Oj się porobiło, porobiło jak nie wiem co. Od czego by tu zacząć mój skromny komentarz? No tak, trzy zdarzenia pasują do cnoty, będącej zbrodnią. Dwa z nich są, że tak powiem, powiązane zaś trzecie cóż, takie sobie z innej bajki. Ale łączy je tak rażący relatywizm, że się dziwię, że tak niewielu się dziwi, no chyba, że mnie tak tylko bije po oczach, bo ja nadwrażliwe oczy mam i powinnam iść do okulisty, czy innej specjalisty od wrażliwości oczu i nie tylko.
„Nie wolno znieważać Prezydenta RP”- krzyczą różni święci mainstreamu, po wyroku dla twórcy strony antykorom.pl. Prawda – powie każdy normalny człowiek. Ale prawda mainstreamu ma to do siebie, że jest prawdą tylko i wyłącznie w ściśle określonych warunkach. To znaczy „Nie wolno znieważać Prezydenta RP z popieranej przez nas formacji”. Bo żarty z Bronisława Komorowskiego to atak na prestiż państwa, zaś wyszydzanie zmarłego Lecha Kaczyńskiego, pani Marii Kaczyńskiej i chamskie ataki na ich córkę Martę to cnota i obywatelski obowiązek światłego obywatela niosącego kaganek oświecenia poprzez mroki ciemnoty moherowej, ku lepszej, zielonej przyszłości w jakimś tam, aktualnie politycznie poprawnym, raju z fajnymi pochodniami ze zgwałconych kobiet zapalanymi za friko przez wyznawców religii miłości. Strona antykomor.pl rzecz jasna obrażała, ale za to spierzajdziadu już nie. Bo jak my obrażać to dobrze, jak nas obrażać to źle. Brzmi znajomo? Taa, więc jak to jest z cnotą i występkiem.
Scenka numer dwa. Dziennikarze zorganizowali prowokację i pokazali nadmierną, że tak powiem chęć pomocy, ludziom z otoczenia Premiera RP przez pewnego sędziego z Gdańska. Oczywiście nikt nie skaże sędziego, ale dziennikarza, który ujawnił sprawę, bo pamiętaj smrodzie, że jak przyłapiesz wojewodę to zostaniesz skazany. Oczywiście Donald Tusk całkiem inaczej reagował na ujawnienie taśm Renaty Beger, co przypomniała stacja Polsat News, kiedy to wówczas lider głównej partii opozycyjnej chwalił za odwagę dziennikarzy nie uginających i nie klękających przed władzą, ale w obronie prawdy i praworządności szli pod prąd i pokazywali opinii publicznej patologie władzy. Wróć. Za PiS były patologie bo PiS to patologia, co jest aksjomatem nie wymagającym udowodnienia, zaś za rządów miłości nie ma patologii tylko wielka miłość do rodziny i najbliższego dworu. A kto wątpi i za bardzo pyskuje (czytaj krytykuje władzuchnę) tego w kamasze.
„Nie wolno znieważać Prezydenta RP”- krzyczą różni święci mainstreamu, po wyroku dla twórcy strony antykorom.pl. Prawda – powie każdy normalny człowiek. Ale prawda mainstreamu ma to do siebie, że jest prawdą tylko i wyłącznie w ściśle określonych warunkach. To znaczy „Nie wolno znieważać Prezydenta RP z popieranej przez nas formacji”. Bo żarty z Bronisława Komorowskiego to atak na prestiż państwa, zaś wyszydzanie zmarłego Lecha Kaczyńskiego, pani Marii Kaczyńskiej i chamskie ataki na ich córkę Martę to cnota i obywatelski obowiązek światłego obywatela niosącego kaganek oświecenia poprzez mroki ciemnoty moherowej, ku lepszej, zielonej przyszłości w jakimś tam, aktualnie politycznie poprawnym, raju z fajnymi pochodniami ze zgwałconych kobiet zapalanymi za friko przez wyznawców religii miłości. Strona antykomor.pl rzecz jasna obrażała, ale za to spierzajdziadu już nie. Bo jak my obrażać to dobrze, jak nas obrażać to źle. Brzmi znajomo? Taa, więc jak to jest z cnotą i występkiem.
