Fajna Polska? / Poland Wow?

Jak wiemy, z mediów mainstremu, Polska jest fajna, mieszkają w niej fajni Polacy a będzie już fajna na maksa, kiedy się pozbędzie tej drugiej, złej ciemnej strony. Bo ta druga, zła i ciemna strona, stoi na drodze pełnej fajności, której to fajności ukoronowaniem będzie wybranie transseksualisty Anny Grodzkiej na vice marszałka Sejmu. No cóż, jak widać na fotce poniżej budynek polskiego Sejmu jest w okrągły, czyżby czas na cyrk? Prawdę mówiąc nieco śmiechu się nam przyda patrząc na prognozy bezrobocia, demograficzne i fakt, że Komisja Europejska powiedziała veto dawaniu pieniędzy na drogi, gdzie przy budowie wyszło więcej przekrętów niż dziur. Podobno śmiech to zdrowie i niezłe  ćwiczenie na mięśnie brzucha. Ja jednak wolę nieco bardziej wyrafinowany humor i jakoś nie do śmiechu mi gdy jakby nie patrzeć reprezentanci mojego Kraju zaczynają robić konkurencję dla kabaretów, a raczej puszczą z torbami kabareciarzy jak tak dalej pójdzie, niestety.



(http://www.hotele-warszawa.eu/images/partydir/93.jpg)

No, ale co zrobić? Jak się obawiają tak zwane „elity” musimy mieć takiego a nie innego vice marszałka, bo nie będziemy fajni, zaś przecież fajność to nasze największe osiągnięcie. A ja głupia myślałam, że ważne było wejście do NATO, UE, wzrost gospodarczy, wyższy poziom życia i takie tam. Ostatnio, szczerze przyznam i bez bicia, coraz mniej oglądam serwisy informacyjne głównych stacji. O słuchaniu „ukochanej” radiostacji nie wspomnę. Nie znajduję tam nic wartego uwagi, mogę szybciej przerzucić portale internetowe a i tak wiem, że najważniejsze to jest plucie na myślących inaczej, na PiS, na katolików i gadanie o związkach partnerskich i prawach mniejszości seksualnych, pomieszanie z propagandą „fajnej Polski”. Ale żeby nie było: druga strona nie jest bez wad. Oczywiście świetnie, że jestem informowana o prawdziwym stanie rzeczy, chociaż ton wszystko wali się i pali jakoś do mnie nie przemawia, ale brakuje mi recept, pomysłów na poprawę sytuacji. Niech takich wpisów i artykułów będzie więcej. W świetle tego bardzo mi się podoba postawa Jarosława Kaczyńskiego, który nie dał się podpuścić i brać udział w ideologicznej wojence na temat co powiedziała posłanka Pawłowicz a co jej adwersarze. Były Premier uznał i powiedział głośno, że mamy ważniejsze problemy niż dyskusja o tym jakiej płci jest transseksualista. Bo tu nie ma o czym deliberować: jest takiej płci z jaką się urodził czyli męskiej. To jest zapisane w chromosomach płciowych i kto ma Y jest mężczyzną nie ważne co powie i jak się ubierze. Biologii nie oszukamy. Nie mówię by nie dyskutować spraw światopoglądowych czy obyczajowych. To też istotne, ale znajmy miarę, czas i miejsce. Kiedy wzrośnie nam PKB, spadnie bezrobocie, rozbroimy bombę demograficzną, uporamy się z kryzysem branży budowlanej czemu nie? Wszystko ma swój czas i swoje miejsce.

Jak czytamy w Polsce co trzecie dziecko przychodzi na świat w skrajnej biedzie. W połączeniu ze spadającą dzietnością (raz, że bieda, dwa, że dziecko brudzi, psuje figurę, kosztuje i po co komu skoro można jechać na super wakacje) przyszłość nie wygląda dobrze. Bez wsparcia (bony na przykład edukacyjne, jakieś profity dla firm zakładających przyzakładowe żłobki i przedszkola, ułatwienia w zakładaniu takowych jednostek, wsparcie dla rodzin wielodzietnych poprzez ulgi, może jakieś bony i zapomogi, ulgi i preferencyjne dopłaty do kredytów na pierwsze mieszkanie dla młodych) ta bomba demograficzna nas łupnie. Czy może pomysły brzmią jak socjalizm? Dla mnie to inwestycja w przyszłość i przyszłych obywateli. To pomoc na stracie by zachęcać ludzi do posiadania potomstwa (oczywiście nie każdy marzy o gromadce dzieci, ale wielu nie chce mieć więcej niż jednego dziecka z powodów finansowych), bo to pomoc dla całego społeczeństwa. Oczywiście państwo nie może odgórnie czegoś nakazać firmom, ale można  wprowadzać zachęty w postaci ulg, można prowadzić reklamy i kampanie społeczne, zacząć promować nieco inne wzorce niż dotychczas. Nie można wiecznie liczyć, że bezrobocie spadnie bo młodzi wyjadą za granicę (w Wielkiej Brytanii Polacy chętnie zakładają i powiększają rodziny, dlaczego więc nie w Polsce), więc co problem z oczu, problem rozwiązany?

http://wpolityce.pl/wydarzenia/45897-zamiast-zielonej-wyspy-mamy-trzeci-swiat-az-co-trzecie-polskie-dziecko-przychodzi-na-swiat-w-skrajnej-biedzie
http://wpolityce.pl/wydarzenia/46041-lawina-bezrobocia-a-minister-pracy-spokojny-polowa-roku-to-moment-kiedy-sie-odbijemy-byle-nie-od-sciany


****************ENG********************
I have no idea how to translate into English mainstream idea of “cool Poland”. I decided to use phrase from “Dogma” the movie, as grotesque as our mainstream. Poland wow sounds ridiculous enough for our so called “elite” and called this idea Poland wow! Here we know, from mainstream medias, that Poland is wow! and people is wow! and maybe totally wow! if we get rid of “the second side”. “The second side “ is bad, dark, dull and make up the main problem from being totally wow! When, according to mainstream medias, we are going to be totally wow!?  When transsexual Anna Grodzka will become vice Marshal of the Parliament. Look at the picture, depicting Polish Parliament round in its shape.  Circus is round as well, however I am not happy if governors of my Homeland wanted this noble building to become circus. Yes, we will need jokes and smile in the following months. GDP is falling down, whereas unemployment is growing. Looking at the demographical prognoses we have a lot to be afraid of. European Commission become irritated with the way our government spend their money on a roads. Smiling is good for health and belly exercise. That is true, but I believe governors are not about to be comedians. Comedians will soon be unemployed due to politicians actions, I am afraid. 



(http://www.hotele-warszawa.eu/images/partydir/93.jpg)

What to do, really what to do? Our so called “elites” are afraid we will not be wow! anymore if anyone but Anna Grodzka will be vice Marshal. If anyone doubt becoming wow!, not joining NATO, EU, economic growth, higher standard of living, I our greatest achievement. To be sincere recently I am tired with watching and listening to mainstream medias. No valuable news may be found here. Internet portals are better and quicker way to find what I am interested with. There is nothing in TV and radio stations mentioned before but turning consignees against Catholics, ideological opponents and main opposition party. The most important topic is sexual minorities laws, partnerships and Poland wow! propaganda. Obviously the second side is not ideal, I want them to write not only about actual situation, but to propose solutions as well. I want more articles and voices like that! I was very happy to hear Jaroslaw Kaczynski, former PM of Poland, who said we have other and more serious problems than commenting words by Mrs Pawlowicz and her opponents. What is the point of discussion about actual sex by transsexual person? The answer is simple, his/her sex is the sex she/he was born with. We cannot change sex chromosomes which define sex. End of the story. I am not suggesting ideological matters are not to be discussed. There is appropriate time and place for anything. When GDP grows, unemployment falls and we deal with demographical bomb, appropriate time will arrive.

It was very difficult for me to read every third kid in Poland is born in severe poverty. This is only the one side of the coin, whereas declining number of fertility is another. Having a kid is a problem: this is expensive, it spoils build and one must resign from great holiday. What can be done to defuse demographic bomb? Educational vouchers, some profits for companies opening workplace’s  kindergartens and nurseries. Some facilities for ones deciding to open such places, some helping hands for families with many kids (vouchers?). Kind of  supplements for residential credits for young people? Yes, this can sound like socialism. However I prefer to call it and treat it as investment, investment in future of us all. Young people need help at the beginning, need help and encouragement to have family and kids (not everyone want to have several kids obviously, however there are also many who have only one kid due to financial reasons).  Country, as we all are aware of, cannot made companies to do anything. But some profits, some facilities can work as encouragement. Also social campaigns or advertises may be alternative to ways of living popular and promoted now. Unemployment will not disappear because young people emigrate to UK (it is worth noticing that young people in UK decided to have family and kids). Problem not visible is problem solved?


http://wpolityce.pl/wydarzenia/45897-zamiast-zielonej-wyspy-mamy-trzeci-swiat-az-co-trzecie-polskie-dziecko-przychodzi-na-swiat-w-skrajnej-biedzie
http://wpolityce.pl/wydarzenia/46041-lawina-bezrobocia-a-minister-pracy-spokojny-polowa-roku-to-moment-kiedy-sie-odbijemy-byle-nie-od-sciany

23 komentarze:

  1. Szanowna Erinti.
    Pragnę tylko przypomnieć, że transsexualizm jest nadal uważany przez World Helth Organisation za zaburzenie psychiczne. Zatem okrągła arena z potwornym, zaburzonym psychicznie dziwadłem i tresowane pieski biegające wokół dyrektyw unijnych w rytm politycznej poprawności. Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga Tie Fighter. Ooo wizja brzmi strasznie, ale coś widzę, że jest całkiem realna niestety.

