijanie z poganami, więc wmawiamy sobie, że oni przyjechali tu nas podbijać. Tymczasem zarówno przyczyny, jak i sama emigracja ma zupełnie inny charakter. Bo ja twierdzę, że przyczyną tej migracji jest cywilizacja Zachodu, nas, Polaków nie wyłączając.

      Mam Ci wskazać te cytaty Biblii, Ksiąg natchnionych a uznawanych przez chrześcijaństwo, gdzie Bóg mówi to samo? Kolejny raz Ci przypomnę podbój Meksyku i całych Ameryk w imię Boga Jedynego. Erintii, każda religia przechodzi okres ekspansji zbrojnej, teraz jesteśmy o tyle w lepszej sytuacji, że w miarę skutecznie się bronimy. Poganie nie mieli tyle szczęścia i zazwyczaj siłą musieli przyjmować nową religię, paradoksalnie zwaną „religią pokoju”.

      Przecież to proste. Weź dwie butelki. W jednej czysta woda, w drugiej spirytus. Zmieszaj, a będziesz miała dwie butelki 50% alkoholu ;) Oczywiście ten proces globalnie jest bardziej złożony. Nie pisz o zarzynaniu europejskiej gospodarki, kiedy są sposoby na opłacalną gospodarkę ekologiczną. To jest tylko kwestia przestawienia jej profilu. Chiny i tak staną przed tym samym problemem. Już go mają, właśnie przez smog. Jeszcze tych Chińczyków jest w brud, ale to tylko kwestia czasu. Sami się wytrują.

      Usuń
    31. @Asmo

      a) różnice kulturowe powodują, że multi kulti nie działa. Nie da się na małej przestrzeni pogodzić odmiennych praw i idei. Widziałam to w Toronto i pod pięknymi słowami o otwartości i integracji, całe miasto było podzielone na małe osiedla gdzie ludzie się gromadzili na zasadzie podobieństwa. I te grupy były zamknięte: można tam było należeć z racji pochodzenia, religii a bardzo rzadko ktoś z zewnątrz wchodził.
      Szczerze wątpię czy islam się zreformował bo to mówią sami znawcy tematu: to religia nie wolności i godności człowieka lecz ślepego posłuszeństwa.
      b) przykład z butelkami nie przekonał, bo ilość emisji nie jest stała tak jak stała jest zawartość określonej substancji w butelce. Pewnie, że tak działa mieszanie roztworu, ale jakby do jednej cały czas dolewać alkoholu to tam by się stężenie zwiększało. Europa się robi coraz bardziej eko, zaś Chiny wciąż trują w najlepsze i nie widać by mieli przestać. Dlatego do tej butelki wciąż będzie dostarczana nowa dawka trucizny. A jak to się dla nich skończy to już inna sprawa i do czego doprowadzi wirus z Wuhan.

      Usuń
    32. @ Erinti i Asmo:))

      "A tak z ciekawości, w jaki sposób zarżnięcie gospodarek Europy limitami CO2, kiedy to Europa niewiele truje, zmniejszy o połowę efekt największego truciciela świata, gdzie Chiny trują siebie i innych? "

      I to jest wlasnie taka retoryka Asmo, ze jak gdzies ktos sobie pasa przycisnie to czegos ( niedobrego) o polowe sie zmiejszy i swiat bedzie mial o polowe mniej, a przez to wiecej.
      Tak, bedziemy mieli rezerwaty czystosci , a gdzie indziej zasmiecimy , bo bez pewnych rzeczy obejsc sie nie potrafimy, a na ich prodkukcje alternatywy nie posiadamy, wiec.....
      Ekomoralnosci ludziom brak. Nie maja pomyslow na rozwiazanie wielu spraw, ale … co tam, jakos to bedzie. Wazne aby plynac glownym nurtem.

      Uwazalabym Erinti z cytatami z Koranu, bo i w Biblii znajdziesz sporo przeciwstawnych wypowiedzi. Problem chyba w tym, ze w owej religii pokoju ludzie niekonicznie potrafia sobie sami cos wyjasnic, czy tez nie moga sami wyjasniac. Sa szkoly koraniczne i chyba wszyscy mezczyzni musza do nich uczeszczac. Nie wiem jak to jest w poszczegolnych krajach islamskich z kobietami i nauka Koranu. Bez imama nic sobie sama zinterpretowac nie mozesz. A skoro w krajach islamskich zyje niemaly odstetek analfabetow to wszystko zalezy w owej religii pokoju , jak ich uczy ow pokojowo nastawiony imam.

