Między orgiami, robimy zamieszanie w Kościele, czyli bohaterki feministek. / Among orgies we are doing mess in a Church- feminists heroines.


 Post z dedykacją dla Comrade Frost, który dostarczył informacji. Jakiś czas temu „kulturoznawczynie” brały pod opiekuńcze skrzydła niewinne ofiary opresyjnej polityki, czyli panny z Pussy Riot. Krzyczano wiele na temat matki małego dziecka, którą nieomal oderwano od maleństwa za „odważny sprzeciw wobec władzy” poprzez pokojowy happening i występ artystyczny na wysokim poziomie. Tyle oficjalny bełkot feministek. A fakty? Fakty mają to do siebie, że z teorią mają mało wspólnego.

Tak, jedna z członkiń zespołu faktycznie ma dziecko. Tylko jakoś nikt nie mówił, że „troskliwa mamusia”, taka „mama Madzi” używała dziecka jako tarczy przed policją. Co więcej podczas balangi z przyjaciółmi (zapewne wesołej) zostawiła maleństwo na stole przed komputerem i poszła w tany. W międzyczasie maluch spadł i potłukł sobie główkę. Całe szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Ja wiem, że przy małych dzieciach zdarzają się wypadki. Chwila nieuwagi i może dojść do nieszczęścia. Ale ciężko mówić o chwili, kiedy mama zostawia dziecko i idzie się bawić. Nie mówię, że młoda matka nie ma prawa do spotkań z przyjaciółmi. Ale żeby tak sobie iść i nic? A i najlepsze. Ta sama mamusia, w dziewiątym miesiącu ciąży, uznała muzeum za świetne miejsce, echem, schadzki. A dokładniej wraz z dziesięcioma innymi osobami urządziła sobie orgię. Wszystko miało miejsce w czasie otwarcia budynku, gdzie  przebywały rodziny z dziećmi. Całe zajście zostało sfilmowane, ale panna z racji zaawansowanej ciąży nie wylądowała w więzieniu. Organizacji tak broniących kobiet i dzieci, nie obeszło zagrożenia dla życia małego dziecka z ręki kobiety. Katarzyna Waśniewska została celebrytką po zamordowaniu córeczki. Tam na szczęście dziecko zostało zabrane nim doszło do najgorszego. Nie mówię, że państwo ma zabierać dzieci rodzicom bo są biedni czy mniej zaradni. Ale gdy zaniedbanie zagraża zdrowiu i życiu nie ma zmiłuj.

A teraz kwestia słynnego występu, gdzie poprzebierane pannice skakały jak małpy (przepraszam małpy), przeszkadzając ludziom w modlitwie. Jakoś żadnego z obrońców Pussy Riot nie obeszły ich uczucia.  Ale to nie koniec. Kobiety weszły do kościoła poświęconego pamięci żołnierzy zmarłych w wojnie 1812. Zaczęły siać zamieszanie między ludźmi. Co ciekawe za podobne występy w miejscu pamięci w Niemczech czy Finlandii dostały by 5 lat, zaś wedle prawa w Rosji 2. I  całe ich skazanie nie wynikało ze śpiewania o Putinie, ale za zakłócanie porządku publicznego.

Oficjalna wersja była zaś inna. Skandalistki zostały ofiarami opresyjnego systemu, wyrodna matka dziewicą orleańską dzielnie walczącą o byt rodziny. Wiem, że media przeinaczają prawdę, ale sprawa Pussy Riot pokazała mi jak mocno. Co innego wiedzieć, a co innego mówić o konkretnej sprawie. Jak media lewicowo-liberalne coś mówią, należy przesiewać ich słowa przez kilka filtrów. I chociaż wiem, że jak kogoś bronią „obrońcy praw kobiet i człowieka” należy podejrzewać drugie dno. Szczególnie bohaterki feministek mają zwykle coś za uszami. Nie broniły Afganki walczącej o prawa kobiet do edukacji, ale za to głośno krzyczą w obronie wyrodnej matki. Może jeszcze „mama Madzi” zostanie ofiarą opresyjnego systemu? Politycznego, religijnego, społecznego co kto chce.