Scenka numer dwa. Dziennikarze zorganizowali prowokację i pokazali nadmierną, że tak powiem chęć pomocy, ludziom z otoczenia Premiera RP przez pewnego sędziego z Gdańska. Oczywiście nikt nie skaże sędziego, ale dziennikarza, który ujawnił sprawę, bo pamiętaj smrodzie, że jak przyłapiesz wojewodę to zostaniesz skazany. Oczywiście Donald Tusk całkiem inaczej reagował na ujawnienie taśm Renaty Beger, co przypomniała stacja Polsat News, kiedy to wówczas lider głównej partii opozycyjnej chwalił za odwagę dziennikarzy nie uginających i nie klękających przed władzą, ale w obronie prawdy i praworządności szli pod prąd i pokazywali opinii publicznej patologie władzy. Wróć. Za PiS były patologie bo PiS to patologia, co jest aksjomatem nie wymagającym udowodnienia, zaś za rządów miłości nie ma patologii tylko wielka miłość do rodziny i najbliższego dworu. A kto wątpi i za bardzo pyskuje (czytaj krytykuje władzuchnę) tego w kamasze.
„Wolność sztuki w Polsce jest tłumiona”- grzmiał twór genederowej nowomowy, czyli kulturoznawczyni, czyli tłumacząc na polski absolwentka bambusologii stosowanej na uniwersytecie zdrowia i szczęścia wszelakiego, która różowymi włosami i atakami na Kościół Katolicki orze jak może (a raczej nie może, więc kiepsko orze, bo różowe kłaki to jednak za mało, musiała by jeszcze tym i owym poświecić). No w każdym razie genitalia na krzyżu to „artystyczna prowokacja” i wyraz zagubienia człowieka wobec nacisków tradycji i niemożność znalezienia swego miejsca pośród sztywnych ram patriarchalnego społeczeństwa, gdzie twórczy i żądny wolności duch młodej kobiety nie może znaleźć miejsca w typowej roli żony i matki, zaś artystyczna wrażliwość nie pozwala na zamknięcie duszy w kieracie codziennych obowiązków. To drugie to moja próba podszycia się pod mainstreamowo- genederowy bełkot. A mówiąc krótko chodzi o Dorotę Nieznalską i próbę zaistnienia tej pani. Cóż kto protestował ten moher, nie rozumiejący sztuki. Cóż bo jak wiadomo nie od dzisiaj ataki na chrześcijaństwo to dowód na nowoczesność myślenia, zaś ataki na iSSlam to dowód nienawiści na tle rasowo-kulturowym. Dlatego autor filmiku „niewinność muzułmanów” gdzie powiedział parę dosadnych, acz nie kłamliwych, słów o Mahomecie lubiącym małe dziewczynki, kobiety i prześladowanie inaczej myślących mainstream wyje z oburzenia. Jak tak można ranić uczucia religijne muzułmanów?! Przecież oni są dobzi i cacy, no tylko lubią palić swoje córki, kamienować ofiary gwałtu, zabijać za akt Apostazji, odstrzeliwać głowy za posiadanie Biblii, palić modlących się chrześcijan, katować żony, dusić córki by zredukować liczbę gąb do wykarmienia, brać dzieci w szkole za zakładnikach, wysadzać się w pełnym ludzi metrze. Ale to przecież nic złego, no nie? Tak, zbrodnia powiedzieć o nich coś złego! To nienawiść i mowa nienawiści!
Właśnie wczoraj pomyślałam sobie, że warto zestawiać reakcje mainstreamu, władzy na podobne przestępstwa czy 'przestępstwa' popełnione przez swoich i nieswoich - w takim zestawieniu lepiej widać, co jest grane, więc może i zaślepiony przejrzy na oczy.
OdpowiedzUsuńAle miałam też inną refleksję: Władza już nie dba o pozory - bo nie musi, system się domknął.
Faktem jest, że w dobie powszechnej inwigilacji niewiele da się ukryć, ale - jak stwierdził w którymś z wywiadów Jurij Bezmienow - dziś nie ma to już znaczenia. Bo społeczeństwo interesuje tylko to, by - jak to się mówi - ciepła woda była w kranach. A co to społeczeństwo zrobi, gdy tej wody zabraknie? Będzie się myło w zimnej. A co zrobi, gdy zabraknie i zimnej? Wszystko, co władcy rozkażą. Orwell był prorokiem.
Rządzący czują swą przewagę nad społeczeństwem na tyle, że już nie tylko nie kryją swych zamiarów, ale wręcz kpią z tego społeczeństwa. Serie takich a nie innych zgonów, wyroków sądowych i decyzji politycznych pokazują już nie arogancję władzy, ale bezczelność czy wręcz chichot.
Mniejsza o to, kto jest kukłą, a kto lalkarzem (że użyję sformułowania Starego Niedźwiedzia, a w każdym razie od niego je zaczerpnęłam) - takiego spacyfikowania (mentalnego) społeczeństwa jeszcze chyba nie było.
Erinti, dzięki, że jesteś. Ostatnio 'wdałam się w politykę' na innym portalu, stąd moja absencja u starych znajomych. Wiem, że nie muszę się tłumaczyć, ale chciałam to powiedzieć.
