Amerykanka w "raju"/American girl in a „paradise”

Opowieści na temat problemów jakie czyhają na kobiety z naszej afery kulturowej wiąże się z wyznawcami islamu jest mnóstwo. W dobie nachalnej propagandy multikulturalizmu oraz ofensywy islamu wciąż jednak nie dość świadectw. Nie wiem ile jeszcze słów musi paść by kobiety zrozumiały, że bajka o księciu z arabskiej bajki kończy się źle. Na portalu euroislam.pl znalazłam ciekawe świadectwo Phyllis Chesler, emerytowanej profesor psychologii. Szerszą opowieść zawiera jej książka „Amerykańska panna młoda w Kabulu”, którą powinna przeczytać każda zainteresowana wyznawcą „religii miłości” i każda chcąca jechać z nim do ichniego piekła. Bo piekłem kobiet jest z naszego punktu widzenia rzeczywistość tamtych krajów i żadne zaklęcia tego nie zmienią.


(http://www.euroislam.pl/wp-content/uploads/2013/10/Phyllis-Chesler-dzi%C5%9B-300x200.jpg)

W roku 1959 osiemnastoletnia Phyllis poznaje czarującego Abdula-Karima, pochodzącego z jednej z najbogatszych rodzin Afganistanu. Nie wie ile ryzykuje, ponieważ w tamtych czasach nikt nie ostrzegał kobiet przed rzeczywistością tamtych krajów. Nic więc dziwnego, że nieświadoma zagrożenia i zakochana dziewczyna jedzie za mężem do jego kraju, oddaje paszport i przeżywa piekło. Mąż, jak to często dla takich jak on, zaczyna ją bić i gwałci z trudem wychodzącą ze śmiertelnej choroby. Dzięki pomocy obcych ludzi kobieta ucieka z tego „raju”. Dochodzi do zdrowia, kończy naukę i zdobywa pracę. Teraz zaś opowiada wstrząsającą historię swego życia by pokazać ludziom Zachodu czym jest islamska kultura i jak integralną jej częścią jest nienawiść do kobiet.

Przemocy wobec drugiego człowieka nie można tłumaczyć „poszanowaniem kulturalnej odmienności”. Bicie to przemoc. Gwałcenie chorej to podwójnie ohydny czyn. Palenie żywcem to zbrodnia. I mam gdzieś w tym momencie wytłumaczenie o rzekomej obronie honoru czy prawach. Naruszanie nietykalności cielesnej drugiego człowieka jest w cywilizowanych krajach karane. Znęcanie się nad jakąkolwiek żywą i czującą istotą jest w cywilizowanych krajach karane. Czas najwyższy aby cywilizowane kraje zaczęły wymagać od imigrantów przestrzegania prawa pod groźbą deportacji. Chcesz żyć w naszym kraju? Proszę bardzo, ale przestrzegaj naszego prawa i zwyczajów albo won.

Nie mam cienia wątpliwości jednak, że do zwolenników multikulturalizmu nie trafią ani słowa Phyllis Chesler ani Souad, autorki i bohaterki „Spalonej żywcem”. Prędzej te kobiety, jak znamienita Oriana Fallaci, zostaną oskarżone o obrazę islamu, bo przecież takie rzeczy to margines. Nie margines. Wystarczy zobaczyć  co się wyprawia we francuskich miastach, w Lyonie czy Marsylii gdzie islamskie gangi robią co chcą. Na własne uszy słyszałam opowieść Francuzów z tego cywilizowanego Zachodu, że oni się dziwię, że tutaj dziewczyny wieczorem wracają same z domu i że w ogóle można coś na chwilę zostawić i nie zostanie ukradzione. Na razie w Polsce nie mamy takich problemów z imigrantami. Nie, nie dlatego że jesteśmy strasznymi katolikami gryzącymi przybyszów. Socjał w Polsce, biednym jak na standardy Unii Europejskiej kraju, jest za niski by można było z niego żyć jak pączek w maśle nie kalając rączek pracą. No cóż czasem kraj jak i człowiek potrzebuje szczęścia by uniknąć najgorszego.

http://www.euroislam.pl/index.php/2013/10/moje-pieklo-w-afganskim-haremie/
*********ENG**************

There are many stories of Western women and their nightmares in the Islamic countries. Marrying Islam follower  and living in his country almost never mean happy live. We have unfortunately propaganda of multicultural ideology. Ideology which ignores facts and problems. “The Arabic prince and me” fairy tale cannot finish happily. Story by retired  psychology professor Phyllis Chesler is one of many such tales. “An American Bride in Kabul” book by Ms Chesler is one of the many stories of Arabic prince and Western girl. Every girl or women interested in “the peace religion” follower wanting to be with him and visit his country should read Chesler book. Islamic countries reality is a hell for a women accustomed to Western standards. Multi-culti propaganda is suggesting something else, but reality is different.


 (http://thenypost.files.wordpress.com/2013/09/phyllis-photo-gray-3mb.jpg?w=720&h=480&crop=1)

Young Phyllis met handsome and charming Abdul-Kareem in 1959. He came from one of the most prominent Afghan families.  She had no idea how hazardous her behaviour is. This was a time no warnings about Islamic countries was there. She followed her husband to his homeland. To make matters worse she left her American passport on a airport. Then hell begun. Her husband, as in usually happened in such situations, started to beat her. He did ever something more disgusting: when Phyllis was recovering from serious illness he raped her. Thanks to other people she left “paradise” of Islamic reality. The story finished happily: woman recovered, finished education and find a job. No she shared her story with others. She wants to warn Western people about Islamic countries and how typical is mistreating and heathery towards woman.

Never we can explain violence towards any other man as “understanding and tolerance towards other culture”. Beating is a violence. Raping sick person is disgusting in double. Burning alive is awful crime. This has nothing to do with “honour restoration” or “honour defence”. Violating physical inviolacy is punished in. Mistreating of every living creature is punished in civilized countries. It is a high time civilized countries to make immigrants follow their laws and customs. Want to live in our country? Fell welcome here as long as you keep our law. If not go away and never come back.

I have no doubt Phyllis Chestler or Souad (author and heroin of “Burned alive” book) words and story will never be listened by  the multiculturalism followers. To make matters worse I am afraid there will be accused of “the Islam abuse” as great journalist Oriana Fallaci. Multicultural followers will say such accidents happened rare, are nothing more than margin. They should luck at the Lyon and Marseilles streets to observe “the peace religion followers” in action.  I heard a story Frenchmen, from this “great Western Europe” as it is considered here, astonished girls in Poland feel free and safe to walk alone in the evenings. We don’t have such immigrants’ problems in Poland as in Western Europe. Our social funding are too small to enable anyone to live comfortable. We are not terrifying Catholics persecuting any stranger. We are just poor country as for European Union standards. Who knows, maybe it can save us from problems? Luck is always good!

http://nypost.com/2013/09/21/my-life-of-hell-in-an-afghan-harem/

73 komentarze:

  1. Słowo "cywilizacja" przebija się w Twoim poście po wielokroć. Myślę - że zbyt mały nacisk poświęciłaś na jego definicję. Cywilizacja - to zbiór wartości na określonym terenie. Wartości wyznawanych jako słuszne dla ich mieszkańców. Nie różnię się z Tobą co do oceny wartości cywilizacji islamskiej - nie mniej, dla jej wyznawców jest ona wzorem jaki należy upowszechniać. My (nasza cywilizacja) postępujemy tak samo.

    Wejście do innej cywilizacji to wejście do innego świata - i o tym, kobiety decydujące się na taki krok muszą pamiętać, a już na pewno - godzić się z konsekwencjami.

    Wielokulturowość tak długo pozostawać będzie fikcją - jak długo istnieć będą religie a więc zawsze. Warto zdać sobie z tego sprawę zwłaszcza przez ludzi sprawujących władzę na szczeblach państwowych. Akceptacja dla odmiennych kulturowo zachowań to nic innego jak włożenie ludziom do ręki odbezpieczonego granatu. Skutki widzimy na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem dostrzec wartości w cywilizacji mającej jako dogmat znęcanie się nad innymi. Masz jednak rację, że to jest jakaś tam forma cywilizacji.

      Usuń
  2. Dobrze, że udało się jej uciec od męża. Na szczęście nie miała z nim dzieci. Najgorzej jest właśnie wtedy, gdy matka i ojciec wychowani w dwóch odmiennych kulturach szarpią się o potomstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dramat dla dzieci, które nie rozumieją czemu rodzice skaczą sobie do gardeł. Ona zaszła w ciążę w wyniku gwałtu, ale poroniła.

      Usuń
  3. Czcigodna Erinti
    Wyjazd białej kobiety ze swoim Ali Babą do jego kraju to absurd. Ale znam udane małżeństwo mahometanina (absolwent polibudy) z Polką. Mieszkają w Polsce, mają dwie córki, on po doktoracie pracuje w placówce badawczej.
    Jego żona i córki nie noszą kreacji a la namiot ale też nie ubierają się jak "wyluzowane babeczki" czyli mówiąc językiem normalnych ludzi prostytutki z dolnej półki. Podczas ramadanu w lodówce są kanapki i gdy któraś z nich między wschodem a zachodem słońca zgłodnieje, idzie do kuchni aby zjeść kanapkę lub czegoś się napić.
    A sam Idris (nie żartuję, naprawdę tak ma na imię) w chwili szczerości powiedział że zanim się swojej żonie oświadczył, długo nad tym się zastanawiał. I zrozumiał że to małżeństwo ma szansę jedynie w Polsce. Bo jak sam powiedział, nie jest łajdakiem ale w swoim rodzinnym kraju pod wpływem presji otoczenia chyba musiałby nim się stać.
    Jak dla mnie, Idris pokazał dużą klasę.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Poprzedni komentarz usunąłem z powodu literówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zamieszkanie tutaj to jedyna szansa na jako taką normalność

      Usuń
    2. Stary niedzwiedziu cytuję
      Jego żona i córki nie noszą kreacji a la namiot ale też nie ubierają się jak "wyluzowane babeczki" czyli mówiąc językiem normalnych ludzi prostytutki z dolnej półki.

      Przepraszam możesz rozwinąć swoją myśl uważasz te arabki za prostytutki z dolnej półki
      czy wuluzowane babeczki za te prostytutki ?

      Usuń
    3. Droga Julianne
      To zdanie było chyba dla Ciebie zbyt trudne. Więc tłumacząc po kolei:
      1.Żona Idrisa nie jest Arabką lecz Polką. A ich córki Arabkami w połowie.
      2.Wszystkie trzy nie ubierają się w jakieś płachty od stóp do czubka głowy.
      3. Ale też nie noszą takich kreacji jak na przykład niektóre (oczywiście nie wszystkie) polskie małolaty.
      4. Które to polski małolaty popisują się dekoltami do pasa i spódniczkami odsłaniającymi tyłek.
      5. Którymi to kreacjami owe małolaty bardzo przypominają panie oferujące w Polsce swoje usługi na poboczach dróg szybkiego ruchu.
      6. Sam tego nie sprawdzałem ale synowie moich znajomych bywający w dyskotekach potwierdzili że niektóre małolaty często udają się do dyskotekowej toalety z facetami poznanymi kilka minut wcześniej w celu uprawianie seksu.
      7. Czy te kiblowe amory odbywają się za pieniądze czy gratis synowie znajomych nie powiedzieli bo sami z takich "okazji" nie korzystają. Pozostawiając takie podboje miłosne różnym "wolnościowcom" o których pozytywnie wyrazić się mogą co najwyżej testy na różne choroby weneryczne.
      Mam nadzieje że wyjaśniłem swój punkt widzenia.
      Kłaniam się.

      Usuń
    4. @Julianne...
      obawiam się, że ta dyskusja nie ma sensu... spierają się dwa światy... Twój świat wyklucza obrażanie kobiet bez powodu, drugi świat próbuje je obrażać w celu zdyscyplinowania... tu polega to na utożsamianiu kobiet dumnych ze swojej urody i nie wstydzących się jej pokazać z rzeczonymi paniami pracującymi przy drodze lub pełnymi temperamentu małolatami z dyskotek... próba to bardzo żałosna zresztą, oparta na fałszywych przesłankach, nie ma jednak sensu tego analizować, bo liczy się intencja...
      czyli jako neutralny /przynajmniej próbujący być neutralny, sam nie lubię obrażania kobiet bez powodu/ kibic przewiduję pata w tej dyspucie i poza zbędną złością żadna ze stron nic nie utarguje...
      pozdrawiam Cię serdecznie :D...

      Usuń
    5. Do Stary niedzwiedź
      Wiem, że jest Polką a jej córki są arabkami w połowie nazywając je arabkami znaczy to tylko pewnego rodzaju szyderczość z mojej strony. Ale oczywiście zrozumienie tego była dla ciebie za trudne;-)
      Co do ubioru małolat. Są młode niektóre z nich mają ładne ciała teraz jest czas na pokazanie tego ciała, kiedy będą po porodach lub skończą 40 tkę skończy się pokazywanie tego i owego, bo się już tego nie będą miały. Poza tym to też walka z pewnego rodzaju z islamizacją i namiotami – ja tak robie bez oczywiście tych kilibelkowych uniesień.;-)

      Usuń
    6. pkanalio rzeczywiście nie ma sensu dyskutować ,ale powiedzmy że mając pewnego rodzaju święta cierpliwość i dystans do siebie i otoczenia pozwalam sobie czasami na dyskusje bez celu utargowania czegokolwiek . Dyskusję która mnie bawi ,a lubię pisać
      Również pozdrawiam bardzo serdecznie .

      Usuń
    7. Kochana Julianne
      Skoro piszesz:
      "Wiem, że jest Polką a jej córki są arabkami w połowie nazywając je arabkami znaczy to tylko pewnego rodzaju szyderczość z mojej strony. Ale oczywiście zrozumienie tego była dla ciebie za trudne;-) "
      Dla Ciebie za trudne jest przestrzeganie zasad polskiej ortografii i gramatyki. Najpierw naucz się pisać jako tako poprawnie bez robienia co najmniej jednego błędu ortograficznego w każdym zdaniu a potem sil się na ironię i pouczanie innych.

      Usuń
    8. Do Starego Niedzwiedzia .
      Oczywiście jeżeli nie mamy nic do powiedzenia i nie potrafimy się obronić czepiamy się orografii . Nie jesteśmy na lekcjach języka polskiego ,ale oczywiście pan o tym nie wie .
      Ja wiem ,że mężczyźni teraz niewieścieją ale proszę opanowac emocję ,chyba że dopadła pana menopauza ,albo okres . ;-)
      Pozdrawiam i życzę więcej dystansu .

      Usuń
    9. Człowiek chcący uchodzić za cywilizowanego stara się pisać poprawnie nie tylko na lekcjach języka ojczystego.
      Wymieniła pani przypadłości które panią trapią i próbuje je pani wcisnąć mojej skromnej osobie bo wiedza o tym że mężczyźni na to nie cierpią jest pani niedostępna. Proszę z nimi pójść do ginekologa i nie zawracać mi tym głowy. Nie zaszkodziłoby też aby zasięgnęła pani porady neurologa. Może to jakaś bardzo łagodna forma anencefalii?
      Bez odbioru.

      Usuń
    10. Człowiek, który chce uchodzić za cywilizowanego i kulturalnego nie obraża innych ludzi od prostytutek a gdy ktoś grzecznie zadaje mu pytanie to stara się kulturalnie odpowiedzieć. Brak u Pana ucywilizowania i kultury a poucza Pan innych, więc szkoda z Panem rozmawiać.
      Spotkałam wielektóra osób w sferze blogowej, z którymi poglądami się nie zgadzam (choćby np. z Kirą, ma odmienne poglądy niż a mimo to nie obrażamy się wzajemnie i nie próbujemy niczego insynuować - podałam przykład Kiry ze względu na to, że czasami także jak ja komentuje na blogu Erinti)

      Niech pan złapie trochę dystansu do siebie i do innych, ale chyba to jest dla pana za trudne.
      Pańskich chamskich insynuacji o lekarzach sobie daruję i również bez odbioru.

      Usuń
  4. ujmę to tak, że jest zasadnicza różnica pomiędzy tolerancją wobec cudzej kultury w temacie np. sztuki, ubioru, czy kuchni, a tolerancją wobec takich elementów tej "kultury", jak bicie kobiet /w tym przypadku cudzysłów zamierzony/...
    ale w temacie kuchni też bywa różnie... znam historię, w której gość wynajął mieszkanie dwóm Pakistańczykom... któregoś dnia jego lokatorzy ogarnęli gdzieś barana, przyprowadzili do domu, zarżnęli i powieszonego na haku od żyrandola zaczęli oprawiać... na tej czynności zastał ich właściciel, który akurat przypadkiem przejeżdżał i postanowił zajrzeć... dalej już nie opowiem, reszty można się domyśleć, wspomnę tylko, że pierwszy przez okno wyleciał baran...
    ...
    aha... potwierdzę jeszcze temat z wypowiedzi powyżej, że rzeczywiście jest coś takiego, że gdy para muzułmanin - Polka pozostaje tu, wszystko jest w miarę w porządku, zaś gdy wyjadą do jego kraju, on ulega przemianie, niczym Jekyll w Hyde'a... po prostu takie jest ciśnienie rodziny, otoczenia...
    pozdrawiać :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baran na żyrandolu? O matko, ja bym chyba zemdlała na sam widok. A co do przemiany Jekylla i Hyde'a to chyba najlepsze porównanie jakie wyczytałam.

      Usuń
    2. z tego co wiem, to nawet żadnej folii nie raczyli na podłodze położyć, więc sama rozumiesz jakie koszta renowacji były potem... niestety nie znam aż na tyle detali zajścia, by wiedzieć czy właściciel zdarł z nich te koszta, czy nie... ale draka ponoć była fest...

      Usuń
    3. Bez foli... już chyba nic więcej nie chcę wiedzieć

      Usuń
  5. Bolesna nauczka. Niestety nie dotrze do wszystkich pań a szkoda.Znam taką parkę. Mieszka blisko mnie. Świetne małżeństwo ale dlatego, że mieszka tutaj. Byli w odwiedzinach u rodziny i jak mówi sąsiadka, nigdy więcej.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dotrze, bo my chcemy wierzyć, że nas pewne rzeczy nie dotyczą.

      Usuń
  6. A ja,strasznie pesymistyczna od wczoraj,a pesymistyczna o d kilkunastu dni,powtórzę za Lechem Makowieckim:'koniec multi-kulti.Ucz się arabskiego'.Póki jeszcze oni są tam istnieją 'tylko'naciski,z radością przyjmowane realizowane przez kurze móżdżki.Ale czas multu-kulti skończyć się może tylko w jeden sposób-'kościoły Twe ,Panie,zmienią w meczety i Koran będą śpiewali tam,gdzieśmy dotąd Ewangelię śpiewali'...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lech Makowiecki jak zwykle genialnie i trafnie opisuje fakty. Szkoda, że niewielu go słucha.

      Usuń
  7. Ja gardzę Islamem to wiesz, ale ja feministka jestem i nienawidzę, gdy ktoś mi narzuca swoje wartości i styl życia. Ale ty? Hm dużo piszesz o Islamie i ze wszystkim się zgadzam, ale dziwie się, że się tak tym oburzasz.

    Islam jak islam baby tam mają mało do powiedzenia w naszym Kościele katolickim też. Gdyby tak pozwolić kościołowi i puścić go ze smyczy to było by to samo, co tam no może by nas w worki nie ubrali, ale kto wie?

    Tam kobiety też studiują np. w idiotycznej Arabii Saudyjskiej jest ponad 50 procent studentek w Iranie też mogą się kształcić tylko Afganistan odstawał on normy nawet jak na tamte realia. A że kariery nie robią .

    Ale, po co prawicowej babie kariera one przecież krytykują wolność wyboru dla nich ważne jest gotowanie , pranie i rodzenie dzieci ewentualnie coś na gryzmolą w Internecie. Nienawidzą wolnych feministek i ich stylu życia. Krytykują singielstwo i zmuszą do wychodzenia za mąż. Nie chcą równouprawnienia.

    Rozwód z powodu przemocy i zdrady ? kościół katolicki jest za wybaczaniem, jeżeli pamięć mnie nie myli z resztą kobiety odpornie na ból są. Więc jaki problem dla katoliczek? Przecież feministki, które walczą z patriarchatem i przemocą obiec kobiet są be.

    Konwencja o obronie praw kobiet i przeciwdziałaniu przemocy była przez Gowina i Terlikowskiego krytykowana. Więc co was to bicie kobiet tak przeraża. Zabójstwa kobiet trudno każdy kiedyś umrze, gwałty przecież zawsze winna jest kobieta, bo się wyzywająco ubrała czy zachowała. Krytykujecie feministki, że wyrażają swoje zdanie, że walczą o swoje prawa, że nie podoba im się sytuacja w Polsce i przeszkadzacie im w walce to milczcie i nie zajmujcie się polityką. Nie przeszkadzać !

    Mówicie, że feministki wyśmiewają się z waszego stylu życia, że wybieracie rodzinę, ale dlaczego wam tak przeszkadza, ze kobiety wybierają arabów? Ten sam niuans. Czego się boicie przecież lubicie patriarchat , nie jesteście za prawem kobiet to islam nie powinien was przerażać i oburzać w końcu to wasi braci młodsi …


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juliannne:

      Jestem prawicową babą i chcę pracować i rozwijać się zawodowo. Dla mnie jedno drugiemu nie przeszkadza. Cenię rodzinę i chciałabym ją mieć, ale nie znaczy, że nie widzę niczego innego niż rodzina. Jestem za wolnością wyboru, a wolność wyboru to także wybór innej ścieżki niż kariera zawodowa.

      Nie zmuszam nikogo do wychodzenia za mąż. Krytykuję singielstwo bo to fałszywa alternatywa. Fajna póki ma się krąg samotnych znajomych ale czasem człowiek chce mieć drugiego człowieka obok siebie drugiego człowieka.

      Jestem przeciw parytetom bo uważam, że nie jestem mniej inteligentna i wykształcona od mężczyzn i czemu mam nie startować na tych samych zasadach?

      Usuń
    2. A ja jestem jak najbardziej za parytetami im więcej kobiet lewicy w sejmie tym lepiej dla mnie. Ja nie krytykuję niczyjej ścieżki życiowej niech każdy żyję jak chcę, ale nie zgadzam się na to, aby ktoś próbował kierować moim życiem a prawicowcy chcą tym moim życiem dyrygować.

      Dlaczego tak bardzo obawiasz się Islamu skoro chcesz żyć jak prawicowa kobieta? Ja się mogę obawiać. Kobiety w państwach islamskich też studiują. Chociaż fakt mają brzydkie stroje i wiadomo jak tam jest. Obawiasz się Islamu, bo tak naprawdę chcesz mięć wybór, czyli korzystasz z tego, co zrobiły feministki kształcisz się, pracujesz jesteś wolną kobieta. Prawdę mówiąc nie uważam cie za kobietę prawicy, z tego, co mi wiadomo a wtedy Cię nie czytałam .Kiedyś miałaś inne poglądy tak wyczytałam w komentarzach po prostu zboczyłaś z dobrej drogi a widząc, że nie ziejesz jadem jak tu niektórzy jest jeszcze dla ciebie ratunek; -) Za bardzo zaprzyjaźniłaś się z nawiedzonymi ludźmii obojga płci a kto się, kim zadaje taki się staje. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  8. Droga Julianne,

    Pisząc o "Ale, po co prawicowej babie kariera one przecież krytykują wolność wyboru dla nich ważne jest gotowanie , pranie i rodzenie dzieci ewentualnie coś na gryzmolą w Internecie. Nienawidzą wolnych feministek i ich stylu życia. Krytykują singielstwo i zmuszą do wychodzenia za mąż. Nie chcą równouprawnienia." Obrażasz znzkomitą większość kobiet w tym kraju w tym i moją żonę, która posiadając dwa fakultety - z zarządzania produkcją i z matematyki finansowej, mogłaby robić błyskotliwą karierę w wielkich korporacjach finansowych, bo już zaraz po studiach takie propozycje miała. Tymczasem urodziła i wychowuje dwójkę naszych dzieci. To ubliżanie kobietom, którym twoje feministki nie dorastają do pięt, zarówno moralnie jak i intelektualnie, świadczy dobitnie o tym jakie są wasze prawdziwe cele i nastawienie do kobiet. Pokaż mi proszę jeden przypadek w prawie polskim, który świadczy o nierównych prawach obu płci. Tylko nie powołuj się proszę na sytuację w polskich firmach, bo jako dyrektor działu handlu w dużej firmie miałem podwładne kobiety i z pięciu tylko jedna awansowała, a reszta zwyczajnie była słaba i pchała się w obszary, w których sobie zwyczajnie nie radziła - i tyle. Ale jak sądzę obiektywna ocena wypadająca na niekorzyść słabych pracownic, to już łamanie ich praw. A co do wspomnianej konwencji praw kobiet, to jedyną jej wydaliną był żałosny trzynastostronnicowy elaborat, w którym 11 stron poświęcono na walkę i krytykę Kościoła Katolickiego, a pozostałe dwie mgliście majaczyły o swoiście rozumianych prawach kobiet. Na koniec dodam tylko, że gdyby jedna z obrażanych przez Ciebie kobiet Cię nie urodziła, to byś nie mogła teraz wypisywać podobnych bzdór i przy okazji zaszufladkować swoją własną mamę jako "prawicową babę" - nieładnie!
    Pozdrawiam, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Dziekuj Bogu że te słabe pracownice należały co najwyżej do "inteligentnych inaczej". A nie do grona "białych inaczej" (tak to się chyba nazywa w politpoprawnym bełkocie) czy "kochających inaczej". Bo wtedy zakablowałyby firmę do Brukseli i mielibyście przegwizdane.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Drogi tie_ fighter
      Ale, po co były jej dwa fakultety i tak dobre wykształcenie skoro z niego nie korzysta. Po co prawicowej kobiecie wykształcenie skoro zajmuje się domem i nie zamierza robić kariery a jeszcze gardzi tymi, które nie wybierają roli kucht.