Jako kobieta piszę wyraźnie: niech panny z Pussy Riot czy Femenu nie wypowiadają się w moim imieniu. Czuję się znieważona i obrażona nie przez opresyjny system, ale przez rzekome obrończynie. To one, a nie „system” sprowadzają kobietę do roli seksualnego obiektu nie mając nic do zaproponowania prócz wrzasku i golizny. A wszystkim krzyczącym o etyce dziennikarskiej i sprawdzeniu za co kto został skazany i tle sprawy. „Prześladowania” Pussy Riot to zapewne jeden z wielu przykładów. Ruch feminizmu zrobił wiele, w przeszłości, byśmy miały prawa wyborcze, mogły się kształcić. W Europie zadanie zostało wykonane. Czas teraz pomóc naprawdę potrzebującym, nie zaś wyrodnym matkom.


**********************************


This post comes with a special dedication to Comrade Frost, thanks to whom I got this information. Few months ago cultural science "experts" were very worried and sympathetic about "innocent victims of oppressive system". Literally I am talking about the Pussy Riot. Group, allegedly sentenced to jail after singing about Putin. Feminists and gender specialists were talking a lot about "young mother, separated from her little child". This crime happened while the woman was "a brave defender of liberty and a demonstrator against the administration". They did nothing wrong, just a "peaceful happening" and "good quality performance". So,  we have heard the  official version, made by feminists. How about the facts and their relation to this version?

Actually, one of the Pussy Riot members has a child. However I have not heard in media that this "good mommy" (like "Madzia' s mommy") had used her child as a shield against the police. To make matters worse, during a party with friends, she left the little one alone on a computer table. As the result child fell and get its head bruised. Fortunately nothing worse happened. I am aware that with a little kid accidents happen. Only one moment of distraction is enough. But if "mommy" is having a party this is not a moment. It was not my intention to say that a young mother cannot meet her friends, or go out once in a while. But she has to remember about the defenseless being. This is not the end of the story of the "Pussy mom". When she was in the last month of her pregnancy she decided thet a museum is a great place for a little get-together. Actually it was an orgy with ten other people. All of this happened when there were school trips in the building. Everything has been filmed, but the "Pussy mommy" did not go to jail, because she was in the last weeks of pregnancy. No one of "women rights defenders" was interested in the serious danger to child's life and health. I believe the administration should not invade people's lives. For example, they must not take children away from parents just because they are poor. However, if there is a serious threat to life and health, the situation is different. Catherine Wasniewska became a celebrity after she killed her daughter. "Pussy mommy's” child is alive, because it was taken away from her.

Now, I am going to say a little about the famous "performance". And by "performance" I mean jumping like monkeys (I want to apologize apes) in a church, disturbing praying people. No one of Pussy Riot defenders was interested in those people's feelings. But this is not the end. The woman was in a church,  the memorial church for a soldiers died in the war of 1812. They started to disturbing and making mess about people. What is interesting, for such behavior in Germany or Finland, according to their respective regulations, they would be sentenced to jail for five (5!) years. According to the Russian law only two. And they were not sentenced due to singing, but for disorderly behavior in a public place.

The official version was slightly different. Scandalists became victims of oppressive system, bad mother-the Maiden of Orleans, fighting for a better life for her family. I am totally aware that media twisted the truth. The Pussy Riot's case is a proof. When the liberal media say something, one should filter it several times. And I know that "women rights defenders" usually are not defenders of victims. Feminists did not defend the girl from Afghanistan, did not want her fellow Muslim girls to have education rights. No, Pussy Riot and "Madzia's mommy" are the victims of oppressive religious/political/social system.

As a woman I want to say: I do not want Pussy Riot or Femen sissies to represent me. I feel oppressed by them, not the system. They, not the system, say that woman are nothing more than a sexual object. They have nothing to say, they just shout and run around nude. If anyone is talking about "journalist ethics", they should check their facts first, like in Pussy Riot's case. Feminists did a lot of good in a past. Their work in Europe is finished. We have election rights, we get education. Now it is the time to help women in need, not a bad mothers.


33 komentarze:

  1. moim zdaniem ruch feministyczny w europie nie jest już do niczego potrzebny. ma spaczone spojrzenie, zajmuje sie nie tym co potrzeba. jak zwykle chodzi o rozgłos i pieniądze. ja bym tym paniom już dawno powiedziała "żegnajcie, kobitki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo zgadzam się z Tobą w 100%. W Europie mamy dobrą sytuację, zaś wiele trzeba zrobić w krajach typu Pakistan i Afganistan. Ale ponieważ dzisiejsze feministki nie są tak odważne jak sufrażystki doszło do wypaczenia. Mnie baby z Pussy Riot nie przekonały, że są niewinnymi ofiarami.

      Usuń
  2. Czcigodna Erinti
    jak zauważyłaś, nalezy odróżniać feministki od skretyniałych bab które najchętniej zagoniłyby ogół kobiet do kopalń (skoro nie zjeżdżają pod ziemię fedrować węgiel to są dyskryminowane) a miernikiem wolności są dla nich skrobanka na życzenie i parytety. W celu uniknięcia pomyłek te pomyłko ewolucji nazywam "feminazistkami".
    I jestem bardzo ciekaw czy polscy toleraści tak ochoczo by ich bronili gdyby w jakiejś "słusznej" sprawie przychodziły do ich domów i paskudziły na podłogę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stary Niedźwiedziu zacny, jak jedna z drugą chce fedrować węgiel niech fedruje. Ale ja nie mam ochoty, dlaczego zmuszają inne osoby do takich zachowań?

      Nie wiem co by zrobili toleraści, ale na pewno wykręcili kota ogonem.

      Usuń
    2. Czcigodna Erinti
      Dawniej pos-tępacy spod znaku sierpa i młota o robotnikach wypinających się na marksistowskie brednie mówili że brakuje im świadomości klasowej. Więc dzisiaj te kaszaloty o normalnych kobiuetach mówią że brakuje im świadomości genderowej bo są zindoktrynowane przez mężczyzn. Bo te bebiszony wuedzą przecież lepiej od kobiet co tak naprawdę kobietom jest potrzebne do szczęścia.
      Manipulant całuje rączki zmanipulowanej.

      Usuń
    3. O manipulacji właśnie wysmażyłam posta Stary Niedźwiedziu zacny. Feministki normalnie winny o mnie walczyć bo tylu złych mnie oblega: straszni oprawcy patriarchalni i jeszcze gorzej. Wiesz jak myślenie samodzielnie to oznaka zmanipulowania...

      Mnie wkurza w feministakch to, że pojąć nie mogą, że ktoś może być szczęśliwy w domowych pieleszach, zajmując się domem i rodziną. One nie mówią o prawie, ale nakazie pracy i edukacji.

      Usuń
  3. To prawda Erinti. Trafiają do mnie Twoje argumenty, tym bardziej,że o paru faktach, które podałaś nie wiedziałam. Niestety takie akcje przynoszą o wiele więcej szkody niż pożytku.Prawdę mówiąc same szkody. Nie utożsamiam się z tymi dziewczynami,bo po prostu nie odpowiadają mi ich metody ani właściwy cel - ściągania na siebie uwagi. Bo tylko tak naprawę o to chodzi.I Femenowi i Pussy Riot.Feminizm nie ma z tym nic wspólnego. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanno ja też o tym nie wiedziałam, dopiero dowiedziałam się z sieci i przez rozmowę z kolegą zza granicy.

      Dla mnie Femenomi i Pussy Riot chodzi o lans, nie zaś żadną demokrację czy prawa człowieka. Po prostu podobnie jak "mama Madzi" czy Dorota Nieznalska kombinują jak zaistnieć w mediach.

      pozdrawiam

      Usuń
  4. Szanowna Erinti.

    Żadna szanująca się kobieta nie będzie utożsamiać się z tą zgrają dewiantek, którym poskąpiono intelektu więc muszą nadrabiać pokazywaniem cielska i ekscesami rodem z pornoli. To są te same środowiska, które stają w obronie wszelkiej dewiacji z obroną uczuć pedofilów włącznie. Oczywiście media głównego ścieku mają używanie i misję do spełnienia - czyli jak owinąć to gówno w błyszczący papierek. Co do ruchów feministycznych naprawdę walczących o prawa kobiet to częściowo wykonały one swoje zadanie a częściowo uważam, że są jeszcze potrzebne. W takiej Szwecji te środowiska walczą o wyrwanie kobiet ze szponów prostytucji - tak dobrze słyszycie, pomagają prostytutkom w porzuceniu profesji i powrocie do normalnego życia. Zaiste piękny cel. Takie Szczuki i inne ludzkie ochłapy byłyby w stanie walczyć co najwyżej o darmowe środki antykoncepcyjne, prezerwatywy i czystą pościel dla tych kobiet ale nigdy o to by je z tego wyrwać - o nie to by znaczyło dla nich tyle co gwałt na emancypacji. Niestety wszędzie tam gdzie zanika podstawowa ludzka przyzwoitość i zdolność samodzielnego myślenia tam szmatławe media zajmują się kształtowaniem dusz i wylęga się z tego Pusy Riot i mama Madzi, które brylują w mediach ku uciesze zdegenerowanej, chichoczącej głupkowato gawiedzi. Zgroza! Pozdrawiam z niepokojem Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczuki walczyłyby o to, aby zawód prostytutki dostał oficjalnym zawodem, aby panie miały z tego składki emerytalne i takie tam. Bo na pewno nie pomagały by takim kobietom, bo przecież mają fajne życie. Nie dość, że bogate życie seksualne to jeszcze mają z tego kasę (vide film Sponsoring).

      Ja też jestem zmartwiona promowaniem takich postaw. to się źle skończy. Niszcząc rodzinę niszczymy społeczeństwo. A jeśli zniszczymy społeczeństwo zostaniemy wyeliminowani. Bez rodziny zginiemy. A skoro najważniejsze by się wyszaleć, żyć bez zobowiązań, bez dzieci to co przyjdzie?

      Usuń
    2. Zeby nie bylo - jestem absolutnie przeciwko zmuszaniu kobiet do prostytucji, handlu kobietami (w sumie mamy rownouprawnienie, wiec powyzsze dotyczy takze mezczyzn, choc w duzo mniejszej skali).

      Ale prostytutka to zawod. Niektore kobiety lubia taka prace. Niektore nie sa zmuszane przez mafie, ale przez sytuacje zyciowa - musza to robic, zeby utrzymac rodzine. Jeszcze inne maja wybor: prostytucja albo glodowa pensja na tasmie produkcyjnej i wybieraja to pierwsze.

      Jesli te szwedzkie feministki pomagaja kobietom, edukujac je, pozwalajac, by zdobyly jakis certyfikat czy swiadectwo, by uciec do jakiejs normalnej pracy, to jest to chwalebne. Tylko tak naprawde nie rozni sie to niczym od pomocy kasjerce w Tesco w oplaceniu kursu sekretarek, by mogla sie uwolnic od pampersa.

      Promowanie takich postaw? Erinti, czy myslisz, ze kazda wspolczesna nastolatka chce byc dziwka? Przy dzisiejszej ekonomii odpowiedzialny czlowiek nie bedzie mial wiecej niz 2 dzieci. Chesz wiecej? Obawiam sie, ze "zdziry" stanowia jedyna ratunek dla demografii.

      Usuń
    3. Yrku ja nie twierdzę, że kobiety chcą być dziwkami. Ale pisząc i mówiąc o sponsoringu bez potępienia przyzwyczaja się ludzi do pewnych rzeczy, rozmywa co jest dobre a co złe. Skoro filmy jak "sponsoring" pokazują jak fajnie się żyje utrzymankom co z tego zrozumie młoda dziewczyna? Warto się męczyć w pracy, czy może iść pozornie łatwą drogą?

      Prostytutkom trzeba pomagać, wyciągać je z tego, to co mówiłeś o kursach to jest właśnie wyjście, pokazanie że można inaczej.

      Usuń
    4. Szanowny yrk, chciałbym zwrócić Ci uwagę na pewne nadużycie gdyż kasjerka w Tesco w swojej pracy nie odrzuca godności swego ciała za kilka dolców i łyk gorzały - to raz, a dwa to znam kilkoro bardzo odpowiedzialnych ludzi, którzy maja więcej niż dwoje dzieci. To tak w ramach wyjaśnienia. Pozdro Tie Fighter.

      Usuń
    5. Szanowny TF,

      oczywiscie, ze naduzycie, to jest internetowa dyskusja a nie film dokumentalny ;)

      Godnosc jest subiektywna. Nie tylko ja na tym forum twierdze, ze niejedna prostytutka ma wiecej godnosci niz nasi "wybrancy narodu". W momencie, kiedy to jest "kilka dolcow i lyk gorzaly", to ocieramy sie o niewonictwo, o ktorym juz wyzej pisalem, ze jestem przeciwny. Natomiast sa panie do towarzystwa, ktore za godzine biora kilka tysiecy dolcow i zapytane o godnosc moglyby sie jedynie posmiac, cokolwiek Ty czy ja o niej bysmy nie mysleli.

      Pozdrawiam, yrk

      Usuń
    6. Droga Erinti,

      nie ogladalem tego fimu, ale dotychczas myslalem, ze (dokumentuja) pietnuje on to zjawisko, a nie zacheca. No chyba, ze uwazasz, ze samo pokazanie tego, co sie dzieje w akademikach jest promowaniem. W takim razie musze Cie zmartwic: ci co maja wiedziec, wiedza o tym bez tych filmow.

      Pozdrawiam, yrk

      Usuń
  5. Stwierdzam, że wątpliwą zasługą feministek jest to, że oprócz ciężkiej pracy w domu jako sprzątaczka, praczka i kucharka, kobieta obecnie musi jeszcze pracować 8 godzin dziennie na swe utrzymanie. Facet przychodzi do domu i siada w fotelu ciężko zmęczony czekając aż zaharowana po łokcie żona poda mu obiad. Ani palcem nie tknie, by pomóc żonie w obowiązkach domowych. Wedle mnie taki szowinista powinien jeść z koryta, bo to świnia jest nie człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram w 100% Zaś zasuwanie na 2 etaty to przywilej.

      Usuń
  6. 'Zniszczę cię w imię walki o twoje prawa' - ten mechanizm stosują nie tylko babsztyle nienawidzące kobiet.
    Przed kim chcą one bronić połowę ludzkości? - oto jest pytanie.
    I dlaczego chcą skłócić ludzkość, zatrzeć najbardziej naturalną granicę - granicę, czyli coś, co dzieli, ale i łączy? Tu jest odpowiedź na pierwsze pytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre podsumowanie działań. Tylko kto je sponsoruje?

      Usuń
  7. Z rozpedu przeczytalem angielska wersje, ale na "hamulcu w glowie" wymieklem. Sorry, to takie moje jezykowe OCD.

    Co do feministek, nic nowego. Tylko dlaczego przeszkadzac tym durnotom sie kompromitowac?

    Pozdrawiam, yrk

    OdpowiedzUsuń
  8. W sensie mam jakieś błędy w tłumaczeniu? Wskaż mi je proszę jak możesz. To mi się przyda na przyszłość. Pisałam tekst na bieżąco, głównie dla kolegi zza granicy. Nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć.

    Masz rację, że feministom nie należy przeszkadzać. A jeszcze bardziej robić z nich ofiar represji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzialem, ze powinienem sie ugryzc w klawiature ;) Nie bede Ci wytykal wszystkich bledow w publicznym komentarzu, sam nie jestem nativem i robie bledy, a Twoj angielski jest komunikatywny, wiec nie ma sie czym przejmowac.

      Zwrocilem tylko (automatycznie) uwage na brak rodzajnikow (w polskim nieuzywanych) oraz ten nieszczesny brake (powinno byc break, a w kontekscie polskiego tekstu fell and got a bump on the head). A jak chcesz poprawic caly tekst, to daj go do przeczytania komus urodzonemu z angielskim :)

      Wracajac do tematu - kazdy pozyteczny ruch spoleczny, majacy na celu sluszna ochrone praw pewnej uciskanej mniejszosci (niewolnicy, kobiety, robotnicy, homoseksualisci), w pewnym momencie sie instytucjonalizuje i przestaje walczyc o prawa, a zaczyna o kase. A obecnosc w mediach + lobbying = kasa. Normalni ludzie sa w dyskomforcie, dyskutujac na takie tematy, bo uwazaja, ze zostana automatycznie uznani za przeciwnikow rownouprawnienia. Dlatego glosy takie jak Twoj sa cenne, bo raz, ze pochodza od kobiety, ktora nie akceptuje feminizmu w jego mainstreamowej postaci, dwa, ze zawiera fakty, ktore pomagaja przedstawic te dzialaczki w realistycznym swietle.

      Serdecznie pozdrawiam, yrk

      Usuń
    2. Yrku jednak byłabym wdzięczna za wskazanie błędów. Dla mnie to nie obraza, ponieważ wiem, że muszę się sporo nauczyć. Z rodzajnikami zawsze miałam problem, nawet gdy mówiłam po angielsku lepiej niż teraz. Ja powinnam mówić po angielsku płynnie, nie zaś komunikatywnie, mówiąc certyfikatami być bliżej CAE niż FCE.

      Ja dawno mówiłam, że feministki nie reprezentują interesów kobiet. Nie wiem kogo reprezentują, ale nie mnie. Zapewne chodzi o zwykły lans i chęć zaistnienia.

      Usuń
    3. Dodam jeszcze, że jakbyś był zainteresowany chętnie bym tłumaczyła teksty na angielski, z większą uwagą. To by było dla mnie ćwiczenie, inne niż czytanie tekstów.

      Usuń
    4. Ok, mozesz dac jakis namiar (email, pw, google doc)?

      Usuń
    5. Myślałam o publikowaniu postów w tu na blogu i poprawie. Nie chcę podawać tu maila, ale zapytaj Starego Niedźwiedzia, niech Ci poda.

      Usuń
    6. :) - swoja droga to dziwne, ze blogspot nie ma skrzynki, na ktora mozna wyslac prywatna wiadomosc. Milo by bylo, gdybys miala jakis adres do korespondencji podany tutaj (nie prywatny oczywiscie), just in case.

      Ale ok, tu znajdziesz poprawiona wersje: http://pastie.org/pastes/5356242/download?key=8vsgkyscayhgvgp6emq
      Nie jest to na pewno 100% poprawne i pewnie bardziej po amerykansku, niz po angielsku, ale milo mi bedzie, jak Ci choc troche pomoze.

      Co do publikowania tekstow po angielsku. To Twoja decyzja i tak naprawde zalezy od Twoich "czytaczy". Nie jestem blogerem, nie znam sie :) Dla mnie samego bez roznicy, czy czytam po angielsku czy po polsku.

      Pozdrawiam serdecznie, yrk

      Usuń
    7. Dziękuję za poprawę tekstu. Ja tłumaczenie traktuję jak ćwiczenie, robienie czegoś innego niż czytanie publikacji. Wiadomo, że jak człowiek traci kontakt z językiem co się cofa. Kursy w grupach po 13 osób mnie nie przekonują bo chcę trenować mowę i pismo a nie gramatykę. Zaś kursy w małych grupach są horredalnie drogie. Dlatego pisanie i komentowanie po angielsku to dla mnie połączenie przyjemnego z pożytecznym: ciekawej rozmowy i trenowania języka.

      Btw, pomyślę o założeniu specjalnego maila.

      Usuń
    8. @ Yrk
      Czcigodny Yrku
      Skoro Erinti zezwala mi podać Tobie jej adres, podaj na antysocjalową pocztę "służbową":
      antysocjalbis@o2.pl
      jakiś swój adres. Odeślę Ci adres Erinti. A w ten sposób nikt postronny do tej informacji nie wetknie nosa. Biorąc pod uwage jaki element pojawia siuie na Jej blogu a czasami próbuje panoszyc sie i na moim, ostrożność w pełni uzasadniona.

      Pozdrawiam serdecznie Czcigodną Gospodynie i Ciebie.

      Usuń
    9. Może popadam w paranoję Stary Niedźwiedziu zacny, ale po wolę dmuchać na zimne.

      Usuń
  9. erinti, jeśli możesz, podaj mi swój adres, to ci powiem co i jak. nie chcę tego na cały świat ogłaszać. jak wejdziesz na "wyświetl mój pełny profil', to tam będzie przekierowanie na moją pocztę. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. 55 years old Technical Writer Jilly Vowell, hailing from Port McNicoll enjoys watching movies like Parasite and Machining. Took a trip to Yin Xu and drives a Ferrari 275 GTB/C. ponizsza strona

    OdpowiedzUsuń