Pelerynka-niewidka w każdej szafie? /Invisibility cloak for everyone?



Motyw niewidzialności od dawien dawna pojawia się w filmach i powieściach z szeroko rozumianej fantastyki oraz fantastyki naukowej. Wystarczy wspomnieć, z co nowszych, pelerynkę czarodzieja w okularkach ze słynnego cyklu JK Rowling. Kto z nas moi mili Goście nie chciałby czasem rozpłynąć się w powietrzu i zniknąć by mieć chwilę spokoju? Chyba każdy z nas czasem tak miał. Szczególnie gdy chodziło o cichutkie wymknięcie się z domu na imprezę do kolegi czy coś takiego.. oj rozmarzyłam się wspominając czasy młodości. Ale wracając do spraw poważnych ta pelerynka niewidka przestaje powoli stanowić element fantastyki.

Genialny Juliusz Verne w swoich powieściach opisał całkiem realne łodzie podwodne, coś co w jego czasach stanowiło dzieło fantazji zaś w naszych normalność. Jak donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Toronto, zdołali stworzyć płaszcz ze specjalnymi antenkami, które wspólnie wytwarzają pole elektromagnetyczne. Pole powoduje załamanie fal docierających od obiektu, przypominam o korpuskularno-falowej naturze  światła, czyli mówiąc kolokwialnie zaciera obiekt. Załamanie i odbicie fal światła powoduje zmniejszoną widoczność a nawet ukrycie obiektu. Jest to niezwykle pomysłowe wykorzystanie praw fizyki i całkiem zwyczajnego zjawiska, jak zakres fal światła widzialnego, co stworzenia przedmiotów o „magicznych” właściwościach. Tutaj jako żywo sprawdza się powiedzenie, że zaawansowana technologia już niewiele różni się od magii i że dzisiejsza magia to rzeczywistość jutra zaś zjawiska nadprzyrodzone jak je nazywamy to często po prostu zjawiska o nieznanej naturze. Przypomnijmy sobie, że przez całe wieki burze postrzegano jako gniew bogów, podczas gdy to całkiem zwyczajna rzecz..

W jaki sposób działa pelerynka- niewidka (cóż brzmi nieźle prawda?) skonstruowana w Toronto? Odbija fale radiowe oraz świetlne. Dzięki odbijaniu fal radiowych można budować urządzenia, na przykład satelity, niewidoczne dla radarów co zapewnia ogromną przewagę taktyczną, potencjalne wykorzystanie technologii Profesora  Eleftheriadesa oraz jego doktoranta  Selvanayagama jest trudne do oszacowania. Wiele wskazuje, że  ich płaszcz z antenami generującymi pole elektromagnetyczne nie będzie jedynie ciekawostką lecz czymś możliwym do wykorzystania na przykład w przemyśle. Rzecz jasna zapewne nieprędko będziemy kupować w sklepach pelerynki-niewidki, ale…. chyba pierwszy krok został zrobiony

Przez weekend mnie nie będzie

[1] sciendedaily

*******ENG***********


The invisibility is popular and motif of  science fiction and fantasy films. From newest production let’s recall glass wearing wizard from JK Rowling book series.  Have you ever wanted just to disappear and become invisible my dear Guests?  I think all of us sometimes want moment of peace and silence. Especially when it came to faint sneak out of the house for a party.... oh I became a kind of dreamed recalling old times.. But let’s go back to the serious issues. Is seems invisibility cloak may become as real and TV or radio.

Brilliant Jules Verne described quite real submarines in his novels. In his times it was a pure fantasy which became true and reality for us. University of Toronto researchers managed to create a coat with special antennas. These antennas together produce an electromagnetic field. The radiated field cancels out any waves scattering off cloak. We should  recall the corpuscular - wave nature of light , so scattering may blur or even hide an object.  Technology described briefly in previous sentences is not magic at all, but  the laws of physics  usage. The range of visible light waves is quite ordinary phenomenon. Clever usage of waves  create "magical" items. I have once heard that advanced technology is not much different from the today's is tomorrow's  reality. What we call “supernatural”  is unknown, not necessary complicated  nature. Recall that for centuries storms have been considered  as wrath of the gods. Today we know storms are dangerous, but absolutely natural.

How does the invisibility cloak from Toronto  (what sounds good right?)  work?  It reflects radio and light waves. By bouncing radio waves devices, such as satellites,  will be undetectable by  radars. Invisible planes and satellites  provide a huge tactical advantage.  In my opinion today we can’t guess and predict  the potential use of technology mentioned. Technology developed by Professor  Eleftheriadesa and his PhD student Selvanayagama may be used in the industry and army for example. Tomorrow we won’t be able to buy invisibility cloak, but .... I think the first step has been taken. Have a nice weekend!

www.sciencedaily.com/releases/2013/11/131112132627.htm?fb_action_ids=1421402948089764&fb_action_types=og.likes&fb_ref=.UoUDwo0AULY.like&fb_source=aggregation&fb_aggregation_id=288381481237582

14 komentarze:

  1. Oh ;)
    To dobre - ale tylko na moment i w warunkach laboratoryjnych. Fale (jakie by nie były) zależne są od ośrodka w którym się rozchodzą. Zjawiska dyfrakcji powodują zbyt wiele zmiennych aby światło widzialne (odbite od przedmiotu) mogło by zostać przeniesione w obszar po za zdolnością percepcji naszego wzroku.

    W sumie - fajne (choć szkoda że mało realne) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Adam,

      Dziękuję za wyjaśnienie. Masz rację, że coś co działa w laboratorium w probówce często bywa bezużyteczne na skalę przemysłową.

      Usuń
  2. Raczej... mało prawdopodobne, ale pewnie złodzieje by się ucieszyli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czcigodna Erinti
    Przypomniałaś mi scenkę ze filmów Disneya w których kaczor Donald siedząc w żaglówce zaczął dmuchać w żagiel i żaglówka popłynęła. Dobre dla dzieciaków nie znających zasady zachowania pędu.
    Pan Adam częściowo wyjaśnił już że ta bajeczka jest niewiele bardziej wiarygodna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Czcigodny Jugglerze
      Dopóki takie farmazony opowiadane są ludziom "dla jaj" to jeszcze pół biedy. Gorzej gdy robi im się wodę z mózgu aby dobrać się do ich pieniędzy. Reklamy margaryny czy "zdrowego" oleju rzepakowego (koniecznie "z pierwszego tłoczenia") oraz różnych paramedykamentów najlepszym przykładem.
      Swego czasu Napoleon powiedział że zna trzy poziomy kłamstwa: łgarstwo pospolite, krzywoprzysięstwo oraz statystykę. Ale za jego czasów reklamy dopiero raczkowały.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Otóż to zacny Stary Niedźwiedziu. Otóż to. Ale żeby tylko!
      Taki np. Doc.dr.hab. Barwiński (toksykolog) ordynator oddziału toksykologii w Parzęczewie koło Piotrkowa Trybunalskiego. Ten to dopiro. Więcej tutaj:
      http://amg.hostit.pl/?p=6794
      To jest dopiro masakra na 100 fajerek!

      Usuń
    4. @Stary Niedźwiedź,

      Bajki Disneya to bajki, ale publikacje w czasopismach naukowych to co innego. Ktoś tam sprawuje nad tym piecze i sprawdza.

      Usuń
    5. @ Adam Grudziński
      Czcigodny Panie Adamie
      Na usta cisną się słowa grubsze od niejakiego Kalisza.
      Skoro to coś o czym Pan napisał jest ordynatorem, za takie pomysły należy to to pozbawić dożywotnio prawa wykonywania zawodu lekarza. I nie zważać na to że ludzki szrot rozedrze japy niczym w obronie Kona Bandyty.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. @ Erinti
      Czcigodna Erinti
      Masz stanowczo zbyt wysokie mniemanie o czasopismach naukowych. Znajdziesz w nich na przykład dyrdymały o dwutlenkowym Armagedonie sponsorowane przez francuską energetykę nuklearną. Czy bzdury o "zdrowym" oleju rzepakowym. Niektórzy naukowcy tym się różnią od agentek towarzyskich że te ostatnie nie wszystko zrobią, nawet "za dopłatą".
      Pozdrawiam realistycznie.

      Usuń
    7. @Stary Niedźwiedź

      Musze założyć, że ktoś się nad czymś zna. Biorac pod uwagę, że recenzentami zostają naukowcy mający dorobek z danej dziedziny zakładam, że mają pojęcie o tej dziedzinie. Przynajmniej mają dorobek udokumentowany publikacjami a to już jakaś tam miara. Owszem nie mia miar obiektywnych, ale zdanie naukowców pracujących w danej działce to jednak jakaś wskazówka i sugestia.

      Usuń
    8. @ Erinti
      To jak w takim razie ocenisz takie brednie WHO jak umieszczenie kawy i herbaty na jednej liście z "marychujaną", kokainą czy heroiną? Czy ostatnie plany amerykańskiego stowarzyszenia psychiatrów aby pedofilię uznać za "inna orientacje seksualna"?
      Kłaniam się.
      Polityczna poprawność nieco przypomina "kamień filozoficzny". Bo w prawdzie nie zamienia ołowiu w złoto ale naukowca w dziwkę już jak najbardziej.

      Usuń
    9. Stary Niedźwiedziu, nie mówię że ze wszystkim się zgadzam. Ale nie chcę też zakładać, że wszyscy są bezmyślni czy ogłupieni, bo wtedy ciężko jest wytrzymać

      Usuń