      Dlaczego tak bardzo obawiacie się Islamu skoro właściwie podobnie żyjecie oczywiście bez namiotów prześcieradeł na sobie?

      Jeżeli chodzi o prawa kobiet w prawie polskim to oczywiście mamy dobre prawo, ale nie jest ono repetowane kobiety na tych samych stanowiskach zarabiają 30 procent mniej. Tacy faceci jak ty pewnie tłumaczą to ich gorszością i, że się nie nadają w do pracy.

      Jeżeli już mówimy o prawie to przypomnę Ci jedną z najbardziej restrykcyjnych praw anty aborcyjnych w Polsce. To jest anty kobiece prawo i już Ci pisałam w innych komentarzach, dlaczego więc nie będę się powtarzać

      Co do mojej mamy skoro już poruszyłeś ten temat to jak chcesz wiedzieć moja matka jest feministką tak samo jak moja 83 letnia babcia i na pewno nie są prawicowymi babami .

      Jeżeli chcesz dobrze poznać sytuację kobiet to poczytaj sobie prof. Magdalenę Środę ona bardzo dokładnie i dogłębnie analizuję problem kobiet w Polsce i bardzo ją za to szanuję i wkurza mnie, że prawicowe baby krytykują i przeszkadzają takiej osobie w pracy a same nic nie robią dla kobiet.


      Usuń
  9. Julianne,

    Wybacz, że się wtrącę. Gdzie widzisz, by prawicowe kobiety krytykowały możliwość wyboru? Im chodzi tylko o to, żeby nie deprecjonować kobiet pracujących w domu. Bo zajmowanie się domem to taka sama praca, a skoro postulujesz wolność wyboru, to chyba powinnaś szanować takie decyzje kobiet?

    Prawicowe kobiety nie popierają żadnej przemocy, tylko protestują przeciwko konwencji, która narzucałaby nam indoktrynację gender.

    OdpowiedzUsuń
  10. A dlaczego wychowywanie dziecka i posiadanie fakultetów ze sobą koliduje? Może niektórzy studiowali, by poszerzać horyzonty. Może po drodze zmienili zdanie, a posiadanie dyplomu nikomu jeszcze nie zaszkodziło i za jakiś czas może się przydać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flavio a gdzie ty widzisz deprecjonowanie kobiet ,które się spełniają w domu . Ja nigdzie takiego zachowania nie widzę . Owszem feministki mówią o konsekwencjach takich decyzji gdzie kobieta spędza cały czas w domu i nie pracuję zawodowo co może spowodować ,ze gdy mąż odejdzie lub umrze morze zostać taka kobieta na lodzie, bez szans na emeryturę ,bez szans na godne życie ,bez środków do życia .
      Natomiast cały czas widzę jaki jest nacisk na młodych ludzi na wychodzenie za mąż i zakładania rodziny mimo że tej rodziny na razie nie chcą zakładać , że może chcą poczekać ,a może chcą żyć sami . Widzę to nękanie młodych ludzi i zmuszanie ich do małżeństwa i rodzenia dzieci .

      Rzeczywiście wykształcenie nie koliduję z wychowaniem dzieci tylko ja się pytam dlaczego tak obawiacie się Islamu skoro w podobny sposób żyjecie .
      Ja mogę obawiać się islamu ponieważ ja zyję i chcę żyć jako kobieta niezależna i wolna a Islam by mi to uniemożliwił ,ale kobiety prawicy nie mają się czego obawiać .
      Feminizm tak krytykowany istnieje w mediach i może w wielkich miastach gdzie kobiety moga tak żyć ale na wsiach i małych miasteczkach nawet blisko wielkich aglomeracji kobiety nadal są zmuszane do wychodzenia za mąż i jest presja na zamążpójście . I co dziwne naciskają kobiety i mężczyźni mające średnie wykształcenie ,którzy chodzili do szkoły a nie pokolenie powojenne . Chociaż co jest jeszcze bardziej dziwne większość z nich nie kipi małżeńskim szczęściem .

      Usuń
    2. Julianne

      My, kobiety w Polsce, żyjemy jak muzułmanki? Jakoś nie zauważyłam, żeby ktoś zmuszał mnie do noszenia namiotu. Nikt nie zabrania mi się uczyć, ani być singielką. Za to feministki chcą mnie zmuszać do wielu rzeczy: na przykład chcą wprowadzać do szkół gender i chcą parytetów w spółkach. Do tego mówią mi, że mam być solidarna tylko z kobietami, które myślą tak, jak one.

      Co Magdalena Środa zrobiła dla kobiet? Poczytaj jej wypowiedzi na temat Lenina i dzieciobójczyń. Ja bym nie chciała mieć takiej "obrończyni".

      Usuń
    3. Z tym życiem jak singielka to miałabym wątpliwości może w wielkich miastach jest to możliwe, ale we wsiach i małych miasteczkach już nie. Na szczęście mnie to nie dotyczy, ale wielu moich koleżanek skomplikowały sobie cie powodu presji…

      Nie musisz być solidarna w stosunku do kobiet nikt Cię do tego nie zmusza, ale pamiętaj, że świata męskiego nie będziesz nigdy należeć a mężczyzna zawęsz wybiera faceta a zanim przyzna rację kobiecie i stanie po jej stronie mine wiele czasu. Solidarność kobiet nie istnieje z powodu głupich bab.

      Parytety są jak najbardziej korzystne dla nas kobiet idea Gender również do szkół .Dzięki temu nowe pokolenie kobiet będzie umiało sobie poradzić w biznesie z polityce czy innych zawodach,. Poprzez patriarchalne nauki i idee dziewczynki kończą, jako kuchty i nie radzą sobie na wysokich stanowiskach psychicznie, bo są wychowywane tak a nie inaczej. Jak wychowasz dziecko na ofiarę to nie będzie nigdy liderem.