      Usuń
    2. Szanowny Fighterze!
      Nie jestem skłonny opierać się na autorytecie WHO i jej definicjach. Organizacja ta skreśliła np. homoseksualizm ze swoje listy chorób, najwyraźniej uznając,że to zdrowe. Tymczasem to tylko choroba, która (zresztą tylko u niektórych) nie daje poczucia choroby. Tym samym WHO jest narzędziem kształtowania opinii publicznej zgodnie z wymogami politycznej poprawności.

      Usuń
    3. Szanowny Marku.
      W przypadku homoseksualizmu nie zadecydowały wiarygodne badania naukowe tylko REFERENDUM!!! Biorąc pod uwagę, że część głosujących też była homo to wynik łatwo było przewidzieć. Tie Fighter.

      Usuń
  2. Do czasu, gdy państwo będzie miało jedną wizję pomocy, to jest zabrać tym, którym cokolwiek jeszcze zabrać można i (po sowitym opłaceniu administracji i biurokracji) to co pozostanie dać tym, którym wedle państwa pomoc się należy, to nigdy nie wyjdziemy z dołka, recesji i zapaści demograficznej.
    Pytanie o dzieci... Trudno myśleć o dziecku, jeśli się jest płatnikiem netto do budżetu państwa. I żeby utrzymać godny (nie wygodny) poziom życia, to trzeba pracować do 18... Oczywiście można zrezygnować z pracy i wyciągnąć rękę po kasę, ale jakim kosztem? Jak wszyscy wyciągną potrzebująca dłoń, to kto zapłaci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście wiem Celsus, że wizja pomocy nie powinna polegać na zabieraniu innym. Ale przecież coś takiego można stworzyć i załatwić, ja tylko rzuciłam taką propozycję.

      Usuń
    2. Problem leży w tym, że nie można. Od aktualnie rządzących ugrupowań nie można oczekiwać, by cokolwiek ułatwili przedsiębiorcom czy wykonującym wolne zawody, czyli płatnikom netto. Tyle lat zmarnowanych, że oczekiwanie jakiejkolwiek liberalizacji rynku zakrawa na kpinę.
      Jedyna realna alternatywa zwana żartobliwie prawicą, jest w istocie partią socjalistyczną, opartą na roszczeniowym elektoracie i sierotach po gierkowskiej stabilizacji.
      Już teraz brakuje źródeł do wyciśnięcia. Przebawiono blisko ćwierć wieku i pieniądze na zabawę powoli się kończą. A co, jeśli do władzy dojdzie partia, która obiecuje, że dać musi? Wsparta przez związki zawodowe żądające minimalnego wynagrodzenia 2,5 tysiąca? Znów komuś trzeba będzie zabrać :)
      Stąd też trudno, bym widział przyszłość Polski inaczej, niż w czarnych barwach. Do czasu, gdy istotną rolę będzie w wyborach odgrywał elektorat pamiętający gierkowską stabilizację, łyk Zachodu połączony z socjalistyczną pewnością pracy i podstaw utrzymania, a to wszystko na kredyt (o czym już się nie pamięta), to nigdy nie będzie normalnie. Także do czasu, aż Polską nie przestaną rządzić wodzowie, wielcy reformatorzy, którzy ni dnia nie przepracowali w systemie istniejącym od 1989 roku i nie widzą czym to się je, nic nie ulegnie zmianie.
      Za dzisiejszą fajność, jak i za czekający nas populizm trzeba będzie płacić. Istnieje jednak granica. Jeśli wskutek dalszych obowiązków, płatności i deregulacji przestanie się mi czy moim kolegom opłacać pracować na swoim, to kto zapewni źródło finansowania?

      Usuń
    3. I ja się boję czym to się skończy. Ale jednocześnie coś trzeba zrobić z opisywanymi problemami, trzeba je rozwiązać. Jak? Nie wiem.

      Usuń
  3. O jak to fajnie być fajnym. Od razu się odechciewa. Recept na poprawę rzeczy stanu u nas brak bo w sejmie same klauny. Jak by się nie odwrócić dupa zawsze z tyłu. Pozostaje dobry humor mieć. W biurze Grodzkiej dzwoni telefon. Grodzka odbiera i mówi słucham? A w słuchawce słyszy: Dzień dobry, mówi Janusz Weiss. Dzwonię do Pani, Pana w bardzo nietypowej sprawie.
    I jeszcze jakby ktoś chciał pośpiewać:http://www.youtube.com/watch?v=ZuDSBbhQUI4
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seaborg tylko dobry humor może nas ocalić przed totalnym załamaniem. Możemy się już tylko śmiać a Twój dowcip przedni!

