Jesteśmy coraz bogatsi!


Na Wojtusia z popielnika
iskiereczka mruga,
chodź opowiem ci bajeczkę,
bajka będzie długa
.”

Jesteśmy Polacy coraz bogatsi, bo w Davos obradują miliarderzy i oni się bogacą, więc statycznie jesteśmy coraz bogatsi (wypowiedź pana fachowca z audycji EKG w TokFM). Jesteśmy coraz bogatsi i mamy coraz więcej pracy i co to coraz lepiej płatnej. Bo przecież umowy śmieciowe są najlepsze. Istnieje alternatywa i zaś zawsze można zostać bezpłatnym, wiecznym stażystą. Jesteśmy coraz bogatsi, odkrywając na ile sposobów można zjeść miskę ryżu i jak wydać 3379 zł na utrzymanie czteroosobowej rodziny.




Jesteśmy coraz bogatsi, zaś Polska to kraj wielkich możliwości. Prężnie rozwijająca gospodarka i przemysł tworzą nowe, konkurencyjne miejsca pracy. Znakomicie wykształceni i zaangażowani fachowcy z zaangażowaniem pracują dla dobra wspólnego kraju. Najnowocześniejsze metro na świecie jeździ po Warszawie i powstają coraz to nowsze jego nitki, oplatając wspaniałą metropolię gęstą siecią komunikacji. „To nowa, ekscytująca faza postmodernistycznego rozwoju metropolii, pozwalająca na sprawne powiązanie najdalszych komórek miejskiego organizmu i dogłębne poznanie jego rytmu. Pragnąć ułatwić pracownikom korporacji pracę 20 godzin na dobę, wprowadzamy specjalne wagony z przenośnymi łóżkami” – mówi rzecznik prasowy. Najnowocześniejsze pociągi Pendolino pędzą po nowoczesnych, zbudowanych z najwyższej jakości torach i trakcjach. Sorry, taki mamy klimat, że wszystko zamarzło i wyszły 27 godzinne opóźnienia. „Należy stanowczo potępić potępieńcze i trącące malkontenctwem spory, sugerujące odpowiedzialność władz za tę sprawę. Zima ma to do siebie, że przychodzi. W pociągach nadal można pracować i zwiększać poziom narodowego bogactwa”- zapewnia rzeczniczka prasowa.

Polska rodziną stoi. Następuje stabilny i zrównoważony przyrost ludności, doskonale zapewniający demograficzne bezpieczeństwo kraju. W ramach najwyższej troski i zapewnienie przetrwania narodu, należy wprowadzić naukę gender do przedszkoli oraz ratyfikować wszelkie unijne dekrety. „Niesienie kaganka oświaty to trudna, ale odwieczna i niezbędna misja władzy oraz elit”- mówi ekspertka – „Polska prężnie dogania Europę i pędzimy w pociągu do nowoczesnej, wielokulturowej i tolerancyjnej Europy. Polska powinna zostać częścią Europy i nikt kto pragnie ten pociąg zatrzymać nie zdoła odegrać Polsce tej historycznej szansy.  Każda dłoń podniesiona na nowoczesny postęp zostanie odrąbana”. Polska rodzina ma się dobrze, zaś wszelkie słowa o demograficznej zapaści, masowej emigracji czy załamaniu systemu demokracji stanowią mowę nienawiści skierowaną przez opozycję. Polski pracownik, chroniony przez nowoczesne i elastyczne prawo pracy może bez obaw łączyć pracę z życiem rodzinnym. Pracownice opowiadają o niezwykle ciepłym traktowaniu matek, zwłaszcza w korporacjach. W ramach pomocy młodym wprowadzono przedszkola i żłobki całodobowe z nauką japońskiego oraz jogi. „Tylko poprzez edukację od najwcześniejszych etapów rozwoju Polska dogoni oraz przegoni kraje Europy Zachodniej, stając się awangardą naszej części kontynentu i synonimem sukcesu” – mówi przedszkolanka z całodobowego równościowego przedszkola, która w ramach wspierania środowisk LBGT od jutra zostanie przedszkolankiem.

Polacy są coraz bogatsi a Polska się prężnie rozwija. Jeśli drogi człowieku w to wierzysz, wyłącz TVN, zamknij Wyborczą, nie słuchaj TokFM, Tomasza Lisa i nie czytaj natemat.pl. Wyjdź z domu, przejdź się po mieście, po ryneczku i popatrz na ludzi. Przejedź się miejską komunikacją i popatrz na  świat. Posłuchaj ludzi i zobacz Polskę. Nadal widzisz bogactwo i perspektywy? 

Na Wojtusia z popielnika
iskiereczka mruga,
chodź opowiem ci bajeczkę,
bajka będzie długa
.”

Wojtuś może słuchać bajek i w nie wierzyć. Ale dorosłemu już nie wypada brać bajek za rzeczywistość. Zamykanie oczu pomaga przetrwać, ale nic nie zmienia. Jesteśmy coraz bogatsi ….. w stracone złudzenia i zdeptane nadzieje.  Patrzę wokół i myślę o przyszłości. Widzę… ciemność bo wszystko znikło w ciemności. Dawno, bardzo dawno temu. Widzicie światełko w tunelu? Spokojnie, to reflektory nadjeżdżającego pociągu. Pendolino. A ponieważ to Pendolino jeżdżące wolniej niż ekspres szansa ratunku wzrasta.



[1] http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/772649,milion_polakow_pracuje_za_grosze_co_osmy_zatrudniony_na_
etacie_dostaje_place_minimalna.html,1,2
[2] http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/749053,cbos-o-sytuacji-materialnej-mlodych-ludzi-co-trzeci-25-latek-jest-na-utrzymaniu-rodzicow.html
http://g3.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1145000/1145293-bieda-ubostwo.jpg

20 komentarze:

  1. A dlaczego nie? Dorosły też chce wierzyć w bajki i wierzy. Ale kiedy w jego indywidualnym przypadku czar bajkowy pryska lament wielki podnosi. Jakże to, jakże??????
    Tak będzie, dopóki głupota promowana będzie.
    Niestety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie przeszkadza, że ktoś wierzy w bajki dopóki w wyborach nie są wybierani bajarze, którzy opowiadają bajki zamiast rządzić

      Usuń
  2. No to już wiem,dlaczego ja tego dobrobytu nie widzę...Od półtora roku nie oglądam telewizji.Żadnej.Nie wiem,czy jestem zdrowsza,ale wiem,że mi z tym lepiej:)
    Gorzki ten Twój post,ale genialny w swej wymowie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno jest odbudować kraj po latach komunistycznego warcholstwa, nie mówiąc już o dorównaniu do poziomu cywilizowanej Europy. Coraz jaśniejszy staje się dla mnie tragizm sytuacji, w jakiej obliczu Polska stanęła po 1989 roku: albo zostać ze swoją zacofaną gospodarką i archaicznym w większości przemysłem krajem w miarę wolnym gospodarczo, acz biednym i wyizolowanym albo dołączyć do "grona państw europejskich" pod warunkiem przekształcenia się w pozbawiony przemysłu rynek zbytu i zaplecze taniej siły roboczej. Z deszczu pod rynnę. Inna sprawa, że żyjemy na poziomie o niebo lepszym, niż za czasów mojego dzieciństwa. A odrobina szczęścia, dużo pracy i dyspozycyjność pozwalają żyć godnie. Oczywiście, że gdybym żył w Zachodniej Europie, to bym nie żył godnie, tylko bardzo wygodnie. Ale że nie dostrzegam możliwości zmian na lepsze, to cieszę się tym, co mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle dyspozycyjność nie oznaczała dobry powyżej 24 godzin

      Usuń
    2. Czasami oznacza. Bywało, że pracowałem każdą sobotę w miesiącu lub w święta.

      Usuń
    3. czyli oferta Polski dla młodych: zasuwaj jak niewolnik albo nie miej co jeść do pierwszego. A jak zostaniesz wyciśnięty jak cytryna i zapracujesz się na śmierć będą kolejni. Jak tu nie kochać rynku pracy?

      Usuń
    4. Dlatego wybrałem ciężką i niewdzięczną rolę pracodawcy ;) Czego pewnie bym nie uczynił, gdybym miał szansę na zatrudnienie na godziwe pieniądze w normalnym czasie pracy. Więc musiałem sam o siebie zadbać albo obrazić się na cały świat, siedzieć w domu i czekać na zmiłowanie. Prawda jest taka, że jeśli chce się cokolwiek, to trzeba myśleć o swoim własnym biznesie. Ewentualnie dobrze obczaić "target" i skończyć studia, po których jest wzięcie.

      Usuń
    5. Dla każdego rozwijającego się kraju i dla każdego startującego w życie zawodowe człowieka jedyna ofertą na całym świecie -od zawsze -jest ciężka praca.Samo nie przyjdzie

      Usuń
    6. PS .a generalnie,poza jednostkowymi przykładami to naprawdę jest lepiej niż za mojego dzieciństwa i młodości.O wiele lepiej.

      Usuń
    7. Wa, gdyby za ciężką pracę ludziom płacono sytuacja byłaby mniej denerwująca. Ale w Polsce zarobki są postawione na głowie.

      Usuń
  4. Cóż, żaden polityk czy insza ważna persona nie walnęłaby tak wprost o pracy po 20 godzin na dobę. Cyniczne bydlątka nie mówią ludowi, co myślą. Ale ja ktoś umie czytać między wierszami...

    Dobry post. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerysowanie specjalne, ale oczywiście oni nie są aż tak dosłowni. Ale wiele im nie brakuje.

      Usuń
  5. Smutno i gorzko po przeczytaniu się robi:(
    A co do światełka w tunelu - to zależy co jest jego źródłem. Jeżeli to świeci Słońce Peru to czym prędzej trzeba s********ć z tego tunelu:)
    Pozdrawiam Seaborg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seaborg jak się zobaczy takie światło to trzeba wiać ile sił w nogach! Bo to gorsze nieszczęście niż plagi epipskie

      Usuń
  6. Zadziwiająca jest powszechna wiara, że przyjdzie nowy rząd, zrobi "pstryk" i wszystkim od razu będzie znacznie lepiej. I Gomułce śpiewano "sto lat". I Gierkowi "pomagano". Nieraz słyszałem"żeby tylko ten rząd zechciał...".

    Doświadczenie jednak mówi, że cuda zdarzają nie więcej niż raz czy dwa przez całe długie życie JPII, gdy przez ten sam czas zmienia się kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt rządów a nawet niejeden ustrój.

    Niestety, po niewydolnym ekonomicznie systemie słusznie zwanym minionym zostało do dziś nie,małoi ludzi, którzy 1. Dali się namówić na bezsensowne szkoły, 2. Nie chcą czy nie potrafią się ruszyć z miejsca, 3. Wolą żyć z zasiłków. Tysiące ludzi bez pracy, ale niech się przedsiębiorca Celsius wypowie, czy do swojej firmy na zawołanie znajduje potrzebnego pracownika?

    Cóż w tym zdrożnego, że ludzie przenoszą się z Olecka czy Ciechanowca do Gdańska czy Warszawy? Z Gdańska i Warszawy, z Paryża i Londynu też się przenoszą.

    Każdy rząd i zarząd, nawet każdy zwykły pracownik po pewnym czasie się zużywa, ale - powtarzam - cuda zdarzają się zbyt rzadko. Tymczasem - gwiżdżąc nawet na statystykę, gołym okiem widzę, że dziś żyje się lepiej niż 10 lat temu, 10 lat temu lepiej niż 20 lat temu itd.

    allensteiner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie widzę poprawy. Nie chcę cudu. Tylko płacenia ludziom za pracę i nie traktowania pracownika jak niewolnika.

      Usuń
    2. Może dziesięć lat temu żyłaś przy mamusi, a teraz musisz się utrzymać za swoje?

      allensteiner

      Usuń