Jak w tytule, w moim życiu przyszedł czas na wielkie zmiany. W najbliższym czasie, jak i teraz kompletnie zabraknie mi czasu na blogowanie bo wiele spraw czeka na załatwienie, zaś praca sama się nie zrobi. Jak to zwykle z załatwianiem bywa wszystko trwa i wymaga czasu a tego jak na lekarstwo.
Rok 2014 zaczął się wspaniale. Tak wspaniale, że wciąż nie wiem czy nie śnię. Ruszyłam w pracy z kopyta mówiąc kolokwialnie. Co więcej udało mi się coś jeszcze. Dostałam pracę w zawodzie za granicą a dokładniej w Kanadzie. Teraz czas na załatwianie formalności wizowych, na kończenie rzeczy w pracy i przygotowania. Rzecz jasna nie zniknę całkiem z sieci, ale po prostu niejako z konieczności zabraknie mi czasu na bloga.
Z możliwości pracy za granicą cieszę się jak dziecko. Pomijając fakt, że będę zarabiać w dolarach 2,5 raza tyle co tutaj w złotych, daje to szansę poznania nowego miejsca, zdobycia doświadczenia i nauki. Nie boję się wyjazdu do nowego kraju, nie przeraża mnie wyjazd z dala od znanych miejsc. To może być inspirujące. Prawdopodobnie wrócę też do pisania bloga w dwóch językach dla moich nowych znajomych. Pewnie też mniej będzie mnie irytować Polska polityka i absurdy codzienności. To już nie będzie mój problem. Rzecz jasna zabiorę zaświadczenie o prawie do głosowania, bo jest to konieczne. Zamierzam głosować przeciw obecnie rządzącej ekipie nie ważne gdzie jestem.
Nie ma co komentować:)Jestem na bieżąco:)
OdpowiedzUsuńwiem :)
UsuńGratuluję Erinti i życzę powodzenia w nowym kraju ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńGratuluję.Każde nowe doświadczenie jest cenne a Kanada jest na dodatek pięknym,sensownym krajem .Można zapytać na jak długo ?
OdpowiedzUsuńna razie na roczny okres
Usuńja ci, erinti przede wszystkim gratuluję i bardzo się się cieszę:)
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńpięknie... masz ode mnie \m/ na drogę, czyli realizuj się tak jak chcesz, jak lubisz i obyś miała korzystne do tego warunki...
OdpowiedzUsuńale z blogowiska chyba nie znikniesz, bo jakież to ma w sumie znaczenie, gdzie realnie przebywasz?...
pozdrawiać jzns :)...
aha, pod poprzednim postem chyba nadal gadamy?...
nie, nie znikam, na razie mam chwilę oddechu, ale wracam do blogowiska jak załatwię sprawy przed wyjazdowe
UsuńA morał tej bajki jest krótki i niektórym znany,
OdpowiedzUsuńmiast narzekać na pracę w Polsce, głosujmy nogami. :D
Gratulacje! No i czekam(y) na analizy porównawcze!
Pozdrawiam, yrk
Już wkrótce będą
UsuńGratulacje! Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze to słyszeć :))) Życzę Ci zatem szczęścia i zadowolenia z tego, co już zdobyłaś oraz... pomyślnego ułożenia wszystkich spraw :) :*
OdpowiedzUsuńJa się ciesze jak dziecko
UsuńTo wspaniale. Gratuluję i sukcesów życze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Seaborg
idzie ku dobremu
UsuńGratulacje! Mam nadzieję, że nie zostawisz blogowania?
OdpowiedzUsuńNie, tylko będą przerwy
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Twoimi sukcesami :)
I dla mnie ten rok jest pomyślny :) dużo nagród różnorodnych i ta ostatnio najważniejsza- wycieczka nagroda z pracy do Toskanii :) właściciele docenili moja pracę :) a koleżankom- "łyso" !
Pozdrawiam mile i powodzenia życzę :)
O to świetnie Morgano, zwłaszcza że w pracy lepiej już masz!
UsuńPowodzenia, Erinti!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zastaniesz Polskę odrodzoną lub przynajmniej odradzającą się, gdy wrócisz.
Obawiam się, że na to by trzeba lata czekać
UsuńErinti, cieszę się razem z Tobą. Już od jakiegoś czasu w Twoich wpisach pojawiały się sygnały, że "coś się święci" w tym temacie ;) Tak nasz kraj pozbywa się najbardziej wartościowych ludzi :( Pisz trochę dla nas jak złapiesz oddech, co ja pocznę bez Twoich mądrych słów...
OdpowiedzUsuńPowodzenia we wszystkim Erinti życzy krejzor
Krejzor, na pewno nie zniknę. Co do naszego kraju, takich mamy rządców, że szkoda gadać
Usuń