Ściskam Cię.
Jak to co zrobią jak wody zabraknie? Obwinią o wszystko PiS i ojca Tadeusza Rydzyka! Anno nie sądzę, by osoba zaślepiona naprawdę coś dostrzegła w moich zestawieniach. To tylko pisowska prowokacja powie i pójdzie dalej.
UsuńO zajmujesz się polityką? Daj namiary jeśli możesz, chętnie poczytam jak zechcesz mi dać oczywiście namiary.
Może nie tyle się zajmuję, ile bardziej weszłam w temat (bo nie da się stać obok) na blogach i portalach pozamainstreamowych, które linkuję u siebie, szczególnie na tym pierwszym (nb. dziś cały dzień nie można go otworzyć...).
UsuńDziękuję za informację, pewnie, że czasem nie sposób stać obok i obojętnie. Chociaż człowiek byłby spokojniejszy jakby był w stanie.
UsuńCo do islamu nakazującego zamordowanie córki za "hańbę" moje zdanie znasz. Jeżeli ktoś takie barbarzyńskie zwyczaje przywozi do Europy, to powinien być z całą surowością ukarany.
OdpowiedzUsuńCo do skazania twórcy antykomora, to cała droga prawna przed nim. Nawet jak sądy wykażą się zapobiegliwą surowością wobec tego bluźniercy, to zapewne prezydent ułaskawi swego oponenta, czym zdobędzie wdzięczne serca internautów, studentów i inteligencji pracującej.
A omawiając standardy polskiej demokracji, to warto ją przyrównać do polskich autostrad i dróg ekspresowych. Budowane od 20 lat, dużo gadania i wymądrzania się, a rezultatów mało. O czym tu mówić? Najbardziej frakcyjną partią jest SLD, trochę mniej PSL, reszta to partie wodzowskie, które wspiera aktualny system wyborczy. Partie te po wygranych wyborach obsadzają stanowiska swoimi ludźmi, co potęguje budowę systemu oligarchicznego. Istnieje silny podział na trzymających się koryta i koryto to napełniających. Zauważyć też należy sporą siłę, która oczekuje, by ci przy korycie rzucili co nieco. Nie ważne dlaczego, nie ważne skąd, ważne, żeby władza dała, czy się stoi, czy się leży. Dziwić się potem niskim standardom politycznym, czy fasadowości systemu demokratycznego albo kulejącej władzy, jeśli większość społeczeństwa oczekuje nie sprawnego aparatu, współuczestnictwa w kreowaniu życia państwa, tylko by "te z Warszawy dały" jakiś zasiłek, w każdym razie by się nie napracować, a mieć.
Wiesz Celsus, że porównanie z drogami jest genialne? Chyba najlepsze, tak właśnie tam nam idzie budowanie nowych standardów.I dodajmy do tego szalejący nepotyzm, mentalność postkolonialną, wymieszaną z mentalnością chłopa folwarcznego. Płaszczyć się przed panem i robić wszystko by dorwać okruchy z pańskiego stołu.
OdpowiedzUsuńA nie zdziwię się jak Bronisław Komorowski ułaskawi skazanego i wyjdzie na najdzielniejszego, najbardziej światłego i wybaczającego ojca narodu.
To, co zrobił twórca Antykomora nie jest czymś wyjątkowym. Skoro żalił się, że Lech Kaczyński był opluwany i wyśmiewany, to jako przedstawiciel tej części Narodu, która jest prawa, sprawiedliwa i niepokalana winien dać inny, dobry przykład. Owszem, krytykować, wychwytywać błędy... Ale nie powtarzać tego, co robili krytycy Kaczyńskiego.
UsuńPrezydent jaki jest, to widać. O osobie można mieć różne opinie, ale urząd szanować. Wcale nie odczuwam satysfakcji, gdy Komorowski zalicza kolejną wtopę, raczej wstyd i zażenowanie, bo chciałbym być z Polski i jej przedstawicieli dumny. A tak twórca Antykomora udowodnił moją tezę, że lemingi i mohery, to są dwie strony tego samego medalu.
Ciekaw jestem, jak to się skończy. Być może kolejny sąd okaże się łaskawszy. W każdym razie system wymiaru sprawiedliwości bywa coraz bardziej ciekawszy pod względem naukowym, a dla szarego człowieka staje się coraz bardziej niepokojący.
Nie ułaskawi, bo Robert Frycz nie życzy sobie jego łaski - tu jest info:
OdpowiedzUsuńhttp://tiny.pl/hnqrr
A tu wywiad:
http://tiny.pl/hnqr9
Też czytuję "w polityce" tam są przynajmniej PRAWDZIWE wiadomości.
Usuń1. A ja powiem, że nie wolno skazywać kogoś w procesie karnym za wypowiedziane słowa, choćby obelżywe. I zauważę, że przyjęcie przeciwstawnego stanowiska jest bliższe standardom białoruskim niż zachodnim. Do których bliżej Tobie - wybieraj sama/ nawiasem pisząc, "atak na prestiż państwa" kojarzy mi się ze "zbrodnią obrazy majestatu" - Komorowski to nie państwo.
OdpowiedzUsuń2. "Kto podniesie rękę na władzę ludową...";) Nie jestem pewien, czy czasem PiS nie zrobiłby tak samo. Świat jest pełen hipokrytów;)
3. Interpretacja genitaliów na krzyżu była dość oczywista/ o chęci obrażenia nie ma mowy/ i sama artystka ją potwierdziła - nie ma się czym ekscytować, zważywszy na marną wartość artystyczną dzieła. Hipokryzja różowowłosej oczywiście do sześcianu;) Samo stwierdzenie "obraza uczuć religijnych" jest kuriozalną nowomową i również nie będę się nim więcej zajmować.
Liberał
Wiesz Liberale mam jednak wrażenie, że jednak Prezydent (nawet nie z mojej bajki) to reprezentant państwa i trzeba krytykować w sposób cywilizowany. Ale i nie przesadzać ze ściganiem.
UsuńAd2: nie mam cienia wątpliwości, że od hipokrytów się roi na świecie
Ad3: cóż dla mnie genitalia na krzyżu są znieważeniem świętego dla mnie symbolu. A dostrzegasz hipokryzję w przepraszaniu za filmy mówiące o tym jak Mahomet lubił dziewczynki i mordowanie myślących inaczej?
ad 1. Nie widzę powodów, dla których prezydent miałby być pod tym względem pod specjalną ochroną prawną, mało tego, jako osoba publiczna powinien pogodzić się z myślą, że jest poddawany ostrzejszej krytyce niż przeciętni obywatele.
Usuńad 3. Chyba nie muszę Tobie tłumaczyć na czym polega symbolika krzyżowania. W odbiorze dzieła sztuki istotne są intencje autora, nie to co mówią na jego temat media. A hipokryzję w przepraszaniu oczywiście widzę: nie powinno być żadnych przeprosin.
Nawet gdyby danemu artyście chodziło o stworzenie czegoś obrazoburczego, co drastycznie nie współgrałoby z wyobrażeniami o danej religii i znieważałoby symbole, nie powinno to być karane ani ścigane w żaden sposób. Jedną z funkcji sztuki jest zadawanie prowokacyjnych pytań, podważanie świętości w celu przekazania czegoś istotnego. Godzą się z tym rządy państw należących do obszaru kultury europejskiej, gdyż mentalność ludzi wychowanych w tej kulturze pozwala na akceptowanie ironii, drwiny, szyderstwa, podważanie utartych prawd czy aksjomatów. Tym owa mentalność różni się od mentalności poganiaczy wielbłądów, prezentowanej przez niektóre osoby odwiedzające Twoje forum.
Liberał
Czcigodna Erinti
OdpowiedzUsuńJak słusznie zauważyłaś, są prezydenci których wolno a nawet trzeba obrażać oraz tacy którym przysługuje status świętych krów.
I wielce jeśtem ciekaw czy "artystka" która umieściła genitalia na krzyżu miałaby odwagę umieścić takowe na gwieździe Dawida. A gdyby to jednak zrobiła to czy taki wybryk też byłby bagatelizowany.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak to? Została by oskarżona o antysemityzm i wandalizm!
UsuńCzcigodna Erinti
UsuńJak widać nawet z wypowiedzi na Twoim blogu, zoologiczni ateotalibowie próbują wmówić że każde znieważenie krzyża nie jest żadnym znieważeniem uczuć większości Polaków. Rzecz jasna w stosunku do innych religii nie są już takimi chojrakami. Bo muzułmanie mogliby nie poznać się na finezyjnym żarcie i uciąć łeb.
Pozdrawiam serdecznie.
To o czym piszesz to zwykła hipokryzja. Tego typu mentalność towarzyszy ludzkości. Jednak nie może dziwić, że w obecnej propagandzie osiągnięto taki poziom zakłamania skoro "nasze" media mają rodowód i kadry, dla których dialektyka nie jest pustym słowem.
OdpowiedzUsuńP.S. Napisałem o mediach, ale to dotyczy całych "elit" PRLu bis
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej my lubimy krytykować i naśmiewać się z naszych "na gorze" . Ale też nader często swoim zachowaniem dają nam placet na gtegol typu działania. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń"W kamasze" już dziś nie biorą. Nie ma obowiązkowej służby wojskowej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń