W pewnym ubawieniem, graniczącym z histerycznym wybuchem przeczytałam tekst na gazeta.pl „Jens Stoltenberg, były premier Norwegii, będzie nowym szefem NATO. Wcześniej mówiło się, że to stanowisko może objąć Radosław Sikorski. Ale to nie koniec europejskiej gry o wysokie stanowiska, w której uczestniczy szef polskiego MSZ”. Jeśli ktoś przez choćby ułamek sekundy wierzył, że Radosław Sikorski, człowiek z klasą a nawet ośmioma, obejmie ważne stanowisko to dowód na siedzącą w człowieku potrzebę wiary. Bo jeśli ktoś naprawdę wierzy w geniusz dyplomatyczny pana od dożynania watah, pana mówiącego opozycji na Ukrainie „podpiszcie albo zginiecie” to naprawdę nie znam łagodniejszego słowa na opisanie skrajnej naiwności.
Ja rozumiem, że jak człowiek czerpie wiedzę o Polsce i świecie z jednego źródła to uwierzy, że Polacy są coraz bogatsi, że żyje się nam coraz lepiej i że jesteśmy ważnym graczem na światowej scenie. Inni z kolei żyją w przeświadczeniu o słonikach na szczęście powodujących opętanie i demonicznych sklepach sieci Lewiatan. Samo zestawienie może wprawić w niemałe osłupienie i dowodzi jakie rzeczy można ludziom wmówić, odpowiednio dawkując propagandę. Histeria polowań na czarownice, pogromy i inne przykłady historyczne dowodzą jak łatwo budzić w ludziach demony. Mniej drastyczne przykłady ludzi nabranych na „chwilówki” i tym podobne pożyczki na „musisz to mieć” ilustruje skuteczność nawet najbardziej absurdalnej propagandy. Właściwie skoro „długo powtarzane kłamstwo staje się prawą” nie powinnam nawet się zdziwić, że ktoś uwierzył w szanse Radosława Sikorskiego na stanowisko szefa NATO. Skoro można wierzyć w kosmitów zapładniających mieszkanki Ziemi czemu nie w tę bajeczkę. Ale, ale... opowieści kobiet zapewniających, że ojcem ich dziecka jest mieszkaniec innej galaktyki trafiają co gazet dla zapaleńców i nikt nie pisze o tym w mediach aspirujących do roli poważnych czy opiniotwórczych. Oczywiście pomimo mojej dość niekorzystnej opinii o mediach głównego nurtu, uważają się one za opiniotwórcze i jednak mają dużą, nie znaczy pozytywną (!), rolę w kształtowaniu opinii i myśli Polaków. Dlatego jednak mierzwi pisanie rewelacji nadających się do tabloidu tudzież pism dla zapaleńców tych czy innych zakręconych dziedzin.
A tak na poważnie. Zastanawia mnie czy ktokolwiek wierzył w natowskie szanse szefa polskiego MSZ, czy to wszystko nic więcej jak papka informacyjna. Wiele mogę napisać o redaktorach pism mainstreamu, ale na pewno nie odmawiam im inteligencji (nie zamierzam tutaj analizować do czego wszystko jest wykorzystane, czy dla dobra Polski i Polaków czy odwrotnie, bo to temat na całkiem inną rozprawę), zaś człowiek inteligentny nie wierzy w oczywistą bzdurę, mającą się do rzeczywistości jak pięść do nosa. Co prawda niektórzy prawią, że „jeśli fakty nie pasują do teorii tym gorzej dla faktów” ale jednocześnie „fakty nic sobie z tego nie robią”.
Jak więc można podsumować słowa „a jednak nie Radosław Sikorskie został szefem NATO”- jak w tytule posta. Słodka wiara naiwności w przyjemną (?) propagandę sukcesu. Polska nie jest wielkim i silnym gospodarczo krajem. Mogliśmy jednak wykorzystać nasze położenie geopolityczne, wykorzystać fakt bycia granicznym krajem. Do tego jednak trzeba byłoby przywódców zatroskanych o los Polski i Polaków, a przynajmniej rozumiejących, że dobrobyt kraju i rodaków to także ich dobrobyt. Polacy, ci co poszli głosować w każdym razie, dwukrotnie dokonali przeciwnego wyboru. Zaś ilość osób co wyjechała z kraju pokazuje co ludzie o tym myślą. I jak tak dalej pójdzie zostanie tutaj niezwykle pokaźna grupka wierzących.. w oficjalną prawdę propagandy. Ja zaś jestem ciekawa ile potrwa ten bal na Titanicu. Kiedy mam opisać sytuację w kraju widzę jedno: równię pochyłą po której lecimy coraz szybciej ku przepaści. Mając wybór rozbić się na dnie lub przeczekać najgorsze w bezpiecznym miejscu wybieram to drugie. I niech różni tacy nazwą to tchórzostwem. Cóż nie mam zadatków na jakąś siłaczkę i mam tylko jedno życie.
[1]http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15704878,Jednak_nie_Sikorski__Byly_premier_Norwegii_
Jens_Stoltenberg.html
http://bi.gazeta.pl/im/7a/a3/ef/z15704954Q,Jens-Stoltenberg.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/7a/a3/ef/z15704954Q,Jens-Stoltenberg.jpg
Moja naiwność generalnie nie ma granic,ale nawet ja w to nie wierzyłam.Nasz minister niech sobie najlepiej ćwierka,wiosna nadeszła,pasuje,jak nigdy.I niech lepiej nic innego nie robi,bo wychodzą z tego takie kwiatki,jak ogłoszenie roku Rosji w Polsce.Tja,póki co mamy rok Rosji na Ukrainie,ja się obejdę bez takich "obchodów".Serdeczności:)
OdpowiedzUsuńćwierkając wyrządzi znacznie mniej szkód
UsuńCóż,dla mnie pan Radzio zawsze kojarzył się ze swawolnym Dyziem.Może go krzywdzę,ale sprawia na mnie wrażenie osobowości mocno niedojrzałej i wszelkie pomysły związane z obsadzaniem nim publicznym stanowisk są dla mnie kompletnie egzotyczneJednak nie jest to pierwszy pomysl z tego gatunku-wszak chciano również ,by był prezydentem ....
OdpowiedzUsuńNo, chociaż teraz to niejako pojechali po bandzie z fantazjami. Mnie ten pan do siebie nie przekonał za to skutecznie zniechęcił
UsuńA świstak siedzi i zawija cukierki.
OdpowiedzUsuńNa tę rewelację parsknęłam śmiechem i nie zawracałam sobie głowy. RŚ - dyplomata z kwalifikacjami.... ,
Wiesz,kiedyś sięgnęłam do jego życiorysu. Barwny, ale bardzo zamglony. Tyle w nim niejsaności, a przy tym tyle pytań się nasuwa... Jak ja na to zwróciłam uwagę, to miałam nadzieję,że inni też.
Serdeczności.
Mnie to ubawiło jak dowcip, że ktoś mówił na poważnie o jego możliwościach zdobywania stanowisk w NATO
Usuńsłabo znam sprawę, ale rzeczywiście to "a jednak..." brzmi zabawnie... wynika z tego, że RŚ szedł w czołówce "jak po swoje"... no cóż, skoro tak wielu Polaków nie ma co do garnka włożyć, to trzeba ich chociaż pocieszyć, jacy są świetni...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :)...
no tak, jak to mawiano chleb podrożał, ale lokomotywy potaniały..
UsuńMożna nie lubić Radosława Sikorskiego, ale jest to człowiek, który ma mocne poparcie, mocne plecy. Fakt teraz mu nie wyszło, ale kiedyś, kto wie ….
OdpowiedzUsuńSikorski ma Licencjat z Politologii na Harvardzie, zna biegle język angielski, żona jest Żydówką. Czy potrzeba czegoś więcej do zrobienia kariery ….?
No i fakt pewien trzeba zauważyć wyrobił się, jest wyważony ….
Julianne, dla mnie Anne Applebaum jest znacznie bardziej przekonująca. Zaś szef MSZ.. pasuje do reszty. Wątpię czy dostanie jakiekolwiek stanowisko, tam też są silni kandydaci z plecami. I tylko u nas starcza poparcie mediów mainstreamu.
UsuńRaduś to ma zadatki bojowe. Chciał sobie pewnie poszaleć. Miałby jakieś fajne zdjęcia w albumie jak np te:
OdpowiedzUsuńhttp://www.radeksikorski.pl/wp-content/gallery/radek_sikorski/radek_sikorski_w_afganistanie.jpg
http://konflikty.wp.pl/kat,1020347,title,Sikorski-wspomina-Afganistan-kraj-twardych-ludzi,wid,13198436,wiadomosc.html?ticaid=1127a3
A tak dupa. Nie udało się
Pozdrawiam Seaborg
Biedaczek uwierzył w to co pisze GW
UsuńAle przy tej okazji okazało się, że umie czytać:)
UsuńPozdrawiam. Seaborg
Szkoda, że bez zrozumienia :)
Usuń