Kora mózgowa a wybaczanie/Brain parts and forgiveness


W najnowszym numerze prestiżowego czasopisma PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences, IF= 9.737), opublikowano wyniki ciekawego eksperymentu wiążącego zdolność wybaczania z długością trwania relacji. Zwykle bowiem mówimy o ludziach, że albo są mściwi, albo zbyt łatwo darowują krzywdy. Każdy chyba słyszał lub czytał o przypadku bitej żony, wracającej posłusznie do męża i tak dalej. Często oceniamy takich ludzi zarzucając im naiwność i tym podobne, ale być może da się znaleźć bardziej namacalne wytłumaczenie?

Jak dowodzi grupa badaczy z Uniwersytetu Stanforda przy długotrwałych relacjach traktowane są one przez mózg jako zwyczaj, pewnie zbudowany wzorzec. W przypadku reakcji mózg oraz przednia kora przedczołowa (odpowiedzialna za podejmowanie decyzji na podstawie wyuczonego wzorca) wskazuje na zachowanie mające na celu zachowanie wzorca, czyli wybaczenie. Kiedy jednak relacja trwa krócej ludzie skłaniają się bardziej dłużej się waha i rozważa kolejne akcje. Różnica może wynikać z tego, że w przypadku dłużej trwającej relacji zachowanie oparte na zaufaniu, wydaje się być bardziej korzystne i preferowane.


(http://s.ph-cdn.com/newman/gfx/news/2013/hgdtes3.jpg)

Różnice są zauważalne na zdjęciach fMRI (funkcjonalnego neuroobrazowania mózgu, procedury umożliwiającej badanie i reakcji mózgu w określonych warunkach). W czasie eksperymentu badacze zebrali ochotników i mieli za zadanie poznać ich z partnerem, nowym przyjacielem, którym był w istocie specjalny program komputerowy, symulujący partnera w relacji. W niektórych przypadkach algorytm miał za zadanie zdradzić na wczesnym etapie znajomości poprzez wyłudzenie pieniędzy. Powtarzające się eksperymenty wykazały, że na początku znajomości dużą rolę w podejmowaniu decyzji gra przednia część kory przedczołowej, odpowiadającej za uczenie, planowanie oraz rozwiązywanie problemy. Na późniejszych etapach relacji jednakże zaczyna aktywować się tylna kora przedczołowa, powiązana z podejmowaniem decyzji na podstawie wyuczonych wzorców i zwyczajów. W zależności od tego, która z części zaczyna dominować, rośnie prawdopodobieństwo wybaczenia lub odmiennej decyzji. Różnice w aktywności poszczególnych części mózgu widoczne są na skanach fMRI.

Czy wyniki grupy Cooka stanowią etap do zrozumienia dlaczego ludzie tkwią w chorych relacjach i raz po raz wybaczają? Oczywiście na pewno nie tłumaczą wszystkiego i wymagają dalszych potwierdzeń, niemniej jednak stanowią ciekawy wynik i wskazują potencjalne ścieżki rozwoju.

http://medicalxpress.com/news/2013-09-longterm-relationships-brain-habit.html
http://www.pnas.org/content/early/2013/08/28/1314857110

****ENG******

I’ve found interesting and surprising  paper in the very last issue of PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences, IF= 9.737). We always, or often at least, divide people into naive and too often forgiving into one group and vengeful into another. Why wives wrongly treated and often kicked decide to forgive over and over again, rarely deciding to leave. Why do people behave so strange? Is this a matter of character or raising or there is some more measurable explanation. Explanation we may see and describe.

 Researchers  from Stanford University lead by Karen Cook proved long-term relations are treated by a brain as a kind of habit and learned pattern. When anterior cingulate cortex is responsible for reaction forgiveness it more probable. Brain structure mentioned is responsible for habituated decision making. In such situation forgiveness is preferred, as behaviour leading to save a pattern. When lateral frontal cortex is activated on the other hand feelings of uncertainty and doubts are present. Depending on a relation lasting one or a second structure is activated. Maybe difference can be explained by the fact in longer lasting relations trust keeping behaviour is preferable.