      A co kobiety prawicy robią dla kobiet? Co zrobiły oprócz przeszkadzania feministkom ? Nic.

      Usuń
    4. @Julianne

      Kobieta zajmująca się domem to dla ciebie "ofiara"? A w czym ta praca jest gorsza od, dajmy na to, pracy urzędniczki? Praca z dzieckiem jest o wiele bardziej kreatywna.

      A co trzeba zrobić dla kobiet? Przede wszystkim nie przeszkadzać im. Nie indoktrynować dzieci głupimi ideologiami typu gender, tylko pozwolić instytucjom edukacyjnym pełnić ich rolę, czyli zapewniać dzieciom EDUKACJĘ.

      Usuń
    5. A gdzie ja napisałam ,że jest gorsza ? Napisałam ,że poświęcenie się tylko domowi jest niebezpieczne i ma swoje konsekwencje.
      A edukacja jest ważnym elementem jezeli kobiety nauczy się tylko usugiwania facetom i da jej się wychowanie typowo tradycyjne a tak jest w wielu jeszcze domach to taka kobieta będzie praktycznie miała jeden wybór zostania kobietą domową , bo nawet jeśli będzie miała wykształcenie to w świecie pracy nie osiągnie sukcesów , nie poradzi sobie .
      Czego boisz się tak idei gender ?

      Usuń
    6. Julianne,

      Napisałaś tyle bredni, że ograniczę się do jednego pytania: Masz faceta?
      - Jeśli nie, to się nie dziwię.'
      - Jeśli tak, to zastanów się jak długo go jeszcze będziesz mieć?

      No chyba, że jesteś lesbijką, ale też Cię zmartwię, bo niektóre lesbijki przejawiają chęć posiadania rodziny - jakkolwiek kuriozalnie by to nie brzmiało.

      Kolejna wersja wydarzeń brzmi tak, że jesteś transwestytką. To by tłumaczyło to rozchwianie, ale w tym przypadku cielesność plus poglady gwarantuje Ci jedynie rolę w jakimś pornosie, a nie trwałym związku, tudzież poważnej dyskusji. Wróć do poprzedniej retoryki, bo ta, którą przyjęłaś naraża Cię na śmieszność. A co do kompetencji twojej idolki Środy, to proszę Cię o podanie jednej chociaż ważnej sprawy, którą to indywidułum załatwiło dla kobiet - nie licząc postulatów o skrobanie do potęgi n-tej. Na deser tylko Ci powiem, że właśnie twoja ukochana Środa jak miała "wykład" w naszym mieście to oczywiście poszliśmy z żoną i jak żona zadała jej kilka rzeczowych pytań, to nie padła żadna odpowiedź bo intelektualnie babina nie podołała, a jej wybieg, aby złożyć pytania na piśmie skompromitował ją do końca, bo mimo upływu lat odpowiedzi nie padły.

      P.S.
      A skoro pytasz po co matce dwójki dzieci dwa fakultety, to odpowiedź brzmi: Po to by w przystępny sposób wytłumaczyć swoim dzieciom ogólną teorę wzgledności, a nie zastanawić się jak się pisze "ogólną" - rozumiesz? Myślę, że tak, ale się nie przyznasz i będziesz dalej brnąć w te feministyczne brednie. A żeby Ci unaocznić pewne sprawy, to tylko powiem, że po 35 roku życia też jest życie i można mieć wspaniałe dzieci i robić karierę - pomyśl o tym.

      Pozdrawiam z nadzieją na refleksję z Twojej strony, TF

      Usuń
    7. Zastanawiam się, czy wycieczki osobiste są już znakiem firmowym wykształciuchów? Ludzie, opanujcie się!

      Usuń
  11. @Julianne...
    wtrącę się też, ale starannie unikając retoryki zawierającej słowa "lewica" i "prawica", bo dla mnie jedno i drugie, to dwie strony tej samej schizofrenii...
    1/ nikt nie powinien się mieszać w to, co kobieta chce zrobić ze swoją ciążą /więc obecne prawo jest poniżej tzw. "wora"/, ale nikt też nie powinien mieszać się w to, co kobieta ma robić ze swoim życiem po ukończeniu studiów... czyli co kogo obchodzi decyzja kobiety, która pomimo dwóch fakultetów decyduje się na zajmowanie domem?...
    2/ jeśli chodzi o islam, to rzeczywiście dziwne jest to, że wielu ludzi obawiając się islamu nie zauważa "islamu", który ma miejsce w tym kraju... z czego to wynika?... być może z tego, że jak mawia znane przysłowie "lepszy stary złodziej, niż nowy"?... być może też dlatego, że jakby nie było, nasz obecny "islam" jest bardziej lajtowy, niż lajtowe wersje rzeczywistego islamu... bo jakby nie było, z dwojga złego lepsze to, co jest w Polsce, niż to, co jest np. w Turcji... co rzecz jasna nie oznacza, by nie starać się bronić przed każdym rodzajem "islamu" i próbować go redukować, bo mniejsze zło to także zło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pkanilio
      Zaczynasz mi przywracać wiarę w mężczyzn . Pozdrawiam ciepło .

      Usuń
    2. "2/ jeśli chodzi o islam, to rzeczywiście dziwne jest to, że wielu ludzi obawiając się islamu nie zauważa "islamu", który ma miejsce w tym kraju.."

      W sumie pełna zgoda. Gdyby tak nie było to facet Kiry już dawno by prysnął gdzie pieprz rośnie, a tymczasem jest ciągle przy niej. Trafne spostrzezenie, mamy własnych Bin Ladenów:)

      Usuń

    3. @ Tie Fighter

      Dwa pytania:
      1. A dlaczego facet miałby ode mnie uciekać?
      2. Dlaczego przypieprzasz się do mnie w cudzym blogu? Nie wstyd ci?



      @ Julianne

      Mylisz się! :) Piszesz: "Widzę to nękanie młodych ludzi i zmuszanie ich do małżeństwa i rodzenia dzieci"

      To nie prawica zmusza, bo prawica znika z pola widzenia po wyłączeniu TV. Zmuszają tępe mamusie, babunie i ciotunie. Nie znam ani jednej mądrej kobiety, która nalegałaby na to, żeby jej córka/bratanica/siostrzenica/wnuczka miała dziecko. Niestety, postępuje tak wiele kobiet.

      Wniosek? Wiele kobiet to skończone idiotki wpychające nos w nie swoje sprawy. I ja miałabym się z takimi niedojdami solidaryzować? Sorry, za nic.