      Asmo. Nie potrzebuje wyjasniania jak sie chlodzi w konkretnych elektrowniach. Daj sobie spokoj. Ja chce nie tylko informacji swietlanych o atomowkach, ktore ty mi tu non -stop serwujesz, ale i tych krytycznych. Dopiero bedziemy mieli pelny obraz sytuacji. Nie mozna jechac na informacjach jednego nurtu bo sobie kuku zrobimy. Tak, jak robilismy wchodzac w sprawy z plastikiem , ze za cholere sie go nie pozbedziemy do okolo 1000 lat, a tego nikt na poczatku nie mowil- krytyki jako takiej nie bylo. Tak, jak nikt nie mowil o antykoncepcji, ze w sumie zabija , bo swoje zalazki czy tez podstawy naukowe wyniosla z obozu koncentracyjnego , z bloku nr 10, gdzie kobiety byly poddawane w ramach eksperymentu farmakologicznej sterylizacji. Wpuszczano im w narzady rodne srodki toksyczne, mocno rakotworcze. Kiedy wprowadzano te srodki slyszalam ( jako dorastajaca dziewczyna) sporo o ich dobroczynnym wplywie na kobiecy organizm. Obecnie sytuacje sie odwarca. Dochodza do pan negatywne informacje, ale , ze altermatywy brak, wiec slysze czesto od znajomych, chcacych zakonczyc niewygodny temat: " ale za to odzywiam sie zdrowo i lykam duuuuzo witamin , aby w razie czego nie zachorowac i kontroluje sie regularnie u lekarza". No , bo co maja zrobic kobiety? Alternatywy brak. No chyba ze facet podda sie wazektomii i pomoze kobiecie w sprawach antykoncepcji, ale panowie nigdy nie byli tego uczeni, poza tym przy swych klejnotach manipulacji nie znosza, wiec z antykoncepcja panie sa same.
      To tylko taki wtret byl, aby uzmyslowic ludzkie podejscie do problemow.

      Usuń
    33. Nie wierze jednak tak do konca owym wyliczeniom, ze jak czegos jest nmiej to w sumie jest tego wiecej. Tak robily te wszystkie firmy networkowe sprzedajace po chalupach produkty, robiace meettingi i wciagajace ludzi do sekst ekonomicznych… Taka dziwna dialektyka, ze jedna kropelka tego specyfiku starcza za 100 kropelek drugiego, wiec niby mniej, a jednak wiecej:)) Dziwna ekonomia. Niezle krecaca. Pamietam jak owi panowie na pokazach pili owe rozcienczone specyfiki chcac udowodnic, ze srodek jest nieszkodliwy, totalnie neutralny dla ludzkiego organizmu i srodowiska. No normalnie kaszana.
      Dlatego ja pozostane krytyczna. Z reguly czas sporo weryfikuje. Pozyjemy, zobaczymy. Wole chyba jak ktos polemizuje z dana sprawa, niz slepo pedzi do realizacji.
      Niech i te elektrownie zuzywaja w konsekwencji mniej wody, ale bezpieczne 100 % to one nie sa. A jak pierdykna to …. dopiero dzieje sie wesolo. Nie wiem dlaczego w Polsce decyduja sie na budowe atomowki, kiedy wlasnie rzad niemiecki dazy do redukcji owych elektrowni. Tu sie gdzie niegdzie zamyka , wygasza, czy tez wycisza owe elektrownie atomowe.
      No cos musi byc na rzeczy. Przestarzala technologia? Nieoplacalna technologia? Niech Polacy ow krok porzadnie przemysla. Niech tam zwykli smiertelnicy depcza projektodawcom po pietach.

      Zdaje sobie sprawe, ze na dzisiejszy czas wiele rzadow wyjscia nie ma, aby uporac sie z normami i ograniczeniami narzuconymi gospdrkom w sprawie CO2. Wyjsciem z tej sytuacji jest budowa elektrowni atomowej, innych alternatyw jak na razie brak. A do 2050 wyrobic sie trzeba.

      "Farmakologia i tak nim wypuści jakiś lek poddaje go niezliczonym testom, a mimo to nie jest w stanie przewidzieć wszystkich skutków ubocznych. I znów zapytam: czy z powodu braku możliwości przewidywania należy natychmiast zrezygnować z tej farmakologii i mam się poddać w obliczu choroby."

      Nie wiem Asmo. Trzeba byc chyba troche krytycznym. Pamietam jak sprowadzalam leki na padaczke dziewczynie w Polsce. Lek byl niemilosiernie rakotworczy i wiele krajow wycofywalo sie z jego produkcji. Niemcy, ktorzy mi go sprowadzali sami go tez nie produkowali. W Polsce sie z niego wycofano. Matka miala dziecko na nowy lek przestawic, ale przestawienie sie tej mlodzianki bylo straszne. Dzieciak robil ponoc awantury, mial napady czesciej niz przy tym starym rakotworczym srodku. A napady te nie byly nieszkodliwe dla otoczenia, bo zdarzalo sie, ze dziewczyna krzeslami w obecnych rzucala, tlukla co na drodze stawalo. Nie wiem, nie znam sie...

      W koncu jeden ze znajomych niemieckich lekarzy wyjasnil nam, ze tak moze reagowac organizm kogos, kto byl do danego leku epileptycznego przyzwyczajony, i ze okres przestawiania sie trzeba przetrwac. Mowie matce , ze ten lek jest niemilosiernie rakotworczy, ze z jednej strony cos tam lagodzi z drugiej bardzo szkodzi, ze warto dzieciaka ( mloda w sumie kobiete) przestawic.
      Matka na to, ze ona futruje swa pocieche wiatminami, ciagle jezdzi na kontrole lekarskie i niech ten lek zostanie. Coz wygoda chyba wazniejsza? Nie chce tu nikogo stygmatyzowac, ale ja wole ostroznosc.

      Smieciowy biznes to ja rozumiem. W zadnym z biznesow nie chodzi o czlowieka a o to ile na danym czyms mozna zarobic.

      Usuń
    34. Erinti:

      A Ty byś chciała, aby integracja dokonała się z dnia na dzień? Na to trzeba trzech, czterech pokoleń. Dam Ci ciekawy przykład z Polski. Niedawno sensacja, zaginął chłopak i ruszył tzw. Child Alert. Pół Polski postawił na nogi, bo ktoś ukradł polskiego chłopca. Gdy się okazało, że nie ukradł a odebrał zgodnie z prawem jego ojciec, w dodatku muzułmanin, matkę z dnia na dzień określono kurwą, bo się z Arabem zadała. Znalazłem nawet taki kom: „Głupia baba bez rozumu pierw pieprzy się z czarnuchem, nie wiedziała, że to dzicz?” A o chłopcu: „I bardzo dobrze - przynajmniej o jednego brudasa mniej”. Powiedz mi tak szczerze – kto tu jest porąbany? Muzułmanin, który chce się asymilować (choć mu nie wyszło), czy ta cała dzicz, która w jednej chwili z miłosierdzia czyni nienawiść?
      Nie, islam kulturowo nie musi się reformować, musi się tylko w świecie Zachodu dostosować do obowiązujących praw, co wbrew pozorom nie jest łatwe.

      Z butelką masz rację, choć tylko częściową. Pamiętasz piosenkę Kasi Sobczyk: „Mały książę”? Kończy się słowami: „W świecie gdzie nikt nie kochał róż, na zawsze ktoś pozostał sam”. Chiny same nie przetrwają, za darmo nikt nie będzie ich dofinansowywał. Jeszcze się opłaca, bo tam tania siła robocza, ale na pewno znajdzie się jakaś mała, nowa Greta, która otworzy oczy reszcie świata. Starzy, którzy dostrzegają już ten problem, nie mają siły przebicia.

      PS. Na dziś miłego dnia życzę ;)

      Usuń
    35. @ Asmo

      " ale na pewno znajdzie się jakaś mała, nowa Greta, która otworzy oczy reszcie świata. Starzy, którzy dostrzegają już ten problem, nie mają siły przebicia. "

      Moze nie mala Greta, ale grupa aktywistow, ktora wybierze sobie dana twarz kampanii i bedzie wlaczyc… dzieci tak jako i starcy nie maja sily przebicia. Ktos musi za nimi stac.

      Usuń
    36. @Asmo
      Prawa islamskie, zwłaszcza prawo szariatu, są sprzeczne z zasadami i prawami zachodniego zwłaszcza w kwestii wolności religijnej, praw kobiet czy osób LGBT. A prawa kobiet tam nie istnieją o czym świadczy nakaz noszenia chust w Iranie czy chociaż prawdziwym hardcore jaki stanowi Arabia Saudyjska.
      A co do tego przypadku, jestem sceptyczna wobec związków międzyrasowych i między kulturowych właśnie z powodu tych różnic. Bo pewne zasady są niekompatybilne ze sobą.

      Ja szczerze wątpię czy szczera, mała dziewczynka otworzy oczy światu. Tu trzeba lobbingu, a nie szczerych chęci li tylko.

      Co do Chin, pewnie że to biznes i nikt ich za darmo nie będzie finansował. Ale Chiny to ludny kraj i na razie nie grozi im wyginięcie.

      Usuń
  4. Hmm pisałem kiedyś na jakimś forum na temat zjawiska Grety, że ktoś po prostu wykorzystuję jej wiarę w nadzwyczajność tego co robi, czyniąc jej krzywdę. Oczywiście taka uwaga zawsze się wiąże z patrzeniem spode łba, że jak to, że jak można nie popierać takiej inicjatywy i tak dalej.
    No sorka, nie popieram histerycznych wrzasków, które do niczego nie prowadzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I stąd też moja krytyka, bo krzycząc "wszyscy umrzemy" to do niczego się nie dojdzie. Tak, pewnego dnia wszyscy umrzemy bo śmierć i podatki są pewne na tym świecie

      Usuń
  5. Właściwie wszystko o czym piszesz jest tak jasne i oczywiste, że wydaje się iż nie sposób tego nie rozumieć, a jednak tak wielu nie rozumie... Tak ma moja koleżanka dla której wyrocznią jest Newsweek, nic jej nie przekona.Powiedział Pan Jezus, że niedowiarki nie uwierzą nawet gdy będzie to oczywistość (nie pamiętam teraz dosłownie tylko sens).A co do pogody, to kiedyś już wspomniałaś, że może nią sterują, z różnych stron już o tym słychać i kto wie... (zapominają, że to miecz obosieczny).Trzymajmy się, nie dajmy się �� krejzor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do sterowania pogodą nie wiem czy to możliwe, ale wiem jedno: klimat się zmieniał i to nieraz bardzo w dziejach ziemi. I chociaż owszem, należy dbać o środowisko ale w globalny wpływ szczerze wątpię: bo tak, w miastach jest cieplej z racji nagrzewania się budynków ale to bardzo lokalne.

      A Twoja koleżanka to żyje w innej bańce informacyjnej

      Usuń
  6. Biznes biznesem, ale ja mam wrażenie, że chodzi także o to, aby utrudnić ludziom życie,żeby nie mieli łatwo, czyli wszyscy mamy oszczędzać i siedzieć wieczorem w ciemności w swoim domu, palić drewnem w kominku też nie wolno, bo wszak to trucizna, wyciąć drzewa też nie wolno, bo najlepiej, aby spadło ci na głowę i szlag cię trafił. Oczywiście, ze te prawa nie dotyczą ludzi, którzy to promują, ponieważ oni mają dużo pieniędzy, żeby zapłacić wysokie odszkodowanie, Całą winę za zmiany klimatu oskarżają zwykłych ludzi nie korporacje, nie biznes, nie koncerny czy eksperymenty naukowe, które mogą niszczyć o wiele bardziej Płanetę niż wszyscy ludzie razem wzięci.
    Propozycje zamienników które składają są nie do akceptowania postulują np. o likwidacje nie tylko węgla, ale także gazu, czyli mamy wrócić do ziemianek bez możliwości jakiegokolwiek opału.
    Ja mam takie wrażenie jak rozmawiam z ludźmi pro Eko, że oni chcleliby, aby świat wyglądał tak spartańsko, dziko jak w Bieszczadach;-))))
    Natomiast, jeśli chodzi o te panele słoneczne to one także nie za bardzo działają w klimacie śródziemnomorskim, ponieważ woda lecąca z kranu wcale nie jest gorąca i długo się nagrzewa a w Polsce, w której mamy 9 miesięcy zimy i tylko 3 miesiące, jako takiego lata używanie paneli słonecznych jest niemożliwe.
    Erinti jesteś za przekopem mierzei wiślanej ?
    Ps; Żeby była jasność ja jestem bardzo pro Eko jestem wegetarianką , segreguje śmieci i racjonalnie używam siateczek foliowych ze sklepu , wspieram także ekologicznych rolników i ich przetwory no i zwierzaki są dla mnie najważniejsze ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biznes tworzy zapotrzebowanie na swoje produkty, może te zakazy mają właśnie stworzyć owo zapotrzebowanie?

      I pewnie, że jeśli w ogóle ludzka emisja CO2 ma wpłym na zmiany klimaty, to właśnie wpływ mają korporacje i kraje jak Chiny a nie jakiś pan Kowalski z mazowieckiej wsi.

      Ja segreguję śmieci, ograniczam jedzenie mięsa i staram się unikać torebek foliowych. Też jestem za wsparciem eko rolników i w ogóle zmniejszaniem chemii w żywności.

      Co do mierzei Wiślanej, jeśli przekop przysłuży się Polsce to czemu nie?

      Usuń
    2. przekop Mierzei nie przysłuży się Polsce /krajowi/... przysłuży się jedynie osobistym ambicjom władz /oby tymczasowych/ obecnego państwa...
      pominę już kwestię, że Polska to także bogactwo Natury, które przekop w tym rejonie zniszczy nieodwracalnie, spustoszy kompletnie...
      ekonomicznie też się nie przysłuży, ani regionowi, ani tym bardziej na skalę krajową, co najwyżej będą jakieś oszczędności na opłatach Rosji za korzystanie z tamtejszego przesmyku do celów żeglugi rekreacyjnej... ale też nie, bo de facto jednak będzie to dopłacanie do interesu kosztami ustawicznego pogłębiania toru wodnego do Elbląga... za to turystyka i rekreacja wczasowa, urlopowa padnie, bo region stanie się nieatrakcyjny dla potencjalnych klientów...

      Usuń
    3. @Pkanalia
      Tak jak pisałam wcześniej, przekop powinien być przydatny gospodarczo. Co do niszczenia natury to przypominają mi się prawa kornika drukarza przez co drzewa umierały w puszczy Białowieskiej czy sprawa Rospudy co też miało mieć takie właśnie skutki

      Usuń
    4. PKanalia - z wielu twoich wypowiedzi bije zacietrzewienie polityczne - liczę na to że potrafisz uzasadnić swoje tezy. np. wykazać jakie to "bogactwo natury (poza szlakami migracyjnymi stad dzików" zniszczy nieodwracalnie, spustoszy kompletnie" ów przekop?

      Usuń
  7. Errata☺
    W temacie sterowania pogodą- to nie były Twoje przypuszczenia, tylko ludzi, z którymi miałaś wówczas do czynienia.
    Dobrej niedzieli Erinti- kr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede wszystkim temu dziecku wyrządzono ogromną krzywdę, ona już nigdy nie będzie normalnym podlotkiem, ani młodą kobietą, ani kobietą w ogóle. Będzie żyła w dozgonnym przekonaniu o własnej nadzwyczajności, o przeznaczeniu do "wyższych" celów. Poza tym nauczono ją arogancji, bezczelności i dano "prawo" do agresji. To potworna mieszanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nie zapominajmy, że jak skończy się "moda na Gretę" pozostawią ją, podobnie jak wiele innych. A ona zostanie bez skończonej szkoły i właśnie z owym poczuciem wyższości

      Usuń
  9. Pomagałam w ocieplaniu klimatu. Paleniu gałęzi z drzew, które Pan ogrodnik poprzycinał. -Trzeba będzie kupić rozdrabniarkę - ale tymczasem Straż Miejska jeszcze nie wylizała ran po ostatnim odbiciu się od prawniczych argumentów więc, palimy, śmiejemy się a że ciepło i słonecznie-wypijemy też bimberku , produkcji Pana ogrodnika dla zdrowotności a może i ziemniaka się upiecze. Rozbawiła mnie opowieść o produkcie medialnym i jemu pochodnych. Na szczęście Polska ma lasy z których wielu się utrzymuje więc jeśli UE będzie trzymana na dystans, więcej niczego nie zniszczy a co do przekopu, puszczy itp... Człowiek stworzył by było lepiej . Rospuda...żniwa dla alpinistów wszak za wiszenie na drzewach mieli płacone jak za pracę na wieżowcach.

    OdpowiedzUsuń