 (http://s.ph-cdn.com/newman/gfx/news/2013/hgdtes3.jpg)

There are difference of fMRI (the functional neuroimaging) scans seen. Procedure enables to see  how brain structures varies when conditions are different. During experiment describing  volunteers recruited started relationship with a new partner. Partner was in fact specially designed computer program.  In some cases algorithm was to deceived participant (by taking a money) on a very early stage on relation, whereas in other cases on the later.  Experiments repeated proved on the early staged of the relations lateral frontal cortex  is responsible for decision making. Then planning and solving problems attitude turned out to be preferable. When relation lasted longer however, lateral temporal cortex responsible for habituated decision making became active.  It seems forgiving and not forgiving decision depended strongly on a cortex part active. Differences was visible on fMRI scans.

Can results obtained by Cook’s group explain, to some extend obviously, why some people do not end sick relationships and are forgiving over and over again. More experiments are to be performed, however still Stanford’s group discoveries are showing potential paths and options to be investigated.

http://medicalxpress.com/news/2013-09-longterm-relationships-brain-habit.html
http://www.pnas.org/content/early/2013/08/28/1314857110

14 komentarze:

  1. Na chłopski rozum rzecz biorąc, dojdzie się do podobnych wniosków. Im dłużej kogoś znam, im bliższy mi on jest - tym lepiej go rozumiem i łatwiej mu wybaczam. Mimo że rana zadana przez osobą bliższą boli bardziej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że boli najbardziej bo bliskiemu bardziej ufamy

      Usuń
  2. przypadek "ona ucieka od alkoholowego ćpuna + damskiego boksera do niećpuna niebijącego, a po jakimś czasie wraca do tamtego" przerabiałem osobiście... nigdy nie potrafiłem tego pojąć... wciąż mi wychodziło, że aby laskę utrzymać przy sobie powinienem zacząć ćpać ostro alkohol i ją tłuc jeszcze mocniej, niż tamten... słyszałem, że jest to odmiana "syndromu sztokholmskiego", ale nazwanie tego niewiele wnosi, bo nadal nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje...
    pozdrawiać :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest ostry syndrom sztokholmski, jakieś chore przywiązanie od oprawcy. Ale jak działa i czemu wciąż nie wiemy dokładnie

      Usuń
  3. Melduję, że button już działa, tzn. pod nim znajduje się link do obrazu:) Stamtąd możesz go pobrać.
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wstawiam, dzięki już myślałam, że się chrome z windą pogryzł

      Usuń
  4. Ej, to znaczy, że znowu zagłosujecie na Tuska? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @yrk,

      Słowo "znowu", sugeruje popełnienie takiego błędu w przeszłości, a przecież nie wszyscy dali się nabrać Ryżej kanalii i jego zdegenerowanej bandzie.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    2. Trafiony zatopiony :) Widze, ze Twoje osrodki wybaczania sa w porzadku.

      A nawiazujac do meritum artykulu, to troche smutne, ze ludzie, ktorzy ciagle wybaczaja i trwaja w "zlym" zwiazku z rutyny uwaza sie za lekko zagubionych, a ludzi, ktorzy potrafia zerwac dlugotrwala relacje bez cienia skrupulow - psychopatami.

      Pozdrawiam, yrk

      Usuń
    3. @Yrk

      To bardzo smutne i nie wiadomo jak takim ludziom pomóc. Czasami przyjaciele i rodzina są w stanie zadziałać, ale tylko czasami

      Usuń
  5. Podstawowym problemem twórców maszyn mających za zadanie stworzyć "sztuczną inteligencję" na wzór muzgu człowieka jest fakt- iż ten ostatni nie kieruje się w sposób jednoznaczy logiką skojarzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Poza tym jak mawia Murphy "ludzie myślą logicznie, jak już nic innego im nie pozostało"

      Usuń
  6. Te doświadczenia wyjaśniają mechanizm powstawania takich a nie innych reakcji, ale nic nie mówią na temat przyczyn. Ja widzę inne wytłumaczenie. Ludzie którzy tkwią w takich związkach jako ofiary, mają niskie poczucie wartości. Przyczyn tego zjawiska należy szukać w dzieciństwie, a konkretnie w relacjach z rodzicami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzecz jasna też racja. By pozwolić sobą pomiatać człowiek musi mieć niskie poczucie własnej wartości, musi uważać się za kogoś gorszego od innych. Czasem to też kwestia pewnych cech charakteru, które zwiększają ryzyko depresji. Ludzie ze skłonnością do depresji też mają niską samoocenę

      witam na moim blogu!

      Usuń