      Usuń
    4. PS. I jeszcze jedno, Julianne. Dlaczego Ty zawsze czepiasz się tej kariery? Jesteś jak negatyw Terlikowskiego: to samo, tylko w "przeciwstawnych" kolorach. Zauważ, że istnieje więcej modeli życia niż niepracująca matka oraz businesswoman. Tymczasem Ty uparcie piszesz o karierze tak, jak Terlik (i parę innych osób, których nie wymienię z nicka) pisze o wychowywaniu dzieci: z patosem, niemal na klęczkach. Czuję się jak w Matrixie...

      Usuń
    5. Racja z tymi babami a co do kariery podaję ten przykład jako pewnego rodzaju przeciw wagę tradycyjnemu sposobowi życia czyli dom dzieci rodzina . Oczywiście widzę inne ścieżki ... Pozdrawiam .

      Usuń
  12. No właśnie, Kira nie zrobiła kariery, ma kiepskie wykształcenie i całe swoje żałosne życie spędza przy klawiaturze.

    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I oto TF w całej krasie: kolejna wycieczka osobista. Przechwalanie się swoim wykształceniem i kpina z cudzego to totalna wiocha. Podobnie jak chwalenie się karierą. Ja nie drwię z twojej żony, która wychowuje dzieci mimo lepszego wykształcenia (ja mam jeden fakultet, ale nawet gdybym nie miała żadnego - mam się czego wstydzić?). Ale cóż, bydło zawsze będzie wpychać się w cudze sprawy... I po co to wykształcenie?

      Usuń
    2. PS. A swoją drogą, to bardziej szanuję śmieciarza od wykształciucha bez honoru i godności osobistej.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. @ TF

      Chętniej porozmawiam z inteligentną sklepową niż wulgarnym i niezbyt bystrym wykształciuchem, który projektuje na mnie swoje wady (siedzenie godzinami przy kompie i kiepskie relacje w związku) Co nie znaczy, że gardzę wykształceniem. Cały czas czytam i... powtarzam wiadomości. Ale w życiu by mi nie przyszło się tym przechwalać, podobnie jak rodzeniem dzieci czy robieniem kariery. Wieśniactwo totalne. (Tak więc moje pytanie pozostało bez odpowiedzi...)

      Usuń
    5. Jak na kogoś, kogo w zasadzie nie szanujesz to poświęciłaś mi zbyt wiele akapitów - jednak coś Cię zafrapowało, albo zabolało do tego stopnia, że wysmarowujesz esej - jak tam nowe leki? Widzę, że się trochę poprawiło.

      Usuń
  13. @Kira,

    I jeszcze odpowiedź na wcześniejsze dwa pytania:

    1) Wystarczy poczytać twoje wypociny, aby zrozumieć, że do końca to Ty nie jesteś normalna, a zatem facet powinien wiać, bo nie wiadomo z czym wyskoczysz jak leki przestaną działać.
    2) "Przypieprzam" się do Ciebie na cudzym blogu bo Ty robisz to samo na innych blogach i do tego takie moje zbójeckie prawo. Podobnie jak Ty oceniam co "ciekawsze" wpisy, a że Ty ze swoją schizofenią jesteś wyjątkowo wdzięcznym obiektem do "przypieprzania" się, to korzystam do woli, bo tak długo jak coś piszesz, tak długo będzie powód do żartów, kpin, a czasami tylko litościwego uśmiechu. Pisz dalej Kiro i nie wykupuj wszystkich recept, bo ten stan niedoleczonej psychozy czyni Cię i wielce zabawną i nieszkodliwą dla otoczenia zarazem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ TF

      Dzięki za diagnozę, ale ja nie latam po wszystkich blogach i nie produkuję elaboratów na temat nielubianych blogerów. A jeśli chcę skrytykować, to robię to albo zdawkowo, albo piszę dłuższy tekst U SIEBIE, odnosząc się GŁÓWNIE do treści. Ty z kolei nie oceniasz tekstów, tylko odnosisz się do mnie i do mojego prywatnego życia. O czym to świadczy? Na pewno nie o zdrowiu psychicznym, skoro masz na moim punkcie aż taką obsesję.

      Podobnie jak pewien chory psychicznie emigrant, jesteś tępym, pełnym jadu, wulgarnym prostaczkiem, który ma straszne kompleksy. To widać. Gnijesz od środka.

      Dobrze ci radzę, obgaduj mnie gdzie indziej.

      Usuń
    2. Zacytowałem jedynie Niedzisiejszemu twoją wypowiedź, a że za większość swoich wypowiedzi sie wstydzisz to teraz masz do mnie pretensje. Zresztą juz Niedzisiejszy zrobił z Tobą porządek na swoim blogu, więc juz się tak nie rzucaj.

      Usuń
    3. A czego ja mam się wstydzić??? Czy to ja węszę wokół cudzego tyłka? Czy to ja skamlę i tłumaczę się z bezdzietności? Litości. :)))))))))

      Jestem tu dla przyjemności i rozmowy z ciekawymi ludźmi, nie po to, żeby się narzucać. Nie chcecie mnie - spoko. Szkoda mi jednak. Zgryźliwego. Facet po prostu... co ja będę pisać. Jest chyba najbardziej nieszczęśliwym człowiekiem na Ziemi.

      Usuń
    4. Zostań! Bez Ciebie to już nie to samo. Kończymy?

      Usuń
  14. @ Erinti

    Przepraszam za tę wojenkę, ale nie ja zaczęłam. Tie Fighter ma na moim punkcie, jak widać, obsesję. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. @Julianne...
    dystans dystansem, ale proszę, nie odpowiadaj na ataki komentatora "Stary Niedźwiedź"... tym razem jasne jest, że to on pierwszy złamał regułę, która wprowadziła Erinti, ale gdy się rozkręci zadyma nikt nie będzie tego dochodził...

    @Kira...
    Ciebie też proszę, daj sobie na wstrzymanie...

    @Erinti...
    sorry, że nieupoważniony bawię się w "porządkowego" na Twoim blogu, ale już mam dość zadym na fajnych forach... co prawda na kilku wspomniany "S.N." dostał popęd albo miażdżący opieprz, ale jedno jednak zepsuł... nie chciałbym, żeby to się stało u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pkanalio dobra nie będę odpowiadać na komentarze SN, ale przyznam się szczerze, że jestem zdziwiona jego zachowaniem zadałam mu tylko grzeczne pytanie, kogo uważa za prostytutki nie miało ono żadnego podtekstu a ten na mnie napadł...

