„Ukradniemy co się da, z ludzi się będziemy śmiać” – słowa piosenki Ani Wyszkoni przychodzą mi do głowy jako komentarz dla groteskowej sprawy. Jechałam w czwartek taksówką na dworzec i kierowca mówi, że ostatnio policja zatrzymywała wszystkie samochody osobowe i kazała otwierać bagażnik. „I mówię pani do wpół do szóstej stali” – tłumaczy – „ale pani nie zgadnie o co chodziło” . Odparłam, że ja obstawiam obławę, ale sądząc po jego zapowiedzi chyba nie taką zwykłą. No i miałam rację. Złodzieje okradli zakład pogrzebowy i ukradli trzy samochody w jeden karawan. No i zasadniczo żadna nowość (niestety), że Polacy kradną za Odrą samochody. Tym razem wyszła jednak upiorna niespodzianka, rodem z horroru, bowiem w jednym z samochodów znajdowało się… dwanaście ciał. „Chciałbym zobaczyć minę złodzieja, jak się zorientował co ukradł, chyba dostał zawału”- mówił taksówkarz. „Albo ataku śmiechu” – zauważyłam niepewna. Sytuacja bowiem tak bardzo przypomina czarną komedię.. Ale na pewno nie ma w tym nic komicznego dla rodzin zmarłych. Nie ma nic zabawnego w tym, że ktoś ukradł, lub zamienił ciało, czy publikuje w sieci zdjęcia ofiar katastrofy.
Miałam napisać coś o tym, że nawet dużo pracując Polacy są coraz biedniejsi o czym donosił, na przekór propagandzie sukcesu, „Dziennik Gazeta Prawna”. Ale ostatecznie mamy sobotę i nie chcę psuć sobie i Czytelnikom humoru samymi ponuractwami. Niech się „jaśnie pany prezesy” z „ukochanej radiostacji” powołują na jakie chcą wskaźniki i udowadniają, że się bogacimy. Może panowie są coraz bogatsi, ale nie wiem czy tak uważają przeciętni Polacy. Zwłaszcza, że ceny rosną a płace niekoniecznie. Pisałam o tym nie raz i nie dwa, a kto wie co się dzieje widzi. Zamiast tego załączam zdjęcia pięknych muchomorów, bo tych było najwięcej w lesie:
Miałam napisać coś o tym, że nawet dużo pracując Polacy są coraz biedniejsi o czym donosił, na przekór propagandzie sukcesu, „Dziennik Gazeta Prawna”. Ale ostatecznie mamy sobotę i nie chcę psuć sobie i Czytelnikom humoru samymi ponuractwami. Niech się „jaśnie pany prezesy” z „ukochanej radiostacji” powołują na jakie chcą wskaźniki i udowadniają, że się bogacimy. Może panowie są coraz bogatsi, ale nie wiem czy tak uważają przeciętni Polacy. Zwłaszcza, że ceny rosną a płace niekoniecznie. Pisałam o tym nie raz i nie dwa, a kto wie co się dzieje widzi. Zamiast tego załączam zdjęcia pięknych muchomorów, bo tych było najwięcej w lesie:
O, wow! Z tym karawanem to nieźle się postarali :) I przypomniał mi się taki film "Ciało". Muchomorów jak zazwyczaj - zatrzęsienie.
OdpowiedzUsuńWiesz ja myślałam, że to żart w pierwszej chwili. Ale to było naprawdę.
UsuńCzcigodna Erinti
OdpowiedzUsuńTe ładne fotki muchomorów mają drugie dno. Bo niby grzyby ale po spożyciu niektórych można opuścić ten padół łez. A gang PO to niby rząd ale chyba jeszcze bardziej groźny od muchomora sromotnikowego.
Pozdrawiam serdeczne.
Zgadzam się, że oni są jak skondensowany sromotnik
Usuń