      Usuń
    2. Dzięki Seaborg. Śmiech mnie powalił.

      Usuń
  4. Nie jestem zwolenniczką socjali dla rodzin, bo one zawsze prowadzą do patologii. Myślę, że rodzinom należy po prostu dać spokój i nie dowalać tak wysokich podatków. Ale dopóki system się nie zmieni, pomoc socjalna, czy ulgi będą koniecznością. Rodziny i tak są wysoko opodatkowane, nie ma w tym więc nic złego, że jak im się powinie noga, to dostaną od państwa pomoc.

    Poza tym, głównym powodem kryzysu demograficznego jest ZUS, a nie widzę chętnych, którzy chcieliby podjąć się naprawy tej patologii. Dlatego będzie to, co ma być. Czyli, jak piszesz - "bomba" demograficzna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flavio na pewno zmiana systemu podatkowego i mniejsze obciążenia wiele by dały. Ale na razie nic się nie zmieni w tej kwestii. Naprawa krysysu demograficznego to ciężkie zadanie na lata stąd brak chętnych.

      Usuń
    2. Dałoby się dużo naprawić, tylko nie widzę chętnych. Obecna ekipa, która "obaliła komunę", przez ponad 20 lat nie robi nic, poza przyznawaniem nagród za "ciężką pracę" swoim urzędnikom.

      A jeśli jeszcze widzę Lewandowskiego od "prywatyzacji" spółek Skarbu Państwa, który mówi, że musimy przyjąć Euro, to ręce mi opadają.

      Usuń
    3. Mnie też, mnie też. I obawiam się, że okres gdzie starczało nic nie robienie ma się ku końcowi.

      Usuń
  5. Witaj
    Tylko nie to !!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Afera wicemarszałkowska to nie tylko szyderstwo z Polaków, ale i przykrywka. Co przykrywa?
    To: http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/5FA767215E79AE82C1257B0300317679/%24File/1066.pdf

    OdpowiedzUsuń
  7. Tymczasem w Sejmie (właściwie to chyba na wyrost pisać z dużej litery) kontynuowane są prace nad sformalizowaniem związków nieformalnych. Pojawią się zatem dwie kategorie związków nieformalnych: z papierkiem i bez papierka. Kto wie? Może za chwilę się okaże, że związki nieformalne bez papierka są nielegalne?
    I jak tu się nie dziwić tęsknotom za czasami naszych siermiężnych stalinowskich komuchów? Toż to oaza normalności była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, PRL to przy tym normalność do kwadratu.

      Usuń
  8. Czcigodna Erinti
    Zapaść demograficzna to wielki problem. Ludzi twierdzących że jeśli będzie brakować Polaków to się dobierze z Murzynów i Arabów mam za kretynów a dyskusja z takimi którzy wierzą że wymienieni przyjęliby nasze wzorce kulturowe zamiast narzucić swoje gdy staną się większością to strata czasu.
    Pomoc dzieciom z ubogich rodzin w zdobyciu zawodu to konieczność. Oczywiście niezbędne jest wypracowanie takich form pomocy których rodzice z menelskich rodzin w żaden sposób nie zamienią na alkohol. To zagrożenie jest jak najbardziej realne więc jestem otwarty na debatę. Ale twierdzenie że pod żadnym pozorem państwo czy samorządy nie mogą pomagać dzieciom z rodzin wielodzietnych uważam za chorobę psychiczną nie mniejszą od transseksualizmu. A banialuki ze problem rozwiążą fundacje prywatne (przy polskim ubóstwie i skali problemu!!!) traktuję na równi z wiara w istnienie elfów i skrzatów.
    Libertalibów uważających że polski "Titanic" może zatonąć bo ważne jest tylko to żeby orkiestra do końca grała na ortodoksyjnie liberalną nutę mam za szkodników nie mniejszych niż socjaliści.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam identyczne zdanie Stary Niedźwiedziu zacny. Musimy dyskutować jak rozbroić bombę demograficzną, ale lepiej jest się zająć Anną Grodzką.

      Usuń
  9. Want To Increase Your ClickBank Traffic And Commissions?

    Bannerizer made it easy for you to promote ClickBank products by banners, simply visit Bannerizer, and get the banner codes for your chosen ClickBank products or use the Universal ClickBank Banner Rotator Tool to promote all of the ClickBank products.

    OdpowiedzUsuń