      Ja wiem, że nie ze wszystkimi można się zgadzać, ale przecież nie jesteśmy w sejmie albo w innej instytucji podejmującej decyzje żeby reagować w ten sposób na różnice zdań. Pozdrawiam .

      Usuń
    2. @ Julianne

      Jeśli starszy człowiek zachowuje się jak wulgarny gówniarz, to należy go omijać.

      Usuń
  16. @pkanalia,

    W kwestii porządkowej, to Stary Niedźwiedź nie dostał żadnego popędu z wiadomego bloga, a odszedł stamtąd sam,(zresztą w korespondencji prywatnej z autorką się pożegnał) podobie jak ja, a to ze względu na brak obiektywizmu jego autorki, która jednym pozwalała na wszystko, a innych próbowała za byle co stawiac do pionu. Tylko prawda nas wyzwoli, a zatem podawaj fakty, a nie własne interpretacje. Poza tym nie widziałem tam żadnego miażdżącego opieprzu, aco najwyżej zmasakrowanie merytoryczne ateistki, która wdała się w tematy biblijne z Luteraninem, a to się musiało skończyć dla niej porażką - i tyle. Ponadto identycznie zachowaliśmy się na blogu Dibeliusa co jest również przedstawiane jako wylotka, a to nieprawda. Nie znam natomiast takiego bloga z którego rzekomo wylecieliśmy, tak więc bądź uprzejmy podawać fakty, a nie mity. Co do kwestii porządkowych, to jak ktoś wypisuje głupoty, to każdy ma do tego prawo się odnieść, co zresztą zrobiliśmy merytorycznie w stosunku do Julianne. Wyrażam nadzieję, że nie będę musiał prostować oczywistych faktów, a twoja prywatna wojna na wyniszczenie ze Starym Niedźwiedziem i bez naciągania prawdy ma swój koloryt.

    OdpowiedzUsuń
  17. @ PKanalia

    Mnie interesuje rozmowa, nie pyskówka.


    @ TF

    Cisio już cisio... Biedne dziecko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Kira...
      na całą sprawę patrzę "globalnie" /'blogalnie"?/... choć oczywistym jest, że ani Ty, ani Julianne nie zaczęłyście zadymy, to z obserwacji wielu innych takich sytuacji wychodzi mi, że gdy "rzeźnia" się rozwinie, to nikt /a zwłaszcza Gospodarz/Gospodyni bloga/ nie patrzy na to kto zaczął... gdy u mnie w domu koty grają w "kocie szachy" i gra dojdzie do fazy zwarcia, to nie wnikam, które zaczęło, tylko łapię za kark wszystkie jak leci i wywalam za okno... tak to działa...
      kiedyś już o tym gadaliśmy...
      na zaczepki menela na ulicy reagujemy albo kopem, albo zignorowaniem... w necie wirtualny "kop" nie działa, a korona na głowie siedzi wystarczająco mocno, by się od tego 'kopa" powstrzymać...
      jak wiesz, sam nie jestem ideałem i czasem mnie poniesie /kompletnie bez sensu zresztą/, ale myślę, że warto pracować nad hamowaniem emocji, chociażby po to, by nie uchodzić za współwinnego rozwalenia jakiegoś forum /niezależnie od tego, co słowo "rozwalenie" miałoby znaczyć/... gdy zignorujesz zaczepkę, wyłazi czarno na białym, kto próbuje rozwalać, każda zaś odpowiedź zaciemnia tylko obraz sytuacji...

      Usuń
    2. PKanalio, przez chwilę miałam nadzieję, że TF się opamięta i przestanie zachowywać się tak, a nie inaczej w cudzym blogu. Niestety...

      Usuń
  18. To się nam dialog rozwinął. Pociśnijcie sobie nawzajem jeszcze trochę. Fajnie się to czyta:):):)
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
  19. @ Flavia i Tie Fighter
    Przywracacie mi wiarę w ludzi:)

    OdpowiedzUsuń
  20. @T.F...
    primo, to kto to jest "śmy"?...
    secundo, to w przypisywaniu komuś wydumanych dolegliwości etc. jest tyle merytoryki, co miłości bliźniego w /np./ Opus Dei...
    tertio /i najważniejsze/, to o Tobie i do Ciebie nie napisałem ani słowa, bo pacta sunt servanda i choć widzę, że ten pakt zaczyna się lekko chwiać, to nie Ja go podkopuję /i Ja pierwszy go nie rozwalę/...
    więc proponuję zamilczmy już...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałem w imieniu swoim i Starego Niedźwiedzia, gdyż w wyniku całej akcji na wiadomym blogu odeszliśmy z tych samych pobudek. O merytoryce pisałem wyraźnie w stosunku do Julianne, a z Kiry robiłem sobie jaja, ale i z tym koniec i robę to ze względu na Ciebie, bo wiem, że Kirę bardzo lubisz, a czytać jakieś joby w stosunku do osoby, którą się lubi, to nic przyjemnego. Proszę tylko o to by nie pisać o Starym Niedźwiedziu rzeczy, które nie miały miejsca, gdyż jak wiesz darzę Go przyjaźnią i szcunkiem, a przez całą zadymę przeszliśmy razem i wiem jak było. Nikt nie był święty i każdy z nas ten przysłowiowy granat do kurnika wrzucił. Rozumiem waszą wzajemną nienawiść i wiem, że nic się na to nie poradzi. Pakt nadal obowiązuje i jestem z niego bardzo dumny, a co za tym idzie też go nie rozwalę.
      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    2. @T.F...
      zgadza się, Kirę lubię i szanuję, Ty równie pozytywne emocje żywisz do S.N....
      czyli mamy symetrię...
      choć z S.N. jest pewien problem, bo choć ignorowanie obelg /czasem bardzo zawoalowanych/ przychodzi mi bez trudu, to gdy czytam jego łgarstwa /niekoniecznie na mój temat/ to potrafi mnie ponieść... zróbmy tak... zostawię osobę S.N. w spokoju, ale z punktowania kłamstw trudno mi będzie zrezygnować, więc wybacz proszę, jeśli czasem mi się to zdarzy /w możliwie jak najtaktowniejszej formie/...
      pozdrawiam :D...

      Usuń
    3. Niechaj się stanie.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
  21. Do wszystkich Komentujących

    Bardzo proszę o komentarze bez wycieczek osobistych i pyskówek. Tutaj wszyscy są moimi Gośćmi. Jeśli macie między sobą jakieś tarcia wyjaśniajcie to sobie gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń